Astronomican
Advertisement
LEWY cudzysłów
Bez światła Chaosu wszechświat uległby stagnacji i upadkowi. Tylko dzięki tej walce może nastąpić jakikolwiek postęp.
PRAWY cudzysłów

Księga Magnusa, pióra Magnusa Czerwonego

Ma

Magnus Czerwony

Magnus Czerwony jest Prymarchą zdradzieckiego Legionu Tysiąca Synów. Oddał się Zmieniającemu Ścieżki i stał się Demonicznym Księciem.

Historia[]

Magnus Czerwony

Magnus Czerwony - Demoniczny Książe Tzeentcha

Mroczne dzieje powstania i upadku Legionu Tysiąca Synów nierozerwalnie powiązane są z ich przywódcą- Magnusem Czerwonym. Podobnie jak pozostałe dzieci zniknął on w tajemniczy sposób z laboratorium na Terrze. Mały Patriarcha trafił na planetę Prospero - dom wygnańców z Ziemi. Miejsce gdzie psykerzy - ludzie władający mocami psychicznymi mogli żyć swobodnie nie obawiając się prześladowań ze strony przerażonego ich umiejętnościami społeczeństwa. Sam Magnus od początku zdradzał niezwykłe zdolności w dziedzinie mocy psionicznych, o czym świadczył sam jego wygląd - miał on bowiem tylko jedno oko, upodobniające go do mitycznego cyklopa. Patriarcha miał niesamowite szczęście lądując właśnie na Prospero. Na innym świecie mogła go czekać okrutna śmierć wyłącznie z powodu jego wyglądu. Za to w przystani wyrzutków przyjęto go z otwartymi ramionami.

Psionicy wybrali na swą siedzibę tę planetę głównie z jednego powodu - jej oddalenia od Ziemi i pozostałych kolonii człowieka. Jedyną kolonią ludzką na Prospero była przepiękna cytadela nazwana Miastem Światła ponieważ błyszczała ona wśród pustkowi tego ubogiego świata każąc podziwiać swoje strzeliste srebrne wieże, ogromne obeliski i potężne piramidy. W podziemiach ciągnęły się rozległe uprawy hydroponiczne, a w energię zaopatrywały kolonię techno - psychiczne przekaźniki jeszcze bardziej dodając splendoru niezwykłemu miastu. Wewnątrz tego pieczołowicie wzniesionego sanktuarium, z dala od zawistnych ludzi, wygnańcy poświęcili się całkowicie zgłębianiu wiedzy nad mocami, które były źródłem ich potęgi oraz powodem wygnania: mocami psioniki.

Przybycie Patriarchy na ten odizolowany świat obwieściła jego mieszkańcom ognista kometa, która uderzyła w samo serce cytadeli. Odkryte w miejscu upadku dziecko zostało przygarnięte przez zdumionych mieszkańców tego świata. Jednakże niesamowite zdolności malca zadziwiły nawet zamieszkujących Prospero psioników. Jego żądza wiedzy była niezmierzona, a w miarę poznawania kolejnych nauk, pragnął jej jeszcze więcej. Magnus okazał się wspaniałym adeptem nauk psionicznych, a z chwilą gdy po raz pierwszy otworzył swoje cyklopie oko na Osnowę ze zdolnego adepta stał się prawdziwym mistrzem. Na nieszczęście pojawienie się tak potężnego mentata dostrzeżone zostało przez wiele istot. Jedną z nich był Imperator, innymi mroczne potęgi Chaosu. Niejedna nadludzka świadomość dostrzegła nowy płomień gorejący w Immaterium i niejedna pojęła, czym ten blask jest. Niejedna rozpoczęła swe poszukiwania.

Apokryf ze Skaros tak opisuje pierwsze spotkanie Patriarchy z Imperatorem: „Wydawało się, iż są to przyjaciele z dawnych lat, długi czas ze sobą rozłączeni. Zdeformowane oblicze Magnusa nie budziło odrazy Imperatora, który powitał swego utraconego syna obwieszczając ten fakt wszem i wobec”.

Dziś wydaje się że ich pierwsze spotkanie w rzeczywistości miało miejsce na niematerialnych płaszczyznach Osnowy- ich umysły odnalazły się tam po długich poszukiwaniach. Imperator przybywając na Prospero przywiózł także ze sobą jako swoją straż przyboczną Space Marines należących do 15 legionu Adeptus Astartes - legionu Tysiąca Synów nad którym Magnus objął dowództwo. Apokryf zawiera również opis spotkania Patriarchy ze swoimi legionistami: „Odnaleziony Patriarcha wysłuchał słów Imperatora, po czym odrzekł: jak ja jestem synem twoim, tak oni są moimi. Potem uklęknął i w tej podniosłej chwili przyjął zwierzchnictwo nad piętnastym Legionem: Tysiącem Synów” Połączenie legionistów z ich genetycznym ojcem nie mogło nastąpić w lepszym momencie. Żołnierze stworzeni w oparciu o matrycę genetyczną zaginionego Patriarchy nie potrafili opanować odziedziczonego po ojcu talentu mentalnego, cierpiąc straszne deformacje ciała i umysłu. Z tego też powodu legion złożony był jedynie z tysiąca żołnierzy, podczas gdy inne legiony Adeptus Astartes liczyły ich 10 razy więcej.

Samo Imperium podzieliło się na dwie frakcje - zwolenników badania i rozwijania talentów psykerskich takich jak np. sławny gen Nawigatorów (Navis Nobilite) i zagorzałych wrogów jakichkolwiek związków ludzkości z psykerami. Wrogowie psioników uważali, że talent mentalny jest zbyt nieobliczalny i grozi zniszczeniem ludzkiej cywilizacji ze względu na jego destruktywny charakter. Legion złożony z samych psioników budził u wrogów mentatów uczucie skrajnego przerażenia. Do tego wzrastająca nienawiść wobec psioników i wybuchające coraz częściej w Imperium pogromy osób obdarzonych talentem psychicznym były coraz głośniejsze. W tej chwili zjawił się Magnus, który natychmiast przystąpił do starannego szkolenia swych żołnierzy w dziedzinie nauk mentalnych. Wkrótce cały legion biorąc przykład ze swego ojca oddał się namiętnemu poszukiwaniu wiedzy. Nie wiadomo kiedy dokładnie Patriarcha i jego towarzysze zapuścili się w swoich poszukiwaniach na płaszczyzny magii. Kronikarze innych Zakonów sądzą że stało się to już w chwili objęcia przez Magnusa dowództwa nad legionem. Wzięcie pod kontrolę szalejących talentów psychicznych jego podwładnych okazało się ogromnym zadaniem, w którym Patriarcha obrał po prostu najłatwiejszą i najszybszą drogę. Inkwizycja z kolei uważa, że marines zakonu studiowali mroczne nauki jeszcze przed odnalezieniem swego genetycznego ojca i to oni wtajemniczyli Patriarchę w sekrety czarnej magii. Jeszcze inni twierdzą, że przyczyną późniejszej tragedii okazał się nienasycony głód wiedzy Prymarchy. Faktem jest jednak, że pewnego dnia Magnus Czerwony i jego marines zaczęli poszukiwać wiedzy nie bacząc na żadne moralne bariery i rozpoczęli praktykowanie magii.

Edykt z Nikaei[]

Wielka Krucjata trwała, a Magnus z zapałem przyłączył się do odbudowy Imperium Człowieka. Żołnierze legionu Tysiąca Synów walczyli dzielnie przyłączając do Imperium wiele światów, a podstawą ich zwycięstw był podstęp i dywersja. Nikogo to nie dziwiło, podobnie przecież działały tak sławne legiony jak Krucza Gwardia, czy Legion Alfa. Nieważny był sposób- ważne było zwycięstwo. Ale coraz częściej podbijające kolejne światy armie Imperium musiały stawać do walki z kultami Chaosu wykorzystującymi magiczne moce podarowane im przez demoniczne istoty zamieszkujące Osnowę - moce dziwnie przypominające nadnaturalne zdolności braci z Legionu Tysiąca Synów.

W miarę upływu czasu pojawiało się coraz więcej głosów kwestionujących metody działania marines Magnusa. Prym wśród przeciwników legionu wiedli Mortarion - przywódca Gwardii Śmierci (ang. Death Guard) oraz Leman Russ - Prymarchy Kosmicznych Wilków. Pierwszy z nich dobrze pamiętał, czym skończyło się używanie magii na jego ojczystym świecie, drugi zaś uważał, że wykorzystywanie psionicznych mocy jest skrajnie niehonorowym sposobem walki. Wrzawa narastała, wreszcie, aby uniknąć możliwości schizmy i uspokoić nastroje Imperator ogłosił wielką debatę na planecie Nikae. Władca ludzi zasiadł w gigantycznym amfiteatrze, a dookoła niego zgromadziły się tysiące dysputantów. Tam, wrogowie psioników - łowcy czarownic wyłożyli swe zastrzeżenia. Wymienili długie listy nieszczęść sprowadzonych na ludzkość przez służących Chaosowi psioników, nie panujących nad swą mocą mutantów lub despotów wykorzystujących nadludzki talent do realizacji swych własnych interesów. Na ich zaciekłe oskarżenia Patriarcha Tysiąca Synów odpowiedział osobiście nie pozostawiając wątpliwości, że swą charyzmą i zdolnością do logicznego formułowania wniosków dalece przewyższa wszystkich antagonistów. Choć sam jego wygląd potwierdzał najgorsze zarzuty przeciwników Magnus przekonał zebranych, że żadna wiedza nie jest splamiona złem z definicji i żadne studia nad nią nie powinny budzić sprzeciwu, dopóki badacz jest panem siebie samego. Stwierdził też, że dla Tysiąca Synów nie ma żadnej tajemnicy, której nie mogliby złamać.

Kiedy opuścił mównicę, forum zebrane w amfiteatrze pogrążyło się w gorączkowej dyskusji podzielone jeszcze bardziej niż miało to miejsce na początku obrad. Łowcy nie potrafili z dostateczną charyzmą przedstawić swych argumentów, wszyscy zatem głowili się, czy sam Imperator wystąpi przeciwko swemu synowi. W najgorętszym momencie debaty na mównicę weszła grupa Kronikarzy z różnych Legionów Adeptus Astartes. Imperator powitał ich skinięciem głowy i wszyscy zebrani zamilkli widząc szarże właśnie przybyłych zakonników. Mistycy stanęli w półokręgu deklarując, iż wybrany mówca będzie reprezentował ich wszystkich. Młody epistolariusz, którego imienia historia nie zapamiętała, przemówił z pasją proponując trzecie rozwiązanie powstałego konfliktu. Psionik, podobnie jak atleta, to w naturalny sposób uzdolniony człowiek, którego talent wymaga pieczołowitej kontroli. Psionik z natury nie jest zły. Lecz uprawianie magii jest niebezpiecznym procederem wymagającym wyrzeczeń przekraczających próg tolerancji. Delegaci Space Marines zaproponowali staranną edukację wszystkich imperialnych psioników przy jednoczesnym surowym zakazie praktykowania czarnej magii jako zbrodni przeciwko ludzkości.

Ostateczną decyzję miał jednak podjąć Imperator. Przed ogłoszeniem werdyktu krótko komunikował się telepatycznie ze swoim synem, najprawdopodobniej przejrzawszy jego tajemne eksperymenty z Osnową. Stanął wówczas i wskazał, że ludzie nie mogą bez konsekwencji parać się czarną magią. Pogoń za wiedzą w połączeniu z ludzkim nienasyceniem może dać tylko negatywne rezultaty. Zrozumiał, że dozwalając na tego rodzaju eksperymenty w przeszłości pozwolił, aby jego synowie i inni sięgnęli tajemnic, o których nie powinni nawet wiedzieć. Tajemnice Osnowy nie były dla śmiertelników, lecz stanowiły najpoważniejsze zagrożeniem z jakim ludzkość musi się zmierzyć. Dlatego też wydał edykt zakazujący dalszych eksperymentów oraz rozwiązujący departament Kronikarzy w szeregach Legionów, zaś ci, którzy dysponowali mocą psioniczną, mieli raz na zawsze zaprzestać ich używania pod groźbą śmierci i potępienia. Decyzja ta nie spotkała się z akceptacją Magnusa ani Legionu, który uznał całe zgromadzenie za sąd nad ich Prymarchą. Grimoire Hereticus opisuje znamienną konfrontację pomiędzy Imperatorem i jednookim Prymarchą, kiedy ten w gniewie opuszczał amfiteatr. Imperator wymusił na swym synu zaprzestanie badań nad magią i demonologią. Mity powiadają, że twarz Magnusa dosłownie skamieniała, ale Patriarcha pohamował swój gniew i uklęknął przed władcą przyjmując do wiadomości jego rozkaz. Ani Imperator ani Magnus nie wiedzieli, że widzą się wtedy po raz ostatni twarzą w twarz, a bieg przyszłej historii został już nieświadomie zepchnięty na tory zdrady, rozlewu krwi i cierpienia.

Upadek Prospera[]

Wallpaper-a-thousand-sons

Magnus podczas prowadzenia swoich wojsk na Prospero

Gdy ważyły się losy Imperium, a Horus nieubłaganie zmierzał w pułapkę sił ciemności, Magnus dostrzegł ogromne niebezpieczeństwo jakie grozi świeżo powstałemu państwu. Spoglądając w nieskończone głębie Osnowy ujrzał całą grozę przyszłości- omotanie Horusa przez potęgi Chaosu, krwawą wojnę domową w jakiej utonie Imperium. Moce Chaosu nie pozwoliły mu jednak zobaczyć jaki los czeka jego samego i jego wiernych żołnierzy. Wiedząc że nie zdąży powiadomić Imperatora na czas, jeśli będzie korzystał ze zwykłych środków komunikacji, zdesperowany Magnus użył zakazanej przez władcę ludzi magii, aby ostrzec swego ojca przed zdradą ukochanego syna. Sądził, że tym posunięciem przebłaga Imperatora, aby pozwolił mu kontynuować badania. Moc jego mentalnego krzyku była tak wielka że rozbiła wszystkie psioniczne zabezpieczenia Pałacu Imperialnego, gdzie przebywał władca. Wściekły za złamanie zakazu który sam wydał, przywódca ludzkości nie uwierzył w przekaz Magnusa i natychmiast zerwał kontakt, polecając do tego obecnemu akurat przy nim Russowi, aby udał się na Prospero i przywlókł Patriarchę Tysiąca Synów na Ziemię w kajdanach. W trakcie podróży Russ bez większego trudu został przekonany przez Horusa, że powinien zniszczyć zdradzieckiego syna.

W rezultacie tego niecnego postępku Kosmiczne Wilki przypuściły z orbity planety wściekły szturm na Miasto Światła, burząc i niszcząc wszystko co napotkały na swej drodze. W parę godzin, przepiękna oaza wiedzy pokryta została krwią jego mieszkańców, a spisane przez nich tysiące ksiąg przepadły w pożodze. W ogniu zażartej bitwy Russ i Magnus zwarli się w tytanicznej walce. Magnus poszarpał napierśnik Russa i wyrzucił go w powietrze, władca wilków szybko jednak się pozbierał i kopnął Magnusa w jego jedyne oko, potem podniósł go i złamał mu kręgosłup na swoim kolanie. Widząc swoją porażkę i śmierć wszystkiego co ukochał, Magnus powziął straceńczą decyzję. Poprosił o łaskę Tzeentcha - przebiegłego patrona mrocznej magii, obiecując mu swoje wieczne usługi. Bóg Chaosu przyjął jego błaganie o pomoc i natychmiast mu jej udzielił zabierając Patriarchę i jego legion oraz Miasto Światła z powierzchni Prospera. Kiedy znów ujrzano Legion Tysiąca Synów stał on już po stronie marszałka wojny, a Magnus stał się największym z demonicznych sług Tzeentcha.

Po upadku rebelii Legion wycofał się do Oka Grozy, dostając od Tzeentcha na własność planetę. Bóg Chaosu osadził na niej Miasto Światła, a sama planeta stała się znana jako Planeta Czarowników. Wypaczone przez Chaos piękno sanktuarium wiedzy wciąż bije z cytadeli, a Magnus rezyduje w górującej ponad nim Wieży Cyklopa.

Cytaty[]

LEWY cudzysłów
Gdy służysz mi, nie ma miejsca na porażkę. Gdy czas jest przeciwko tobie, to go sobie podporządkuj. Jeśli widzisz przyszłość w złych barwach, to usuń tę ścieżkę z przeznaczenia i wykuj je na nowo.
PRAWY cudzysłów

— Magnus Czerwony w rozmowie z Rehati na Tizce

LEWY cudzysłów
Śmiertelnik nigdy nie zrozumie zamiarów bogów, tym bardziej nie powinien ich osądzać. Musicie się pogodzić z tym, że Tzeentch ma dla nas wszystkich miejsce w swoim wielkim planie i radujcie się z roli, jaką przyszło wam odegrać. Gdy stanie się jego wola, wiedzcie, że nie będzie już Imperium mojego ojca.
PRAWY cudzysłów

— Odezwa Magnusa Czerwonego


Źródła[]

  • Tysiąc Synów: Wszystko to pył; aut. Graham McNeill
  • Codex: Heretic Astartes: Thousand Sons 8.ed (2018) str. 56, 94
Advertisement