Kulisy propozycji Scholza. "Tusk nie może powiedzieć wprost"

Udostępnij
Udostępnij artykuł przez: Facebook X Messenger Wyślij Link

Sensacyjne doniesienia ws. rozm��w polsko-niemieckich. Kanclerz Olaf Scholz miał przyjechać do Warszawy z propozycją dodatkowych 200 mln euro na rekompensaty dla ocalonych z II wojny światowej oraz przekazania okrętu podwodnego dla Polski. Premier Donald Tusk miał odrzucić pierwszą propozycję, a na drugą nie odpowiedział — podał Onet. — Odszkodowania są nie do odzyskania drogą prawną — skomentował dla "Faktu" prof. Arkadiusz Stempin.

Olaf Scholz (z lewej) i Donald Tusk podczas konsultacji międzyrządowych w Warszawie.
Olaf Scholz (z lewej) i Donald Tusk podczas konsultacji międzyrządowych w Warszawie. Foto: Majdański Aleksander / newspix.pl

Według Witolda Juracza, który na łamach Onetu opublikował swoje ustalenia, "Niemcy gotowe były ogłosić przeznaczenie 200 mln euro, tj. prawie miliarda złotych, na wypłaty odszkodowań dla żyjących jeszcze ofiar II wojny światowej". Tusk miał je odrzucić jako niewystarczające.

Takie propozycje przywiózł Scholz dla Tuska. "Na tym zależy polskiemu premierowi"

Dlaczego? "Premier miał uznać zaproponowaną kwotę za zbyt niską i nieproporcjonalną w stosunku do wypłat realizowanych przez RFN dla żyjących jeszcze obywateli Izraela" — dodał Onet. To jednak nie koniec propozycji, z którymi do Warszawy miał przyjechać kanclerz Scholz. "Niemcy oferowały Polsce przekazanie jednego okrętu podwodnego. Polska na tę propozycję nie udzieliła odpowiedzi" — dodał portal.

Zapytaliśmy kancelarię premiera i resort dyplomacji w sprawie doniesień Onetu. Do chwili publikacji tekstu nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

Historyk z Uniwersytetu we Fryburgu prof. Arkadiusz Setmpin te doniesienia skomentował w prosty sposób. — Zarzucenie premierowi Tuskowi uległości względem kanclerza Scholza to język propagandy. Natomiast real politik opiera się na dostępnych rozwiązaniach. Odszkodowania są nie do odzyskania drogą prawną — mówił dla "Faktu".

Dodał: — Dlatego wszystko, co otrzymamy w tej sprawie od Niemiec będzie zyskiem dla Polski. Tuskowi zależy na wzmocnienie relacji z Niemcami, zwłaszcza w kontekście chaosu politycznego we Francji po wyborach parlamentarnych, zagrożenia ze strony Rosji i ewentualnej elekcji Donalda Trumpa.

Prof. Stempin komentował, że "Tusk nie może powiedzieć wprost, że odpuszcza temat reparacji". — Ale jasnym jest, że głównym zagrożeniem jest agresywna polityka Putina. Dlatego potrzebne jest współdziałanie Polski i Niemiec w temacie bezpieczeństwa — podsumował.

Przeczytaj także:

Wielka Brytania wróci do UE? Analityk zabrał zdecydowany głos (fakt.pl)

Tajna akcja białoruskich służb. Łatuszka i Azarau nie mają wątpliwości (fakt.pl)

Wołodymyr Zełenski przyjechał do Warszawy. Podpisano umowę (fakt.pl)

Udostępnij
Udostępnij artykuł przez: Facebook X Messenger Wyślij Link

Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!

Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie historie znajdziecie tutaj. Napisz list do redakcji: List do redakcji