24 lata po zaginięciu Michała znaleźli na grobie tajemniczą kartkę. Na jaw wyszły nowe ustalenia
Kto zostawił tajemniczą notatkę na grobie rodziców zaginionego? — to pytanie od kilku tygodni nurtuje bliskich chłopaka, który zniknął bez śladu 24 lata temu na Podkarpaciu. Michał Karaś, wówczas nastolatek, wyszedł na dyskotekę w Bielinach i nigdy nie wrócił. Zagadka jego losu do dziś pozostaje niewyjaśniona, a teraz na jaw wychodzi nowy, zaskakujący element tej układanki.
Andrzej, brat Michała, odwiedził grób rodziców w Dniu Matki. Pod zniczem zauważył coś niecodziennego — białą kartkę wyrwaną z zeszytu, złożoną na cztery. Ktoś niedawno musiał ją tam zostawić, bo kilka dni wcześniej, gdy odwiedzał cmentarz, nie było tam żadnej notatki.
Na kartce niebieskim długopisem, dużymi literami, napisano "Michał", a obok nieznane Andrzejowi imię i nazwisko oraz nazwę miejscowości. Nic więcej. Tajemniczy list został przekazany policji, która od roku prowadzi śledztwo w sprawie zabójstwa.
Zaginięcie Michała Karasia. Rodzina straciła nadzieję
Rodzina Michała nie wierzy już, że zaginął. Dla nich to morderstwo. — Nie ma innego wyjaśnienia, choć dotąd serce kazało mi mieć nadzieję — mówi pani Bożena Martyna, siostra.
Tymczasem zagadkowa kartka rodzi nowe pytania. Czy to wskazówka, czy żart? Czy osoba w niej wymieniona to autor listu, czy ktoś, kto wie coś więcej? Prokuratura teraz przekazuje nowe informacje:
— Ustaliliśmy, że osoba wymieniona na kartce istnieje i będą wykonywane z nią dalsze czynności, aby ustalić, czy ma jakiś związek ze sprawą. Zabezpieczona kartka została przekazana do badań kryminalistycznych. Chodzi o sprawdzenie, czy są na niej jakieś odciski palców i ślady biologiczne, pozwalające zidentyfikować osobę, która tę notatkę zostawiła. To również może być ważnym elementem. Na tym etapie to wszystko, co możemy powiedzieć — stwierdza prokurator Andrzej Dubiel, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu.
Zaginięcie Michała Karasia. Plany śledczych
Śledczy nie uważają jednak, że to przełom w sprawie. Mimo to nadal nie wiadomo, co stało się z ciałem Michała, jeżeli to rzeczywiście było morderstwo. W planach jest przeszukanie terenu byłej dyskoteki w Bielinach. Przesłuchany ma być też były jej właściciel, który od kilku lat odsiaduje wyrok m.in. za kierowanie grupą przestępczą.
Zobacz też:
Tajemnicza kartka na grobie. Znów głośno o zaginionym 24 lata temu Michale. Śledczy mają dwie teorie
Makabryczne odkrycie w Rzeszowie. Zagadka została rozwiązana
/5
Michał był dobrym uczniem. Los go mocno doświadczył, bo w wieku 14 lat stracił mamę. W domu został ze sparaliżowanym tatą oraz ze starszą siostrą. Starszy brat pracował za granicą, aby pomóc rodzinie. Aby oderwać chłopca od trosk, rodzina spełniła jego marzenie i pojechał na wycieczkę do Włoch - na zdjęciu w Rzymie.
/5
Grób rodziców Michała. Właśnie tu ktoś podrzucił tajemniczą kartkę.
/5
Kartka była zostawiona pod zniczem.
/5
Tu kiedyś mieściła się dyskoteka, z której Michał nigdy nie wrócił. Teraz teren wokół ma być dokładnie sprawdzony przez śledczych.
/5
Michał Karaś zaginął w 2000 r. Był wtedy nastolatkiem. Policja - zanim podjęto śledztwo w sprawie zabójstwa - sporządziła kilka zdjęć zaginionego, które przedstawiają jego przypuszczalny wygląd w starszym wieku.
Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!
Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie historie znajdziecie tutaj.