Maks nie żyje, bo potrąciły go dwa auta. Komendant wyznaczył nagrodę. Możesz pomóc!

Udostępnij
Udostępnij artykuł przez: Facebook X Messenger Wyślij Link

Pół roku minęło już od tragicznego wypadku, w którym zginął 17-letni Maks. Tragedia rozegrała się w końcówce stycznia w Cielczy pod Jarocinem (woj. wielkopolskie). Chłopak został potrącony przez dwa samochody. Kierowcy jednego z nich nie udało się znaleźć. Dlatego policja wyznaczyła nagrodę za pomoc w jego ustaleniu.

Maks zginął w wypadku. Do tej pory nie znaleziono sprawcy. Foto: Elżbieta Rzepczyk/Jarocinska.pl / Facebook

Był 24 stycznia 2024 r., tuż po godz. 7 rano. 17-letni Maks zmierzał do szkoły. Wszedł na przejście dla pieszych w Cielczy. Wtedy uderzył w niego samochód. Siła uderzenia była tak duża, że chłopak przeleciał na drugą stronę jezdni. Tam potrącił go drugi pojazd. Musiał go długo ciągnąć ze sobą, bo ciało chłopaka znaleziono dopiero półtora kilometra dalej, na wysokości ul. Polnej. Do dziś nie ustalono kierowcy. Zatrzymał się jedynie ten, który jako pierwszy potrącił Maksa. Drugi w ogóle nie zareagował na tragedię, która się wydarzyła. Trudno sobie wyobrazić, że nie zauważył, że potrącił człowieka!

Cielcza. Jest nagroda za wskazanie sprawcy wypadku, w którym zginął Maks

Teraz komendant wojewódzki policji w Poznaniu wyznaczył nagrodę za pomoc w ustaleniu sprawcy wypadku oraz kierowcy, który brał w nim udział. Nagroda wynosi 5 tys. zł. Śledczy liczą na to, że ktoś posiada wiedzę w tej sprawie i zachęta finansowa sprawi, że przestanie milczeć.

Pomimo wykonanych przez policjantów czynności do dzisiaj nie ustalono drugiego pojazdu biorącego udział w zdarzeniu oraz jego kierowcy. Wszystkie osoby, które mają jakąkolwiek wiedzę o drugim uczestniku zdarzenia, który oddalił się z miejsca, posiadają informacje mogące przyczynić się do ustalenia drugiego pojazdu i jego kierowcy proszone są o kontakt z Komendą Powiatową Policji w Jarocinie pod nr tel. 47 77 55200 (całodobowo) lub osobiście w KPP Jarocin, ul. Bohaterów Jarocina 15

— mówi mł. insp. Andrzej Borowiak z wielkopolskiej policji.

Zobacz też:

Fatum ciąży nad tym miejscem? To już kolejna śmierć duchownego

Kasia przepadła bez wieści. Trwają poszukiwania w lesie i na mokradłach

Udostępnij
Udostępnij artykuł przez: Facebook X Messenger Wyślij Link

Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!

Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie historie znajdziecie tutaj. Napisz list do redakcji: List do redakcji