Tajemnicza blondynka narozrabiała, wioząc Obajtka na komisję śledczą. Mandat się należy!

Udostępnij
Udostępnij artykuł przez: Facebook X Messenger Wyślij Link

Daniel Obajtek we wtorek 9 lipca 2024 r. stawił się przed komisją śledczą. Zanim jednak dotarł do Sejmu i zasiadł w sali, w której obradowali posłowie, miała miejsce sytuacja, która nigdy nie powinna się wydarzyć. Zamiast jako świeżo upieczony europoseł świecić przykładem, on i jego asystentka (była dyrektorka PR w Orlenie Marta Radziach), narozrabiali na drodze. Za to, co zaobserwowali reporterzy "Faktu", należy się mandat!

Daniel Obajtek w drodze na posiedzenie komisji śledczej. Foto: - / Fakt.pl

Osoby, które wsiadają za kierownicę, powinny zawsze przestrzegać przepisów ruchu drogowego. Niestety często bywa tak, że kodeks sobie, a praktyka kierowców sobie. Tak było w przypadku kobiety, która towarzyszyła Danielowi Obajtkowi w dniu przesłuchania przed sejmową komisją śledczą, zajmującą się sprawą afery wizowej. Marta Radziach, była dziennikarka TVP i dyrektorka PR Orlenu, wsiadła za kierownicę niebieskiego Nissana Quashquaia i pomknęła w stronę Sejmu.

W dniu, w którym wyznaczono przesłuchanie Daniela Obajtka, w stolicy panowała piękna pogoda. Dodatkowo w porze, kiedy Obajtek i Radziach poruszali się po mieście, ulice były względnie puste. Dlaczego zatem kobieta — jak zaobserwowali reporterzy "Faktu" — zamiast jechać po zwykłej jezdni, postanowiła poruszać się po buspasie? To trudno zgadnąć. Pewne jest jednak to, że za taką jazdę należy się mandat.

Daniel Obajtek w drodze na komisję śledczą. Za taką jazdę należy się mandat

Jak stanowi Kodeks Ruchu Drogowego, buspas przeznaczony jest dla ruchu autobusów, a zarządca konkretnych dróg może dopuszczać jeszcze inne pojazdy. W Warszawie są to samochody elektryczne, karetki, motocykle, czy pojazdy Miejskiego Transportu Osób Niepełnosprawnych. Wyjątki nie wspominają o byłym prezesie Orlenu...

Jazda po wyznaczonym dla autobusów pasie ruchu pojazdem innym niż dopuszczalnym może wiązać się z karą grzywny w wysokości 100 złotych i 5 punktów karnych

— przypomina polska policja na swoich stronach.

Źródło: Fakt

Zobacz też:

Daniel Obajtek złożył jasną deklarację. Chodzi o posiedzenie komisji ds. afery wizowej

Ujawnił ten dokument i uciekł na Białoruś. Nowe informacje w sprawie Tomasza Szmydta

Służba Więzienna zabiera zdecydowany głos. Chodzi o rzekome "tortury". Pojawiło się ostrzeżenie

Udostępnij
Udostępnij artykuł przez: Facebook X Messenger Wyślij Link

Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!

Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie historie znajdziecie tutaj. Napisz list do redakcji: List do redakcji