Monitor Philips (439P100)

Monitor robi to, co powinien. Pikseli martwych lub istotnych dla pracy biurowej z wieloma oknami (nie jestem grafikiem i nie mam ambicji co do oceny fachowej pod tym względem) wahań w podświetleniu matrycy nie stwierdzam. Na 4K 60 Hz śmiga pięknie przez Display Port, a tyle mi było potrzeba. Dodatkowo dołączony zestaw kabli pozwala podłączyć urządzenie do wyjścia video od razu, bez potrzeby "domawiania" czegokolwiek. Brawo. Szkoda, że oryginalna instrukcja nie zawiera większych obrazków z wyjaśnieniem funkcji portów. Trzeba tego szukać "na czuja", a jakby nie o to chodzi. Sterowników i oprogramowania trzeba szukać ręcznie na stronie producenta, bo niby urządzenie je pobiera, ale na przykład monitor nie jest rozpoznawany od razu, tylko trzeba załadować sterownik do Win10 i go ręcznie wskazać systemowi. Podobnie instalacja obsługa programu Smart Control musi być opanowana metodą prób i błędów przez samego użytkownika, bo w instrukcji tego nie ma. Pewnie nastolatki mają na to czas, ale na przykład opcje Smart Desktop niekoniecznie są oczywiste, a czemu nie umożliwić użytkownikowi ustawienia ich dobrze za pierwszym razem? Nie jest także w instrukcji wyeksponowana w widoczny od razu, bez zagłębiania się, kolejność montażu ekranu do podstawy. A tam trzeba wkręcić 4 śruby w mocowanie VESA po włożeniu na wieszak ekranu, żeby to nie odpadło, na przykład przy regulacji nachylenia ekranu już na podstawie. Zaś w stanie z zamontowanym na podstawie ekranem śrub już wkręcić się nie da, a w każdym razie jest to niebezpieczne dla stabilności urządzenia. Jeśli ktoś montuje takie monitory po kilka dziennie, to pewnie jest to oczywiste. Tylko tacy ludzie instrukcji raczej nie potrzebują. To już mój drugi duży Philips z białą diodą kontrolną, która może oślepiać. Choć tu jest też pewien postęp, bo w poprzednim duża dioda była na środku dolnej listwy, bez regulacji jej jasności. Tu jest regulacja jasności i dioda po prawej na dole, ale czemu na ustawieniu jasności na 1 ona cały czas tak mocno świeci, tego nie wiadomo. Niby nieistotny drobiazg, a jednak może irytować. Jak zwykle, także większość portów, poza bocznymi wyjściami huba USB, ustawione są w orientacji do dołu, nie na przykład do boku, tak że nie wiadomo, który jest który przy ustawieniu monitora np. tyłem do ściany. Jednak można się przyzwyczaić. Ja polecam, w szczególności za te skromne w sumie cebuliony, które nań wydałem.

Polecam do zastosowań graficznych. Z jednym zastrzeżeniem. Nie nadaje się do obróbki kolorystycznej zdjęć do druku. Wielkość idealna. Ale wymaga kilku dni na przyzwyczajenie. Moją pierwszą reakcją było: "odsyłam go". Dzisiaj dziwię się sobie. Matryca ok. Równomiernie podświetlona i bez bad pixeli. Kolory wymagają kalibracji. Cudów nie będzie, bo to matryca VA, nie IPS. Ale daje ogólne wyobrażenie o tym, co robimy. Ostrość prawie idealna. Oba komputery PC i mac wyświetlają obraz w natywnej rozdzielczości. Tekst wygląda dobrze. Czytanie nie męczy wzroku. W odległości 50 cm od monitora nie widzę pikseli matrycy. Osoby z sokolim wzrokiem być może będą odczuwać dyskomfort. Jeśli nawet - to efekt przejściowy. Nie znam grafika po 30-tce z sokolim wzrokiem. Fenomenalna funkcja kvm. Pozwala na używanie tych samych peryferiów dla 2 komputerów (mysz, klawiatura, tablet, sieć, dyski zewnętrzne, głośniki itp.). Pomaga utrzymać prządek na biurku. Przydatna funkcja wyświetlania obrazów z 2 komputerów obok siebie. Po zainstalowaniu np. ShareMouse na obu komputerach, wskaźnik myszy działa w na nich tym samym czasie. Umożliwia też kopiowanie plików między komputerami. Do pracy idealny. Do gier i filmów zaledwie dobry. Trochę smuży i zabija szczegóły w czerniach na fabrycznych ustawieniach.

Dobry monitor w dobrej cenie