Jump to ratings and reviews
Rate this book

Warszawianka #1

Warszawianka

Rate this book
Akcja powieści rozgrywa się w Warszawie, w 1885 roku. Oś intrygi stanowi śledztwo w sprawie śmierci znanego adwokata, którego pewnej listopadowej nocy zamordowano w miejskim burdelu. Sprawę – wraz z sędzią śledczym – prowadzi młody rosyjski policjant, który zaledwie przed kilkoma dniami przyjechał do Warszawy z Petersburga. Policjant podczas wykonywania obowiązków, poznaje córkę zmarłego; mimo początkowej niechęci, między młodymi nawiązuje się nić porozumienia, która z czasem przeradza się w poważne uczucie. Problem tkwi jednak w tym, że panna ma narzeczonego-socjalistę, który czeka w Cytadeli na proces, zaś związki polsko-rosyjskie są w Nadwiślańskim Kraju uznawane niemal za zdradę...

415 pages, Paperback

First published August 14, 2019

About the author

Ida Żmiejewska

11 books12 followers

Ratings & Reviews

What do you think?
Rate this book

Friends & Following

Create a free account to discover what your friends think of this book!

Community Reviews

5 stars
58 (27%)
4 stars
95 (44%)
3 stars
49 (23%)
2 stars
9 (4%)
1 star
1 (<1%)
Displaying 1 - 30 of 32 reviews
Profile Image for Rudolfina (czytacz.pl).
232 reviews75 followers
October 2, 2020
KIEDY MISTRZOWIE ZAWODZĄ…
…warto czytać debiuty.

Młodym (niekoniecznie wiekiem, ale literackim stażem) jeszcze się chce, jeszcze muszą walczyć, żeby zaistnieć, wiedzą, że muszą się starać i dopieszczają swoje pierwsze dzieło tak, że od razu widać, ile serca i pracy w to włożyli.

Taka jest właśnie „Warszawianka” Idy Żmiejewskiej. Autorka umieściła akcję w Warszawie, pod koniec (umowny) XIX wieku. Jeśli chcielibyście poczuć klimaty jak z „Lalki” Prusa, nie będziecie zawiedzeni. Żmiejewska doskonale zna epokę, którą opisuje i robi to z pieczołowitością ale jednocześnie z umiarem. Nie ma poczucia, że coś jest niepotrzebne lub przegadane, że historia przez duże W jest ważniejsza niż akcja. To wielka zaleta w przypadku autorów kryminałów.

Autorka już na samym początku pozytywnie mnie do siebie nastawiła takim drobiazgiem: lekarz patolog nazywa się Patkiewicz i jak mniemam, nie jest to zbieg okoliczności. Przypomnę, bo nie wszyscy muszą kojarzyć: tak w „Lalce” nazywał się student medycyny, który drażnił baronową Krzeszowską, stukając w jej okna trupią czaszką zawieszoną na sznurku. Mała rzecz, a cieszy.

Fabuła powieści została bardzo precyzyjnie skonstruowana i wszystko wyjaśnione, jak należy. Każdy wątek jest potrzebny i znajduje swoje uzasadnienie. Pamiętajmy, że akcja toczy się około półtora wieku temu, więc detektywi w śledztwie mogą posługiwać się wyłącznie swoimi szarymi komórkami, co mnie akurat nie przeszkadza, a wręcz ekscytuje.

Ważnym elementem powieści jest wątek miłosny. Panów uspokajam, że nienachlany i dobrze osadzony w realiach: seksu w tym tyle, co w „Lalce”, mniej więcej. Dla niektórych będzie to pewnie zaletą, dla innych wadą (tu mrugam okiem wiadomo do kogo). Jedynie ten wątek nie zostaje zamknięty, co daje nadzieję na kontynuację, na którą już się cieszę.

Zwróciłam uwagę na tę powieść, gdyż została nominowana do Nagrody Wielkiego Kalibru. Ponieważ jednak zasadę ograniczonego zaufania stosuję w równym stopniu do czytelników, którzy w swoich opiniach uznają książki Mroza za arcydzieła, jak i do szacownej kapituły wybierającej najlepsze książki roku (tegoroczna nominacja do tej samej nagrody bardzo słabej „Wady” Małeckiego, to chyba przez zasiedzenie), dlatego z przeczytaniem „Warszawianki” ociągałam się tak długo. A szkoda.

Ostatnio staram się również nie przechwalać debiutantów. Niestety, często bywa tak, że pierwszą książkę wycyzelują jak należy, a kolejne piszą po łebkach (nie dotyczy Piotra Górskiego i serii z Krukiem, jak na razie). Zachwyciłam się „Czarnym manuskryptem” Krzysztofa Bochusa, a jego następna książka „Martwy błękit” była już tak przeciętna, że zrezygnowałam z kolejnych. Nieźle zabłysnął Leszek Herman przy okazji „Sedinum” (powieść rozwlekła, ale temat ciekawy), lecz „Latarnia umarłych” już nie nadawała się do czytania.

Trzymam kciuki za Idę Żmiejewską, mając nadzieję, że na jej kolejnych warszawskich kryminałach się nie zawiodę.
Profile Image for Magdalena.
190 reviews40 followers
September 20, 2019
Książka podaje dokładnie to, co obiecuje na okładce, czyli połączenie kryminału z silnym wątkiem romantycznym na tle Warszawy końca XIX wieku. Kostium historyczny i tło działają bardzo dobrze – miasto jest żywe, choć opisane dosyć pobieżnie, a konwenanse i zależności relacji międzyludzkich na tyle realistycznie osadzone w tym konkretnym czasie i miejscu, że fascynują specyfiką. Kryminalny wątek sprawdza się zresztą bardzo dobrze jako pretekst do wnikania w to społeczeństwo i świat – wciąga też nieźle jako czysta zagadka do rozwiązania (choć jeden element rozgryzłam trochę za szybko).

Problem pojawia się u mnie na poziomie tego wątku romantycznego, który reprezentuje po prostu podgatunek, do którego cierpliwości nie mam w ogóle („wielka i dramatyczna miłość zrodzona z jednej wymiany spojrzeń i dwóch rozmów po 15 minut maksymalnie”), a że zajmuje tu jednak trochę czasu, szczególnie w środku książki, to jednak mi mocno ciąży na całości. Nie jest też dobrym znakiem dla mnie, że ze wszystkich bohaterów najmniej interesowała mnie główna bohaterka żeńska – wprawdzie rozumiem, czemu jej aktywność i sposób myślenia są tak ograniczone, bo jednak zakres wolności młodziutkiej dziewczyny z dobrego domu 130 lat temu był wąski, ale w takim układzie wolałabym po prostu inną bohaterkę, jeśli chcemy zachować pełny realizm. Podejrzewam jednak, że jeśli ktoś się bardziej wciągnie w wątek romantyczny, to może mieć do panny Leontyny większą cierpliwość.

Z wad niezwiązanych z wątkiem romantycznym to dzieje się tu coś dziwnego na poziomie przewijających się w tle, osadzonych w Cytadeli socjalistów. Książkę zaczynamy od wizyty w więzieniu, u narzeczonego głównej bohaterki, potem przez całą powieść wracamy co jakiś czas do jego punktu widzenia, mijamy też innych bohaterów oddanych „sprawie” i ogólnie wątek jest motywacyjnie dla wielu postaci istotny. Ale przez całą książkę nie pada ani jedno słowo o tym, czego chcieli ci cali socjaliści, po co im to wszystko, albo nawet, co nasza bohaterka sądzi o tym, że jej narzeczony okazał się być w sekrecie terrorystą…? W efekcie trochę wiadomo, że o coś bardzo chodzi, ale nie wiadomo zupełnie, o co, a zamiast socjalistów w Cytadeli równie dobrze mogliby siedzieć endecy albo nieistniejące militarystyczne skrzydło Kościoła Latającego Potwora Spaghetti, różnicy by nie było żadnej. Bardzo to dziwna dziura.

Ogólnie czytadło z tego bardzo sprawne, z ciekawym klimatem i dobrym finałem. Moje problemy sprowadzają się głównie do tego, że postać, która mnie najbardziej interesowała, raczej w następnym tomie nie wystąpi, a reszta trochę ni ziębi mnie ni grzeje. Ale pewnie, gdy druga część się pojawi, to do niej zajrzę. Choćby po to, żeby zobaczyć, co dalej w tej książkowej Warszawie i czy wyjdzie poza jej pocztówkową wersję - bo na razie to trochę ta Warszawa za piękna (szczególnie jeśli nasz bohater ocenia ją po Petersburgu).
Profile Image for Rafal Jasinski.
888 reviews49 followers
January 4, 2022
Odszedłem trochę od śledzenia najnowszych dokonań współczesnych rodzimych twórców literatury kryminalnej a jeśli już wracałem na to poletko, to sięgałem po sprawdzonych autorów. Okazuje się jednak, że w międzyczasie pojawiła się godna uwagi pisarka, która już tą jedną powieścią wskoczyła do ligi moich ulubionych twórców kryminałów i to nie tylko polskojęzycznych.

Uwielbiam kryminały osadzone w minionych, nawet bardzo odległych epokach a wśród ich twórców nade wszystko Stevena Saylora (cykl "Roma Sub Rosa"), Borysa Akunina i Marka Krajewskiego. "Warszawianka" to powieść, która wpisuje się gdzieś pomiędzy twórczość Akunina - zważywszy na bohatera i epokę - i Krajewskiego właśnie. Stylistycznie bardziej odważna niż powieści o Eraście Fandorinie, ale nie tak bezdennie mroczna, jak książki o Mocku i Popielskim...

Uważam, że fani dorobku wyżej wymienionych polubią "Warszawiankę" nie tylko z powodu doskonale przemyślanej i zaskakującej intrygi i podejmujących nieoczywiste wybory, wielowymiarowych bohaterów, ale również ze względu na znakomicie oddany klimat epoki i miejsca akcji oraz z uwagi na wiarygodnie odmalowane tło historyczno-obyczajowe. Lektura pochłonęła mnie od początku do końca i choć zacząłem ją czytać w 2021 to umieszczam ją na liście moich tegorocznych odkryć i z ciekawością zabieram się kolejne tomy trylogii. Polecam!
Profile Image for Filip.
1,062 reviews41 followers
June 12, 2024
Huh, that was fun. A nicely described setting, full of social tension and interesting social norms from the time. A nice cast of characters. An interesting mystery with an actually good ending.

If there was something I really disliked, it was the forced love... square? Way too many people were falling instantly in love with each other. On the other hand, it least it did have actual impact and significance on the plot.

I'm curious about the next volume, especially as from what I can see it will be taking place after a couple of years of a time-skip.
Profile Image for Stefa.
76 reviews1 follower
Read
November 10, 2022
Bardzo fajnie, ale z tym zakończeniem to tak na poważnie?
Profile Image for Marta Duda-Gryc.
569 reviews41 followers
November 1, 2022
Tę powieść łączącą wątek kryminalny z romansowym czyta się naprawdę dobrze, pomimo paru błędów redakcyjnych kłujących w oczy i ogólnej przezroczystości języka. Intryga wciąga, postacie nie irytują, niby stereotypowe, ale jednak jakąś tę osobowość mają, a smaczki historyczne - Warszawa lat 80. XIX wieku - dodają uroku całości. Lekkim minusem może być - dla osób nieprzepadających za staroświeckimi romansami w stylu "zobaczył ją i zakochał się" - właśnie historia relacji głównych bohaterów i proporcja wątek miłosny - wątek kryminalny. Kiedy się jednak uzna, że historia zauroczenia dwojga młodych ludzi jest po prostu pastiszem takich opowieści snutych przez pisarzy XIX-wiecznych, miłość od pierwszego wejrzenia przestaje drażnić, a zaczyna bawić - jak mrugnięcie okiem do czytelnika.
Tylko sześć gwiazdek, bo kolejne tomy windują jakość wyżej - dobrze to świadczy o rozwoju warsztatu pisarki.
7 reviews
February 24, 2021
Świetna, smakowita powieść kryminalna z romansem w tle. Można przenieść się do Warszawy sprzed I Wojny Światowej i poczuć ducha czasu.
Profile Image for Anna.
34 reviews2 followers
September 20, 2019
Naciągane cztery gwiazdki.
Przyjemne czytadło osadzone niezbyt mocno w realiach Warszawy u schyłku XIX wieku. Autorka nie wykorzystała potencjału, który tkwi w "Warszawiance". Historia rozpisana na czterystu stronach powieści toczy się na tle kartonowych dekoracji, przy udziale papierowych postaci. Wątki są ciekawe (choć romantyczny chwilami zbyt ckliwy), jednak bardzo powierzchowne. Nowoprzybyły Woronin jeździ przez Warszawę, a autorka nie pozwala nam patrzeć jego oczami. Nie widzimy ulic, nie wiemy, jak wyglądają budynki, jak zachowują się mijani ludzie. Gdzie targ, a gdzie kościół? Jak wygląda gmach sądu, a jak ratusz? Poznajemy piękną aktorkę, ale nie wiemy, czy podąża za modą, ani nawet jak ta moda wygląda. Jak wygląda mundur Woronina, a jak mundur Michaiła? Co noszą panienki z dobrego domu, a co prostytutki? Z czego naprawdę muszą zrezygnować osieroceni Rapaccy, gdy rzeczywistość zmusza ich do zaciśnięcia pasa? Co jedzą? Gdzie kupują? Jaką siłę nabywczą mają kolie wdowy? Czego Helena uczy się na pensji? Czy radca tytularny to stopień czy stanowisko? Tego wszystkiego się od autorki niestety nie dowiemy i to jest największy brak tej powieści.
Profile Image for Katarzyna Nowicka.
617 reviews17 followers
December 30, 2020
Tak, tak uwielbiam takie klimaty.
Kryminał retro z wątkami obyczajowymi, kulturowymi, społecznymi i politycznymi, a w tle Warszawa z 1885r.
W domu schadzek zostaje zamordowany znany i wpływowy adwokat.
Sprawę przejmuje radca tytularny Aleksander Woronim, który z powodu skandalu zostaje przeniesiony z Petersburga do Warszawy.
W czasie śledztwa poznaje córkę zamordowanego mecenasa, Leontynę.
Powoli rodzi się w nim zakazane uczucie. Ale to nie jest takie proste, ona jest Polką, on Rosjaninem, taka miłość to skandal i zdrada ojczyzny.
Zresztą dziewczyna jest zaręczona, a jej narzeczony; buntownik - socjalista czeka na wyrok w Cytadeli. Leontyna złożyła mu przysięgę i jest gotowa udać się z nim na tułaczkę.
Sprawa zabójstwa też się komplikuje, komuś zależy na jej wyciszeniu...
Świetne czytanie👍. Znakomity debiut🏆.
Polecam.
Profile Image for Aleksandra.
Author 17 books37 followers
March 21, 2021
Bardzo udany kryminał historyczny, napisany z szacunkiem dla przeszłości i jej specyfiki, z ciekawą i niebanalną intrygą i wiarygodnymi postaciami. Może i najlepszy polski kryminał historyczny, jaki w życiu czytałam.
October 4, 2021
Wspaniała historia. Wciągnęła mnie bez reszty. Uwielbiam książki opowiadające o przełomie XIX i XX wieku. A jeżeli jeszcze w grę wchodzi śledztwo kryminalne i zakazana miłość, to jestem już bezgranicznie urzeczona.
Profile Image for Marta.
139 reviews16 followers
November 28, 2021
Jest ok, ale stosunek romansu do intrygi kryminalnej jest 50/50, a ja wolałabym osobiście coś w rodzaju 20/80
Ale fabuła całkiem ciekawa
Profile Image for Gosia.
31 reviews1 follower
December 26, 2021
Trochę zbyt melodramatyczna jak na mój gust, ale dobra książka.
557 reviews12 followers
September 17, 2021
Zbrodnia i zakazana miłość, na tle Warszawy końca XIX wieku. Poznajcie nagrodzoną Nagrodą Wielkiego Kalibru, Warszawiankę Idy Żmijewskiej. Potwierdza tylko, to co powtarzam od dawna - Polska kryminałem silna.



Rok 1885. W warszawskiej Cytadeli osadzony został socjalista, Ignacy Osiński. Wszystko wskazuje, że w najlepszym razie zostanie skazany na katorgę i zesłany na Syberię. Obrony podejmuję się najlepszy w mieście adwokat, Wiktor Rapacki, ojciec narzeczonej więźnia, Leontyny. Problem w tym, że pewnej listopadowej nocy prawnik zostaje znaleziony martwy w burdelu. Rodzinę czeka obrona przed skandalem, który na zawsze zniszczy jej reputację. Śledztwo ma prowadzić przybyły do stolicy Rosjanin, Aleksander Woronin, któremu od początku w oko wpadła Leontyna. Dziewczyna mimo początkowej niechęci, z każdym dniem coraz bardziej zbliża się do niego. Tylko czy miłość Rosjanina i Polki będzie miała szanse powodzenia?



Zgadzam się z głosami mówiącymi o nowej jakości polskiego kryminału stworzonej przez Idę Żmijewską. Łączy w sobie retro kryminał z powieścią obyczajową. Prowadzi warszawskimi uliczkami do tutejszego domu rozpusty pokazując, jak funkcjonowało to miejsce w XIX wieku. Poznajemy środowisko prostytutek i stosunek do nich społeczeństwa. Przyczyny, które skłoniły niektóre dziewczyny do zajmowania się tym fachem. Główną zasadą panującą wśród elity były pozory. Wielu wpływowych mężczyzn po cichu, by nikt się nie dowiedział korzystało z ich usług. Skandal obyczajowy był jedynie wówczas, gdy zostało się przyłapanym na gorącym uczynku. One same obracały się w różnym środowisku i miały wielorakie kontakty mogące ściągnąć na nie poważne problemy. Odwiedzamy domy inteligencji, wkraczamy na ich salony i słuchamy rozmów, w których nie brakuje wbijania szpili, pruderii i niekoniecznie szczerej troski. Wchodzimy do więzienia i tutejszych komisariatów podpatrując pracę i życie rosyjskich stróżów prawa. To Warszawa tętniąca życiem. Pełno w niej intryg, romansów i spisków mających na celu obalenie dotychczasowego systemu społeczno - politycznego. Jednak panuje ścisły podział na Polaków i Rosjan z mocnym antagonizmem narodowym. Polka wiążąca się z wrogiem stawała się wyklęta. Pozbawiona społecznego szacunku, rodziny wyrzekającej się zdrajczyni nie tylko Ojczyzny ale i wiary. Polacy na każdym kroku dają zaborcy odczuć, że nigdy nie pogodzą się z utratą niepodległości. Rosjanie zaś dają odczuć, że w razie zamieszek czeka Warszawiaków surowa kara. Nad miastem roztacza się cień Cytadeli i ponad 500 działami skierowanymi na nie. Traktują pobyt w Kraju Nadwiślańskim, jako zsyłkę za karę. Żmijewska nie tylko wprowadza w klimat Warszawy, ale wręcz tworzy go za pomocą drobiazgów. Gestów, spojrzeń, słów i sposobu bycia panującego w tamtej epoce. Pokazuje los kobiet, które zawsze musiały mieć męskiego opiekuna. Gdy zabrakło męża i ojca, rolę tą spełniał syn i brat. Nie mogły same decydować o sobie i rodzinnym majątkiem. Często pozbawione prawa do studiów wyższych, a ich jedynym celem jest znalezienie odpowiedniej partii. W ciszy znoszące zdrady, sprzedawane za korzyści materialne, jakie miała rodzina z mariażu. Leontyna jawi się jako symbol buntu. Walczy o swoje prawa i często postępuje wbrew społecznym konwenansom, nie licząc się z konsekwencjami, jakie odbijają się na opinii towarzyskiej. Chociaż i ją ogranicza gorset obowiązujących norm, to zdecydowanie różni się od wielu ówczesnych niewiast pogodzonych z losem.



Ida Żmijewska zachowuje równowagę między zagadką, rozwiązanie której śledzimy a obrazem Warszawy XIX wieku i narodzinami zakazanej miłości. Myli tropy, na jaw wychodzą sprawy pośrednio bądź bezpośrednio związane ze śmiercią adwokata. Równocześnie wprowadzając w sercowe rozterki i dylematy. Nieustannie przy tym zmuszając bohaterów do zajęcia konkretnego stanowiska, popycha do działania, by na końcu pokazać ich prawdziwą twarz. Zakończenia nie jest się w stanie przewidzieć.



Warszawianka doskonale łączy w sobie cechy XIX - wiecznych powieści z kryminałem. Udowadnia, że nawet ci co albo unikali kryminalnych zagadek, albo nie lubią romansów i w szkole mieli problem przebrnąć przez pozytwistyczne lektury, mogą wpaść jak śliwka w kompot. Zachwyca stylem, otula swym ciepłem i mądrością życiową. Stanowi piękną opowieść o zbrodni i karze, o miłości do rodziny, kraju i do mężczyzny, którego nie wolno kochać. O poświęceniu dla krewnych i honorze. O przyjaźni. Podczas, gdy panuje moda na historie kryminalne rozgrywające się w dwudziestoleciu międzywojennym, to Ida Żmijewska włamała się spod tego trendu, snując opowieść w belle epoque, która miała wiele grzeszków i wiele do ukrycia. Doskonała na jesienną porę, albo poprawę humoru.

Profile Image for MagBooky.
386 reviews7 followers
June 9, 2024
Dzięki temu, że cykl Idy Żmijewskiej „Warszawianka" doczekał się ponownego wydania przez Wydawnictwo Skarpa Warszawska, w całkowicie nowej szacie graficznej jeśli chodzi o okładkę, miałam przyjemność nadrobić zaległości i wreszcie zmierzyć się z lekturą. Ponieważ kryminały retro są bliskie mojemu czytelniczemu sercu, już od jakiegoś czasu pierwsza część cyklu, czyli właśnie „Warszawianka” czekała na swój moment i cieszę się bardzo, że się doczekała, gdyż jest to nie tylko bardzo dobrze napisana powieść, która łączy w sobie wątki obyczajowe i kryminalne. Co więcej, jej ogromnym atutem, jeśli ktoś lubi właśnie pisarskie ukłony w historyczną przeszłość, jest osadzenie jej akcji w odrobinę mrocznym, ale przez to też klimatycznym krajobrazie miejskim Warszawy końca XIX wieku. Autorka, za sprawą wykreowanej przez siebie fabuły, przenosi czytelnika do roku 1885, dzięki czemu zanim opowiem więcej, o czym jest cała historia, to już podkreślę, że dzięki osadzeniu akcji w takim czasookresie idealnie można się wczuć w atmosferę tamtych lat, poczuć klimat ówczesnej stolicy, wczuć się w życie codziennych mieszkańców, czy wyobrazić sobie realia, w jakich wtedy funkcjonowało miasto. Obraz ten został wyjątkowo szczegółowo i realistycznie nakreślony, a dodatkowego uroku dodaje mu fakt, że wpleciono w niego kryminalną intrygę. Dwa zdania zatem o samej fabule.
Jak na kryminał przystało, historia rozpoczyna się od brutalnego zabójstwa znanego adwokata w jednym z warszawskich burdeli. Cóż, kto by pomyślał, że szanowany członek warszawskiej palestry zagląda do takiego przybytku, kiedy w domu kochająca żona i córki czekają z obiadem? A jednak. Skoro mleko się wylało, nie ma co zakłamywać rzeczywistości i należy przejść do działań śledczych. Zadania rozwikłania tajemnic śmierci pana mecenasa podejmuje się świeżak w Warszawie, dopiero co przybyły do stolicy rosyjski policjant, który dość szybko przekonuje się, że to co w Petersburgu było nie do pomyślenia, w stołecznych realiach jest w pełni akceptowalne. Okazuje się zatem, że nie tylko będzie on musiał zmierzyć się z rozwiązaniem kryminalnej zagadki, ale dodatkowo będzie musiał znaleźć patent na niechęć z jaką lokalna społeczność będzie się do niego odnosiła, w końcu przybył on z samej Rosji, jako przedstawicieli jej władzy. Dla tych, którzy nie znają realiów ówczesnego procesu dodam tylko, że w działaniach śledczych będzie on miał wsparcie sędziego śledczego, a jego rola w całej intrydze również nie jest marginalna. Wreszcie, żeby badać odrobinę dynamiki całej kryminalnej opowieści, dodać należy, że odrobinę zaiskrzy między córką pana mecenasa a młodym oficerem. Relacja ta będzie jednak skomplikowana przez fakt, że kobieta jest zaręczona z socjalistą, który przebywa w Cytadeli, oczekując na proces, w którym bronić go miał zamordowany adwokat. Wreszcie dla podkreślenie trudności w działaniach śledczych zwrócić należy uwagę na to, że w tym czasie, w jakim toczy się akcja powieści, związki polsko-rosyjskie są uznawane za zdradę, co dodatkowo komplikuje sytuację i dodaje historii dramatyzmu. Sami przyznajcie, czy nie zapowiada się wyjątkowo smaczna i poplątana intryga?
Przeplatające się wątki kryminalne, społeczne i romansowe sprawiają, że z ciekawością śledzi się losy nakreślonych na kartach powieści bohaterów, uwikłanych w polityczne i historyczne animozje, a mimo wszystko próbujących współdziałać w celu rozwiązania zagadki zabójstwa.
Jeśli zatem macie ochotę na mariaż powieści obyczajowej i kryminału retro polecam Wam serdecznie "Warszawiankę". Ida Żmijewska stworzyła historię pełną napięcia, emocji, a dodatkowo perfekcyjnie oddała atmosferę Warszawy z czasów zaboru rosyjskiego. Ja jestem zachwycona i z pewnością sięgnę po kolejne części, a Was zapraszam do czytania, jeśli jeszcze tej serii nie znacie.
Profile Image for burgundowezycie.
283 reviews3 followers
April 19, 2024
“Warszawianka” autorstwa Idy Żmiejewskiej to powieść historyczna, osadzona w realiach Warszawy 1885 roku, jest nie tylko fascynującym kryminałem, ale również poruszającym opisem zakazanej miłości w czasach zaboru rosyjskiego.

W burdelu zostaje zamordowany adwokat. Śledztwo prowadzi nowo przybyły z Petersburga rosyjski policjant i sędzia śledczy. Podczas śledztwa policjant zaprzyjaźnia się z córką ofiary, co powoli przeradza się w głębsze uczucie. Komplikuje to jednak fakt, że dziewczyna jest zaręczona z socjalistą oczekującym na proces, a polsko-rosyjskie związki są niemalże zdradą.

Fabuła tej książki jest intrygująca i pełna napięcia. Śledztwo w sprawie morderstwa znanego adwokata, prowadzone przez młodego rosyjskiego policjanta, Aleksandra Woronina, jest pełne zwrotów akcji i nieoczekiwanych odkryć. Wątek romansowy, który rozwija się między Woroninem a córką zamordowanego adwokata, dodaje powieści głębi emocjonalnej.

Postacie są złożone i wiarygodne. Woronin jest postacią fascynującą - młodym policjantem, który musi zmierzyć się nie tylko z trudnym śledztwem, ale również z własnymi uczuciami. Leontyna, córka zamordowanego adwokata, jest postacią silną i odważną, która mimo początkowej niechęci do Woronina, z czasem zaczyna go doceniać.

Wątek historyczny jest jednym z największych atutów tej książki. Żmiejewska z dużą starannością oddaje realia życia w Warszawie pod zaborem rosyjskim. Jej opis stosunków społecznych z końca XIX wieku jest wiarygodny i przekonujący. Styl pisania Żmiejewskiej jest bogaty i barwny. Autorka z wielką dbałością oddaje atmosferę tamtych czasów, a jej opisy Warszawy są tak plastyczne, że czytelnik może niemal poczuć stukot kopyt końskich na bruku.

“Warszawianka” to książka, która zasługuje na uwagę nie tylko miłośników literatury historycznej, ale również tych, którzy cenią sobie dobrze napisane kryminały i poruszające historie miłosne. Z niecierpliwością czekam na kolejne tomy tej serii 🔥

Dziękuję za zaufanie i egzemplarz do recenzji od @skarpawarszawska (współpraca reklamowa)🩷.
Profile Image for Mrufka80Czyta.
374 reviews8 followers
April 29, 2024
Znacie pióro Pani Idy?
Moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki wzbudziło zachwyt.

Przyznaję, że rzadko kiedy sięgam po kryminały, ale skusiła mnie obietnica tła historycznego. I nie zawiodłam się. "Warszawianka" to kryminalna opowieść, z romantycznym wątkiem, osadzona w Warszawie roku 1885.

Pewnej listopadowej nocy, w miejskim burdelu, dochodzi do morderstwa znanego adwokata. Na miejscu zbrodni, przypadkiem, znajduje się też młody rosyjski policjant, który niedawno przybył do Warszawy z Petersburga. Razem z sędzią śledczym prowadzą dochodzenie, które prowadzi ich, do córki zamordowanego.
Śledztwo Woronina, mimo swojej pełnej zawiłości i enigmatycznych zwrotów, zostało przez autorkę prowadzone z wyjątkową zręcznością, co rozbudziło moją ciekawość i sprawiło, że nie tylko nie potrafiłam się od niego oderwać, ale przede wszystkim, do samego końca nie udało mi się rozgryźć, kto faktycznie był sprawcą.

Kryminalny wątek to jedno ale co tu się działo! Zawiła fabuła, tajemnice, dramaty ludzkie. No i najważniejsze- to wszystko w cieniu napięć społecznych i politycznych tamtych czasów oraz trudności wynikające z międzynarodowych relacji. Ważny też jest wątek romantyczny.

Podczas wykonywania obowiązków, policjant nawiązuje nić porozumienia z córką ofiary, co z czasem przeradza się w poważne uczucie. Jednakże ich relacja staje pod znakiem zapytania, gdyż dziewczyna jest zaręczona z socjalistą oczekującym na proces w Cytadeli, a związki polsko-rosyjskie są traktowane jak zdrada w Nadwiślańskim Kraju. Kobiety nie miały lekko… te wszystkie zasady i ograniczenia.

Autorka zbudowała ten obraz z ogromną dbałością o szczegóły historyczne. Czułam się jakbym tam była.

Świetna historia, która wciąga od pierwszych stron. Bardzo polecam!

Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu @skarpawarszawska (Współpraca reklamowa)
Profile Image for Patrycja Burdzińska.
161 reviews1 follower
May 13, 2024
Muszę przyznać, że sięgnęłam po tę książkę z wielką nadzieją na ciekawe śledztwo i romans w tle.

Niestety zawiodłam się.

Początkowo wciągnęłam się w książkę szybko ale mój entuzjazm równie szybko wygasł...

Śledztwo w sumie ciągnęło się niemiłosiernie, częste powtórzenia pełnych imion i nazwisk (nierzadko imipna były podwójne) rosyjskich śledczych stanowiły nie lada problem zarówno językowy jak i po prostu wystarczyłoby samo imię albo funkcja.
Nie ma potrzeby co kilka zdań wymieniania każdego! z imienia i nazwiska.

Jako, że rzecz się dzieje w 1885 roku jest dużo słów z tamtego okresu oraz z języka rosyjskiego rzecz jasna, wymagałoby dodać przypis z tłumaczeniem no ale tego także zabrakło.

Początkowo mnie zainteresowała postać tytułowej Warszawianki, córki znanego adwokata.
Wydawałoby się, że dziewczyna jest dosyć odważna i stawia na swoim.
Jednakże okazało się, że bardzo szybko jest dominowana przez innych tracąc rezon a także została odepchnięta na drugi plan, gdzieś tam w tle.

Książka skupiła się na Aleksandrze Woronininie (w skrócie), który wyciszając skandal w rodzimym kraju zostaje wysłany do kraju nadwiślańskiego.
Tam korzystając z życia i przeprowadzając śledztwo, którego świadkiem był podczas pobytu w domu uciech, poznaje kobietę, która nie może mu wyjść z głowy.

Nie lubię pisać negatywnie ale mimo, że książka ma potencjał jako kryminał retro z wątkiem romantycznym to ja się zaczęłam nią nudzić gdzieś przed połową, później było chwilowe przyspieszenia akcji i już myślałam, że będzie lżej to jednak miałam ochotę książkę zostawić nie raz i nie dwa.

Jednakże uważam, że każdy musi sam ocenić, czy książka spełnia jego wymagania bo to, co podoba się lub nie mnie, to może się podobać lub nie Tobie.

Dałam 6/10 bo gdyby nie niepotrzebne opisy i powtarzanie pełnych imion no i brak przypisów to byłaby to całkiem niezła lektura.
Profile Image for Dobrawcia .
39 reviews
June 13, 2024
Ja nie za bardzo wiem jak ułożyć to wszystko w kilka spójnych zdań..
Przede wszystkim to jest historia, która zalicza się do grupy książkę, których nie da się wyjaśnić bez spojlerowania, ją po prostu trzeba przeczytać.

Co to mi się podobało w tej książce, to to, że postać, która w historii jest uznawana za negatywną tutaj jest przedstawiona pozytywnie. Na myśli mam mojego cudownego rosyjskiego policjanta, Aleksandra Woronina. Gość przyciąga do siebie ludzi, jest cudowny i inteligenty, były wojskowy (🛐🛐) który idzie po "trupach" do celu (cudzysłów, bo nie do końca po trupach). Tak jak wszyscy mają jakiegoś Nathaniela Sheya za męża książkowego, tak ja mam Sashe i tyle w temacie.
Dalej, akcja jest osadzona w XIX wieku, w czasie zimy co totalnie na plus (kocham zime).
To jak rozwiązali śledztwo, co z niego wynikło, a sama końcówka... Nic nie mogło piękniej jej zaakcentować niż akurat zaczynająca się piosenka Kate Bush "Running up that hill"

Myślę, że jeżeli ktoś chce przeczytać książkę w starym klimacie, z wątkiem kryminalno-romantycznym to zdecydowanie musi po to sięgnąć.
Profile Image for Marcin Roszkowski.
62 reviews2 followers
May 6, 2023
Pierwszy tom cyklu o pannie Rapackiej, która wplątana zostaje w skomplikowany układ uczuciowy, kryminalny i społeczny. Śmierć jej ojca sprawia, że na jaw wychodzą pewne sprawy, intrygi i tajemnice, których do tej pory jej oszczędzano.

Pani Żmiejewska pisze lekko, czyta się ja przyjemnie i gdyby nie to, że moje życie uniemożliwiało regularna lekturę, książkę skończyłbym ZNACZNIE szybciej. Warsztatowo nie można nic zarzucić powieści: umiejętnie przemieszany jest romans spod znaku zakazanej miłości, intryga kryminalna i polityczna z ciekawym zwrotem akcji, a postacie napisane z iskrą, choć może odrobinę sztampowe...

Po książkę sięgnąłem, by zobaczyć dziewiętnastowieczną Warszawę w ujęciu trochę mniej "lalkowym" i choć nie zawiodłem się, tu mamy spojrzenie na odrobine inne sfery, na sprawy i rzeczy, które Bolesław Prus pominął, to w tym aspekcie pozostał u mnie niedosyt. Może kolejne tomy to zmienią?

Dość powiedzieć, że po lekturze mam ochotę na herbatę z samowara z konfiturami.
Profile Image for Nina.
1,500 reviews27 followers
October 2, 2020
W Nadwiślańskim Kraju rosyjski policjant zakochuje się w pięknej warszawiance, której narzeczony siedzi za socjalizm w Cytadeli, a ojciec został znaleziony martwy w jednym z licznych stołecznych burdeli.

Elegancka proza z dobrze zmiksowanymi ingrediencjami, którą czytałam z przyjemnością, tym bardziej że jest już drugi tom, za który się zaraz zabieram.
Profile Image for Agnieszka.
326 reviews14 followers
July 27, 2022
Ciekawa wartka akcja tego z dobrym finalem osadzona w Warszawie w koncu XiXw. pod zaborem rosyjskim. Jest watek romantyczny i kryminalny.
338 reviews2 followers
August 25, 2023
Czytać o sympatycznych Rosjanach z gorącymi sercami wydaje się dziś dość dwuznaczne, ale sam kryminał w porządku, niebanalny, dobrze skonstruowany, bez oczywistego rozwiązania.
July 26, 2022
http://neavecreations.com/recenzja-32/

O czym jest „Warszawianka”? Fabuła rzuca nas do XIX-wiecznej Warszawy, w której wraz z młodym policjantem Aleksandrem Woroninem podążamy ścieżkami ku odkryciu kto stoi za zabójstwem znanego polskiego adwokata. Podczas śledztwa Aleksander poznaje córkę zamordowanego – Leontynę Rapacką, z którą znajduje pewną dozę porozumienia pomimo ogólnej niechęci Polaków do Rosjan. Smaczku dodaje fakt, że Lenoczka, jak mówi na nią Aleksander, ma narzeczonego socjalistę, osadzonego w Cytadeli w oczekiwaniu na wyrok. Co też nam ugotuje z tego galimatiasu autorka?

Ida Żmiejewska prowadzi nas przez zawiłości śledztwa, dorzucając sporą dawkę detali XIX-wiecznej Warszawy, racząc nas słowami, dawno nie używanymi w języku polskim – zamtuz, lupanar, policmajster. Wciągając nas tym samym w sam środek tej atmosfery, klimatu, który panował w tym polskim mieście pod rosyjskim zaborem. Możemy poczuć namacalnie niechęć Polaków do Rosjan, i czasem kompletne niezrozumienie tej niechęci przez samych Rosjan, nie widzących co złego robią. Dbałość o detal, o każdy szczegół, szczególik to coś za co powinniśmy gorąco dziękować autorce. Jakież to było niezwykłe czytać o znanych miejscach po których jeżdżą właśnie dorożki i tramwaje konne. Mogłabym zwiedzać Warszawę z „Warszawianką” w ręku i odkrywać na nowo miejsca, które znam z codziennego poruszania się po mieście. Zresztą sami powiedzcie, czy nie zachwycają Was takie zdania:
W świetle gazowych latarni można było dostrzec jasny fronton i pyszniący się nad bramą kuty balkon.
Panna z dobrego domu musi wiedzieć wszystko o gospodarstwie.
Mnie zachwycają i mogłabym je czytać godzinami. Podobnie jak same imiona czy nazwiska bohaterów. Sasza Woronin jak nic przywołuje w myśli Karenina z Anny Kareniny, zaś przy Michaile Kaługinie moje myśli biegną ku księciu Kuraginowi (Rafał Wiśniewski dziękuję za wyłapanie tego błędu), wielkiej miłości hrabiny Violet Crawley z Downton Abbey (który to serial gorąco Wam polecam jeśli lubicie seriale historyczne, chcielibyście poćwiczyć swój angielski). Jednak to nie jedyne pozytywne skojarzenia. Sposób w jaki Ida Żmiejewska prowadzi nas przez historię Woronina przypomina mi serię o Eraście Fandorinie autorstwa Borisa Akunina. Z pewnością czasookres miał tu sporo wspólnego – zarówno powieść Warszawianka, jak i Azazel (1szy tom serii o Fandorinie) rozpoczynają się pod koniec XIX-wieku, a obaj bohaterowie trafiają na swoje pierwsze sprawy jako młodzi policjanci. Piszę Wam o tym nawiązaniu, skojarzeniu z Akuninem nie bez powodu. Każda z powieści o Fandorinie stanowi zamkniętą całość, zagadka i szarady związane z morderstwem zostają rozwiązane, jednocześnie dając nam wycinek historii samego Fandorina. Mamy uczucie zamkniętej całości, która być może zostanie kiedyś pociągnięta dalej, jeśli takie będzie życzenie autora, ale nie jesteśmy pozostawienie z zagadką, z pytaniami, które sprawiają, że brakuje nam tej finalnej konkluzji.
Dzieło napisane przez Idę Żmiejewską, jest dla mnie takim majstersztykiem iż jedyni autorzy, do których mogłabym przyrównać ten kunszt to, wspomniany już, Boris Akunin i Agatha Christie.
Displaying 1 - 30 of 32 reviews

Can't find what you're looking for?

Get help and learn more about the design.