Beyerdynamic DT770 PRO 80Ohm

W moim przypadku miała to być to przesiadka z Shure SRH440 44Ohm na Shure SRH840 44Ohm lub DT770 Pro 80Ohm. Testowałem słuchawki na następującym sprzęcie: - Laptop z podłączonym DACiem Focusrite Scarlett 2i2 - pliki muzycznymi FLAC, WAV, mp3 320kbps. - Smartfon Xperia XA2 pliki muzycznymi FLAC, WAV, mp3 320kbps. - Walkman Sony Hi-Res NW-A45 pliki muzycznymi FLAC, WAV, mp3 320kbps. Rodzaj odpalanej muzyki to: Rock, Funk, Jazz, Blues, Lounge, Chill Out, Pop. Najpierw byłem przekonany do wyższego Shure SRH840 ze względu na głośniejsze granie, porównując do DT770 ale w trakcie dłuższego słuchania (od 22:00 do 03:00 nad ranem) dostrzegłem jednak lepszą jakość brzmienia DT770 - za każdym razem chciałem wracać do Bayerów - detaliczność, stereofonia, dobre niskie, średnie i wysokie odseparowane powaliły mnie na ziemie! Wszystkie utwory odkryłem dla siebie na nowo! Shure SRH840 ma lepsze brzmienie oraz wygodę od SRH440 i mają przewagę nad głośnością - lepiej się dogadują z urządzeniami mobilnymi. W mojej sytuacji przewagą jednak było jakość brzmienia w DT770 kosztem nieco cichszego grania - na walkmanie musiałem podkręcać głośność na Full. Drugą przewagą jest wygoda - na początku wydawało się, że Shury są wygodniejsze (być może z przyzwyczajenia do SRH440) ale potem pod dokładnym dopasowaniu do swojej niemałej głowy DT770 siedziały tak dobrze że w pewnym momencie zapomniałem, że mam je na głowie :). Porównałem również wielkość słuchawek mając je na głowie w lustrze i tutaj zdecydowanie z DT770 mógłbym jeszcze wyjść na dwór i słuchać ulubionych utworów spacerując po ulicy a z Shurami to już niestety gorzej o ile 440-ki jeszcze jako tako to w przypadku 840-tek można nastraszyć ludzi :) - czyli nadają się do użytku tylko w domowym studio. Jedyną "wadą" dla mnie w Bayerach może być ale nie musi to brak możliwości odpinania przewodu, chociaż nie jest to dla mnie osobiście problemem.

Jedne z najlepszych w swojej klasie. Bardzo wygodne, świetna jakość dźwięku, długi, solidny kabel. Bardzo dobrze brzmią nawet podpięte do telefonu czy pada od PlayStation 5 (wcale nie grają za cicho, jak wiele osób spekuluje), ale prawdziwą jakość usłyszy się dopiero po podpięciu do dobrego interfejsu audio.

Zakup słuchawek do edycji filmów planowałem od dłuższego czasu ale nie mogłem się zdecydować pomiędzy kilkoma modelami innych producentów. Beyerdynamic DT770 Pro okazał się strzałem w 10. Po pierwsze nie spodziewałem się takiej przestrzeni w dźwięku, czystości w górnych, średnich i niski tonach. Nie wierzyłem ze mogę usłyszeć dźwięki których wcześniej nie słyszałem używając zwykłych słuchawek. Wielu recenzentów DT770 Pro mówi o syczeniu w górnych tonach co może być czymś dziwnym dla większości ludzi. Ja jednak stwierdzam ze nie przeszkadza to, bo moje ucho odbiera to raczej jako klarowność dźwięku niż dokuczliwą wadę. Dodatkowo jak na tej klasy i zastosowanie słuchawek maja całkiem ciepły i przyjemny bas którego się nie spodziewałem. Dzięki temu mogą służyć zarówno do pracy przy montażu, pracy nad dźwiękiem ale również do codziennych zastosowań jak słuchanie muzyki lub oglądanie filmów. Sprawdziłem również zastosowanie w grach i świetnie odzwierciedlają wszelkie światy pocisków i dają duża czystość dźwięku wokali bohaterów. Jednym słowem strzał w dychę. Polecam każdemu kto szuka profesjonalnych słuchawek do wielu zastosowań gdzie jakość wykonania i dostępność pojedynczych części serwisowych jest na wyciągnięcie ręki.

Korzystamy z tych słuchawek w studiu muzycznym podczas nagrywania instrumentalistów oraz wokalistów ze względu na dobrą zamkniętą konstrukcję, spisują się bardzo dobrze. Teraz kupiłem jedną parę do własnego studia producenckiego. Powiem tak, przyzwyczajony byłem ogólnie rzecz biorąc do słuchawek półotwartych i otwartych oraz głównie do AKG. DT770 Pro mam od kilku dni i fantastycznie uzupełniają grono odsłuchów które mam, są bardzo przydatne, dobrze się na nich pracuje a przede wszystkim są użyteczne przy wyborach podczas miksu. Jak każdy odsłuch mają swój własny charakter i swoje "brzmienie" które doceniam i wykorzystuję jako profesjonalista natomiast podejrzewam że nawet gdybym kompletnie nie znał się na dźwięku to i tak ten model przypadłby mi do gustu.

Słuchawki wykonane z dużą starannością i dbałością o szczegóły - jeśli istotnie wykonanie made in Germany, to jakość tę widać i czuć ! Nie jestem audiofilem, który potrafi rozpisywać się o niuansach dźwięku, o których można przeczytać na wielu specjalistycznych portalach, jakkolwiek ucho mam dość "wprawne muzycznie" i sprzęt oceniam raczej w sposób, który pozwolę sobie określić jako "kompleksowy" - jeśli "coś nie brzmi", jestem w stanie wskazać CO "nie brzmi" ...i dlaczego "nie brzmi" ... A więc - słuchawki "brzmią", brzmią dobrze, a nawet bardzo dobrze, nie tylko w sposób właściwy dla swojego przedziału cenowego... wyraźnie poza wspomniany przedział wykraczają... Są to słuchawki raczej o charakterze "studyjnym", a skoro o gustach się nie dyskutuje, trudno wskazywać, komu może się ich dźwięk podobać (a komu nie...), niemniej, nie są raczej słuchawkami dla miłośników "mocnego uderzenia"... Na uwagę zasługuję na pewno podkreślana w wielu opiniach wygoda użytkowania - słuchawki pomimo stosunkowo dużej siły dociskania do głowy, nie są męczące nawet podczas 2-3 godzinnego używania; nauszniki welurowe są w mojej ocenie miłe w dotyku i zaskakująco dobrze separują od otoczenia. 80 Ohmów wymaga odpowiedniej jakości wzmacniacza i warto przemyśleć wybór wersji impedancji, ponieważ podłączenie do słabszego źródła może przynieść słuchającemu dużo rozczarowania. Generalnie - słuchawki warte polecenia w relacji 100/100, a jako pożyteczne akcesorium (nie tylko podróżne), dobrze sprawdza się dedykowany sztywny futerał ...

Słuchawki są wygodne i przyjemne w użytkowaniu, chociaż dość ciężkie. Po DŁUŻSZYM noszeniu, jednak odczuwam dyskomfort związanym z wagą słuchawek na mojej głowie. Jakość dźwięku jest dla mnie bardzo zadowalająca - słuchawki brzmią przyjemnie, a chce się słuchać wszystkich rodzajów muzyki. Używam ich z interfejsem Scarlett Solo. Jednak w tej kombinacji brakuje mi nieco basu w porównaniu do moich poprzednich słuchawek ISK HP-580, które miały bardzo dużo basu, co zazwyczaj mi się podobało. Mimo że uważam te słuchawki za świetne, to nie przekonały mnie, że warto było za nie aż tyle zapłacić (prawdopodobnie jestem ignorantem). Pomimo to jestem zadowolony i jeśli ktoś chce kupić dobre i sprawdzone słuchawki to polecam.

Brzmienie, wraz ze specjalnie dokupioną kartą Fosi Audio DS1, jest perfekcyjne, spełnia wszystkie moje oczekiwania. Słuchanie muzyki, i ze Spotify, i z winyli przeszły na wyższy poziom. Jestem w stanie usłyszeć każdy instrument. Wcześniejsze słuchawki gameingowe zlewały ze sobą niektóre dźwięki. W gamingu również słuchawki bardzo dobrze się sprawdzają. Głębia dźwięków bardzo duża, co bardzo ułatwia zupełne zanurzenie się w wirtualnym świecie, imersja pełną parą :D Wygłuszenie otoczenia nie jest mocne, słychać rozmowy obok nas, ale np. oczyszczacz powietrza jest już zupełnie niesłyszalny. Długi kabel umożliwiający poprowadzenia tak, aby nie przeszkadzał, nie ciągnął. Jeśli chodzi o jakość fizyczną produktu to też duży plus. Plastiki twarde, mocne. Metalowy pałąk pokryty skórą i poduszki na nausznikach bardzo wygodne. Jako okularnik bardzo często głowa bolała mnie od słuchawek przez ucisk poduszek na zauszniki, tutaj to nie występuje. Jestem bardzo zadowolony i polecam.

Popularne, wręcz legendarne słuchawki, nie bez powodu. Wygodne, świetnie wykonane, dostatecznie duże nawet na duży łeb. Szczegółowe, pełne brzmienie, tyle mogę o nim powiedzieć, bo w opisywaniu dźwięku nie jestem dobry 🙂. Mają też pewną cechę, która może niektórym zepsuć wrażenia z słuchania, czyli bardzo wyraźny sopran, który może wręcz męczyć. Warto mieć na uwadze przy zakupie, lecz są na to sposoby (dla ciekawskich, wpiszcie sobie w Google "glorious paper towel mod" 🙂). Moim zdaniem ich największy minus, to niewymienialny kabel - coś, co słuchawki nawet za połowę ceny potrafią zaoferować.

Bardzo dobra jakość wykonania. Zasługują na swoje miano "legendy".

Słuchawki zadowalają mnie pod każdym aspektem. Polecam.