Weszła drugi raz do tej samej rzeki. Teraz próbuje w niej nie utonąć Wyjeżdżając na studia do Bostonu, Josephine nie tylko wypełniała narzuconą jej rolę perfekcyjnej córki. Ten wyjazd był także ucieczką. Od rodziny, która nie umiała albo nie chciała dać dziewczynie miłości, od małomiasteczkowej rutyny, od wspomnień. Tych złych i tych dobrych. Przez sześć lat Josie zapominała, wymazywała z pamięci, odcinała się od przeszłości.
A teraz wraca.
Wyjeżdżała jako zagubiona, samotna licealistka. Sześć lat później wraca jako twardo stąpająca po ziemi kobieta, z narzeczonym u boku. Nie wie jeszcze, że powrót do Moreton znów wywróci do góry nogami jej życie. Będzie musiała na nowo spojrzeć na siebie, na relacje z własną rodziną, na swoje uczucia. Bo przecież w Moreton został on. Chase. Chłopak, o którym przez wszystkie te lata próbowała zapomnieć...
nie wiem co powiedzieć, bo z jednej strony było to cudownie, a z drugiej się strasznie zawiodłam. to wszystko się potoczyło za szybko, to jak bohaterowie szybko zmieniali swoje stosunki było dziwne i czasem nie do wytrzymania ale było to tak przepięknie napisane i tak kocham te postacie, ze naprawdę mi się to podobało a i najważniejsze: ARCHER >>>>>>>>>> CHASE
Kurczę mam problem z oceną tej książki, ponieważ forma zakończenia bardzo mi ją zepsuła, ale to w recenzji na TikToku rozwinę. Sama książka w porównaniu do 1 części zmiotła mnie z planszy i czekam z niecierpliwością na tom 3.
2,5⭐ bardzo fajnie było wrócić ponownie do historii Josie i Chase'a, ponieważ w pierwszej części ją pokochałem. natomiast w drugim tomie autentycznie skradli moje serce!
podczas czytania miałem problem z pierwszą połową książki. było mi się ciężko wdrążyć w akcję oraz niektóre zachowania bohaterów lekko mnie irytowały, a nawet złapał mnie chwilowy zastój czytelniczy.
na szczęście druga połowa znacznie uratowała moją opinię o tej książce:)
Nastał w końcu ten niespodziewny moment, że to skończyłam. Tak, chyba nikt się tego nie spodziewał, łącznie ze mną. Czytałam to prawie rok. W ile zastojów popadłam przez tą książkę to nie zliczę. Jak pierwszy tom był fajny (chociaż teraz na pewno oceniłabym go niżej), to ten był jak dla mnie tragiczny. Ostanie 60 stron najlepsze, lecz nawet one nie mogą zmienić mojego zdania o tej książce i tych tragicznych 390 stron. Ciesze się, że tak wyglądał koniec i według mnie to było najlepsze zakończenie tej historii. Nie mam pojęcia czemu powstał 3 tom I na pewno nie zamierzam go czytać. Może ja jestem jakaś inna ale zdecywanie nie rozumiem czemu ludzie uznają ta serie za miłość ich życia. Dla mnie te 390 stron to była katorga i nigdy więcej nie chce przechodzić przez takie coś. Skończyłam tylko po to, żeby dać opinie i jedna gwiazdkę. Wiem, że dużo ludzi się ze mną nie zgodzi ale to moja opinia i nic jej nie zmieni. Jak chodzi o Chase'a to on był akuart serio fajny. Te pół gwiazdki tylko przez te ostanie 60 stron.
Mega nierówna jest ta książka i przede wszystkim strasznie przeciągnięta - w pewnym momencie zaczyna strasznie przynudzać i przyznaję, że przysnęłam podczas słuchania audio.
Na plus na pewno ta przepiękna okładka! Wciąż uwielbiam bohaterów i ich relację i bardzo się cieszę, że William nie jest tylko postacią w tle, tylko nabrał ciała i charakteru. Fabularnie wiadomo - nic niezwykłego, ale nie przeszkadza mi to, jest dobrze, czasami smutno i ciężko, czasami masz ochotę kogoś zamordować - bilans zachowany.
Na minus - mam wrażenie, że bohaterowie w ogóle się nie rozwijają - niby jesteśmy sześć lat później, mają po 24 lata, a autorka wciąż nazywa ich dziewczynami i chłopakami, jakby nadal byli nastolatkami i to niestety czuć. Wciąż mam wrażenie, że czytam o nastolatkach, którym przez przypadek podniesiono wiek. Jestem zadowolona, ale trochę rozczarowanko.
lepsza od 1 części Po dłuższym czasie mogę stwierdzić, że nie rozumiem fenomenu na tę książkę, trylogię. Dobrze się przy niej bawiłam, ale nic poza tym. Po co tyle lat studiów (i to na harvardzie) skoro potem i tak główna bohaterka znajduje bogatego narzeczonego i nic nie robi. Chase pozwolił jej wyjechać, a po kilku latach ma problem. Czasami tez miałam wrażenie, że niektóre wątki były napisane na siłę, a zachowania bohaterów odbiegały od rzeczywistości. Były momenty, które skręcały mnie od środka, ale były też takie gdzie naprawdę dobrze się bawiłam. Według mnie ksiazka nie była zła, ale nie była tez wybitna.
This entire review has been hidden because of spoilers.
Jest 3.17 a ja właśnie skończyłam czytać książkę, która złamała mi serce na tysiąc kawałków, aby na koniec skleić je z powrotem w całość. Uwielbiam tę historię całą sobą. Uczucia, które wywołała we mnie ta książka są nie do opisania.❤️
5/5⭐️ moi drodzy chyba się zakochałam. czytałam dalsze losy chose na wattpadzie, ale wersja papierowa wycisnęła ze mnie mnóstwo łez. ze wzruszenia i ze smutku.
piękna historia, w której przeznaczenie gra niesamowicie wielką rolę.
siedzę i się szczerze do telefonu po przeczytaniu końcówki niesamowite uczucie
Jezu jakie to dobre było 🥹❤️ Chase i Jose to misie moje przekochane! Dawno nie przeżywałam tak książki. Ich historia ma specjalne miejsce w moim serduszku.
Świetnie ta książka jest napisana w ogóle. I ta historia ma w sobie tyle emocji i AAAA nosz kurde
Napisanie, że kocham tą książkę to za mało. Kiedy kończę takie książki jak ta, za każdym razem uświadamiam sobie, jak bardzo kocham czytać i że jest to coś więcej niż zwykle spędzanie wolnego czasu. Dziękuję Marcie za napisane historii Josie i Chasa, i cieszę się, że czeka mnie jeszcze jeden tom z nimi.
lepsza niż pierwsza część ale chyba nadal nie są to 3 gwiazdki.
hm z plusów to podoba mi się styl pisania autorki, naprawdę jest ladny i przez to szybko się słucha (w moim przypadku bo znowu wybrałam audiobook zamiast czytania. lektorka mówiąca po angielsku na przyspieszeniu 1,6 still tak samo zabawna).
kolejne plusy to niektórzy POBOCZNI bohaterowie (Willem albo william, camile i czasem Archer jesteście super).
nie będę udawać że słuchanie tego nie było dla mnie przyjemnością bo było i czasem lubię poznać jakieś słodkie romansidło które i tak wiem jak się skończy.
najgorsze w tej ksaizce jest to że ona nie ma sensu fabularnego. w sneise naprawdę zachowanie Josie jest tak irracjonalne że aż nie wierzę że ona postanowiła tak żyć. imagine uczysz się 5 lat na Harvardzie żeby i tak potem nie pracować. plus w pierwszej części wielokrotnie było podkreślane ze mimo wszytsko nauka też jest istotna dla josie i że jest ona ambitna.
wątek z jej nazyczonym też był okropny i tutaj rowniez uważam że winę w jakiejś części ponosi Jose (oczywiście W ZADNYM STOPNIU nie ponosi ona winy że Carter był złym człowiekiem, ale ponosi winę za to że pozwalała się tak traktować) . imo nie chcesz znów nikogo pokochać i uważasz że nie zasługujesz na miłość bo tak strasznie tęsknisz za miłością swojego życia=nie wchodzisz w związek i się nie zareczasz tylko odszukujesz miłość swojego życia i z nią jesteś. ale no przecież ona nie mog��a tego zrobić bo musiała studiować na Harvardzie żeby potem i tak nic z tym nie zrobić.
BARDZO nie podobała mi się ta wielka nienawiść pomiedzy chasem a josie na początku. po co to? żeby nadać dramaturgi ich relacji no bo przecież nie moga normalnie ze sobą porozmawiać o tym co się stało? totalnie to do mnie nie przemawia.
potrzebne jest też to zeby wspomnieć jak okropna osoba i przyjaciółka byla/jest Valeri. juz lepiej było jak sobie tylko jadły naleśniki na zgode w pierwszej części.
nie wiem jak zakończyć te recenzje bo też nie jetsem największym hejterem tej książki i myślę że sobie 2 lata temu bym ją poleciła. tylko ze w miarę spoko wątek romantyczny (w tej części też lepszy niż w tamtej, czasem nawet czułam chemię plus fajnie ze mówili też o przyjaźni która ich łączyła) nie rekompensuje głupich sytuacji które zdarzają się tylko po to aby przedłużyć ksaizke i ich zejście sie ze sobą.
all in all nie żałuję że to przesluchalam i nadal nie dziwię się czemu to się tylu ludziom podoba. no po prostu ja nie mogę przejść obok tych minusów i udawać że tego nie zauważyłam bo niektóre scenki miłosne są urocze.
This entire review has been hidden because of spoilers.
AAAA!!! JAKIE TO BYŁO CUDOWNE TO, AŻ TRUDNO TO OPISAĆ. CUDO, CUDO I JESZCZE RAZ CUDO! Uwielbiam bohaterów, o wiele bardziej przekonałam się do chociażby Valerie i Ethan’a. Są kochani! Tak samo jak Archer, Chase i oczywiście Jose, którą ubóstwiam. Jest kochana, zrobiłaby wszystko dla dobra swoich najbliższych. W większości podjętych przez nią decyzji oraz jej wyborów się utożsamiam. Zrobiłabym tak samo i rozumiem jej decyzje. Kocham tę książkę i potrzebuje już 3 tomu. Oceniam 5/5, ale dałabym więcej, gdyby była taka możliwość <333
Mam totalny love hate relationship z tą książką, nawet nie wiem jak ją ocenić… Update: przemyślałam to i nie jestem w stanie dać więcej, za dużo rzeczy w tej książce jest na ślinę.
W mojej skromnej opinie mogę znaczyć ze tej książce nie da się wystawić mniej niż 5/5⭐️. Czytanie początku sprawiało mi ból psychiczny jak i fizyczny. To ja kiedyś byli kochankowie zwracali się do siebie, albo ich najlepsi przyjaciele do Josie było okropne i ledwo co byłam w stanie o tym czytać. Te dlatego na jakieś 2 tygodnie odłożyłam ta książkę. Jednak z czasem Josie zaczyna się dogadywać z Chasem CO MNIE BARDZO ALE BARDZO ZACZĘŁO CIESZYĆ. Pod koniec jest wszystko to ja co czekałam i na co Josie zasługuje. Pomimo całego bólu wspaniałe mi się tą książkę czytało i oddałbym nerkę żeby przeczytać ją po raz pierwszy jeszcze raz. Autorka złamał mi kilkukrotnie serce ale tez dzięki niej zrozumiałam z czym się wzorze oraz czym jet miłość.
PS. OD TERAZ KAŻDEMU BĘDĘ WTYKAĆ FLAWLESS ORAZ ALL OF YOUR FLAW.
♾️/5⭐️Co ja mogę powiedzieć…. Nie jestem w stanie wyrazić tego jak bardzo kocham tę trylogię. Podczas czytania płakałam, śmiałam się na zmianę wiele razy, zużyłam tonę znaczników. Marta tworzy coś więcej niż tylko książki. Tworzy przepiękne historie, które na zawsze zostaną ze mną, w sercu. 🥹🫶
Oficjalnie oświadczam, że trylogia Flawless zawładnęła na wieki moim sercem. Co prawda skończyłam dopiero drugi tom, ale to w zupełności mi wystarcza. BO W KOŃCU SĄ RAZEM!! Ile ja się nacierpiałam psychicznie i manifestowałam razem z Archerem ich związek to chyba nie zliczę. Jestem cholernie usatysfakcjonowana jak potoczył się drugi tom. A ty Carter wiesz gdzie twoje miejsce, nie chce nawet o tobie słyszeć więcej. Nic dodać nic ująć kocham, kocham, kocham muszę jak najszybciej dorwać się do czytania ostatniej części.
JESTEM W MIŁOŚCI. NAPRAWDĘ. Nie spodziewałam się, że drugi tom tak bardzo przypadnie mi do gustu. Kocham zarówno Chase'a, jak i Archera, błagam potrzebuje więcej ich contentu. Chyba na żadnej innej książce nie wylałam tyle łez, co na tej. Książka tak mnie wciągnęła, że na spokojnie mogłabym ją pochłonąć w jeden dzień, aczkolwiek przez przywiązanie do bohaterów dosłownie nie chciałam kończyć czytania. Historia bardzo chwyciła mnie za serce i zajęła w nim wysokie miejsce. Mimo, że nie do końca podoba mi się zakończenie, to z niecierpliwością czekam na trzeci tom, a ten na długo pozostanie w mojej pamięci.
3.75⭐ jestm usatysfakcjonowana zakończeniem, rozdzialem dodatkowym!! to jest tak przeurocza i emocjonująca historia, co jest dla mnie ogromnym zaskoczeniem 💙 (ofc nadal przymykam oko na pewne absurdalne sytuacje i zachowania bohaterow🥶)
To jest jedna z tych powieści, które przeżywasz całą sobą, jesteś w tych momentach z bohaterami, czujesz to co oni, a potem... niestety zapominasz. Tyle, że ja nie chcę zapomnieć. Od początku wiedziałam do czego prowadzi ten tom (dzięki za spoiler Internecie), ale sam proces poznawczy i powrót do tych postaci... tego nie da się opisać. Był śmiech (Archer), złość (Carter), smutek, ściśnięte serce, aż w końcu uśmiech. Trochę schematów się tu znalazło i może dlatego ta historia nie będzie moim totalnym ulubieńcem, co nie znaczy, że skradła moje serce🤍🤍🤍
4,5 kocham tą serię całym sercem chyba mój ulubiony read w tym roku. 2 tom z początku trochę przynudzal ale później akcja zaczęła się bardzo rozkręcać. dodatkowy rozdział był przecudowny!! to ile emocji budzi w czytelniku książka to naprawdę- już nie wspomnę o tym jak bardzo główna bohaterka jest relatywna postacią. bardzo polecam!!!!!
Nie pytajcie mnie ile razy płakałam na tej książce, bo naprawdę zielonego pojęcia nie mam. Tak czy siak kocham te książkę, mimo tego, że czasami naprawdę miałam ochotę wyrzuć ją przez okno 😅