Dramatyczne zdarzenie w Kaliszu. Doberman ugotował się w nagrzanym samochodzie

Udostępnij
Udostępnij artykuł przez: Facebook X Messenger Wyślij Link

Niestety, nie udało się uratować życia psa, który został znaleziony w Kaliszu. Zwierzak był przez kilkadziesiąt minut zamknięty nagrzanym do granic możliwości samochodzie. Temperatura powietrza przekraczała 30 stopni. Wewnątrz mogło być nawet dwa a może trzy razy cieplej.

Doberman zostawiony w nagrzanym samochodzie w Kaliszu nie przeżył. Foto: Biuro Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt - Urząd Miasta Kalisza / Facebook

Do zdarzenia doszło w sobotę, 6 lipca. Na jednym z parkingów ludzie zauważyli renault, a w nim zamkniętego psa, który już nie miał siły walczyć o oswobodzenie. Natychmiast wezwali pomoc.

Doberman ugotował się w nagrzanym samochodzie w Kaliszu

Na miejscu pojawiła się policja, straż pożarna i lekarz weterynarii. Służby wybiły szybę i wydobyto, z nagrzanego niczym piekarnik wnętrza, niedającego oznak życia dobermana. Pies natychmiast trafił do klimatyzowanego gabinetu w schronisku dla zwierząt i zajęli się nim lekarze. Temperatura jego ciała przekraczała 42 stopnie i gwałtownie wzrastała dochodząc w pewnym momencie do 60 stopni.

Niestety, mimo wysiłków ludzi, dobermana nie udało się uratować. Jak to określili ratownicy "ugotował się". Policja ustaliła i zatrzymała 26-letniego właściciela samochodu i psa. Podczas zatrzymania mężczyzna był pijany. Miał promil alkoholu. Nie umiał logicznie wyjaśnić, dlaczego zostawił psa w rozgrzanym do granic możliwości samochodzie.

Za znęcanie się nad zwierzęciem grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności, a jeśli sprawca działa ze szczególnym okrucieństwem, za kratami może spędzić nawet 5 lat.

Skandaliczne sceny nad jeziorem. "Panu nie jest wstyd dziecko macać?"

Wracał do domu traktorem. Po drodze wydarzyło się coś strasznego

Sprawca potwornej tragedii w Borzęcinie Dużym nie wyraził skruchy. Co wyznał śledczym?

Udostępnij
Udostępnij artykuł przez: Facebook X Messenger Wyślij Link

Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!

Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie historie znajdziecie tutaj. Napisz list do redakcji: List do redakcji