Jump to ratings and reviews
Rate this book

Juno

Rate this book
"Juno” to dowcipna, nieco złośliwa, a zarazem ogromnie smutna opowieść o rodzinie, ambicji, kredytach, śmierci i żałobie oraz o pewnej astronomce z XVII wieku.

Na przykładzie jednej całkiem zwyczajnej rodziny z mazurskiej wsi Anna Dziewit-Meller pokazuje, że wszyscy rodzimy się od razu pod kreską. Każdy winien jest co innego i swój dług ma zaciągnięty gdzie indziej, ale, jak powiada dobry duch tej powieści poeta Rabelais: „Świat bez długów! Toż by gwiazdy przestały obracać się regularnym torem”.

Aleksandra zbliża się do czterdziestki, pracuje i wychowuje trzech synów. Jej codzienność to tony obowiązków i problemy finansowe. A chciałaby od życia znacznie więcej. Marzy o uznaniu czytelników i intelektualnej sławie, próbuje więc swych sił jako pisarka. Jej młodsza siostra Marianna mieszka w rodzinnej wsi na Mazurach. Jest popularną instagramerką. Z pozoru szczęśliwa i spełniona, pragnie macierzyństwa i zmaga się z poczuciem winy, które nosi w sobie od dzieciństwa. Siostry są jak ogień i woda, a ich relacje pełne są niedomówień . Czy choroba ojca, pozwoli im odtworzyć więź i pogodzić się z wydarzeniami z przeszłości?

„Juno” to powieść o kobietach, o kryzysie wieku średniego, ale również o długu i o winie, które to kategorie autorka umiejętnie wyrywa z kontekstu ekonomicznego czy prawniczego, przenosząc je na codzienne doświadczenie.

Hardcover

First published May 15, 2024

About the author

Anna Dziewit-Meller

15 books44 followers

Ratings & Reviews

What do you think?
Rate this book

Friends & Following

Create a free account to discover what your friends think of this book!

Community Reviews

5 stars
33 (14%)
4 stars
122 (51%)
3 stars
71 (30%)
2 stars
9 (3%)
1 star
0 (0%)
Displaying 1 - 30 of 30 reviews
Profile Image for Marika_reads.
411 reviews395 followers
May 16, 2024
„Tak się zdarzyło, tak to się właśnie stało, tędy potoczyło, postaci przychodzą, robią swoje, czasem cudacznie, czasem źle, czasem też dziwi, że tak można, ale takie są, te postaci z książki, że maja swój los gdzieś im nadany i nie mogą go uniknąć”.
Dwie siostry, Aleksandra i Marianna chwilę przed czterdziestką (więc o zgrozo jesteśmy w podobnym wieku), jedna jest już matką i żoną, ale marzy o pisarskiej karierze, druga jest znaną instagramerką (i żoną też!), ale szczytem jej pragnień jest zostanie matką. Siostry różniące się od siebie w każdym aspekcie, nie są w bliskiej relacji, coś je w przeszłości poróżniło, ale teraz w obliczu choroby ojca muszą stanąć po tej samej stronie.
Jest to historia przewrotna, niejednoznaczna, bo z jednej strony życiowe tragedie, z drugiej nie brakuje tu momentów zabawnych. Zwykla codzienność, spod której prześwituje inna niekonwencjonalna rzeczywistość. Postaci też łamią stereotypy, a to co wywija Aleksandra w drugiej połowie książki.. no bedziecie zaskoczone, zapewniam.
A jak to Anna Dziewit-Meller to oczywiście ważnym elementem jest język. Intensywny, autentyczny, prosty, ale niezwykle obrazowy i plastyczny - spróbujcie poczytać sobie „Juno” na głos. I wisienka na torcie książki, jej narrator, a właściwie narratorzy w postaci chóru niczym w greckiej tragedii komentujący co się dzieje na książkowej scenie i wiedzący co wydarzy się w niej dalej. Nie powiem wam kto konkretnie do tego chóru należy, ale zabieg jest to odświeżający i nie jest to żadna pisarska fanaberia, ta forma pasuje do tej historii i sprawdza się w niej idealnie.
Świetna, czytajcie :)
Profile Image for prozaczytana.
615 reviews199 followers
July 11, 2024
"Juno" to opowieść o dwóch siostrach, będących jak woda i ogień, których relacje nie należą do najlepszych. Każda z nich boryka się ze swoimi problemami i demonami przeszłości, jednak obie pragną po prostu szczęścia. Czy jest to możliwe, kiedy człowiek każdego roku zaciąga coraz większy dług i nie ma pojęcia, czy uda mu się go do końca spłacić?

Książkę czytało mi się miło i przyjemnie, bo to dobra rozrywka. Ale jednak niewiele więcej. Autorka porusza różne tematy, dlatego każdy powinien znaleźć tutaj coś dla siebie. Są momenty do zastanowienia się i przełożenia na swoją codzienność, są chwile komiczne wywołujące uśmiech na twarzy, są też momenty smutniejsze powodujące delikatne ukłucie w klatce piersiowej.

Niemniej jako całość - owa opowieść nie wniosła niczego do mojego życia, nie zmieniła go ani nie zapisała się w mojej pamięci na dłużej. Była przyjemną rozrywką i to tyle.
Profile Image for Zena.
544 reviews1 follower
May 17, 2024
Oto nieśpieszna historia o życiu pewnych ludzi, którzy- widocznie los tak chciał - są rodziną. A jak powszechnie wiadomo, z rodziną najlepiej wychodzi na zdjęciu. Narrator ze swadą snuje swoją opowieść wzbogacjąc ją cytatami z tzw. porządnej literatury, czy nawiązaniami np. do filmu (bez wymądrzania się!). Nie szczędzi przy tym ironii, miejscami zahacza o cynizm. Puszcza oko do czytelnika, bywa że ujawnia mu więcej niż powinien albo wydusza z niego łzy. A największy numer "wycina", gdy odkrywa swoje prawdziwe oblicze. Dobra lektura o życiu człowieka poczciwego (również tego trochę mniej), o tym jak los potrafi nam na nosie grać i jak uganiamy się za mrzonkami. Cóż robić? Życie, życie jest nowelą...
Profile Image for Aleksandra.
16 reviews50 followers
May 4, 2024
Anna Dziewit-Meller pisze o zwyczajnym życiu, o troskach i codzienności z humorem. To bardzo żywy, barwny tekst, który czyta się z dużym zainteresowaniem, a jednocześnie łatwo docenić te wszystkie mrugnięcia okiem w stronę czytelnika.

„Juno” to historia o rodzinie, o szukaniu winy i próbie odkupienia, które często jest niemożliwe.

Żałuję, że relacja sióstr nie została pogłębiona, to dopełnienie fabuły, którego zabrakło.
Profile Image for Lucyna Tomoń.
69 reviews2 followers
May 14, 2024
Dlaczego tak niewiele jest we współczesnej literaturze polskiej, tak dobrych powieści?
Bawiłam się świetnie, podziwiając kunszt Anny Dziewit-Meller.
Słodko- gorzka, sielska i jednocześnie brutalnie polska.
Z każdą kolejną stroną autorka coraz bardziej bawi się formą i narracją powieści, pozwalając czytelnikowi wierzyć, że ma na kształt zakończenia, jakiś wpływ. Doskonały zabieg.
Po Górze Tajget myślałam, że może być trudno utrzymać poziom. Nie było.
Pływałam w jeziorze Juno z ogromną przyjemnością, nabierając chęci na własną pisarską przygodę- a to zawsze dobrze wróży książce. Trudno było mi się oderwać nie ze względu na wartką akcję i mnogość wydarzeń, ale dlatego, że Juno jest tak dobrze napisane.
Profile Image for Szyszynka95 .
46 reviews2 followers
June 8, 2024
Nastawiłam się na całkiem inną historię, niż dostałam. A dostałam tutaj książkę o szeroko pojętych relacjach — pomiędzy partnerami, rodzeństwem, rodzicem w stanie zdrowia oraz w terminalnym stanie choroby, mamy tutaj również kontakt z relacjami w małej społeczności oraz tymi w mediach społecznościowych. Dodatkowo poruszane są tematy samotnego rodzicielstwa, problemy z płodnością, pożądania oraz żałoby. Wydaje się tego dużo, jednak dzięki temu Juno wydaje mi się idealną historią dla osób dojrzałych, z pewnym już bagażem życiowym, które na pewno w jakimś elemencie odnajdą coś dla siebie. Autorka pisze lekko, z wyczuciem przeplatając piękny poetycki styl z nienachalnymi wulgaryzmami, tak że moja wewnętrzna pruderyjność się czerwieniła, ale nie krzywiła 🙃
189 reviews
July 6, 2024
Urzekła mnie i pochłonęła całkowicie. Juno to napisana z ogromną dbałością powieść, pełna soczystych i barwnych opisów, niezwykle sugestywnych scen i zabiegów, które bawią się czytelnikiem. Jednocześnie oprócz warstwy fabularnej, Juno to też książka symboliczna, psychologiczna czy nawet filozoficzna. Chylę czoła przed autorką i z wielką przyjemnością sięgnę po inne jej książki! Warsztat pisarski świetny.
PS. Jeśli kochacie neologizmy, to będziecie się często zachwycać. Najbardziej utkwiły mi w pamięci "durnostojki"- kocham!!!
Profile Image for Kkrzyszkowska.
49 reviews4 followers
June 28, 2024
Może 4,5*, bo Lucyper był troszkę lepszy ;) słodko-gorzka historia rodzinna, przyjemna w czytaniu.
Profile Image for Kasiu.
54 reviews
July 16, 2024
Dwie siostry, jedna rodzina i wiele mikrokosmosów. Historia wartka i snującą się. Trochę do śmiechu, trochę do "jest tak ma". Mogę polecać
Profile Image for smak_slow.
165 reviews10 followers
May 22, 2024
Aleksandra zbliża się do czterdziestki, pracuje i wychowuje trzech synów. Kobieta marzy o uznaniu czytelników i intelektualnej sławie. Jej młodsza siostra Marianna mieszka w rodzinnej wsi na Mazurach. Jest popularną instagramerką. Z pozoru szczęśliwa i spełniona, pragnie macierzyństwa i zmaga się z poczuciem winy, które nosi w sobie od dzieciństwa. Relacja sióstr jest skomplikowana. Obie nie chcą zmierzyć się w przeszłością.

Autorka stworzyła bardzo rzetelną i dogłębną analizę ludzkich zachowań, uczuć i przeżyć. To podróż po meandrach braku zrozumienia, zagubieniu, samotności, konfliktu rodzinnego, wspomnień z przeszłości czy niepewności. Ta wielowymiarowa, niezwykle wciągająca i intrygująca podróż uświadomiła mi, jak utalentowaną pisarką jest Anna Dziewit-Meller.

Powieść chwyta za serce, uderza w czytelnika swoim realizmem, dosadnością i bezkompromisowością. To książka, przy której mam potrzebę się zatrzymać. Pobyć z nią jeszcze chwilę, zanim sięgnę po następną. Pozostanie w mojej pamięci.
Profile Image for Agnieszka Kalus.
367 reviews222 followers
June 24, 2024
Historia dwóch sióstr w obliczu śmierci ojca. Każda z nich prowadzi nieco inne życie i ma inne priorytety, czy ta tragedia je zbliży, czy też jeszcze bardziej uwidoczni różnice i doprowadzi do rozpadu więzi? Mimo powagi poruszanych tematów autorka wplata w powieść dużo humoru. Uwielbiam narratorów i zakończenie, którego nikt nie mógł się spodziewać. Cudna książka.
Profile Image for MagBooky.
386 reviews7 followers
June 3, 2024
To pora na najnowsze dzieło Anny Dziewit-Meller – Panie i Panowie przed Wami absolutne i wyjątkowe „Juno”. Majstersztyk literacki, którego czyta się nie tylko z ogromną przyjemnością, ale też z zapartym tchem. Dlaczego? To bardzo proste – „Juno” to opowieść o rodzinie, o ambicji, o śmierci i o żałobie, a przede wszystkim o – kredycie który każdy z nas prędzej czy później będzie musiał spłacić, i bynajmniej nie o kredycie konsumenckim czy hipotecznym a nie daj Bóg o kredycie we Frankach, tu mowa😊 I ten być może nie śmieszny żart bynajmniej nie był przypadkowy, gdyż cała powieść Anny Dziewitt-Meller to ukłon w kierunku tych, których śmieszy czarny humor. Tak tu jest dość śmiesznie, choć niekonieczne w klimacie przewrotki na skórce od banana, a dodatkowo jest też odrobinę złośliwie, czyli po prostu miodzo. To właśnie sprawia, ta mieszanka różnych kontrastujących ze sobą klimatów, że ta książka ta wciąga od pierwszej do ostatniej strony jest nieodkładalna. Przynajmniej ja nie mogłam jej odłożyć.
To pora na konkrety. Poznajcie Aleksandrę.Ola, to kobieta zbliżająca się do czterdziestki, która balansuje między pracą, wychowaniem trzech synów a swoimi literackimi ambicjami. O tak Aleksandra marzy o uznaniu i intelektualnej sławie, co staje się dla niej sposobem na ucieczkę od codziennych problemów finansowych i obowiązków. Jej życie to ciągłe próby godzenia różnych ról społecznych i osobistych, co często prowadzi do frustracji i poczucia niespełnienia.
Ale oprócz Oli jest jeszcze jej młodsza siostra Marianna. Ta z kolei jest popularną instagramerką i tylko przypadek sprawił, że zamiast w wielkim mieście mieszka na Mazurach i jest absolutnym przeciwieństwem swej siostry. Ta z kolei jest z pozoru szczęśliwa i spełniona, ale jak wspomniałam to tylko pozory, gdyż skrywa ona w sobie głębokie pragnienie macierzyństwa oraz zmagania z poczuciem winy z dzieciństwa.
Relacje między siostrami są napięte, pełne niedomówień i ukrytych pretensji. Punktem zwrotnym staje się dopiero choroba ojca, która zmusza siostry do konfrontacji z przeszłością i prób odbudowania więzi rodzinnych.
Ech co Wam będę mówić. No sami się przekonajcie. Warto, tym bardziej – i tu już na poważnie, że „Juno” mimo swego prześmiewczego momentami charaktery, to wnikliwa refleksja nad ludzka naturą. Dług u Dziewit-Meller nie ma bowiem charakter pienię��nego zwrotu, ale to raczej dług za popełnione winy, który sprawia, że jako metafora zobowiązań finansowych staje się odzwierciedleniem emocjonalnych i moralnych ciężarów, które dźwignąć muszą bohaterowie powieści.
Autorka ukazuje, że każdy z nas rodzi się "pod kreską", z różnymi zobowiązaniami wobec świata i siebie nawzajem. Aleksandra i Marianna muszą zmierzyć się z długami przeszłości, które determinują ich teraźniejszość i przyszłość. Choroba ojca staje się katalizatorem do refleksji nad tym, co naprawdę jest ważne w życiu i jakie długi musimy spłacić, aby odnaleźć spokój i zrozumienie.
"Juno" to zatem powieść, która wciąga i porusza, wobec której nie można przejść obojętnie. Ta książka pokazuje, że nawet w najtrudniejszych chwilach można znaleźć momenty radości i nadziei, a prawdziwe zrozumienie i spokój można osiągnąć tylko przez konfrontację z własną przeszłością i długami, które nosimy w sobie. Ja polecam.
Profile Image for 365_ksiazek.
451 reviews6 followers
July 9, 2024
Zacznę od tego, że poprzednia książka autorki - „Od jednego Lucypera” to, moim zdaniem, bardzo dobra książka. Może to jest problemem. Może ciężko napisać coś lepszego?

Siostry Mariannę i Aleksandrę dzieli bardzo wiele. Wiodą inna życia, mają inne priorytety. Ich ścieżki życiowe stopniowo i powoli się rozchodzą. Każda jest zajęta swoimi sprawami.
Łączą je: kryzys wieku średniego, geny i umierający ojciec.
Każda z tym bagażem radzi sobie na swój sposób.

Po pierwsze, ucieszyłam się na kryzys, bo ja wreszcie wiem o czym ci ludzie piszą.
Po drugie, zasmuciłam się, bo to nie jest „Od jednego Lucypera”. Mimo, że książka nie jest opasłym tomiszczem, jest tu tyle wszystkiego, że ja nie wiem na co mam patrzeć. Prócz sióstr i ich rodzin, jest jeszcze narrator, który dość śmiało sobie poczyna. Niby relacjonuje, ale jednak co jakiś czas kieruje na siebie reflektor uwagi. Staje się bohaterem. Nie wiedzieć czemu. Nie wiem o jaką historie chodziło. Tam jest naprawdę dużo wszystkiego.
Są zdania zgrabne i mniej zgrabne. Były momenty, gdy uśmiechałam się i kiwałam głową ze zrozumieniem, ale dla mnie całości brakuj jakiegoś spoiwa. Nie ma tu pasji.

A może ja coś ominęłam? Może tak koncentrowałam się na kryzysie, że czegoś nie zauważyłam?
Czyta się szybko, więc możecie sprawdzić na sobie.

"Ona by się na to ni­gdy nie zdo­była. Jak zresz­tą więk­szość jej ko­le­ża­nek z roku. Przyj­mo­wa­nie rze­czy­wi­sto­ści taką, jaka jest, to był mo­del obo­wią­zu­jący i po­mysł, by do­nieść na śli­skie­go wy­kła­dowcę, ni­gdy ni­komu nie mógł wpaść do głowy. Boys will be boys, trud­no, trze­ba to przy­jąć do wia­do­mo­ści, ro­biły tak na­sze matki, ro­biły tak na­sze babki i my bę­dzie­my tak ro­biły. No ale te młode już tak nie ro­bią. To na­praw­dę nie­sa­mo­wite – my­ślała – że je matki tak wy­cho­wały, że one się już nie boją". Tamże, s. 115-116.

„Dostępne źródła powiadają, że Maria Cunitz miała oczywiście od groma darów i talentów, więc aż przykro było patrzeć, że to niestety tylko dziewczynka. Straszna marnacja potencjału, a mogło być naprawdę dużo lepiej, lecz jak wiemy nie od dziś – człowiek strzela, ale to Pan Bóg kule nosi. I tak to się dzieje, że raz na jakiś czas zdarza się na tym świecie zdolna dziewczynka, trudno, jakoś się z tym należy pogodzić. Aliści ojciec Marii uznał, że no już dobra, trudno – niech się przyucza, skoro do niczego innego się nie nadaje, jak tylko do bycia zdolną w dziedzinach nietypowych dla białogłów”. Tamże, s.192.
Profile Image for Liliana.
3 reviews
June 23, 2024
Długo czekałam na tę książkę, bo zamówiłam ją w przedsprzedaży kilka tygodni przed premierą. Zamówiłam, bo wydawnictwo wypuściło pierwszy set egzemplarzy z autografem autorki. Okazało się jednak, że nie ma się czym ekscytować. Powieść nie ma żadnego motywu przewodniego, nic we mnie po niej nie zostanie. Może taki był zamysł, bo sama autorka pisze, że ta książka jest zapisem zwyczajnego życia zwyczajnych ludzi, bez wyjątkowych cech, takich codziennych, których mijamy na ulicy lub spotykamy w autobusie w drodze do pracy. Dlatego sama fabuła jest mi dosyć obojętna, tak samo jak obojętny jest mi los przypadkowo spotykanych ludzi.
W lekturze przeszkadzał mi sposób narracji, który - jak uważam - nie był spójny w całej lekturze. W pewnym momencie narrator zaczyna być denerwująco widoczny, polemizując z czytelnikiem o tym, co ma się wydarzyć dalej. W słowach narratora znajduję protekcjonalny ton, jakby na każdym kroku chciał mi udowodnić, że nie ja tu rządzę, to nie są moje wybory fabularne, nie mogę nic zrobić z treścią, bo to narrator gra tu pierwsze skrzypce. Rozumiem konwencję i gdy spotykam się w książkach z takim wychyleniem się narratora zza powieści, to doceniam, podoba mi się to, że ktoś wyrywa mnie z torów narracji i przypomina, że to pewna kreacja. Tutaj postrzegałam ten zabieg jako dziwnie niepasujący do narracji, jako zaburzenie działające na niekorzyść treści. To było po prostu niemiłe.
Krytyka książek nie przychodzi mi łatwo, a już szczególnie, gdy chodzi o polską literaturę piękną. Dlatego na koniec zaznaczę, że doceniam talent autorki i jej pracę włożoną w pisanie tej powieści. Doceniam pomysł na powieść bez głównego bohatera, w której mimo wszystko czytelnik nie gubi się, nie gubi wątku, wie, kto jest kim.
I okładka jest bardzo ładna.
Profile Image for NerwSlowa.
721 reviews53 followers
May 26, 2024
Bardzo podoba mi się, że od pewnego czasu daję samej sobie wolność porzucania książek, które zupełnie do mnie nie trafiają - i "Juno" jest kolejnym znakiem, że ta wolność zagościła we mnie na dobre. Porzucam tę książkę po jakichś 50 "stronach" (słuchałam audiobooka).

Po wyśmienitych recenzjach "Góry Tajget" i "Od jednego Lucypera" liczyłam na - zgodnie z opisem - opowieść o kobietach, macierzyństwie, rodzinie. Dostałam natomiast mocno chaotyczny wstęp z nawiązaniami do Gargantui i Pantagruela, ciąg nie za bardzo powiązanych wydarzeń, niby humorystyczne, ale w zasadzie dość problematyczne ("przecież był tylko mężczyzną") albo ewentualnie dość banalne wstawki (tandetny wystrój sali szpitalnej), i dość przypadkowe łamanie "czwartej ściany" przez metafragmenty dotyczące tego, jak niniejsza historia będzie się rozwijać. Rozumiem, że całość może potem nieco się wyklarować, i bardzo możliwe, że oceniam ją nieco zbyt surowo, ale odnalezienie się w tej plątaninie było ponad moje siły.

Przyznaję, że od pewnego czasu mam też problem z dziełami, które bardzo próbują być ambitne i wielowarstwowe, ale tak naprawdę po oczyszczeniu ich z różnych literackich wybiegów nie mają zbyt wiele do zaoferowania. Możliwe, że zadziałała tutaj też lektorka, czytająca z dość mocną emfazą, która nie wydawała się konieczna, ale brzmiało to wszystko na dość "rozbiegane".

Cóż - po prostu nie moja proza.
Profile Image for Katarzyna.
123 reviews
May 28, 2024
"Juno" to niespieszna rodzinna historia rozpięta między mazurskim jeziorem, Śląskiem i Warszawą, z kobiecym, siostrzanym punktem widzenia. O narodzinach i śmierci, długu i winie – o tym, że przychodzimy na świat pod kreską, a życie to czas spłaty. O różnych odcieniach macierzyństwa, kobiecości, żałobie, radzeniu sobie z traumą. O kryzysach wieku średniego oraz maskach, które codziennie zakładamy, by spełnić oczekiwania swoje i innych. Powieść, która nie rozchodzi się w szwach, intensywna w emocje, smutna i dowcipna tam, gdzie trzeba, z trafnym (i ciepło-ironicznym) spojrzeniem na życie, człowieka i międzyludzkie relacje – coś, co szczególnie mnie ujęło. W codziennych zmaganiach i wewnętrznym rozdarciu Aleksandry i Marianny czytelnik może odnaleźć się z łatwością. Wspaniały prozatorski vibe Anny Dziewit-Meller niósł mnie przez kolejne strony "Juno". Polecam!
4 reviews
May 30, 2024
Jest to moja pierwsza książka, którą czytałam tej autorki. Niestety spore chyba miałam oczekiwania, trochę się zawiodłam. Sama fabuła ok, tylko wszystko takie powierzchowne, z żadnym z bohaterów książki nie udało mi się zżyć, polubić go.
Niestety jak dla mnie za dużo jest w tej książce wulgarnych słów, niestety żyjemy w takich czasach że ten wulgaryzm jest wszędzie, i dlatego od pisarzy oczekuję czegoś więcej, kultury dla czytelnika. Stąd jedna gwiazdką mniej😒
Profile Image for Natalia Stecka-Kubanek.
14 reviews4 followers
June 13, 2024
Fajne to i błyskotliwie napisane. Ale jak dla mnie przerost formy nad treścią. W dodatku, podobnie jak w „Znakach zodiaku” Marcisza, powieść oferuje wiele haseł luster, w których można się w dzisiejszych czasach dowoli przeglądać, ale jakby zbyt prosto, zbyt płytko. No i chyba trochę drażniła mnie maniera lektorki audiobooka i delikatnie stylizacja języka narratora.
Profile Image for Klaudia  Meń.
288 reviews4 followers
June 24, 2024
Ta książka przywróciła mi zapał do czytania, dala jakiś niezwykły komfort i poprawiła humor, uderzając jednocześnie w melancholijne struny i dała do myślenia, jakim życiem żyjemy i jak podobne ono jest do zycia bohaterów "Juno". Bo ileż razy czułam się jak Aleksandra, nie zliczę.
Anna Dziewit - Meller dowozi kolejny raz.
Profile Image for Aleksandra.
110 reviews
June 12, 2024
Trzy gwiazdki, bo bardzo zgrzytała mi momentami narracja, mam wrażenie, że pani Dziewit-Meller odebrała nam całą przyjemność z dopowiadania sobie samemu historii. Trochę to mi odebrało przyjemność z czytania.
Profile Image for Urszula.
Author 1 book26 followers
June 14, 2024
Taka książka o niczym. Leci przez ludzi, wydarzenia, ale brakuje jej jakiejkolwiek głębszej myśli. Lektura anty-egzystencjalna, napisana prostym językiem, miła do czytania, ale nie zostaje się po niej z żadną ciekawą myślą, nowym postrzeżeniem, pytaniem. Nie ubogaciła mnie w żaden sposób.
Profile Image for alchemicznie.
207 reviews22 followers
July 5, 2024
"Juno" ma bardzo ciekawą narrację i formę. Miałam ochotę sięgnąć po polską filcję i jestem dosyć usatysfakcjonowana, bo "Juno" jest zabawna, ale i właśnie bardzo polska. Z drugiej strony nie porwała mnie aż tak, abym dała 4 ⭐
Profile Image for bzdurkikary.
74 reviews
June 3, 2024
4,5
Książka mimo trudnych tematów jest napisana lekko. Trochę o rodzinie, o stracie i próbie zrozumienia. Wisienką na torcie by było zagłębienie się w relacje między siostrami.
10 reviews2 followers
July 23, 2024
Momentami okropnie się irytowałam czytając, ale koniec końców stwierdzam, że bardzo mi się podobała. Ładne zakończenie.
Profile Image for Sunni.
52 reviews
July 8, 2024
Nie do końca wiem co właśnie przeczytałam ale nie narzekam. Trochę zbiło mnie z tropu nagłe złamanie 4 ściany.
Displaying 1 - 30 of 30 reviews

Can't find what you're looking for?

Get help and learn more about the design.