Dramat na ulicy. Dziecko zmarło w nagrzanym samochodzie

Udostępnij
Udostępnij artykuł przez: Facebook X Messenger Wyślij Link

Wybito szybę, aby szybko otworzyć auto, ale na pomoc było za późno. Mimo reanimacji życia dziecka nie udało się uratować. Było zapięte w foteliku, pozostawione samotnie w nagrzanym samochodzie. Teraz sprawą zajmuje się holenderska policja.

W zaparkowanym audi znaleziono małe dziecko. Na pomoc było za późno.
W zaparkowanym audi znaleziono małe dziecko. Na pomoc było za późno. Foto: www.ad.nl / 123RF

Dramat rozegrał się w poniedziałek, 8 lipca w przemysłowej dzielnicy Rotterdamu w Holandii. Według naocznych świadków mały chłopiec siedział samotnie w foteliku na tylnym siedzeniu zaparkowanego audi Q2 na belgijskich numerach rejestracyjnych.

Według doniesień holenderskich mediów wszystko działo się około godz. 17. O tej porze na zewnątrz było 25 st. C. Pojazd był szczelnie zamknięty.

Kiedy malca wydobyto z samochodu, natychmiast rozpoczęła się akcja ratunkowa. Na miejsce przyleciał śmigłowiec, przyjechały karetki, ale mimo reanimacji, nie udało się przywrócić życia dziecku.

Śmierć dziecka w nagrzanym aucie w Rotterdamie: policja zatrzymała mężczyznę

Świadkowie zauważyli wokół auta zdenerwowanego młodego mężczyznę. Prawdopodobnie to on wzywał pomoc. — Usłyszeliśmy, że jest ojcem chłopca — cytuje świadka serwis "Ad".

Policja potwierdza, że zatrzymała 33-letniego ojca. Następnego dnia po przesłuchaniu został zwolniony. Jak podają śledczy z Rotterdamu, pozostaje on podejrzanym w tej sprawie, a śledztwo jest w toku. — To niezwykle smutne wydarzenie — stwierdzają krótko mundurowi i nie chcą udzielać żadnych dalszych wyjaśnień na temat tego, co stało się z dzieckiem. Prokuratura spodziewa się wkrótce podjąć decyzję, czy wnieść oskarżenie przeciwko ojcu. Ciało i samochód wróciły do ​​rodziny.

W kabinie mogło być 50 st. C

Nadal nie jest jasne, jak długo dziecko faktycznie siedziało w samochodzie. Po godzinie spędzonej w palącym słońcu w kabinie było ponad 50 st. C. – Obecnie badane są okoliczności tragedii – poinformowała holenderska policja.

Jeszcze długo po zabraniu ciała dziecka na miejscu pracowała ekipa dochodzeniowo-śledcza. Mundurowi przeszukali auto, znajdując w bagażniku paczki oraz ramki ze zdjęciami.

Mieszkańcy są wstrząśnięci dramatem. — Nigdy nie doświadczyłem czegoś takiego. Takie małe dziecko... To okropne. Gdybym tylko wiedział, że malec został w aucie, natychmiast bym zareagował. Ale nikt nie zwrócił na to uwagi. Dopiero gdy przyjechały karetki i zrobiło się zamieszanie, zorientowaliśmy się, że coś się dzieje — mówi mężczyzna z pobliskiej hurtowni w rozmowie z portalem AD.

Dzieci w rozgrzanym aucie: śmierć z przegrzania w godzinę

Ratownicy ostrzegają: wystarczy godzina, by w upalny dzień dziecko zamknięte w samochodzie umarło, a już po kwadransie jego zdrowiu zagraża niebezpieczeństwo, nawet jeśli auto stoi w cieniu.

W nagrzewającym się na słońcu samochodzie temperatura ciała dziecka rośnie bardzo szybko — po 15 minutach przekracza 37,5 st., po pół godziny maluch ma gorączkę, a po godzinie prawie 40 st. — Dzieci są bardziej wrażliwe na ekstremalne temperatury niż dorośli, co sprawia, że już przy 40 st. mogą doznać udaru cieplnego, a nawet jeśli przeżyją, często doznają uszkodzenia mózgu — ostrzegają lekarze.

Zobacz też:

Miej się na baczności. Nadciąga nowe zagrożenie. IMGW wydał alerty

Szokujące informacje o matce, która znęcała się nad 1,5-roczną córeczką. Mroczna przeszłość

Uwaga, właśnie wycofano ze sklepów popularne piwo. Może zrobić ci krzywdę. To nie żart!

Udostępnij
Udostępnij artykuł przez: Facebook X Messenger Wyślij Link

Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!

Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie historie znajdziecie tutaj. Napisz list do redakcji: List do redakcji