Jump to ratings and reviews
Rate this book

Zaplanuj sobie śmierć

Rate this book
Komedia kryminalna

Czy piątek trzynastego to dobra data na morderstwo?

Gdy główny planista kończy martwy, cała produkcja stoi pod znakiem zapytania, a firma nieuchronnie pogrąża się w chaosie. Zarząd blednie na myśl o przestoju, policję bardziej interesuje, kto zabił Mirka Biernackiego. Wszyscy są podejrzani, zwłaszcza Stella, bo do inspektora Chętka szybko docierają wieści o jej zatargach z ofiarą.

Pracownicy podejmują własne śledztwo, wymagają tego sprawiedliwość, wiszące nad głowami terminy dostaw i spragniony najświeższych plotek kierownik jakości.

320 pages, Paperback

First published May 28, 2021

About the author

Milena Wójtowicz

41 books48 followers
Polska pisarka, autorka, tłumaczka fantastyki. Absolwentka socjologii na UMCSie w Lublinie.

Debiutowała opowiadaniem Bardzo Czarna Dziura na łamach czasopisma internetowego Esensja. Debiutem papierowym autorki było opowiadanie Wielka wyprawa małej Żaby, które pojawiło się na łamach czasopisma Science Fiction. Swoją pierwszą powieść, Podatek, autorka zaczęła pisać po pierwszym roku studiów w trakcie trwania sesji egzaminacyjnej, a wydała za pośrednictwem wydawnictwa Fabryka Słów w roku 2005.

Ratings & Reviews

What do you think?
Rate this book

Friends & Following

Create a free account to discover what your friends think of this book!

Community Reviews

5 stars
12 (5%)
4 stars
61 (29%)
3 stars
98 (47%)
2 stars
27 (13%)
1 star
8 (3%)
Displaying 1 - 30 of 43 reviews
Profile Image for Teleseparatist.
1,110 reviews144 followers
September 2, 2021
Bardzo lubię styl Wójtowicz, a to była lekka, przyjemna, wakacyjna lektura, ale ciut brakowało mi większych fajerwerków, przekąsu, czegoś. Dobre, ale nie tak świetne, jak jej poprzednie książki (a przynajmniej te, które czytałam). Może to kwestia wyboru narratora? Mam wrażenie, że wiele postaci z książki ciekawiej by się czytało w tej roli.
Profile Image for Miku.
1,297 reviews21 followers
May 27, 2022
16 dzień miesiąca, poniedziałek. W firmie produkcyjnej znaleziono Mirka Biernackiego, planistę, który jest trupem od złowrogiego trzynastego, w piątek. Był postacią powszechnie nielubianą, więc większość przyjęła to w zasadzie z obojętnością, a niektórzy z ulgą. W sprawę, oprócz policji, angażują się pracownicy - sami plotkarze oraz krypto detektywi, którzy opierają wiedzę na serialach.
Komizm sytuacyjny zaczyna się w momencie, kiedy ludzie dowiadują się, że kolega z pracy nie żyje i znaleziono go na zakładzie, a pracownicy zastanawiają się kiedy mogą W KOŃCU wrócić do pracy. Co więcej analizują czy materiały są uciapciane krwią i czy, pomimo jej zmycia, te materiały spełnią standardy jakościowe. To jednak początek całego absurdu.

Przyjemna, mało angażująca lektura, którą można spokojnie scharakteryzować jako "na plażę". To jest komedia kryminalna i podchodziłam do niej trochę sceptycznie, ale w sumie bawiłam się całkiem nieźle, a humor nie był jakiś najgorszy. W książce występuje sporo postaci, ale dosyć łatwo można się zorientować kto jest kim, a nawet jakby były trudności to jest rozpiska na początku historii. Rozwiązanie sprawy jest dla mnie trochę przypadkowe. Na sam koniec spada informacja i człowiek zastanawia się czy była wcześniej jakaś konkretna przesłanka sugerująca, że ta osoba mogła faktycznie to zrobić. Ja jej nie zauważyłam. Jednak podkreślam, że jest to lekka lektura, której głównym celem ma być poprawa humoru, a nie jakaś zawiła historia kryminalna do analizy.
Profile Image for Lobo.
686 reviews80 followers
December 29, 2022
To jest antyklimatyczne, stwierdza na końcu główny bohater (tak jakby, bo w sumie mamy do czynienia z bohaterem zbiorowym, ale jego punkt widzenia śledzimy najczęściej), robiąc kalkę z angielskiego i ma rację, to zdanie najlepiej podsumowuje całą powieść. Komedia to owszem, jest, ale opiera się na powtarzaniu tych samych dowcipów w różnych wariacjach w każdym rozdziale. Kryminał to nie jest, śledztwo nie istnieje, ludzie po prostu chodzą po miejscu zbrodni i plotkują. Czasem tylko o samej zbrodni. Zwykle o wszystkim innym. Rozwiązanie jest bardzo rozczarowujące, jakby autorka nie miała pomysłu, co z tym całym bałaganem zrobić. Pośmiałam się trochę na początku, dowcipy lepsze niż w komedio-kryminałach Kisiel, ale szczerze, mogłam sobie odpuścić. Pozostanę przy nadziei, że Wójtowicz wróci do pisania fantastyki i te "Wrota 3" wreszcie wyjdą.
Profile Image for Jualari.
80 reviews10 followers
July 26, 2023
Wahałam się miedzy 2 a 3 gwiazdkami, ale ostatecznie, jako osoba pracująca w inżynierii utrzymania ruchu na zakładzie (chemicznym i z procedurami na śmierć pracownika przy pracy) jestem zbyt mocno w targecie, by nie zadziałało to na korzyść książki.

Książki słuchało się fajnie dzięki dynamice między postaciami, dialogom i całej produkcyjnej otoczce spajającej akcję, ale nadal to powieść obok-kryminalna, nie kryminalna, więc jeśli czytelnik liczy na wartkie śledztwo, wątpliwości i czerwone śledzie, no to lepiej sięgnąć po inną książkę. Podobnie jeśli chodzi o detale działania zakładu - dobrze jest oddany charakter "kolejny dzień tego samego, ale z sypiącymi się terminami", więc ważne jest działanie machiny-przedsiębiorstwa, względnie planu pracy i stanu materiałów wyjściowych, a nie typ montowanych produktów - przecież produkcja i tak ze względu na akcję powieści stoi. Dodatkowe plusik za to, że spędziłam parę minut rozważając czyszczenie aluminium z krwi pod kątem korozyjnym.
Profile Image for beti_czyta.
295 reviews5 followers
January 23, 2022
Jak na komedię kryminalną ,to mało śmieszna .
Ale za całokształt i za całą historię daję gwiazdkę więcej :-)
Profile Image for Oxfordka.
164 reviews4 followers
July 11, 2021
Lubię czytać książki z humorem. Takie, których nie można brać na poważnie, bo kto normalny cieszyłby się ze śmierci jednego ze swoich znajomych z pracy? W tym przypadku takich osób było wiele, jeśli nie napisać, że cały zakład wręcz mógłby świętować śmierć głównego planisty Mirosława Biernackiego.

Wszystko miało miejsce w poniedziałek, kiedy jak zwykle ludzie zaczęli schodzić się do pracy. Okazało się, że produkcja na pewien czas jest wstrzymana, a to wszystko z powodu wypadku, jaki miał miejsce w Majreksie.

Zdawać by się mogło, że pracowników absolutnie nie obchodziła śmierć planisty. Bardziej zamartwiali się tym, czy zdążą nadgonić produkcję, którą teraz musieli wstrzymać. Obecność policji na zakładzie nie była im na rękę. Odliczali jedynie kiedy to wszystko się zakończy i każdy będzie mógł zająć się pracą.

Tymczasem śledztwo trwało już cały ranek. Zostały przeprowadzone przesłuchania wśród obecnych pracowników i na jaw wyszło, że nie wszyscy darzyli sympatią pana Mirosława Biernackiego. Główną podejrzaną stała się Stella Lew-Wolska, planistka produkcji, która rozchodzi się ze swoim mężem. Czy to właśnie ona zamordowała głównego planistę? Wiadomo, że nie był to wypadek w pracy, ale jawne zabójstwo, zaś morderca ukrywa się wśród pracowników.

"W końcu od kogoś musieli to usłyszeć, a taka na przykład Elunia gotowa by przysiąc, że Stella w Mirka rzucała ciężkimi przedmiotami i groziła mu śmiercią..."
Komu Mirosław zalazł pod skórę? Dlaczego ktoś go zabił? Kiedy produkcja ponownie ruszy i czym zasłużyła sobie ofiara na to, że prawnie nikt jej nie lubił? Na te pytania otrzymacie odpowiedź po przeczytaniu tej książki!

"Zaplanuj sobie śmierć", którą napisała Milena Wójtowicz, to komedia kryminalna, ukazująca realia pracy w zakładzie Majreks. Tam nie liczył się człowiek, a produkt. Nie liczyła się jakość, a ilość. Nie liczyła się precyzja, a szybkość i zadowolenie klienta ponad wszystko.

Hmm brzmi trochę znajomo i prawdę powiedziawszy, czytałam poniekąd tę książkę ze śmiechem przez łzy. Czymże jest przecież historia pełna przerysowanego humoru, którą ktoś przeżywa na własnej skórze? Wydaje mi się, że pomimo tego humorystycznego akcentu, autorka ujęła w swojej książce coś, co z pewnością potwierdzi niejeden pracownik produkcyjny.

KONTYNUACJA RECENZJI NA BLOGU:
https://oxfordka.blogspot.com/2021/07...
Profile Image for Marzi.
61 reviews19 followers
July 6, 2021
3,5: bardzo dobrze się bawiłam przy czytaniu, ale trochę mnie rozczarowała końcówka - gdyby nie to, byłyby 4*.
Profile Image for alexandria.
752 reviews20 followers
July 10, 2024
To jest naprawdę czarny humor i w pewnych momentach nawet dla mnie, starej wyjadaczki, było już tego za dużo. Jednak słuchało się całkiem nieźle.
Profile Image for Ola (Wiewiórka w okularach).
242 reviews48 followers
August 24, 2021
3,5/5

https://wiewiorkawokularach.blogspot....

Niekwestionowaną królową polskiej komedii kryminalnej jest i pozostanie dla mnie zawsze Joanna Chmielewska. Uwielbiam jej poczucie humoru, jej plot twisty i jak do tej pory nie znalazłam jeszcze godnej następczyni. Nie porzucając jednak swojego dążenia, sięgnęłam po najnowszą książkę Mileny Wójtowicz, czyli Zaplanuj sobie śmierć.

Poniedziałkowe poranki nie należą do ulubionych pór dnia dla każdego, kto musi wstać z łóżka i jechać do pracy. Kacper Niedźwiedzki, zatrudniony w przedsiębiorstwie zajmującym się sprzedażą aluminiowych profili jako inżynier jakości, wcale nie ma ochoty iść do pracy. Gdy jednak podjeżdża pod firmę i widzi tam spore zbiorowisko, a zaraz potem policję, już wie, że to nie będzie poniedziałek taki jak zwykle. Okazuje się, że główny planista produkcji, Mirek Biernacki, zostaje znaleziony martwy w jednej z szuflad z profilami. Główną podejrzaną jest Stella Lew-Wolska, planistka, która od zawsze wykłóca się z Biernackim. A jakby trupa i podejrzanych pracowników było mało, to do pomocy jako konsultant zwala się Sebastian Lew, prawnik, jeszcze obecny, a niedługo były mąż Stelli.

Autorka buduje swoją historię, bazując na motywie klasycznych powieści Agathy Christie – zamknięte pomieszczenie (w tym przypadku zakład produkcyjny), każdy może być podejrzany i jeden, problematyczny trup. O zabójstwo podejrzewa się każdego z pracowników firmy, na czele z drugą planistką produkcji, czyli Stellą Lew-Wolską. Żeby to wszystko bardziej skomplikować, to każdy ma jakiś motyw, by kropnąć Biernackiego, a im dalej w las, tym motywów więcej: począwszy od zwykłej, ludzkiej niechęci do denata, aż po miłosny zawód i złamane serce. Trochę to komplikuje wyśledzenie mordercy i odgadnięcie prawdziwej przyczyny popełnienia zbrodni, ale, na szczęście, sytuacja jest rozwojowa.

Cała fabuła została okraszona sporą dawką śmiechu i gagów sytuacyjnych. Wszystko wynika najczęściej z niedopowiedzeń lub, wręcz odwrotnie, ze zbyt dużej gadatliwości. Szczególnie w wykonaniu głównego kontrolera jakości, Mateusza Piotrowskiego, któremu gęba się nie zamyka i który ma tendencję do wpadania ze skrajności w skrajność. Niestety, po dłuższym czasie ten humor zaczyna męczyć, a żarty często są powtarzane, co powoduje ogólne zniechęcenie do treści książki. Akcja rozgrywa się w ciągu zaledwie ośmiu godzin, a rozwiązanie zagadki jest o tyle nieprzewidywalne, co, szczerze mówiąc, w ogóle nieprzekonujące. O ile nie spodziewałam się zupełnie, kto jest mordercą, tak też to, co się z nim stało po wyznaniu winy, sprawiło, że tylko pokręciłam głową z niedowierzaniem.

Muszę też przyznać, że jak nigdy zaglądałam dość często do spisu postaci, który znajduje się na początku. Żaden z bohaterów nie wyróżniał się dla mnie na tyle, żebym go zapamiętała i obdarzyła szczególną sympatią. Chyba tylko Sebastian Lew jakoś mnie do siebie przekonał i sprawił, że uśmiechałam się lekko, gdy pojawiał się na stronach powieści. Pozostali zlali mi się w pewnym momencie w jedno, szczególnie że są mocno przerysowani i momentami zbliżają się niebezpiecznie do granicy karykaturalności.

Mimo swoich widocznych wad Zaplanuj sobie śmierć to dobrze napisana, lekka i przyjemna lektura na jeden wieczór. Jak na debiut w gatunku, gdzie łatwo przedobrzyć, to książka może się obronić. Do mnie w pewnym momencie przestały trafiać żarty, które się powtarzały i były oparte na jednym schemacie, ale nie wątpię, że powieść znajdzie wielu fanów.
28 reviews6 followers
June 7, 2021
Bohaterowie tej powieści kilkakrotnie powtarzają jako to właściwie wszyscy są podejrzani. Jest to moim zdaniem bardzo wyraźna aluzja do powieści Joanny Chmielewskiej pod tym tytułem. Ta akurat powieść Chmielewskiej to jeden z najbardziej charakterystycznych i zabawnych tytułów tej autorki, klasyka kryminału w miejscu pracy, poniekąd książka założycielska tego gatunku. To właśnie od zwariowanego biura projektowego i zamordowanego tamże Tadeusza Stolarka zaczęła się w Polsce kariera komedii kryminalnej w miejscu pracy i jest dla mnie oczywiste że "Zaplanuj..." to kontynuacja gatunku, jeśli nie coś w rodzaju dyskretnego hołdu. Niestety w porównaniu z "Wszyscy jesteśmy podejrzani" "Zaplanuj..." wypada dość blado.
Zacznijmy od pozytywów. Jaka to ulga przeczytać kryminał w którym bohaterem nie jest kolejny dziennikarz, influencer, naukowiec czy inny freelancer o wyjątkowych umiejętnościach czy talencie, tylko etatowi pracownicy fabryki, od ósmej do szesnastej (no chyba że na drugą zmianę) zmagający się z audytami, kretyńskimi pomysłami zarządu i behapowcem, który gnany szlachetną misją zapewnienia wszystkim bezpieczeństwa podczas produkcji szkoli w upojeniu na nieco może zbyt drastycznym materiale zdjęciowym.
Jaka to przyjemność właśnie widzieć ludzi - bardzo sympatycznych i charakterystycznych, choć w sumie ograniczonych do jednej nomen omen charakterystycznej cechy - próbujących się odnaleźć i wspierać nawzajem wobec trupa w szufladzie i oficerów policji sugerujących, że oto morderca jest wśród was. W sumie o to przede wszystkim chodziło i tu można uznać tę książkę za sukces.
Niestety tu sukcesy się kończą.
Jaka to szkoda, że nigdy w sumie nie dowiadujemy się nawet, co produkuje Majreks. Mogłoby to być cokolwiek od belek stropowych czy innych ciężkich a specjalistycznych elementów konstrukcji budowlanych po nie wiem, łóżka szpitalne i śrubki do tychże. Problemy związane z pracą są tak og��lne, że mogą w sumie zdarzyć się wszędzie. U Chmielewskiej - która bardzo długo była z zawodu wyuczonego i wykonywanego architektką - biuro projektowe ma własne, bardzo specyficzne problemy co pozwala na nadanie bardzo konkretnego kolorytu lokalnego i jest źródłem komizmu nawet dla laika, bo w wykonaniu Chmielewskiej równocześnie zakorzenia powieść w realiach i dodaje lekkości, pozwalając równocześnie na oddanie kolorytu wzajemnych relacji i pogłębienie wiedzy o bohaterach. Tutaj ten element odpada zupełnie. Mamy starcia między kadrami/księgowością/działem sprzedaży/chłopakami z działu cięcia/dziewczynami z montażowni/zespołem kontroli jakości/planistką produkcji - które są dziwnie mgliste i wiszą w powietrzu. Sprawia to że książka jest dziwnie mało uchwytna i mamy bardzo mało okazji dowiedzenia się o tych ludziach więcej, choć akurat dialogi między nimi są bardzo żywe, serdeczne, zwyczajne i zabawne równocześnie. Tym większy żal.
Bo jakiż to żal, że w związku z tym dynamika relacji pracowników tych rozlicznych działów służących produkcji nie wiadomo czego jest uproszczona a samo morderstwo/śledztwo w zasadzie symboliczne. Nie do końca wręcz rozumiem, dlaczego tę książkę zakwalifikowano jako kryminał a nie komedię obyczajową z elementami kryminału. Rzecz cała rozgrywa się jednego dnia. Oficjalne śledztwo praktycznie nie istnieje - czytelnik świadkuje przesłuchaniu bodaj dwóch osób i tyle. Sebastian, prawnik wysłany przez mityczny zarząd do pełnienia roli konsultanta/pośrednika (nie martwcie się, on sam nie wie, co to właściwie miałoby znaczyć) praktycznie cały czas spędza z policją okazjonalnie narzekając, jak bardzo pracownicy Majreksu są pokręceni i mają wariackie pomysły, ale czytelnik nie ma żadnego wglądu w śledztwo. Praktycznie nie ma plot twistów, czy innych red herringów, dosłownie na dziesięć procent przed końcem wszystko zaczyna wskazywać na jedną osobę i ta osoba okazuje się rzeczywiście sprawcą.

A jednak lubi się Perkoza, Gregu, Stellę i innych. Książka sprawia dużą przyjemność i jeśli się szuka lekkiej lektury na lato sprawdzi się świetnie, a jeśli autorka planuje dalsze tomy czy wariacje na temat to z pewnością wylądują na mojej wirtualnej półce obok książek o Sabince i Piotrze z cyklu Post Scriptum.
Profile Image for Dominika Róg-Górecka.
79 reviews6 followers
Read
September 2, 2021
Praca w korporacji ma swoje plusy i minusy. Przede wszystkim jednak niepowtarzalną… atmosferę. A gdyby wykorzystać ją do stworzenia kryminału? Będzie strasznie… śmiesznie.

Kiedy jeden z pracowników odkrywa na produkcji ciało głównego planisty, załoga ma w zasadzie jedno pytanie: czy policja może go sobie zabrać, a im pozwolić pracować? Jak się okazuje, nie. Produkcja to teraz miejsce zbrodni i nie ma co marzyć o tym, że się spod planisty wyciągnie zakrwawione profile, wyczyści i wyśle do klienta. W ogóle całe to śledztwo idzie jakoś opieszale. Pracownicy postanawiają odkryć sprawcę na własną rękę!

Jeśli ktoś pracował w dużej firmie, niekoniecznie z produkcją, ale z wyraźnym podziałem na działy (księgowość, kadry itp.), ubawi się przednie! Tyle gagów i żartów ze struktur, procedur, czy szkoleń dawno nie widziałam. Genialnie zaprezentowano absurdy, zarówno wynikających ze schematów pracy, jak i relacji międzyludzkich, które nieubłaganie tworzą się w tego typu korporacjach. Jeśli mieliście przyjemność zapoznać się z tego typu klimatem zatrudnienia, w „Zaplanuj sobie śmierć” znajdziecie sporo korpo smaczków.

Autorce udało się też stworzyć ciekawych, skomplikowanych bohaterów. Może nie jest to poważna analiza psychologiczna, ale każda z postaci ma swój świat, swoje klocki i określoną cechę, która nadaje jej kreacji pazura. Dzięki temu ich rozmowy są ciekawe i niesamowicie komiczne.

Warto też podkreślić, że fabuła tej powieści rozrywa się na przestrzeni jednego dnia, więc wspomnianych powyżej dialogów jest naprawdę sporo. Ale nie obawiajcie się, nie ma tu miejsca na nudę, a mnogość komicznych przytyków, czy żartów sytuacyjnych sprawia, że z zainteresowaniem śledzi się rozwój wydarzeń.

I tak w dowcipnej, nie do końca poważnej atmosferze pędziłam do zakończenia, które… no ciutek mnie rozczarowało. Domorośli detektywi nie znajdą tutaj intelektualnej rozrywki. Zagadka rozwiązuje się nagle, bez większego wyjaśnienia, ale też polotu. Przynajmniej ja nie zauważyłam w opowieści zbyt wielu wskazówek, czy poszlak. Może przez to miałam wrażenie, że zakończenie było zbyt prozaiczne, jak na tak zabawną do tej pory opowieść. Spodziewałam się czegoś wielkiego, a dostałam prozę życia.

Mimo wszystko samo zakończenie nie było dla mnie dużym minusem. Świetnie bawiłam się podczas czytania tej książki, urzekła mnie lekka narracja i dowcipy odwołujące się do pracy w dużej firmie. Z pewnością sięgnę po inne powieści tej autorki.

https://www.recenzjenawidelcu.pl/2021...
66 reviews
Read
September 28, 2021
Książka Magdaleny Wójtowicz ,,Zaplanuj sobie śmierć'' to moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki, niemniej jednak moje odczucia są mieszane.
Książkę przeczytałam z zaciekawieniem i chociaż winnego szukałam od pierwszych stron, to rozwiązanie zagadki śmierci Mirka Boernackiego było dla mnie wielkim zaskoczeniem.
Podczas czytania jednak wielokrotnie zastanawiałam się na ile akcja oddaje rzeczywistość. Zdarzają się oczywiście osoby, za którymi nie przepadamy, ale do tego stopnia, żeby po jego śmierci najważniejszym problemem było wznowienie produkcji. Dla mnie jednak to była dość absurdalna sytuacja, a często zachowanie bohaterów Majreksa wprawiało mnie w osłupienie i dosłownie irytowało.
Dokładniej mamy możliwość poznania części pracowników firmy, którzy mieli większą styczność w pracy z zamordowanym. Ale żadne z nich nie wydaje się być podejrzanym. Absurdalnym wydaje się główna podejrzana Stella, która otwarcie wspomina, że Mirka dosłownie nienawidziła.
W przebieg śledztwa w większym stopniu angażuje się trójka pracowników Stella, ktora jako główna podejrzana woli mieć wszystko pod kontrolą, szczegòlnie, że szef jako przedstawiciela pracownikòw dla policji zatrudnił Sebastiana, jej męża, z ktorym lada dzień ma rozprawę rozwodową. Kacper, który uwielbia kryminały i Matrusz jako kierownik. Cała trójka jednak często zamiast pomóc wprowadza jedynie dodakowy chaos i jedynie ciężej się Sebastianowi pracuje.
Niemjiej jednak ksiażkę czytało się całkiem przyjemnie i myślę, że może ona przypaść do gustu większości czytelników, którzy zdecydują się po nią sięgnąć. Choć nieco absurdalna, to jednak bardzo zabawna i niejednokrotnie wywoływała u mnie podczas czytania głośny napad śmiechu.
Narracja książki jest bardzo przyjemna i klarowna, co pozwala na to, że nie gubimy się kto jest kim we wszystkich wydarzeniach.
Mimo kilku niedociągnięć i dla mnie niezrozumiałych sytuacji ksiăżkę czytało się szybko i bardzo przyjemnie, szczególnie dlatego, że zdarzały się naprawdę zabawne momenty. Polecam wszystkim, którzy chcą się nieco oderwać od rzeczywistości i troszkę pośmiać.
Profile Image for Jelenka.
325 reviews14 followers
June 30, 2021
Lekka jak piórko, zabawna, błyskotliwa i komiczna. Intrygująca fabuła na jedno posiedzenie czy też popołudnie na leżaku. Taka właśnie jest powieść Mileny Wójtowicz "Zaplanuj sobie śmierć". Podczas lektury bawiłam się przednio, zaśmiewałam co chwilę i nie mogłam wyjść z podziwu jak autorka zgrabnie nakreśliła tę historię ile komizmu w nią włożyła. Dialogi bohaterów to istny majstersztyk. Dawno żadna książka tak mnie nie rozbawiła!👌

Nieco o fabule.
Pewnego poniedziałku, dokładnie szesnastego dnia miesiąca po piątku trzynastego (!), w opolskiej firmie produkcyjnej jeden z pracowników znajduje martwego głównego planistę produkcji. Mirka nikt za bardzo nie lubił. Był specyficzny, a po tym numerze z wypowiedzeniem i powrotem to już w ogóle wiele osób go skreśliło. Kiedy Mirek leży martwy na metalowych profilach, jego współpracownicy oczywiście nieco go żałują, jednak bardziej martwi ich niezrealizowanie zamówienia, posypanie się planów produkcyjnych, wyczyszczenie materiału z krwi i inne tego typu priorytetowe sprawy. By wszystko przyspieszyć pracownicy chcą wziąć sprawy w swoje ręce i przeprowadzić własne śledztwo. Różnie może być, bo przecież teoretycznie mordercą jest jeden z nich...

Uwielbiam tę komedię kryminalną i polecam każdemu na rozluźnienie, na szybką lekturę przy wieczornym winie. Co więcej miałam okazję przesłuchać fragmentu audiobooka i muszę przyznać, że słucha się go bardzo dobrze. Zważywszy na lekki kaliber "Zaplanuj sobie śmierć" śmiało można go słuchać podczas podróży na wakacje. Jestem przekonana, że zaśmiejecie się nie raz.👌

No nie dajcie się dłużej prosić, po prostu przeczytajcie. Jestem przekonana, że nie pożałujecie!
89 reviews2 followers
September 9, 2021
Trochę męczyłam się z tą książką. Miejsce zbrodni nietuzinkowe. Akcja dość żywa – wszystko dzieje się jednego dnia na terenie zakładu pracy, jednak wykonanie przeciętne. Mimo wykazu postaci długo gubiłam się, kto jest kim, a każda z nich ma coś do powiedzenia, gdyż na siłę chcą wspomóc wymiar sprawiedliwości. Takie społeczne przedstawicielstwo detektywów. Najlepiej kojarzyłam ofiarę, podejrzaną, konsultanta, plotkarę Elżunię oraz policjanta Swobodę.
Fabuła momentami abstrakcyjna, dialogi też. To one kilka razy wywołały uśmieszek na twarzy. Dla mnie to nie komedia kryminalna, bardziej obyczajówka z wątkiem kryminalnym. I nawet nie do końca kryminał. Niby jest zbrodnia, ale śledztwo jest w tle. Ważniejsza jest produkcja, terminy, jakość i problem wysłania zamówionego towaru na czas do klienta. Policja coś robi. Pracownicy plączą się, kombinują, dywagują i… głupieją. Widać, że autorka bawi się elokwencją poszczególnych bohaterów, jednak całość nie przemówiła do mnie. Jedynie zaskakujące zakończenie – sprawca i motyw.
Warto zwrócić uwagę na relacje między pracownikami w firmie. Ważne jest dobre imię koleżanki. Zawiązał się nawet team Stella. Chodzenie na papierosa bez papierosa ma swój sens. Plotki to ważne źródło informacji, a kontakt z zarządem zawsze stresuje.
„Zaplanuj sobie śmierć” to powieść przedstawiająca mechanizm działania dużego zakładu pracy, sieć powiązań między poszczególnymi działami oraz charakter ludzi i relacje między nimi. Nie ma to jak piątek trzynastego!
September 23, 2023


Akcja powolna w sumie jest to bardziej opis rozmów współpracowników niż kryminał XD

Komedia i kryminał? Za bardzo komedii nie widziałam w tym a kryminał? Bo zwłoki jakieś? Pfff to bardziej łażenie po miejscu zbrodni przez pracowników i plotkowanie o niczym. Policja/przesłuchanie/próba rozwiązania sprawy? Nie w tej książce! Mimo ze narratorem był Niedźwiedzki to co ta policja tam robiła? Powinno być coś więcej opisane! Nie jest to *ich* perspektywa w tej książce no ale halo XD jeśli kryminał to kryminał. A to tym nie było.

Myślałam ze jak stella i perkoz i wogole wszyscy mówią "pani Elunia" o niej to ta babka ma z 60 lat przed emerytura kurwa xd a ze ona sypiała z Mirkiem i dlatego zabiła pod wpływem emocji i chwili. No Boże XD
Może by mi lepiej to pasowało gdybym nie miała w głowie starszej babci.

Końcowe zdanie "to jest antyklimatyczne" bardzo pasuje to sobie pomyślałam o tej książce i jej zakończeniu XD

Stella totalny badass a Mateusz Perkoz mój ulubieniec o jego postaci mogłabym sobie tak o poczytać jak tam w biurze jakieś perypetie by były opisane.
Wtedy ta książka dostałaby ode mnie 4/4.5⭐️ mogła być tym właśnie i zamiast zabójstwa po prostu jak bohaterowie są świadkami dowiedzenia się przez Elunie i cała akcja z Mirkiem nią i Majką i to by było fajne i ciekawe. Sebastian Lew mógłby nie jako konsultant policji ale jakoś właśnie dostawca co po odbiór profili czy czegoś przyjeżdża żeby wtrącić jego wątek z Stellą.. no nie wiem cokolwiek
This entire review has been hidden because of spoilers.
Profile Image for PasjOla.
366 reviews3 followers
January 27, 2022
Zaplanuj sobie śmierć nieco przypomina biurowe kryminały Joanny Chmielewskiej. Podobne przepychanki słowne, skojarzenia i to, jak ludzie rozumieją się w lot, gdy przebywają wiele godzin razem.

W firmie produkcyjnej Majreks zostaje znalezione ciało powszechnie nielubianego pracownika planowania. Podejrzenie co do jego uśmiercenia padają na planistkę, podwładną zamordowanego, z którą często był skonfliktowany.
Na miejsce zbrodni przybywa policja i nietypowy w obyciu prokurator. Wkrótce dołącza do nich wynajęty przez firmę prawnik, który ma wspomóc policję w jak najszybszym rozwiązaniu sprawy. Pracownicy biurowi nie chcą być gorsi i również chcą wspomóc śledczych. ALe jak wiadomo nadgorliwość bywa zgubna.

Mnie książka bawiła. Może dlatego, że lubiłam książki Chmielewskiej, a ta skojarzyła mi się z takim starszym rodzajem humoru.
Owszem, postacie są przerysowane, zbyt wygadane, niektóre trochę niepokojące w swoim zachowaniu, inne nawet nierzeczywiste. I jak na jeden zakład pracy ze stoma pracownikami, to mamy niezłą mieszankę dziwaków.
Ale dzięki temu książka jest lekką lekturą, bardziej obyczajową czy humoreską niż stawiającą na wątek kryminalny. Moim zdaniem można się przy niej dobrze bawić.
Profile Image for Mrs_Bookies.
189 reviews4 followers
June 19, 2021
Bardzo dobry debiut w komediach kryminalnych! Opowieść o tajemniczym morderstwie w dużej firmie i pracownikach, którzy koniecznie chcą uczestniczyć w śledztwie, a raczej jedynie je utrudniają. Ale czy nie robią tego przypadkiem specjalnie?

Miałam przyjemność słuchać tej książki na Empik Go i nie raz nie dwa wybuchłam przy niej śmiechem! Lekka, przyjemna, idealna na sobotni wieczór na balkonie. Bohaterowie mają tak szalone pomysły, że ja nie wiem jakim cudem nie pracują w oddziale kryminalnym, a całość jest niesamowicie zabawna i dobrze napisana. Samego rozwiązania można domyśleć się stosunkowo szybko, ale to nie psuje nam całej zabawy, gdyż cały fun tkwi właśnie w humorze, żarcikach i próbach utrudniania śledztwa.

Szczerze polecam jeśli podobały Wam się książki Rogozińskiego i Galińskiego – to komedia zdecydowanie na ich poziomie! Czyli bardzo wysokim!
Profile Image for Wystukanerecenzje.
389 reviews7 followers
Read
July 30, 2021
Ostatnio bardzo dużo wydawanych jest komedii kryminalnych, zauważyliście? I co gorsza, ja po nie ostatnio sięgam w pierwszej koeljności gdy przyjdzie mi wziąć coś ze stosu hańby! Czy tę było warto? Oj było! Jest po prostu świetna. Zabawna i to z takim niewymuszonym, czarnym jak smoła humorem.Nie da się przy niej nudzić, a jeśli cierpicie na kaca czytelniczego lub macie doła, to to jest odpowiednia książka do złamania jednego i drugiego w pół. Tylko dobrze się zastanówcie czy wziąć ją do ręki w piątek trzynastego...
101 reviews
October 28, 2023
Nie wiedziałem czego się spodziewać po tej książce, ale nie zaskoczyłem się negatywnie. Miała ona kilka dobrych żartów, trochę humoru i kilka ciekawych postaci.

Niestety wydarzenia w książce nie były zbyt interesujące - autorka nie robiła z tego komedii sytuacyjnej, ale też nie zdecydowała się podążyć bardziej abstrakcyjną ścieżką wydarzeń. Zakończenie było bardzo nieciekawe i nie jestem fanem słownictwa, zastosowanego przez autorkę.

Książka sprawiła, że kilka razy się uśmiechnąłem, ale jak na kilka godzin lektury, nie jest to rezultat, który sprawia, że polecę tę książkę.
Profile Image for Gos Pol.
76 reviews
January 12, 2024
Pierwsze spotkanie z tą autorką i od razu rzuciło mi się w oczy,że przedstawia postaci na początku powieści tak samo jak mój ulubiony Alek Rogoziński (wiem, nikt nie ma na to patentu, ale z czystej ciekawości zastanawiałam się, kto był pierwszy :d). Sam klimat zespołu produkcyjnego, "grupa śledcza" i te plotki przez większość powieści, to nie mój klimat. ALE sam styl pisania autorki i jej lekkość pióra sprawiły, że nawet miło spędziłam czas przy lekturze (bez większego szału) i na pewno sięgnę po coś jeszcze, by wyrobić sobie zdanie o autorce.
June 9, 2021
Jakoś tak... smuteczek. Uwielbiam "Wrota", miło wspominam "Załatwiaczkę". Za to to... doceniam pracę ale to zupełnie nie dla mnie. Strasznie lubię komizm w stylu Chmielewskiej, ale w tej książce nie ma niczego poza przerysowaniem. Dotrwałam do połowy, raczej sobie odpuszczę. I nie, nie jest zła, trzeba się jednak nadtaeić na nadmiar popląrania, przesadzonych charakterów i puszczanie oka do czytelnika tak często, że może to przyprawić o ból głowy.
November 12, 2022
Czy jest coś w stanie zatrzymać produkcję kiedy plany i terminy gonią? Całkiem zabawna komedia kryminalna, która w świetny sposób pokazuje, że nawet trup w szafie nie może tej produkcji zatrzymać. Zabawny język jakim posługują się bohaterowie sprawia, że możemy poczuć się swobodnie, jakbyśmy w tym uczestniczyli. Trochę irytujący bohaterowie- plotkary sprawiały, że czasami chciałam rzucić tą książką. Jednak dochodzenie i próba znalezienia mordercy wygrała 😊
Profile Image for Karolina.
246 reviews4 followers
February 13, 2022
Ogólnie bardzo przyjemna i luźna historia. Słuchałam w audio i Pani Anna Krypczak spisała się idealnie. Przy niektórych fragmentach się śmiałam, co też jest ogromnym plusem i polecajką tej książki, jako pozycji na gorszy dzień. Minus to baaardzo duża ilość postaci i (może przez formę audio) były momenty, że myliłam się kto jest kim.
Profile Image for Julia Masiakowska.
214 reviews1 follower
August 30, 2022
Bardzo lekka, niezobowiązująca książka idealna na plażę. Trochę się pośmiałam, jednak nie jest to do końca mój humor. Sam kryminał i śledztwo wypada blado w porównaniu do komedii kryminalnych np. Galińskiego. Jestem świadoma że w tym gatunku chodzi głównie o rozbawienie i właśnie taką lekkość, a pod tym względem książka była bardzo spoko, więc daje 3,5.
Profile Image for Olga.
130 reviews2 followers
September 28, 2021
OMG! Za taka lektura tęskniłam całym sercem od czasów odejścia Chmielewskiej i nie wierzyłam ze się kiedyś pojawi.

Nie wiem czy bardziej płakałam ze wzruszenia czy śmiechu. Ale ostatni raz śmiałam sie tak głośno czytając „Lesia”
Displaying 1 - 30 of 43 reviews

Can't find what you're looking for?

Get help and learn more about the design.