Jump to ratings and reviews
Rate this book

Żmijowisko

Rate this book
Mistrzowski thriller Wojciecha Chmielarza.

Ostatnie wspólne wakacje... Tragedia, która niszczy. Czas, który nie przynosi pocieszenia. Koniec, od którego nie ma ucieczki.


Grupa trzydziestolatków, przyjaciół ze studiów, co roku wyjeżdża wspólnie ze swoimi rodzinami na wakacje. Tym razem trafiają do zagubionej wśród jezior i lasów agroturystyki w niewielkiej wsi Żmijowisko. Bawią się jak zwykle – odreagowując stres szybkiego wielkomiejskiego życia. Jest alkohol, są narkotyki. A także skrywane od lat urazy, dawne uczucia i wzajemne pretensje.

Podczas jednej z mocno zakrapianych imprez ktoś kogoś prawie topi. Wywiązuje się kłótnia, podczas której otwierają się dawne rany. Następnego dnia córka jednej z par, piętnastoletnia Ada, znika. Pomimo poszukiwań nikomu nie udaje się jej odnaleźć. Rozpływa się w powietrzu.

Rok później jej ojciec wraca do Żmijowiska, by podjąć ostatnią próbę odnalezienia córki.

Ada była ciągle najważniejsza. Każdego dnia o niej myślałem, każdego. O tym, co się stało. O tym, co moglibyśmy zrobić inaczej.

Przez te dwanaście miesięcy znienawidziła go cała Polska. Ale – jak się okazuje – nie wraca tam sam…

Żmijowisko to opowieść o tragedii, która niszczy. O rodzinie, która musi stawić czoło próbie przekraczającej ludzkie wyobrażenia. Uczuciach, które trwają pomimo mijających lat i nie niosą pocieszenia. Zdradzie, bólu i miłości. Strachu, zbrodni i karze. O tym, ile jesteśmy w stanie zrobić dla naszych dzieci i jak wiele nas to kosztuje.

480 pages, Paperback

First published May 9, 2018

About the author

Wojciech Chmielarz

46 books322 followers
Polski pisarz i dziennikarz. Autor książek z cyklu Jakub Mortka, publikował między innymi dla "Pulsu Biznesu", "Polityki" czy "Nowej Fantastyki".

W 2013 oraz w 2014 nominowany do Nagrody Wielkiego Kalibru, w 2015 został jej laureatem za powieść Przejęcie. W 2019 roku laureat nagrody "Złoty Pocisk" w kategorii najlepszy kryminał 2018 roku, którą otrzymał za książkę Żmijowisko.

Source: wikipedia

Ratings & Reviews

What do you think?
Rate this book

Friends & Following

Create a free account to discover what your friends think of this book!

Community Reviews

5 stars
879 (25%)
4 stars
1,364 (39%)
3 stars
854 (24%)
2 stars
301 (8%)
1 star
81 (2%)
Displaying 1 - 30 of 290 reviews
Profile Image for Marek Michalak.
319 reviews14 followers
June 13, 2018
Jeśli to jest "mistrzowski" thriller, to ja nie chcę widzieć jak wyglądają w Polsce te "dobre".
Profile Image for Rudolfina (czytacz.pl).
232 reviews75 followers
February 5, 2019
ZIMNA RYBA
Już widzę jak się na mnie rzuca z pięściami tłum wielbicieli tej książki. Wokół same echy i ochy, a ja tu marudzę.

Poprzednią powieść Wojciecha Chmielarza „Cienie” ominęłam z premedytacją. Nie chciało mi się przypominać o co chodziło we wcześniejszym „Osiedlu marzeń”, w którym autor uległ serialowej manierze pozostawiania niedokończonych wątków (patrz recenzja z 15 grudnia 2016 na czytacz.pl). Dlatego z tym większym zapałem zabrałam się do lektury „Żmijowiska” upewniwszy się, że tym razem nie będzie żadnych kontynuacji, a książka ma zupełnie inny charakter niż wszystko to, co autor do tej pory napisał.

Połknęłam tę doskonałą pod względem dramaturgicznym opowieść praktycznie za jednym przysiadem, czerpiąc z lektury dużo przyjemności. Aż do zakończenia. Rzeczywiście, mnie również ono zaskoczyło. Niespodziewane pointy w thrillerach zazwyczaj mnie cieszą, dlaczego więc tym razem ten mechanizm nie zadziałał? Dlaczego pierwszą reakcją było niedowierzanie – zaraz, i to już wszystko? Co nie zagrało?

Dojście do źródła niepokoju, zajęło mi trochę czasu. Z pomocą przyszedł sam Wojciech Chmielarz. W jednej ze scen wydawczyni namawia bohaterkę do napisania książki opartej na faktach, radząc, że aby pisać, trzeba czytać, a „Z zimną krwią”, to już w ogóle trzeba przeczytać dziesięć razy. Zmobilizowana w ten sposób do lektury książki od wielu lat odkładanej na potem, przeczytałam natychmiast arcydzieło Trumana Capote. Tylko raz, ale wystarczyło.

Dlaczego więc nie zachwycam się tak zręcznie skonstruowaną fabułą? Ponieważ opisywana sytuacja nie miała prawa się wydarzyć. Jest nieprawdopodobna psychologicznie, po prostu fałszywa. Żeby jednak wyjaśnić dlaczego tak uważam, nie da się uniknąć spojlerów, więc lojalnie uprzedzam, że muszę dalej zdradzić, jak się to skończyło. Jeżeli nie chcecie tego wiedzieć, to jest właśnie ten moment, aby przerwać lekturę.

Mężczyzna pod wpływem nagłego impulsu (odkrywa rzekomą zdradę) postanawia zamordować swoją żonę. Przez pomyłkę, zamiast żony zabija własną córkę. To jest pierwsza rzecz, w którą trudno mi uwierzyć - że nie rozpoznał, nawet będąc w stanie upojenia alkoholowego, kogo naprawdę atakuje. Że córka była tak samo ubrana i podobna do matki? Jakoś mnie to nie przekonuje.

Facet podejmuje decyzję, żeby zatłuc żonę, bo poczuł do niej niepohamowaną nienawiść (sytuacja ekstremalnie emocjonalna), a niechcący zabija córkę, którą rzekomo kocha najbardziej na świecie. Czujecie tę antyczną tragedię niczym z „Króla Edypa”? Emocje powinny kotłować się w nim jak w martenowskim piecu i wychodzić przez skórę wszystkimi porami, a tymczasem mamy do czynienia z gościem, który zachowuje się jak zimna ryba. Przy pomocy przypadkowej osoby zakopuje zwłoki i dalej przez cały czas zachowuje się tak, jak gdyby nic się nie stało. Jakby to wszystko spłynęło po nim, jak po kaczce. Obserwujemy go przez rok i nie odnajdujemy ani krztyny wyrzutów sumienia. Zero emocji.

Taka sytuacja mogłaby być prawdopodobna tylko w jednym przypadku, co właśnie opisuje Truman Capote – mężczyzna ma skłonności psychopatyczne. „U osobników tych występuje poważny spadek poziomu samokontroli umożliwiający otwartą manifestację prymitywnej przemocy zrodzonej z uprzednich doznań traumatycznych, obecnie nieuświadamianych”.

A tymczasem, kiedy towarzyszymy bohaterowi w jego codziennym życiu, nie widzimy ani śladu takich doznań z przeszłości, niczego co mogłoby pomóc uzasadnić, dlaczego tak uczynił. Do tego przez cały czas przedstawiany nam jest jako ofiara spisku zazdrosnego rywala, więc, jak każda ofiara budzi sympatię. Nawet kiedy dowiadujemy się, na czym polegało jego przewinienie – pieniądze przeznaczone na poszukiwania córki przepuszcza w kasynie – takie zachowanie potrafimy zaakceptować, ponieważ wciąż mieści się to w granicach szeroko pojętej normy – po prostu odreagowuje traumę. Dopiero kiedy na samym końcu dowiadujemy się, że pieniądze posłużyły na opłacenie milczenia świadka zbrodni, możemy sobie wyrobić na temat bohatera inne zdanie, ale jest już za późno, bo książka się kończy.

Ponieważ autor nie ukazuje psychiki bohatera od mrocznej strony, pozostaje nam tylko przyjąć do wiadomości, że w chwili popełnienia zbrodni zabójca był chwilowo niepoczytalny, co też jest niestety zbyt łatwym wyjściem i nie rozwiązuje problemu. Jeśli jest psychopatą, to w jakim celu autor postanowił to przed nami ukryć? Rozumiem, że wtedy nie byłoby aż tak wielkiego zaskoczenia, ale może byłoby prawdziwiej? Jeżeli zaś jest zwyczajnym, sfrustrowanym facetem, którego raz poniosło, to dlaczego później zachowuje się jak psychopata wyprany z uczuć? I tak źle i tak niedobrze.

Ponieważ, zgodnie z sugestią Wojciecha Chmielarza więcej czytam, niż piszę, wyłapuję również w tekście inne drobne niedoskonałości, które mniej zaawansowanym czytelnikom pewnie nie będą przeszkadzać. Mylny trop w postaci balangi miejscowych notabli z prostytutkami jest trochę zbyt łatwy, by traktować go poważnie, ale jakoś spełnia swoją rolę, natomiast wątek z młodocianymi kochankami po lekturze „Czarownicy” Camilli Läckberg, gdzie występuje prawie że bliźniacza para bohaterów, zaskoczyć już nie może. To oczywiste, że Merry jest motorem zła, ale nie może być podejrzana, bo gdy zaginęła Ada w Żmijowisku jej jeszcze nie było, a miękki chłopak kłamie, żeby zaimponować dziewczynie.

Tak mi teraz przyszło do głowy, że byłoby ciekawiej, gdyby Merry pojawiła się w Żmijowisku w tym samym czasie, co Ada, wtedy pole do wodzenia czytelnika za nos byłoby dużo większe. Zastanawiam się też, czy bohater nie byłby bardziej wiarygodny (bez rysu psychopaty), gdyby śmierć Ady była wynikiem spowodowanego przez niego nieszczęśliwego wypadku, a nie omyłkowym, ale jednak zabójstwem. Albo, gdyby przynajmniej zabójstwo było w afekcie. A nie było. Nawet najlepszy prawnik nie zdołałby tego udowodnić. Facet poszedł do lasu, wszystko przemyślał, wrócił i dopiero wtedy sięgnął po siekierę.

Ale nie ma co gdybać. Lepiej poczekać na nową książkę Wojciecha Chmielarza. Jestem przekonana, że wreszcie pozytywnie mnie zaskoczy.

https://www.czytacz.pl/
Profile Image for patsy_thebooklover.
588 reviews225 followers
Shelved as 'dnf'
August 9, 2020
Dotrwałam do połowy i porzuciłam. Nudna, pretensjonalna, wulgarna w bardzo prymitywny sposób, seksistowska, pełna stereotypów. Nie lubię, gdy autor_ka ma ma mnie za czytelniczkę, której w łopatologicznych sposób trzeba wszystko tłumaczyć. Gdy widzę zdanie typu "Chodziło jej o Arka." w odniesieniu do 100% oczywistej sytuacji opisanej kilka zdań wyżej to mam ochotę rzucić książką o ścianę. Obciąganie, pożądanie i seks wyłącznie z perspektywy mężczyzny-zdobywcy, mycie krocza, masturbacja (ale tylko w wykonaniu mężczyzn, rzecz jasna) i kał wypływający z toalety. No, nie, podziękuję.
Inne czytelniczki streściły mi zakończenie historii i zdecydowanie nie żałuję, że jej nie dokończyłam.
Profile Image for Ewa (humanizmowo).
572 reviews99 followers
March 20, 2022
4.5⭐
Nie spodziewałam się, że aż tak mi się spodoba. Wciągnęłam się już od pierwszych stron. Co prawda, przewidziałam zakończenie, ale nie przeszkodziło mi to w odbiorze książki.
Profile Image for Kamila.
14 reviews
June 18, 2018
Świetna konstrukcja opowieści. Podział na teraz, wtedy i pomiędzy rozbudza ciekawość do tego stopnia, że naprawdę trudno oderwać się od czytania. Dlaczego w takim razie tylko dwie gwiazdki? Bo z plusów to w zasadzie tyle. Całość psują irytujący bohaterowie i przegadane sytuacje, z których nic nie wynika. Do tego wątek Damiana i Merry, którego nie da się nie skojarzyć z „Czarownicą” Camilli Lackberg – paskudztwo. Zakończenie rzeczywiście wywołuje WOW, ale na krótko, bo WOW po chwili ustępuje myśli: i co, tylko tyle?
Profile Image for Asia (zupa.czyta).
404 reviews78 followers
June 4, 2018
WOW, WOW, WOW!
Nie będę smęcić i się rozpisywać, bo nie ma potrzeby. Co to jest za książka! Bohaterowie, styl, pomysł na fabułę, tło obyczajowe, dialogi, ZAKOŃCZENIE - wszystko porywające i na bardzo wysokim poziomie! Takie powieści chcę czytać! To, co się działo na kilkudziesięciu ostatnich stronach, to prawdziwa jazda bez trzymanki! Płakać mi się chce, że to już koniec, czyli diagnoza jest jedna: kac książkowy.
Ludzie, przeczytajcie "Żmijowisko", jeśli jeszcze tego nie zrobiliście!
Profile Image for Mihal.
201 reviews26 followers
February 15, 2020
Z trudem udało się dotrzeć do końca. Zamiast mistrzowskiego thrillera otrzymałem przeciętną, mało wiarygodną (idiotyczną) histori�� napisaną bardzo słabym, niechlujnym językiem. Od niektórych zdań aż oczy bolały. Przygodę z Chmielarzem uważam za zakończoną.
Profile Image for Klaudia_p.
568 reviews85 followers
November 19, 2018
Bezapelacyjnie jest to najlepsza książka Chmielarza! Zawsze uważałam, że Chmielarz dobrze pisze, ale w każdej jego książce czegoś mi brakowało. Natomiast "Żmijowisko" zostało dopracowane w najmniejszych szczegółach. Nie jest to typowy kryminał, a raczej thriller psychologiczny. Bohaterowie są kompleksowi, intrygujący, a sama historia poprowadzona w mistrzowski sposób. Dawno nie byłam tak zaskoczona i usatysfakcjonowana książką z pogranicza kryminału/thrillera. Czapki z głów!
June 22, 2018
Nice thriller. That's all. Nothing special. It's for people on holidays who have a lot of free time and want to read something nice.
Profile Image for Flavia.
128 reviews8 followers
February 24, 2023
Żmijowisko, ale jedyną żmiją w tej książce jest autor, który wtopił we mnie kły i zatruł moje życie tym, co można nazwać książką tylko przez objętość papieru w przestrzeni. Obalmy teraz to, czym ta książka dla wielu jest lub ma być:

🐍 THRILLER
— niby thriller, a "główna" akcja jest tłem dla seksu i nikogo nie obchodzących perypetii. Kupa bohaterów (serio trudno się połapać pierwsze 100 stron), kupa płaszczyzn czasowych, ogólnie też kupa, bo ta intryga nie intryguje, ba, nie jest nawet rozwinięta skoro całą książkę praktycznie nic się nie dzieje.

🐍 SENS?
Bez sensu. Nic nie ma powodu albo ma powód błahy. Jakakolwiek działalność bihaterów nie ma sensu.

🐍 PORNO
Więcej tu seksu niż intrygii. Każdy z każdym praktycznie, dorośli, nastolatkowie. Widać kobiety pisane przez mężczyzne i mężczyzn z niemalejącym nigdy libido. Tak, tak, pamiętajmy, gatunek THRILLER. Ale szczerze, nawet jakby gatunek to był erotyk... To czytelnik zawiedziony byłby tak samo.
[TW! PRÓBA GWAŁTU, GWAŁT !!! Naprawdę obrzydliwe sceny.]

🐍 STYL ZAJEBISTY (nie)
Prosty język, łopatologiczny, wulgarny często. Generalnie bym oszacowała to "dzieło" na wiek 15+, ale najlepiej to w ogóle na 0 miesięcy plus minus by nie mieć po niej traumy. Żadne zdanie w tej książce nie jest warte uwagi, a próbowałam takowe znaleźć, przysięgam. Ta recenzja, nawet jeśli składa się z jadu, napisana jest lepiej niż jakiejolwiek zdanie czy strona czy rozdział w tej..."książce".

🐍 CHARAKTERYSTYCZNE POSTACI
Niestety ten mit też muszę obalić. Psychologia postaci leży jak trupy na cmentarzu. Wszystkie postaci posiadają ten sam rodzaj temperamentu. Wszystkie postaci to jedna postać, której nadano różne imiona i powody do wkurwu na coś. Spytacie mnie o cechę kogokolwiek z tej książki? Prawdopodobnie wymienię dwie: dużo przeklina, a jeszcze więcej się pieprzy.

🐍 ZAKOŃCZENIE
Ono polaryzuje czytelników, niektórzy są jak WOW takie zaskoczenie inni jak no trochę się nie klei z resztą książki. Dla mnie zyskało ono tylko pełne rozczarowania i poczucia bezsilności słowa "Serio?".
Można pominąć całą historię i przeczytać tylko ostatnie ile? 60 stron... Ale nawet nie warto. To zakończenie zmieniło moją ocenę z 1/10 do 0/10. Jak to możliwe tak źle pisać? Nie wiem. Całą książkę autor się obija a w ostatnich stronach wali 15 plot twistów i ludzie dają się nabrać, że to dobra książka, no posikam się chyba.

🐍 Dobra to było coś spoko w ogóle? No nie, chciałabym, towarzyszu, naprawdę. Podobała mi się narracja z perspektywy Merry, ale to ile - 2 strony. Potem widzimy, że typiara naprawdę jest pojebana i jej działania jak całej reszty są bez sensu.

REASUMUJĄC, ta książka to 500 stron niczego, nawet rozrywki brak, bo niby czytasz to i możesz sobie wyobrazić te wszystkie sceny, ale to jak niemy film. Ta książka absolutnie nic nie wnosi poza pokazaniem, jak wygląda najgorzej napisana książka w s z e c h c z a s ó w. Nadaje standard do tego, jak źle może mi być w życiu, bo kiedy będę na łożu śmierci pomyślę tylko: moje życie wciąż miało lepszą fabułę niż Żmijowisko. Bo zacznijmy od tego, że ono miało jakąkolwiek.

To moje pierwsze spotkanie z twórczością Chmielarza, mnie nie podchmielił — wręcz przeciwnie, więc nie zapowiada się żadne kolejne. Na Storygraph dałam tej książce zasłużone zero, tutaj musze jej dać nieasłużone jeden. Żałuje pieniędzy, jakie wydałam na tę książkę, a wypożyczyłam ją z biblioteki, jednak jak się mówi— czas to pieniądz i nigdy!! nie odczułam tego tak dotkliwie.

Przytoczę na koniec mniej-więcej jedną recenzję z lubimy czytać: Tej książce dadzą tak wysokie noty tylko ci, którzy czytają tylko "Harry'ego Pottera" i "Fakt".

* Ukłony*
[ KURTYNA ]


* Zza kurtyny słychać przerywane łkanie*
Profile Image for Kasia.
125 reviews30 followers
May 18, 2018
Tym co lubię najbardziej u Wojciecha Chmielarza jest to, że się w swoich książkach nie spieszy. Nie chodzi mi przy tym o szybkość ich pisania a o rozwój fabuły. Wojtek jest skrupulatny i precyzyjny bez popadania w nudna drobiazgowość. Sposób w jaki maluje swoich bohaterów, ich osobowości i nastroje, ich trudy i zmagania, otaczająca ich rzeczywistość a nawet krajobrazy, jest rozmyślny i nieprzypadkowy i metodycznie, konsekwentnie prowadzi nas do ustalonego przez autora celu. Fabuła książki posuwa się naprzód zupełnie tak jak życie bohaterów: niby niespiesznie a jednak nieubłagalnie i nieuchronnie zbliża się ku przejmującemu finałowi. Akcja jest wartka, ale nie pędzi na oślep na złamanie karku i nie zostawia w tyle wiarygodność opowieści.

To co mnie w książce uderzyło chyba najbardziej to prozaiczność popełnionej zbrodni, jej przypadkowość i głupota. Jak niezwykle bezsensowna jest ta tragedia, jak być może łatwa do uniknięcia, gdyby ktoś z naszych bohaterów zebrał się na odwagę i w końcu zdecydował na szczerość. To opowieść o błędach i żalu, chowanych głęboko urazach, zmarnowanej młodości, niewykorzystanych szansach i toksycznym poczuciu obowiązku.

"Żmijowiska" nie mogłam odłożyć. Wciągnęło mnie absolutnie i totalnie i po prostu musiałam dowiedzieć się jak to się wszystko skończy. A kończy się szokująco. Wyrywa serce i zostawia po sobie pustkę. Czyli tak jak w dobrym thrillerze być powinno. Biegnijcie do księgarni! Potrzebne wam "Żmijowisko"!

ColorMeBookish.com
Profile Image for DomiCzytaPL.
660 reviews
October 30, 2018
"Żmijowisko" to samodzielna powieść Wojciecha Chmielarza, niebędąca częścią żadnej kryminalnej serii, z których jest znany. Tytuł frapujący, mnie przywodzący na myśl głowę znanej z mitologii greckiej gorgony, Meduzy, której głowę "zdobiły" splątane węże, a jej wzrok zamieniał w kamień. Nie da się ukryć, że fabuła powieści, jak również jej przesłanie, są splątane niczym kłębowisko węży, a jej finał wprawia w dokumentne osłupienie.

Więcej przeczytacie tutaj: https://www.domi-czyta.pl/2018/10/rec..., a ponadto dowiecie się, czego najbardziej się boję.
Profile Image for Magdalena Wajda.
462 reviews18 followers
June 8, 2018
Z przykrością stwierdzam, że autor, którego lubię, tym razem mocno mnie rozczarował.
Ani to thriller, ani psychologiczny. Powieść obyczajowa z wątkiem kryminalnym. Nieciekawi ludzie, nieciekawe dialogi, strasznie dużo przekleństw. I w sumie nieciekawa całość. Mimo fabularnego pomysłu na narrację w kilku płaszczyznach czasowych.
A najgorsze jest to, że tak od 1/3 miałam wrażenie pt. "ale to już było". No i niestety, zanadto mi ta książka przypominała "Najmroczniejszy sekret" Alex Marwood.
89 reviews2 followers
December 13, 2019
W Żmijowisku grupa trzydziestolatków z rodzinami urlopuje w agroturystyce. Dziećmi zajmuje się animatorka, ale nastolatka Ada się nudzi. Następnego dnia po ostrej imprezie nikt jej nie widział. Poszukiwania zakończyły się fiaskiem. Nastolatka zaginęła. Po roku do Żmijowiska wrócił ojciec zaginionej i jeszcze ktoś.
Żmijowisko – groźnie brzmiącą nazwę wsi można interpretować nie tylko dosłownie. Żmijami są też ludzie. Wystarczy dać powód, a wychodzi prawdziwa natura człowieka. Są i tacy, którzy mają naturę żmii, kąsają, realizując plan. Zaginięcie Ady skomplikowało życie wielu osobom. Żmijowisko to nie tylko letnisko.
Autor wiarygodnie sportretował bohaterów, jakby wyrwał ich z realnego życia i wokół nich stworzył historię, która mogłaby się wydarzyć. Pokazał prawdziwą naturę ludzką, zwłaszcza w kryzysowych sytuacjach. Urlop dorosłych to nie wolne od pilnowania dzieci. To obraz rodziców bojących się o życie dzieci, gospodarzy przekonujących o bezpieczeństwie w agroturystyce. Kłębi się tu od skrajnych emocji: oskarżenia, strach, agresja, skrywane pretensje i urazy. Dawne uczucie jest wciąż żywe i potrafi namieszać w związkach. Trudno wyobrazić sobie rozpacz rodziców po zaginięciu dziecka, udźwignąć ciężar ich straty, zrozumieć ich zachowanie. Tło psychologiczne zostało przedstawione bardzo dobrze. Wypowiedzi kilku bohaterów są zróżnicowane językowo, odzwierciedlają ich pochodzenie, wykształcenie, osobowość. Niektóre sceny przedstawione są z perspektywy różnych postaci, ukazują ich emocje i myśli.
Akcja rozgrywa się na trzech płaszczyznach czasowych: Wtedy, Pomiędzy, Teraz. Przeplatają się one, tworząc łańcuch wydarzeń obejmujących rok, od lata 2016 r. do lata 2017. Pod koniec dwukrotnie pojawia się czwarta płaszczyzna: Ślub. Przynosi ona kolejne zaskoczenia, jakby tych było mało w scenie finałowej. Może to Ślub jest sceną finałową? Dużo się dzieje. Autor od początku dawkuje napięcie, przemycając pewne informacje, a te stale rośnie, aż do osiągnięcia apogeum.
Praca i urlop. Rodzina i dzieci. Wychowywanie ich i poświęcenie się. Miłość i zdrada. Lato. Sielanka i tragedia. Ból i strach. Zbrodnia i kara. Emocje. Historia tragedii zwykłej rodziny i wszystkich naokoło.
Profile Image for Agnieszka Błaszczyk.
36 reviews40 followers
June 21, 2018
Znakomity thriller, w którym to, co najważniejsze, dzieje się między bohaterami. Ważne są tu emocje, skrywane urazy, głęboko ukryte kompleksy, które nagle pod wpływem jakiegoś impulsu wyłażą na wierzch. Bohaterowie powieści kąsają się jak tytułowe żmije, zatruwając słowami jak jadem.

To także powieść o rozpadzie rodziny, którą dotknęła tragedia. Okazuje się, że nieszczęście, które powinno łaczyć, oddala od siebie nawet bardzo bliskich sobie ludzi.

A poza tym, jak to u Chmielarza, wiele ciekawych i trafnych obserwacji na temat polskiej rzeczywistości. Tym razem autor pod lupę bierze medialną korporację i jej okrutne zasady.

Mimo niespiesznej akcji czyta się rewelacyjnie, a zakończenie to majstersztyk. Już dawno nikt mnie tak nie zaskoczył.
Profile Image for Trzcionka.
762 reviews81 followers
June 20, 2019
Ech.. Wychodzi na to, że autor z czasem pisze coraz gorzej, a nie coraz lepiej. W przypadku tej pozycji mam niemal identyczne odczucia jak po jego "Wampirze" (obie książki napisane po ŚWIETNYM cyklu o komisarzu Mortce).
Za dużo obyczajówki w tym thrillerze. Bardzo dłużyło mi się czytanie pierwszej połowy książki, zalatywało nudną telenowelą. Dużo za wolno rozwijających się wątków i bohaterów, które mnie nie wciągnęły. Część wątków potraktowano po łebkach, inne mało przekonujące.Fakt, że do końca nie wiadomo o co chodzi i zakończenie jakoś spina całość, to poprzedzające to 3/4 książki było bardzo rozczarowujące. Plot twist pomysłowy i niespodziewany - to trzeba autorowi oddać i tylko to jakoś ratuje odbiór całości.
Profile Image for Agnieszka.
15 reviews
September 15, 2021
Według mnie - świetna książka, śmiało poleciłabym ją swoim znajomym. W doskonały sposób ukazuje międzyludzkie relacje i to jak urazy z młodości potrafią się za nami ciągnąć do końca życia. Jeżeli chodzi o zakończenie - po prostu WOW - zupełnie nie spodziewałam się takiego wyjaśnienia całej sytuacji. Jestem pod wrażeniem spójności całej historii i tego jak łatwo było mi przejść przez ten tekst - wszystko jest przemyślane od początku do końca w najmniejszych szczegółach. To było moje pierwsze podejście do książek wydanych przez Pana Chmielarza i na pewno nie ostatnie. Z czystym sercem - polecam.
Profile Image for Kasia.
112 reviews7 followers
June 2, 2018
Dobra wakacyjna lektura mocno osadzona we współczesnych Polskich realiach. Są tu dzieci daremnie szukające wzorców w rodzicach, jest miłosna historia w wielu wymiarach celebryckiego świata, są przyjaźnie z czasów studenckich, czyżby coś takiego, jak przyjaźń, nadal istniało? Główny temat osadzony w biznesowej historii rodem z kapitalistycznej Polski, nieważne jak, nieważne co byleby kasa szła. Dobra sprawnie opowiedziana historia ale atomowych fajerwerków wielkiej literatury tu nie szukajcie! Ps. jednak trzymała mnie w zaciekawieniu od pierwszej do ostatniej strony.
Profile Image for Weronika.
104 reviews4 followers
August 14, 2019
"Żmijowisko" to chyba jedna z najlepszych książek jakie czytałam w tym roku. Wydają się trochę niepozorna z początku, ale im dalej się w nią "wchodzi" robi się coraz lepiej. Chociaż może gdyby nie zakończenie, książka byłaby nieco nudna i dołączyła do kolejnej pozycji książek, przeczytać i zapomnieć. A tak, zakończenie sprawiło, że przez jakiś czas nie mogłam się otrząsnąć.
Profile Image for Patrycja.
45 reviews
September 23, 2018
Żmijowisko Wojciecha Chmielarza prawie mnie oszukało. Okładka zapowiada thriller, a w samej książce thrillera co kot napłakał. Dobrze, że wiedziałam o tym wcześniej.
Choć głównym wątkiem książki jest zaginięcie nastolatki, nie gra ono tak dużej roli, jak mogłoby się wydawać. Rodzice dziewczyny nadal ją szukają, choć media prawie zdołały o zaginięciu zapomnieć. Zbliża się pierwsza rocznica, ojciec wraca w miejsce, gdzie widział córkę ostatni raz.
Żmijowisko już odrobinę bardziej jest kryminałem niż thrillerem. W końcu ojciec wraz ze znajomą, która też wróciła do pamiętnego gospodarstwa agroturystycznego, zaczynają małe śledztwo. Jednak jest ono tak nieporadne, jak na amatorów przystało.
Najbardziej książka ta jest powieścią psychologiczną. Każda postać ma tu bardzo dokładnie zarysowany charakter i portret psychologiczny. Pokazane jest, jak zaginięcie nastolatko wpłynęło na różnych ludzi. Jak wpłynęło na ich szczęście, postrzeganie świata i biznesy.
Jeśli tego się po Żmijowisku oczekuje, to doskonale - można się nieźle bawić. Ale proszę nie oczekiwać thrillera.
-
Książkę przeczytałam dzięki portalowi www.czytampierwszy.pl
Profile Image for dominika .
244 reviews37 followers
November 25, 2019
Po wszechobecnych zachwytach spodziewałam się czegoś znacznie lepszego. Dostałam owszem przyzwoity, ale całkiem przeciętny kryminał, który nieudanie pozuje na bycie czymś więcej przez co mocno traci. Chmielarz ma dobry warsztat, ale bardzo irytującą manierę pisarską. Nieźle kreuje swoje postaci, opisuje ich przeżycia i traumy, ale jest w tym pewna zgrabnie ukryta, choć wyczuwalna, sztuczność. Przyjemnie się to czyta, wciąga jak cholera, ale za parę dni z czystym sumieniem zapomnę o tej powieści.
Profile Image for Nałogowa Czytaczka Natalia .
93 reviews63 followers
February 10, 2019
Raczej nie nazwałabym tej książki kryminałem, bardziej powieścią psychologiczną, w której zaginięcie młodej dziewczyny pozwala na otwarcie niezabliźnionych ran i starych historii w grupie dawnych przyjaciół. Świetnie skrojeni bohaterowie, wiernie oddane polskie realia plus krytyka mediów i celebrytów. No i oczywiście doskonała zagadka kryminalna, na której wyjaśnienie trzeba poczekać do ostatniej strony. Doskonale się to czyta, dla mnie bomba!
Profile Image for Ewa.
374 reviews17 followers
December 12, 2022
no totalnie tego nie czuję
bohaterowie nie do polubienia, żaden.
niby główny wątek to zaginięcie dziecka, ale tak naprawdę to wcale nie, bo inne wątki przebijają się mocniej, przez co ta zaginiona dziewczyna w ogóle przestaje obchodzić czytelnika (a przynajmniej mnie).
duży plus za zakończenie, bo tego to się absolutnie nie spodziewałam!
Profile Image for asiala_czyta.
497 reviews15 followers
July 22, 2024
Zanim zacznę tę skrajnie negatywną i pełną spojlerów recenzję, wyjaśnię, dlaczego w ogóle ta książka znalazła się na moim radarze. Otóż moja mama (z polecenia mojej cioci) zaczęła oglądać serial na jej podstawie, a że siedziałxm obok, to jednym okiem obejrzałxm z nią 2 odcinki (na 6 albo 7, nie wiem, kontynuować i tak nie będę). Myślę sobie: to może być dobre – zamknięta przestrzeń pełna ludzi, którzy mają między sobą mnóstwo sekretów i tajemnicze zaginięcie dziewczyny zaburzające porządek sielskiego wypoczynku na odludziu nad jeziorem. Tak... ale to tylko brzmi dobrze.

O co chodzi w tej książce? Już tłumaczę. Bierze się mnóstwo (za dużo) nijakich, płaskich bohaterów, którzy ciągle piją, zdradzają się, obgadują, nienawidzą i myślą nie tymi częściami ciała, którymi powinni, dodaje się mnóstwo wątków i scen, które nie mają żadnego znaczenia, wtłacza się w to mnóstwo (powtórzenie specjalne) wulgaryzmów, seksualnych nawiązań (do tego zaraz przejdę), rozwleka się to na ponad 400 stron wypełnionych nudnym niczym, a na zakończenie proponuje się osobom czytającym najgłupsze zakończenie, jakie istnieje. Tak w skrócie.

Nie będę tu opisywać całej fabuły (choć "mięsa" jest tu i tak niewiele), bo to nie ma sensu, ale wypiszę kilka rzeczy, wobec których nie mogę przejść obojętnie i przez które krzywiłxm się podczas czytania (słuchania; współczuję lektorowi, że musiał czytać to na głos):
❌️ 2 opisane próby gwałtu (to nie było konieczne, serio)
❌️ 40-letni chłop załatwia swoje potrzeby w toalecie, ale trzymając swojego członka, myśli o 15-letniej córce swojej byłej partnerki, która jest strasznie podobna do mamy i zastanawia się, czy byłoby to dziwne lub złe, gdyby zaczął się teraz masturbować 🙄
❌️ mój ulubiony dialog z całej książki (pokazuje poziom):
"– Zerżnij mnie w lesie.
– W lesie?
– W lesie."
❌️ zakończenie – okazuje się, że to ojciec zabił swoją córkę i pochował ciało gdzieś w lesie, bo myślał, że atakuje swoją żonę, która (według niego) zdradziła go chwilę wcześniej w lesie z jej byłym (to nie była ona oczywiście); ojciec był w zmowie z innym gościem, który pomógł mu pochować ciało; potem kiedy dwójka dziwnych nastolatków chce spalić ciało dziewczynki na stosie jako ofiarę, ojciec chce być bohaterem i ją ratuje; pod koniec książki jedna kobieta wychodzi za mąż za gościa, który zdradzał ją wielokrotnie podczas ich związku (ale ona wybaczyła mu, bo podał jej nazwiska tych dziewczyn – co za wspaniały mąż!), ale ona domyśla się, że to ten ojciec zabił swoją córkę, więc on chce ją utopić w jeziorze; kończy się na tym, że ona butem na szpilce dziurawi mu czaszkę, on umiera w jeziorze, a ona pokryta krwią i ociekająca wodą wchodzi na swoje wesele i widzi swojego (już) męża trzymającego za rękę swoją byłą partnerkę (matkę dzieci tego gościa, który przed chwilą zginął w jeziorze);
❌️ obleśnie to jest napisane, a mężczyźni myślą wyłącznie penisami;
❌️ to nie ma sensu!!!,
❌️ straszne.

Oszczędzę wam więcej szczegółów. Starałxm się to skrócić, żeby mniej więcej wytłumaczyć moje skrajnie negatywne podejście do tego "mistrzowskiego thrillera". Autorowi już podziękuję i nie dam drugiej szansy, a wam serdecznie odradzam.
This entire review has been hidden because of spoilers.
124 reviews2 followers
November 26, 2019
Rodzina Arka i Kamili spędza letni urlop w agroturystyce w Żmijowisku w towarzystwie znajomych Kamili ze studiów. Małżeństwo zabiera ze sobą kilkuletniego Ignasia oraz nastoletnią Adę, która jedzie niechętnie, ponieważ te wakacje chciała spędzić na obozie na Mazurach razem z przyjaciółmi ze szkoły. Jedzie rozgoryczona, z niczego się nie cieszy. Jedyną zadowoloną z wyjazdu jest Kamila, która zaproponowała całą eskapadę i namówiła na nią męża oraz przymusiła córkę. W przedostatni wieczór niezadowolona nastolatka ginie i nikt nie wie, co się mogło z nią stać. Wszczęte zostają poszukiwania, jednak Ady nie odnajdują. Rok później do agroturystyki wraca jej ojciec, Arek, który ma w zamiarze odnalezienie córki. Czy mu się to uda? Czy znajdzie ją żywą?

Żmijowisko jest pierwszą powieścią Wojciecha Chmielarza, po jaką udało mi się sięgnąć. Szczerze powiedziawszy zmusiła mnie do tego głośna promocja serialu opartego na tej książce. Gdyby nie ona, nie wiem, kiedy w końcu skusiłabym się na jego powieści. Nie to, że nie miałam chęci ich czytać, po prostu zawsze wkradało się coś innego, ciekawszego. Jednak w końcu się udało, a jeśli jesteście zainteresowani, co sądzę o tej powieści, zapraszam do dalszej części recenzji.

Żmijowisko to bardzo dobry thriller, mówię Wam to od razu. Powieść ma wielu bardzo ciekawych, bardzo dobrze zarysowanych bohaterów. Fabuła książki została doskonale przemyślana przez autora. Widać to choćby po sposobie dzielenia treści, dawkowania czytelnikowi po trochę wydarzeń z różnych okresów czasowych. Książka jest podzielona na trzy różne typy rozdziałów - "Teraz", "Pomiędzy" i "Wtedy". W ramach tych rozdziałów zazwyczaj można znaleźć 3 podrozdziały, każdy pisany z perspektywy innego bohatera. Już na początku, kartując książkę, czytelnik zdaje sobie sprawę, że będzie to świetna lektura. Wszystkie informacje dawkowane są małymi ilościami, z każdą stroną dowiadujemy się czegoś nowego, czegoś co się dzieje teraz, co działo się kiedyś i co miało miejsce pomiędzy. Według mnie jest to bardzo dobry zabieg, przypadł mi do gustu!

Zaczęłam od złej strony, gdyż na całokształcie powinnam skupić się na końcu, ale cóż. Teraz przejdę do bohaterów, którymi głównie są dorośli, ich przedział wiekowy to 30-40 lat. Spotykają się kolejny raz na zjeździe, który scala przyjaźń wyniesioną z czasu studiów. Mamy tutaj Kamilę, matkę dwójki dzieci i żonę Arka, następnie poznajemy Roberta, który jest bardzo dobrze ustawionym pracownikiem telewizji, a u jego boku można spotkać piękną, czarnoskórą Adaomę, która pracowała jako modelka. Następnie, gdzieś w tle jest reszta znajomych Kamili i Roberta. Ważną rolę odgrywa również właściciel agroturystyki - Krzysztof, jego nastoletni syn Damian oraz zaginiona Ada. Taki wachlarz bohaterów to duży atut powieści. Poznajemy przeróżne historie, rozterki problemy, z jakimi borykają się dorośli i nastolatkowie. Wojciech Chmielarz doskonale rysuje postacie, pokazuje, jak błędne, nieprzemyślane decyzje w młodym wieku wpływają na dorosłe życie. Czytelnik dostrzec może, jak wyglądają relacje w nieszczęśliwej rodzinie, jak spełnia się przysłowie, że "stara miłość nie rdzewieje", jak na człowieka wpływają niespełnione marzenia, przymus założenia rodziny, życie z niekochanym mężczyzną lub kobietą. Żmijowisko to też problemy nastolatków, którzy szukają akceptacji, miłości, zrozumienia. Powieść Wojciecha Chmielarza ma w sobie wiele refleksji, nauki, która jest przecież dla nas bezcenna. Czytając tę powieść niejednokrotnie dziękowałam Bogu, że mogłam wyjść za faceta, którego kocham i że to nasze życie nie wygląda tak, jak w powieści.

Żmijowisko to powieść, którą można pochwalić za super utrzymywane napięcie, bo od pierwszych stron chciałam dowiedzieć się, co się stało z Adą. Jednak sama jakoś nie chciałam przewidzieć zakończenia, tym razem zostawiłam wszystko w dłoniach autora. No i cóż, dla Wojciecha Chmielarza należą się ogromne brawa, ponieważ napisał książkę, jedną z niewielu, która od dłuższego czasu naprawdę wciągnęła mnie całą. Kiedy tylko odkładałam czytnik, miałam ochotę wrócić do niego po kilku sekundach. Była to dla mnie fascynująca lektura, która zostanie ze mną na długo. A zakończenie? Powaliło mnie na łopatki, nie mogłam w nie uwierzyć, podnosiłam szczękę z podłogi. Tak, taka jest prawda. Spodziewałam się wszystkiego, ale nie tego, ponieważ przez całą książkę wierzyłam, że ten bohater akurat tego nie zrobił. Pisarz totalnie wyprowadził mnie w pole, a to znaczy, że potrafi świetnie kreować bohaterów. Jego postacie grają tylko i wyłącznie pod jego dyktando.

Podsumowując - pozostaje mi tylko polecić ten fantastyczny thriller Wam, moi drodzy Czytelnicy, ponieważ jest to genialna książka. Z ręką na sercu mówię, że sięgnę po inne tego pisarza i będę Was zsypywać opiniami.

Ps. Nie wiem, czy dałam radę przekazać Wam wszystko, co chciałam, ponieważ piszę to w wielkich emocjach. Choć książkę skończyłam prawie tydzień temu, mój zachwyt nadal utrzymuje się na wysokim poziomie!
June 13, 2024

„- Po prostu zdałam sobie sprawę, że jesteśmy jak zły sen posła PiS-u: patchworkowa rodzina, dwie pary po rozwodzie, ojciec czarny. Szkoda, że mama nie jest lesbijką. Miałabym komplet. A może jest? Muszę ją spytać. „
Profile Image for Girlinthebooks.
167 reviews7 followers
May 13, 2022
FABUŁA:

Tytułowe Żmijowisko to nic innego jak agroturystyka otoczona jeziorami, lasami, gdzie po wielu latach spotyka się grupa przyjaciół ze studiów, aby spędzić miło czas jak za starych dobrych czasów. Jednak wystarczyła chwila nieuwagi i mniejszej czujności, aby doszło do tragicznych wydarzeń. Ada - córka Kamilii - jednej z grona dawnych przyjaciół zaginęła, a wydarzenia poznajemy z czasów zarówno przed jak i po jej zaginięciu. To jedno zdarzenie zapoczątkowało falę nieszczęśliwych sytuacji i wielu komplikacji: Kamila z mężem na wzajem obwiniający się o zniknięcie córki, spadek zarobków agroturystyki przez szerzącą się złą opinię. Sprawę komplikuje także obecność Roberta - dawnego partnera Kamilii, który zjawia się w towarzystwie czarnoskórej modelki. Po roku ojciec Ady powraca do Żmijowiska, aby po raz kolejny podjąć próbę odnalezienia córki.

PLUSY:

- Linia czasowa podzielona na 3 części była bardzo dobrym rozwiązaniem, bo nie wyobrażam sobie poznania tej historii tylko z perspektywy jednego momentu. Wydarzenia sprzed zniknięcia, rok później i te, które miały miejsce pomiędzy, pozwoliły na pokazanie skutków, a zarazem przyczyn wszystkich sytuacji.

- Poruszenie tematów codziennych, ale też tych, o których często nie chcemy rozmawiać. Stereotypy, w które szybko wierzymy, czy odmienność, przez którą jesteśmy nie tylko odrzuceni z grupy ale także wielokrotnie narażeni na fizyczną przemoc - wszystkie te problemy zostały tu przedstawione

MINUSY:

- Zakończenie zepsuło książkę. Pierwszą sprawą jest nieproporcjonalna ilość akcji znajdującej się na samym końcu, w stosunku do reszty książki. Na ostatnich 20 stronach znalazła się zarówno kulminacja jak i rozwinięcie akcji. Druga sprawa to fakt, że zostaliśmy wrobieni przez autora, bo tropy, które przewijały się przez całą książkę okazały się złudne. Rozwiązanie sprawy okazało się zupełnie nową, wcześniej nie poruszaną kwestią, więc czytenik nie miał jak dojść do tego co się mogło stać.

- Wolna akcja.W kryminałach czekamy na coś co nas porwie i zaintryguje, a tu zdecydowanie zabrakło tego elementu. Dokładna retrospekcja przeszłości uniemożliwia efektywne przedstawienie bieżących wydarzeń czy finału akcji.

PODSUMOWANIE:

Jest to kryminał z pewnością dobry jak na polskie warunki, a nawet samo zakończenie, które z jednej strony było dla mnie największym minusem, z drugiej przypomina „Hashtag”, w którym finał także nijak ma się do wcześniejszych tropów. Problemy barier w społeczeństwie i smutna szara rzeczywistość Polski została tu przedstawiona, jednak tempo akcji było żadne. Może czytało się szybko, ale to głównie dlatego, że czujemy jakbyśmy oglądali film czy serial bo większość scen to dialogi. Uczucie że byłaby to książka dobra ale do oglądania na ekranie towarzyszyło mi nieustannie, więc to z pewnością nie przypadek, że powstał serial. Sami zdecydujecie czy warto czytać, jednak u mnie ta książka jest na pozycji przegranej. Bardzo się rozczarowałam i kończąc ją myślałam tylko o tym czemu tak bardzo mi się nie podoba skoro zbiera tyle dobrych opinii.
Displaying 1 - 30 of 290 reviews

Can't find what you're looking for?

Get help and learn more about the design.