Dawno żaden film dokumentalny mnie tak nie poruszył. To nie biografia Celine, ale jej poruszająca walka z chorobą. Walka, ktora jest trudna i niesprawiedliwa. Walka o to, zeby choc jeden raz zaśpiewać na scenie.

Pojawiają się mocne sceny, które sama reżyserka chciała wyciąć. Jednak Celine się na to nie zgodziła. Chciała pokazać całe spektrum jej aktualnego życia. Zawsze podziwiałam ją za nieprawdopodobny talent, po filmie podziwiam ją za odwagę i nieugiętość w dązeniu do celu. Piękne!