We wtorek 9 lipca o godz. 17.30 przed Sejmem odbędzie się protest organizowany przez PiS. Kilka dni temu podczas konferencji prasowej zapowiedział go prezes partii Jarosław Kaczyński, mówiąc, że będzie to "demonstracja w sprawie praworządności w Polsce". Jak tłumaczył, decyzję o proteście podjęto przede wszystkim z powodu dwóch ostatnich wydarzeń. Pierwszym z nich jest list aresztowanego księdza Michała Olszewskiego — szefa fundacji Profeto. Duchowny twierdził w nim, że był torturowany w areszcie. Drugim jest niedawne wejście prokuratora do siedziby KRS.

Ten przypadek, związany z księdzem Olszewskim, był szczególnie drastyczny. Łamanie praworządności jest rzeczą niestety dzisiaj, można powiedzieć, codzienną. Wiemy też, że pan minister wszczął już postępowania w sprawie tych wydarzeń, które miały miejsce zupełnie niedawno w KRS-ie. Miejmy nadzieję, że to też będzie jakieś postępowanie efektywne

— mówił w piątek Jarosław Kaczyński.

Marian Banaś reaguje. "Hipokryzja prezesa PiS i całej partii przekracza wszelkie granice"

Do zaplanowanej demonstracji PiS "w obronie praworządności" odniósł się za pośrednictwem platformy X (dawny Twitter) prezes Najwyższej Izby Kontroli (NIK) Marian Banaś.

Hipokryzja prezesa PiS i całej partii przekracza wszelkie granice — szykują demonstrację w "obronie praworządności"

— napisał Marian Banaś.

Ci sami ludzie, którzy zgodnie z ustaleniami NIK, nagminnie deptali procedury, łamali prawo i nie liczyli się z nikim i niczym w swoim pędzie do utrzymania władzy

— dodał prezes NIK.