Przewodnik dla rodziców dzieci w wieku 0 - 3 lat (i starszych).
Większość poradników dla rodziców poleca różne metody wychowawcze, treningi czy rodzicielskie sztuczki, jednak zazwyczaj oparte są one o potrzeby rodziców, a nie dzieci (a w skrajnych przypadkach są po prostu przemocą).
Jak zrozumieć małe dziecko to przewodnik dla tych, którzy nie ufają "niezawodnym metodom" i "instrukcjom obsługi", ale pragną nauczyć się rozpoznawać i prawidłowo reagować na prawdziwe potrzeby swojego dziecka.
To książka, w której 7 matek, zawodowo związanych z rozwojem dziecka, wspiera inne matki i ojców w ich drodze do świadomego i odpowiedzialnego rodzicielstwa. Opierając się na wiedzy z zakresu neurobiologii, teorii więzi i psychologii, weryfikują nasze polskie mity wychowawcze i przekonania o naturze dziecięcej.
Książka ciekawa, fajnie wprowadzającą w temat wychowywania w bliskości i zrozumieniu. Podzielona na rozdzialy:wprowadzenie, sen, jedzenie, odpieluchowanie, zabawa, przedszkole. Każdy rozdział napisany jest przez inną osobę, która jawi się jako kompetentna w tej dziedzinie. Zabrakło mi podsumowania, zebrania rozdziałów z podsumowaniem i połączeniem tematów o których mowa (a które czasowo wedle wieku dziecka się na siebie nakładają).
Pozycja dla kogoś, kto chce łatwo i szybko przejść przez temat "rodzicielstwo w pigułce". Treść świetna, ale dla rodzica, który przygotowuje się pieczołowicie do przyjścia potomka na świat, który już dawno przebrnął przez wszystkie teoretyczne must-haves, zna zasady rodzicielstwa bliskości, wie, czym tak naprawdę jest wychowanie, jak postępować w przypadku napadów frustracji, dlaczego sen to wyzwanie itd, itp, jest to pozycja bezużyteczna.
Świetna! Polecam każdemu rodzicowi, któremu zależy na budowaniu relacji z dzieckiem a nie wychowaniu / trenowaniu; któremu nie obce są idee Rodzicielstwa Bliskości i Porozumienia bez Przemocy.
Dostałam tą książkę w prezencie już po przyjęciu na świat córeczki, czyli naprawdę już wiedziałam dużo opisanych w tej książce tematów z różnych źródeł. Kiedy chodzi o wiedzę, to jest ona bardziej ogólna, dotycząca głównych stref opieki i interakcji z małym dzieckiem. Dla mnie najbardziej użyteczne zostały ostatnie rozdziały, gdzie zostały nadane porady dotyczące komunikacji pomiędzy rodzicielem a dzieckiem. We wszystkim innym jest ta książkę dość ogólna, na pewno by ją radziła jako pierwsze wstępne źródło ♥️
Nie wszystkie rozdziały mi się podobały, i jednak większość była interesującą, dowiedziałem się co nieco o tym jak działa mózg dziecka. Ogólnie książka całkiem dobra prezentująca model wychowania oparty na pogłębionej relacji i wspólnym zrozumieniu. Wydaje się być zbliżony
do modelu Jaspera Julla, choć jeszcze jego książek nie czytałem. Model wygląda dobrze, i wątpię czy uda mi się go wdrożyć w 100% wychowując swoje dziecko. Będę próbował.
Jak zrozumieć małe dziecko i dowiedzieć się dlaczego niektóre dzieci wydają się rozwydrzone. Nie są rozwydrzone tylko są jeszcze nie dojrzałe. Bo mózg człowieka rozwija się do 25 roku życia, wtedy powinnismy osiągnąć dojrzałość reagowania na emocje i stresowe sytuacje. Czy na pewno nie dłużej, np. do 35 roku życia, jest jeszcze nadzieja?
Uważam, ze rewelacyjna pozycja, która bardzo rzeczowo tłumaczy wiele aspektów. Dla mnie większe zrozumienie daje mi akceptację i spokój w wielu sytuacjach. Uważam ze to pozycja obowiązkowa dla każdego rodzica.
O różnych aspektach życia małych dzieci, w kontekście rodzicielstwa bliskości. Jedzenie, sen, kary/nagrody, odpieluchowanie, przedszkole. Mądrze napisane, pewnie trudniej wdrożyć. Kluczowe to zauważenie trudności dziecka bez oceniania "złościsz się bo nie dostałeś zabawki na jaką miałeś ochotę?"
Wychowanie malucha w pigułce. Merytorycznie i lekko. Dla rodziców „trudniejszych” dzieci w danym temacie, potrzebne będą kolejne, już bardziej ukierunkowane książki.
Książka bardzo dobra jako kompendium wiedzy na start rodzicielstwa. Przestawia podstawową wiedzę o rozwoju psychofizycznym dzieci i o popularnych podejściach pedagogicznych.
Jeśli przymknąć oko na wzajemne cytowanie się autorów pomiędzy rozdziałami to byłoby całkiem ok. Niestety wyszła mi alergia na towarzystwa wzajemnej adoracji i całość straciła na wiarygodności.
Fantastyczna ksiazka! Nie dość, że można się z niej nauczyć wiele o dzieciach, to również można dowiedzieć się wiele o sobie samym i swoim dzieciństwie.