Jump to ratings and reviews
Rate this book

Imperator. Sekrety Ojca Rydzyka

Rate this book
Drugie wydanie Imperatora z 2013 roku uaktualnione o nowe fakty. Piotr Głuchowski i Jacek Hołub znów przyglądają się fenomenowi ojca Rydzyka i jego imperium. Próbują znaleźć odpowiedź na pytanie dlaczego stał się jedną z najważniejszych osób w Polsce.

Radio Maryja ma raptem pół miliona słuchaczy, lecz wpływ Rydzyka na Polskę jest o wiele większy. "Ojcze Dyrektorze, bez ciebie nie byłoby tego zwycięstwa!" ogłosił Jarosław Kaczyński po wygranej PiS w wyborach w 2015 roku.

Szeregowy redemptorysta, mieszkający w skromnej klasztornej celi, zakulisowo steruje premierami i ministrami kolejnego rządu prawicy. Włada siecią fundacji, instytutów, spółek i szkół, ma telefonię komórkową, odnoszącą sukcesy wytwórnię filmową i własne media. Poza Radiem Maryja i TV Trwam kontroluje m.in. "Nasz Dziennik", miesięcznik "W Naszej Rodzinie", telewizję internetową Tilma, internetowe radio SIM i liczne portale.

Kapłan buduje też na potęgę. W Toruniu powstaje coś, co nazywa Republiką Maryjną, stoją już kampus studencki i świątynia (nie mniej pompatyczna, niż Licheń). Ćwierć miliarda złotych państwowych subwencji przeznaczył na gigantyczne muzeum Jana Pawła II i park upamiętniający 40 tysięcy Polaków ratujących Żydów. W planach ma aquapark, hotel i uzdrowisko termalne, które może objąć jedną czwartą miasta. Jak nieśmiały chłopak z Olkusza został magnatem medialnym, który stawia warunki politykom? Jak ktoś, kto z trudem zdał maturę, stał się doktorem, rektorem, autorem książek i mentorem profesorów? W 1991 roku przemycał zwitek niemieckich marek ukryty w używanym audi 80, jakim cudem dziś zalicza się do setki najbogatszych Polaków?

Co ojciec Rydzyk je? Co czyta? Kogo uwielbia? Czego się obawia? Z kim i z czym walczy? I dokąd to wszystko zmierza?

850 pages, Paperback

First published September 12, 2013

About the author

Piotr Głuchowski

20 books12 followers
Reporter i redaktor „Wyborczej”, autor kryminałów i współautor książek non-fiction, m.in. bestsellerowej biografii o. Tadeusza Rydzyka „Imperator” (2013, wspólnie z Jackiem Hołubem) i historii żydowskiego SS-mana „Nie trzeba mnie zabijać” (2008, wspólnie z Marcinem Kowalskim).
Dwie jego pierwsze powieści kryminalne („Umarli tańczą” i „Lód nad głową”) zostały nominowane do Nagrody Wielkiego Kalibru. W maju 2014 ukazał się trzeci kryminał z serii opisującej perypetie dziennikarza Roberta Pruskiego - „Trzeci zamach”.
Napisał około 300 reportaży z Polski, Białorusi, Izraela i Wielkiej Brytanii. Jest laureatem nagrody „Grand Press” za reportaż o władcach Korei Północnej.
Urodził się w Warszawie, wychował w Toruniu, mieszka we wsi Niemcz przy torach kolejowych z Gdańska do Poznania.

Ratings & Reviews

What do you think?
Rate this book

Friends & Following

Create a free account to discover what your friends think of this book!

Community Reviews

5 stars
17 (17%)
4 stars
48 (48%)
3 stars
31 (31%)
2 stars
3 (3%)
1 star
0 (0%)
Displaying 1 - 11 of 11 reviews
Profile Image for Bartek.
68 reviews12 followers
November 11, 2013
kościół w pl jest zagrożony zniszczeniem. na całe szczęście jest ojciec dyrektor, który ułatwi to zadanie.
Profile Image for Anna.
159 reviews31 followers
June 17, 2018
Ciężko byłoby mi napisać coś tak neutralnego o kimś takim jak Rydzyk. Gratuluję autorom.
Profile Image for Bartek Węglarczyk.
51 reviews89 followers
September 1, 2020
Przeczytałem nowe wydanie książki z 2019 r. Autorzy dopisali kolejne 450 stron....
I w tym leży problem. Książka jest pełna bardzo ciekawych informacji, ale jest po prostu za duża. Ks. Rydzyk nie zasługuje na 900 stron. Autorzy popełnili błąd wielu reporterów — napisali wszystko. Jest tu i historia prawicy w Polsce, i ze 200 stron o Jarosławie Kaczyńskim, i niekończące się opisy audycji, i powtarzające się spisy dofinansowania dla stacji...
Wszystko bardzo ciekawe, ale żeby przeczytać 900 stron (da Vinci, prawdopodobnie najciekawszy człowiek w historii świata, dostał od Waltera Isaacsona zaledwie 700 stron), naprawdę trzeba mieć dużo zaparcia. Szkoda, że żaden redaktor nie powstrzymał panów i nie powiedział im, że ta książka powinna mieć góra 500 stron.
Za 500 stron dałbym cztery gwiazdki, a tak daję trzy. Ostrzegam, że tę książkę nawet się ciężko w ręku trzyma, taka jest duża.
Profile Image for Zbyszek Sokolowski.
284 reviews13 followers
July 29, 2021
Książka, kóra faktycznie stara się być obiektywna. Momentami jest męcząca niemniej doskonale pokazuje jak rak Polskiego kościoła działa, do tego warto doczytać książki Tomasza Piątka by dokładnie zrozumieć, że ten rak został przyniesiony z Rosji. Na początku lat 90 nawet Jarosław Kaczyński komentował, że dziwne jest to że katolickiemu księdzu Rosyjskie służby specjalne pozwoliły na używanie masztów radiowych na Uralu. Na początku też pierwsze pieniądze na Radio Maryja dała wdowa po Szwajcarskich dyplomatach powiązana z Kremlem. Dziś radio Maryja sieje nienawiść i twierdzi, że wszystko co się negatywnego o nich mówi to atak na Polskę i kościół. Szantażuje PiS który w zamian za poparcie przeznacza miliony na tzw dzieła Ojca Rydzyka.

cytaty:

Pomysł szalonej inwestycji zrodził się w głowach dwóch profesorów z Akademii Górniczo-Hutniczej, a został poparty przez cynicznych decydentów, którzy zapłacili cudzymi pieniędzmi za polityczne poparcie mediów księdza Rydzyka. Ponad sześćdziesiąt milionów na „ekologiczną” instalację, która będzie emitowała tyle spalin co 45 tysięcy aut na raz, dał (w tym osiem preferencyjnie pożyczył) prezes Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, prywatnie kolega Jarosława Kaczyńskiego i szef PiS-owskiej spółki Srebrna.

Inwestycją większą od geotermii jest wznoszone obok muzeum Pamięć i Tożsamość imienia Świętego Jana Pawła II oraz Park Pamięci Narodowej. Rząd dał już na to przeszło sto siedemnaście milionów złotych.



Jeszcze w 1998 roku Kaczyński (w wywiadzie dla „Gazety Polskiej”) mówił: – Nie mam wątpliwości co do tego, że po naszej stronie działają aktywnie rosyjskie służby specjalne. Radio Maryja jest dziś głęboko antyzachodnie (...) prorosyjskie, wcale nie nieżyczliwe PRL. Ma nadajniki na Uralu. W Rosji panuje wprawdzie bałagan, ale niektórych rzeczy tam jednak pilnują dość dobrze. (...) Próby przekonywania elektoratu Radia Maryja [do idei modernizacji Polski] są całkowicie skazane na porażkę. W jakiejś mierze został tu zrealizowany scenariusz Michnika. Chciał mieć taką prawicę. Na początku wmawiał nam, że tacy właśnie jesteśmy, a teraz ma już to naprawdę.

PiS okazał się partią czterdziestoprocentową. W grudniu 2015 roku Jarosław Kaczyński mógł już wejść wśród wiwatów prawie dziesięciu tysięcy członków Rodziny Radia Maryja do świeżo wybudowanej hali Arena w Toruniu jako honorowy gość dwudziestych czwartych urodzin stacji. Mógł pozdrowić ponad dwustu biskupów, księży, ministrów, europarlamentarzystów, senatorów, posłów i wojewodów słowami: – Bez Ojca Dyrektora nie byłoby tego zwycięstwa (...) nie byłoby tego zwycięstwa bez Rodziny Radia Maryja. (...) My to wiemy i dlatego dziękując wam, członkowie rodziny radia, dziękując Ojcu Dyrektorowi, nisko się kłaniam. (...) Radio i rodziny są potrzebne, kiedy przed nami długa droga pod górę, trudna droga...

Osobiście byłbym ostrożny, słysząc taką opowieść – mówi nam redemptorysta. – Nie wiem, czy ojciec Rydzyk miał aż tak bliskie relacje z Janem Pawłem II i aż tak sobie u niego zasłużył, żeby papież w 1986 roku rozmawiał z nim o Medjugorje. Także późniejsze świetne stosunki Tadeusza Rydzyka z kurią rzymską były poniekąd jego kreacją. Od kolegów, którzy z nim jeździli do Włoch, wiem, że później na przykład siadał w kawiarence w Watykanie i dzwonił do Radia Maryja. Mówił: „pozdrawiam z Watykanu”. A ludzie dopowiadali sobie: ho, ho...! Ojciec Dyrektor znów jest u Ojca Świętego.

Andrzej Madejczyk vel Stefan Walecki vel Adi Schultz vel Otto Müller, pseudonimy „Madera”, „Karol” i „Lakar”. Agent Departamentu I Ministerstwa Spraw Wewnętrznych działający w Monachium, Kolonii, Rzymie i Watykanie jako tzw. ogniwo nielegalne wydziału II/XIV. Miał kilka własnych kontaktów, jednym z nich był ojciec Konrad Hejmo, późniejszy watykański korespondent Radia Maryja i dobry znajomy ojca Rydzyka.

Są to resztki po większej całości, która z pewnością istniała. Każdy kleryk, ksiądz i zakonnik w Polsce miał założony kwestionariusz ewidencyjny TEOK [Teczka Ewidencji Operacyjnej Księdza], więc Tadeusz Rydzyk – również. Jeśli tego nie ma, to znaczy, że papiery poszły do pieca, jak większość tego, co zostało po Departamencie IV, który inwigilował Kościoły.

Rozkręcił także inny biznes, z wyjazdami do Medjugorje – mówi dalej ksiądz Galiński. – Opowiem taki epizod: któregoś dnia przyjechał do mnie do Monachium nasz współbrat ojciec Stanisław Kwiatkowski. Do Niemiec ściągnął go Rydzyk, bo Kwiatkowski świetnie mówił po niemiecku. Zatrudnił go przy wyjazdach do Medjugorje z niemieckimi pielgrzymami. Kwiatkowski siadł u mnie i mówi: „Nawet nie wiesz, jak to wszystko świetnie gra. Jeżdżę sobie, robota jest przy tym żadna, a takie dewocyjne babcie najlepiej się goli z forsy. Z jednego przyjazdu przywozimy więcej niż wszyscy nasi misjonarze przez cały rok”.

Dziesięć kilometrów w linii prostej od Oberstaufen – szosą wokół pasma górskiego co najmniej trzy razy tyle – znajduje się nie mniej pięknie położona i również należąca do diecezji augsburskiej miejscowość Balderschwang. Jest czysto, cicho i pusto – na stałe mieszka tu ledwo kilkaset osób. Stoi kościół o strzelistej wieży, rośnie najstarsze w Niemczech drzewo – cis w wieku około dwóch tysięcy lat – i działa Radio Maria Internazional, stacja bardzo niepoprawna politycznie. Niemieckie media zarzucają jej emisję „ksenofobicznych i agresywnych” treści. Ojciec Tadeusz Rydzyk biegle już włada niemieckim i bywa w rozgłośni.

Gdy minister spraw wewnętrznych Antoni Macierewicz ujawnia, że Lech Wałęsa był kiedyś agentem SB o pseudonimie „Bolek”, prezydent RP wywraca stolik. Z pomocą Tuska, Mazowieckiego i paru innych odbiera władzę dotychczasowym sojusznikom – Kaczyńskim. Powołuje rząd pod przewodnictwem postkomunistycznego ludowca Waldemara Pawlaka. Odtąd Lech i Jarosław stają się zaciekłymi wrogami Wałęsy. Ojciec Rydzyk jest natomiast w rozterce. Ostatecznie przyjmuje – na najbliższe lata – pozycję pośrednią. Radio popiera najsłynniejszego elektryka, ale też trochę niechętną mu prolustracyjną prawicę. Przynajmniej dopóki ta się nie zabierze za lustrację księży.

Ale i o Hannie Gronkiewicz-Waltz, członkini Ruchu Odnowy w Duchu Świętym, którą popiera Stowarzyszenie Rodzin Katolickich i część ZChN, słuchacze mówią, że jest „Żydówką i masonką”.

Ojciec Tadeusz nie przyłącza się do przeprosin. To także zasada, której będzie się trzymał. Radio Maryja zawsze ma rację, bo jest głosem ludu Bożego. Vox populi, vox Dei. Tu nie ma miejsca na sprostowania. Zaatakowani – atakujemy silniej. Oskarżeni o kłamstwo – oskarżamy mocniej. *

Dyrektor od razu trafił w gusty katolików polskich: pobożnych i maryjnych, złapał niesamowitą przyczepność – mówi były polityk LPR, znajomy kapłana. – Dla mnie największym fenomenem radia jest to bezgraniczne zaufanie, jakie potrafi wzbudzić w ludziach. Nikt nie jest w stanie znaleźć szczeliny na milimetr w tym specyficznym związku między nim a Rodziną Radia Maryja. Nie wystarczy mieć najlepszy sprzęt, trzeba mieć pomysł. I on ten pomysł znalazł i wcielił w życie. Znam osoby, które nie wyłączają radia, chodzi całą dobę. Radio i nic innego. Możecie wierzyć lub nie, ale są dziesiątki tysięcy ludzi, którzy w ten sposób funkcjonują. Pod tym względem on zbudował najbardziej mobilną, politycznie świadomą, zdolną do poświęceń, bitną armię w Polsce. Udało mu się stworzyć związek organiczny.

Refleksja nasuwa się taka: Ojciec Dyrektor nie mówi swoim najwierniejszym słuchaczkom i słuchaczom, co mają myśleć. On mówi, co powinny/powinni czuć. A wtedy sami/same już myślą tak, jak trzeba.

Powiem szczerze, mnie to wówczas uderzyło tak mocno, że powiedziałem temu znajomemu proboszczowi: „Słuchaj, my mamy do czynienia z gościem, który zachowuje się jakby był prorokiem”. Nie jest ważny Pan Jezus na ołtarzu, ważny jest Rydzyk. Wyszedłem strasznie zniesmaczony. Uzmysłowiłem sobie, że mamy do czynienia z kimś, kto ma rząd dusz i w kapitalny sposób manipuluje ludźmi od strony zachowań socjologicznych.

Jak wejdziesz, to musisz albo zawrócić i uciec, albo karnie iść za nim. Tak jest od początku. Od 1991 roku. Przepraszam bardzo, to jest zachowanie typowego guru sekty, a nie kapłana, który ma, jak dobry pasterz, troszczyć się o stado, a nie poganiając, kazać iść karnie w jedną tylko stronę. Niezależnie od intencji Ojciec Dyrektor robi sporo złego, dlatego że zawęża formułę bycia wspólnotą Kościoła do podwórka pod tytułem Radio Maryja. A przecież, powiedzmy sobie szczerze, jest tylko zwykłym księdzem.

Część z nas traktuje go jak półboga, sami go ustawiają w ten sposób. Kiedyś przyjechał, spotkaliśmy się w refektarzu, czyli w jadalni klasztornej, ja mówię: „Tadziu, tam jest waza z zupą, weź sobie i nalej, zjedz coś”. Inni mieli do mnie pretensje: jak ja mogłem tak powiedzieć do Ojca Dyrektora? Powinienem tę wazę przynieść, żeby on sobie usiadł. Niektórzy traktują go jak nadczłowieka. Dla przeciętnego członka zgromadzenia zasiadanie w kapitule to zaszczyt. A on na większość sesji nawet nie przyjeżdża. Jeżeli nie ma interesu własnego, to go nie ma w Warszawie. Tak się u nas mówi. Natomiast jeżeli szuka poklasku dla akcji, którą akurat robi, to jest obecny. – Ma wpływ na wybór prowincjała? – Bardzo duży. Jeżeli wśród kandydatów pojawia się ktoś, kto mu nie odpowiada, kto mógłby mu stwarzać problemy, to będzie bardzo aktywny, żeby on prowincjałem nie został.

„Gazeta Polska” z grudnia 2002 roku pisze: „Do głównych motywów publicystyki prawicy i centroprawicy przed zdobyciem wpływów przez Radio [Maryja] należała eliminacja wpływów postkomunistów, umocnienie się niepodległości poprzez uniezależnianie się od Moskwy, umocnienie pozycji naszego kraju poprzez wstąpienie do NATO i Unii Europejskiej, budowa kapitalizmu w miejsce pozostałości PRL oraz wspieranie wartości bliskich Kościołowi. Przejęcie rządu dusz przez ludzi dawnego PAX [tak autorzy artykułu określają ideologów radia, co nie jest do końca prawdziwe] spowodowało, że postulatami stopniowo stawały się zamiast antykomunizmu – walka z masonerią i Żydami, zamiast uniezależniania się od Moskwy – walka z zagrożeniem ze strony Unii Europejskiej, zamiast umocnienia pozycji Polski przez wejście do NATO i UE – umocnienie jej przez niewchodzenie do NATO i UE, zamiast poprawy życia obywateli przez budowę kapitalizmu – poprawianie go poprzez walkę z kapitalizmem”.

Zarówno Lux Veritatis, jak i Nasza Przyszłość to instytucje świeckie, własność prywatnych osób. – Chodzi o budowanie pozycji, w której bez ojca Rydzyka jego dzieła medialno-biznesowe nie istnieją – ksiądz Kazimierz Sowa potwierdza naszą wcześniejsza ocenę. – Bo wszędzie, gdzie są fundacje i on jest fundatorem, tam są bardzo precyzyjne zapisy statutowe, które czynią go nieusuwalnym – jak w Lux Veritatis. Albo są ludzie gotowi za nim w ogień wskoczyć, jak w Naszej Przyszłości. Nie podlegają żadnym władzom kościelnym, nie poddają się żadnej kościelnej kontroli, gwarantują też to, że gdyby ktoś nagle zapragnął ojca Rydzyka usunąć, to może się następnego dnia obudzić z jakimś problemem nie do rozwiązania. Albo organizacyjno-finansowym, albo technicznym. I jakieś dzieło przestaje funkcjonować, bo coś, co wydawało się, że należy do Radia Maryja, powiedzmy jakieś studio, tak naprawdę należy do fundacji Nasza Przyszłość. Albo coś, co wydawało się, że jest własnością TV Trwam, należy do Lux Veritatis. Obie fundacje są nicią przeplecioną przez wszystkie największe dzieła księdza.

Równolegle z rozbudową siedziby – w 1997 roku – redemptorysta rozszerza zasięg radia. Zawiera z władzami Federacji Rosyjskiej umowę na retransmisję programu za pomocą przekaźników z Krasnodaru i Samary. Zgodę na nadawanie z terytorium Rosji powinna wydać Federalna Agencja ds. Prasy i Przekazu Masowego ewentualnie inna – do spraw rządowej informacji. Faktycznie jednak o wszystkim i tak decyduje Federalna Służba Ochrony Federacji Rosyjskiej, spadkobierczyni KGB. Najwyraźniej rosyjscy bezpieczniacy nie mają zastrzeżeń – pecunia non olet, a ksiądz Rydzyk płaci za usługę – jak wyzna na antenie we wrześniu 2001 roku – 40 tysięcy dolarów miesięcznie.

Obejrzałem tę umowę z Rosją – opowiada Juliusz Braun, były szef KRRiT i prezes TVP. – Ona wyciekła częściowo do prasy, za co Rydzyk groził mi prokuraturą. Ale nie uznałem wówczas, że te dane wymagają szczególnej ochrony. Zresztą umowa była dość śmieszna. Zapamiętałem takie sformułowanie: „należności będą realizowane w łatwo wymienialnej walucie”. Jak na umowę między państwem a podmiotem zewnętrznym jest to dość dziwne. Nie sądzę, aby podpisując tego typu umowę, [kierowano się] wyłącznie kryteriami ekonomicznymi. W tym czasie przecież wydalano polskich księży z Rosji. Wytłumaczenie może być dość proste. Radio Maryja prezentuje poglądy zbieżne z interesami Rosji. Polityka Ojca Dyrektora była skierowana przeciwko Unii Europejskiej, przeciwko (...) NATO. Taki izolacjonizm jest bez wątpienia zgodny z interesami rosyjskimi. W podobnym tonie wypowiada się ojciec Jerzy Galiński:

„Gazeta Polska”: – Powiedział Pan kiedyś „Dzisiaj Łubianka działa na prawicy”. Kaczyński: – Są dwa modele działalności rosyjskiej w Polsce. Pierwszy, pepeerowski, całkowitego podporządkowania Moskwie: uzasadniany ideą postępu. Zresztą ten model miał swoje tradycje i przed 1917 rokiem w postaci słowianofilstwa (...) itp. Drugi wzorzec nazywam targowickim. Charakteryzuje go odwoływanie się do wartości tradycyjnych, katolickich, narodowych. Prorosyjskość ubrana jest tam w maskę patriotyczną. Czyż Targowica nie była właśnie narodowa, katolicka, czyż nie pałała szacunkiem do polskiej przeszłości? (...).

Zbigniew Siemiątkowski, który w 2002 roku kierował Urzędem Ochrony Państwa, a potem Agencją Wywiadu, odmawia „Wyborczej” odpowiedzi na pytanie, czy jego ludzie badali relacje zakonnika z Rosjanami: – Nie mogę, nie potrafię i nie chcę o tym mówić. To są szalenie delikatne sprawy – oświadcza. Potem coś jednak zdradza: – Kilkakrotnie spotkałem się z Janem Nowakiem-Jeziorańskim. Dwa razy w obecności Zbigniewa Brzezińskiego i byłego ambasadora Polski w USA Jerzego Koźmińskiego. Wiosną 2002 roku podczas jednej z takich rozmów Jan Nowak-Jeziorański wyraził swój niepokój ideologią przekazywaną przez Radio Maryja. Zwracał uwagę, że jest to ideologia antynatowska, antyzachodnia i antyunijna, całkowicie niezgodna z polską racją stanu, tożsama natomiast z politycznymi interesami Rosji. Powiedział, że sprawa rosyjskich częstotliwości dla tej rozgłośni jest dla niego podejrzana – wspomina Siemiątkowski.

Natomiast jak to jest robione... tu zaczynają się schody. Dotykamy tego, co mnie najbardziej boli. Że on realizuje swoją własną wizję Kościoła. Mało tego, on ma swoją własną wizję Pana Boga, do której chce pociągnąć innych. A to już jest sprawa bardzo groźna. Zresztą, to widać po skutkach. On spowodował, że bardzo poważna część ludzi życzliwe patrzących na Kościół zmieniła stosunek. Zgrzytają zębami. Bo to nie jest tak, że ojciec Rydzyk stworzył sektę, oddzielił się. On podbija polski Kościół, narzuca mu własną formację.

Najsłynniejszymi absolwentami są jednak polityk PiS Bartłomiej Misiewicz – o nim później – oraz Magdalena Buczek, niepełnosprawna spikerka Radia Maryja prowadząca wieczorne programy dla najmłodszych, znana także jako założycielka Podwórkowych Kółek Różańcowych Dzieci. Kółka – wymyślone przez nią, gdy miała ledwo dziewięć lat – zrzeszają przeszło 100 tysięcy członków (nie tylko dziatwę) z trzydziestu krajów. Uczestnicy ruchu codziennie odmawiają dziesiątkę różańca m.in. w intencji Ojca Świętego, dzieci nienarodzonych, Radia Maryja, katolickich misji na świecie itd.

W maju 2003 roku – na dwa i pół tygodnia przed referendum – Jan Paweł II wygłasza orędzie do uczestników narodowej pielgrzymki Polaków. Wcześniej przemawia prezydent Aleksander Kwaśniewski: – Polska jest myślą i sercem przy Waszej Świątobliwości. Dzięki pontyfikatowi świat, Europa i Polska odmieniły się nie do poznania. Nie dokonałoby się to bez papieża Polaka, papieża Słowianina i Europejczyka. Bez jego siły i wiary. Jan Paweł II mówi: – Europa potrzebuje Polski. Kościół w Europie potrzebuje świadectwa wiary Polaków. Polska potrzebuje Europy. Od unii lubelskiej do Unii Europejskiej!

• prawoskrętny rewolwerowy dziennikarz, a od 1993 roku także polityk, Jacek Kurski – wyrzucony z ZChN za manipulacje przy listach wyborczych w 2001 roku, wyrzucony z LPR po konflikcie z pomorskim liderem Ligi, po drodze jeszcze w Ruchu Odbudowy Polski Jana Olszewskiego, a teraz w PiS;

Czyli o dziadku Józefie, który czuł się Polakiem, a nawet został przez gdańskie Gestapo zakwalifikowany jako „polski fanatyk”. Uwięziony w Stutthofie i Neuengame, w 1944 roku ruszył przymusowo na front – jak prawie wszyscy Kaszubi. Służył w Kurlandii i w Danii. Po wojnie został lutnikiem. Ale to może słuchaczy toruńskiej rozgłośni nie interesować, bo Wehrmacht to – szczególnie dla starszych ludzi z Polski centralnej i wschodniej – po prostu zbrodniarze.

Wielotysięczne marsze „w obronie TV Trwam” nadal chodzą ulicami Warszawy, Poznania, Krakowa i innych miast. Skromniejsze manifestacje odbywają się w skupiskach Polonii – na Litwie, w USA i w Kanadzie. To okazja, by się policzyć dla całej antyplatformerskiej opozycji: od „ludu smoleńskiego” (o nim dalej), przez Kluby Gazety Polskiej, kibiców piłkarskich, radykalnych związkowców, dewocyjne koła parafialne, intronizatorów Chrystusa Króla... aż po przeciwnych mainstreamowi artystów i dziennikarzy oraz czcicieli żołnierzy wyklętych.

Pyta Krupę i ojca Tadeusza, dlaczego jadą do Kobylańskiego, skoro „to jest osoba oskarżana o kolaborację z Niemcami podczas II wojny światowej, o szmalcownictwo, o wydawanie Żydów”. Dalej, w zmontowanym już reportażu TVN, widać, jak redemptorysta dzwoni gdzieś z komórki (samolot zapewnia połączenia).

Będąc zaangażowany w obsługę prasową tej pielgrzymki, zapytałem o to biskupa [pomocniczego toruńskiego Jana] Chrapka wprost. Odpowiedział mi, cytat jest wierny, zapamiętałem go, ponieważ jest krótki: „To nie jest dzieło przypadku”. Wiem, że najważniejsze osoby ze środowiska Radia Maryja bardzo zabiegały, by Jan Paweł II w Toruniu przynajmniej wykonał jakiś wyjątkowy gest. Jak nie wizyta w stacji, to chociaż osobne spotkanie z dyrektorem. Nie było ani jednego, ani drugiego.

To mi wyglądało na rytualne grzeczności i przypadkowy zbieg w czasie – twierdzi nasz informator dyplomata. – Wydaje się, że jeśli Ojciec Święty w ogóle popierał księdza Rydzyka, co nie jest takie pewne, to fakt ten jest głównie zasługą księdza Dziwisza.

To prawda, lecz jednocześnie nie pozwalał, by różne niewygodne wieści docierały do papieskich uszu. Bo to Jana Pawła II by zmartwiło. Dziwisz i inni księża, między innymi Głódź [Sławoj Leszek] i Rakoczy [Tadeusz], stanowili tak zwaną cortina paonazza [zasłonę prałacką], czyli grupę otaczającą papieża i niedopuszczającą do niego pewnych
Profile Image for tygrys.
76 reviews1 follower
June 8, 2015
Wyważona biografia o ojcu Tadeuszu Rydzyku nie starająca się go zlinczować czy chociażby zdyskredytować. Można dowiedzieć się jak powstała rodzina Radia Maryja jak i w późniejszych czasach rozwijała. Autor nie pominął kontrowersje, które wokół ojca dyrektora latami narastały.

Dopiero w refleksji po przeczytaniu książki zdajemy sobie sprawę jak wielkie imperium tworzy redemptorysta stając się tytułowym imperatorem.
Profile Image for Tomasz Skórski.
58 reviews16 followers
September 8, 2013
Ciekawa, dobrze udokumentowana i zaskakująco obiektywna książka. Jedyny jej problem jest taki, że nie jest nazyt odkrywcza. Niemniej jednak - interesująca lektura.
2 reviews1 follower
March 14, 2021
Bardzo dobrze napisana książka, skupiająca się na dziełach Rydzyka, niekoniecznie go oceniając. Uwazam to za spora zaletę tej książki, jako, iż czytelnik może samemu ocenić jaka to jest postać. Ciężko by było napisać taka książkę, bez deklarowania jakiegoś światopoglądu lub tez krytyki w stronę ojca Rydzyka.
Profile Image for Radek Oryszczyszyn.
62 reviews6 followers
January 27, 2014
Wybierając między "ojciec" a "dyrektor", autorzy decydują się stanowczo na to drugie. Biografia Tadeusza Rydzyka przedstawia go przede wszystkim jako genialnego organizatora i biznesmena. Ponadprzeciętne zdolności menedżerskie potrafił przekuć w kolosalną machinę instytucji zajmujących się prawie każdą sferą życia, zarabiających na wszystkim - od wód gazowanych, przez telefony komórkowe, prasę, radio, telewizję, książki, płyty, noclegi, wypoczynek, aż po edukację praktycznie wszystkich szczebli. Biografia, choć odrobinę krytyczna, jest zaskakująco uczciwa i obiektywna. Tam, gdzie pojawiają się kontrowersje w działalności Rydzyka, autorzy raczej stawiają pytania niż forują wyroki. Przekonało mnie przeniesienie akcentu z powszechnie obowiązującej wykładni o religijnym wymiarze działalności i osobowości Tadeusza Rydzyka. Okazuje się, że jego religijność - oczywiście głęboka - jest jednocześnie otwarta i stanowi jedynie sposób do realizacji ambicji organizatorskich i politycznych dyrektora Radio Maryja. Widać to szczególnie, kiedy przyjrzymy się wprost genialnym rozgrywaniem polityki przez Tadeusza Rydzyka. Nie dysponując żadną nominalną władzą stał się - i do pewnego stopnia przez cały czas jest - jednym z głównych rozgrywających polskiej polityki.
Displaying 1 - 11 of 11 reviews

Can't find what you're looking for?

Get help and learn more about the design.