„Chciałbym, żeby wypowiedzi ludzi, z którymi rozmawiałem, były nie tylko świadectwem, ale również przeciwwagą dla wielu tekstów naukowych dotyczących Zagłady. Nie neguję potrzeby naukowych opracowań, uważam jednak, że nic nie ma większej siły niż bezpośredni przekaz. Dla mnie, wychowanego wśród Ocalonych, jest on ponad wszystko.
Zbliża się moment, kiedy nie będziemy już mogli porozmawiać ze Świadkami. Na spotkania z częścią osób, z którymi byłem umówiony, już nie zdążyłem. Część z tych, którzy mnie przyjęli, namawiała mnie do pośpiechu: 'Jak sobie wybrałeś takie stare obiekty, to się teraz spiesz'. Spieszyłem się i zdążyłem, ale bardzo dobrze wiem, że pamięć, której do teraz strzegli oni, przechodzi pod naszą opiekę”.
Mikołaj Grynberg (ur. 1966) – fotograf i pisarz, z wykształcenia psycholog. Jego zdjęcia były prezentowane niemal na całym świecie. Autor albumów Dużo kobiet (2009), Auschwitz – co ja tu robię? (2010) oraz Ocaleni z XX wieku (2012). Wydał zbiór rozmów Oskarżam Auschwitz. Opowieści rodzinne (2014), tom opowiadań Rejwach (2016) oraz wspomnienia żydowskich emigrantów 1968 Księga wyjścia (2018). Od lat zajmuje się problematyką i historią polskich Żydów w XX wieku. W całej swojej twórczości przyjmuje szczególną perspektywę dialogu, koncentrując się na spotkaniu z innymi, otwarciu na ich osobiste przeżycia i historie.
Pouczająca lektura. Bolesna. Dająca wiele do myślenia. Zastanawiające jest, że ocaleni, w przeciwieństwie do swoich dzieci i wnuków, o wiele spokojniej podchodzą do wydarzeń z czasów II wojny światowej. Rzadziej osądzają, traktują ówczesne szaleństwo jako c0ś naturalnego, normalnego, o czym nie trzeba opowiadać. Rozmówcy to Żydzi-Polacy czy też Polacy-Żydzi mieszkający w Tel Awiwie. Odnoszą się do antysemityzmu, do swej relacji z ojczyzną (Polską), do tego jak powitano ich w Kraju (Izrael) i do wielu innych kwestii. Co boli, w niektórych przypadkach wypowiadają się o wiele bardziej pozytywnie o Niemcach niż Polakach, choć najgorsze opinie zachowują dla Ukraińców. Warto przeczytać, by zrozumieć tło konfliktu polsko-izraelskiego.
Po co Pan zbiera te historie? Pytanie to zadaje Autorowi jeden z rozmówców. Po to, by pamiętać i by nie zdarzały się już podobne historie. W 2023 roku, gdy za naszą Wschodnia granicą toczy się wojna, a na innej jej części umierają ludzie, czyta się te rozmowy z jeszcze większym smutkiem. Smutkiem, że nie odrobiliśmy tej lekcji.
Ocaleni próbują opowiedzieć to, o czym często nie da się opowiedzieć; brak na to słów. Zebrane świadectwa osób, które doświadczyły wojny i otarły się o Zagładę. Na tę książkę nie powinno się trafiać przypadkowo, o niej powinien każdy i każda kiedyś usłyszeć i przeczytać.