Wcześniej był pod opieką babci, która w tym samym czasie zajmowała się dwójką innych dzieci — w wieku 8 miesięcy i w 4 lat. Babcia opiekowała się dziećmi, kiedy ich rodzice wyszli do sklepu. W trakcie przewijania ośmiomiesięcznego niemowlaka, 2,5-latek wypadł przez okno.

"Praktycznie w tym samym momencie rodzice wrócili z zakupów i to oni wezwali karetkę pogotowia, która zabrała przytomne, ale w stanie ciężkim dziecko do szpitala. Na miejsce zostali skierowani również katowiccy policjanci. Powiadomiony został prokurator" — czytamy w komunikacie policji.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

2,5-latek wypadł z okna w Katowicach

Wszyscy obecni w mieszkaniu dorośli zostali przebadani na obecność alkoholu. Byli trzeźwi.

Policja apeluje, aby w staranny sposób zabezpieczać miejsca, w którym bawią się dzieci. "Przypilnujmy, aby okna, drzwi balkonowe były w taki sposób zabezpieczone, aby dziecko nie mogło poradzić sobie z zabezpieczeniem i go nie otwarło. Nie zostawiajmy okien otwartych na oścież, korzystajmy z opcji uchyłku okna" — radzą służby.

Nowe fakty w sprawie. Chłopiec był w śpiączce

Chłopiec był przytomny, rozmawiał z ojcem, który natychmiast wezwał pogotowie. — Nie upadł głową na beton, tylko przodem ciała na żwirek, który być może zamortyzował upadek. Ma złamane kończyny, miednicę, bark. Z powodu bólu, został wprowadzony w śpiączkę farmakologiczną — mówi w rozmowie z portalem TVN24 Agnieszka Żyłka, rzeczniczka katowickiej policji.

Internetowy portal telewizji przekazał ponadto nowe informacji o stanie zdrowia chłopczyka. Rzecznik Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach Wojciech Gumułka oznajmił, że 2,5-latek został już wybudzony ze śpiączki.