Książki takie jak ta nie powinny powstawać. Wyrządzają więcej złego niż dobrego. Jako osoba z ADHD, która całkiem sprawnie funkcjonuje w społeczeństwiKsiążki takie jak ta nie powinny powstawać. Wyrządzają więcej złego niż dobrego. Jako osoba z ADHD, która całkiem sprawnie funkcjonuje w społeczeństwie czytałam opowieść (tak, wg mnie to był zbiór historyjek) Rox i Rich’a z wielkim niesmakiem. Generalnie dostajemy takie rozwiązanie: jeśli znajdziesz osobę neurotypową, która się w tobie zakocha to problem się rozwiąże. Bzdura, bzdura, bzdura. Zmagania z ADHD będą towarzyszyły nam zawsze i nic nie zastąpi terapii oraz wprowadzania strategii samodzielnego funkcjonowania. Musimy mieć rozwiązania, które pomogą nam w trudnych sytuacjach. Inna sprawa, że u różnych osób ADHD różnie się objawia. Tematy opisane w książce jako symptomy nie występują u każdego, na stan dorosłego ADHDera wpływa masa elementów, a przede wszystkim wychowanie i środowisko w jakim przebywa. Dwie gwiazdki z podkreślenie znaczenia akceptacji - świadomość i samoakceptacja to kroku ku usprawnieniu życia z ADHD ...more
Zmieniłam na wersję oryginalna. Polskie tłumaczenie to partactwo i grafimaństwo, jakby ktoś użył tłumacza google'a.Zmieniłam na wersję oryginalna. Polskie tłumaczenie to partactwo i grafimaństwo, jakby ktoś użył tłumacza google'a....more
Dlaczego ja się daje nabierać na takie banialuki?! Obejrzałam nowy sezon Bridgertonów na Netflixie (propsy, tym razem było dużo lepiej niż pierwszy seDlaczego ja się daje nabierać na takie banialuki?! Obejrzałam nowy sezon Bridgertonów na Netflixie (propsy, tym razem było dużo lepiej niż pierwszy sezon), zaintrygowała mnie postać Penelope, a że jestem niecierpliwa to postanowiłam sprawdzić, jaka jest jej historia.
Nie żebym jakoś dogłębnie się wczytywała, ot przeleciałam wzrokiem, ale żeby tak zepsuć bohaterkę?!
Trochę feminizmu, trochę zadziorności, przystojny amant, przewrotna swatka, wredna piękność, sex, a to polane ckliwością.
Sam pomysł nie jest zły, tylko bardzo bardzo niedopracowany. Czy autorki (bo przeważająca większość to kobiety, prawda?) zapominają, że nawet romans wymaga researchu?!?!?!?! I już nie chodzi nawet o tło historyczne, ale nawet taki: osadzasz fabułę w czasach Regencji to warto zbadać ówczesną modę - jakich materiałów używano, jakie kroje, kolory, fryzury były popularne. Skoro główna bohaterka uwielbia literaturę, to może warto wspomnieć co konkretnie czyta?! Rys społeczny też byłby fajny - kiedy kobietę określano mianem starej panny, co oznaczał taki status, jak były traktowane (na jakimś innym przykładzie niż główna bohaterka)!
Najważniejsze to jednak, że wydarzenia mają miejsce na baaaaardzo długo przed rewolucją sexualną - więc należałoby jakoś objaśnić skąd główny bohater wie „jak obchodzić się z kobietą”.
Długo nie sięgnę ponownie po literaturę tej kategorii, ale serial? Czemu nie ;) ...more