imgw

Osoby, które nie mogą znieść upału, wreszcie poczują ulgę. Dzięki wyżowi atmosferycznemu o nazwie Frederik, najbliższe dni przyniosą ciepło, ale nie upał. Burze mają zelżeć, a noce będą chłodniejsze.

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW) wydał ostrzeżenia meteorologiczne najwyższego, trzeciego stopnia przed nadchodzącymi burzami. Szczególnie niebezpieczne warunki atmosferyczne zapowiadane są w południowo-wschodniej części Polski. Dodatkowo, wciąż aktualne są ostrzeżenia przed ekstremalnymi upałami.

Nadchodzące godziny w prognozach pogodowych wydają się być pełne niebezpieczeństw. W wielu miejscach na terenie naszego kraju wydano ostrzeżenia przed burzami. Niemniej jednak, już po nadchodzącej nocy, powinniśmy odczuć znaczącą zmianę. - Po weekendzie pogoda zdecydowanie się uspokoi - zapewnia w rozmowie z Wirtualną Polską Emilia Szewczak, synoptyk z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej.

IMGW ostrzega, że czeka nas niespokojny weekend pod względem pogody. "Będzie bardzo niebezpiecznie" - alarmują synoptycy, przedstawiając prognozy zagrożeń meteo na kolejne cztery dni.

W sobotę niemal w całym kraju odczujemy wyraźne ocieplenie. Temperatura znacznie przekroczy 20 stopni Celsjusza, gdzieniegdzie zbliżając się do granicy 30 stopni. Na zachodzie możliwe są niewielkie opady deszczu, a nawet burze.

Końcówka wiosny nie rozpieszcza nas pogodą. Kolejną noc czekają nas - jak na tę porę roku - bardzo niskie temperatury. Miejscami słupki rtęci pokażą w granicach 5 st. C. Na horyzoncie widać już jednak poprawę.

Już za kilka dni słupki rtęci po raz pierwszy w tym roku prawdopodobnie przekroczą w Polsce 30 stopni Celsjusza - wynika z najnowszych prognoz. Początek zmiany w pogodzie zacznie się jeszcze przed weekendem.

Niebezpieczna pogoda w wielu miejscach w kraju. IMGW wydał ostrzeżenia pierwszego stopnia przed burzami w pasie południowej, centralnej i wschodniej Polski, a także ostrzeżenia drugiego stopnia dla południowych regionów. RCB ogłosiło alerty dla czterech województw.

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia pierwszego stopnia, związane z nadchodzącymi burzami oraz ulewnym deszczem. Przewiduje się, że te burze będą nie tylko intensywne, ale również będą towarzyszyć im silne podmuchy wiatru, a w niektórych miejscach może pojawić się nawet grad. Wszystkie te ostrzeżenia obowiązują na terenie całego kraju w sobotę.

Zmiana pogody nadchodzi. W najbliższych dniach nad Polską zapanuje cieplejsze powietrze, które zacznie napływać z południa, zamiast jak dotychczas z północy. Ten zwrot będzie odczuwalny już w połowie tygodnia, co oznacza koniec nocnych przymrozków.

Zgodnie z informacjami przekazanymi przez Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej, Polska znajdzie się w zasięgu wyżu z centrami nad Atlantykiem, Morzem Północnym i Bałtykiem. Z północnego wschodu nad nasz kraj napływa chłodne powietrze polarne morskie. W związku z tym, jeszcze przed nadejściem"Zimnych ogrodników i zimnej Zośki" czeka nas ochłodzenie.

Po ciepłych dniach majówki, nadchodzi znaczne ochłodzenie. W poniedziałek, w Małopolsce, a także w innych regionach kraju, obserwowano opady gradu. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia przed burzami, które mają przetoczyć się w poniedziałek przez znaczną część terytorium Polski. Jakie warunki pogodowe czekają nas w najbliższych dniach?

Podczas długiego weekendu majowego, który już niebawem nadejdzie, znajdziemy się w samym epicentrum cyklonów. To będzie czas, kiedy pogoda zacznie ulegać gwałtownym zmianom. Początek długiego weekendu majowego zapowiada się na bardzo ciepły, ale niestety również deszczowy i burzowy. W jego trakcie nagle się ochłodzi, ale końcówka będzie ciepła i słoneczna.

Jak przewidują synoptycy, nadchodzące dni nie przyniosą oczekiwanej wiosennej pogody. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia przed przymrozkami i silnym wiatrem. Eksperci przewidują, że możliwe są także opady śniegu.

Kwiecień zaskakuje nas swoją kapryśną pogodą. Nie możemy liczyć na szybki powrót upalnych dni, zamiast tego musimy przygotować się na nadejście śniegu i zimowej aury. Z północnego zachodu nadchodzi do naszego kraju niż, który przyniesie ze sobą chłodniejsze powietrze polarne morskie.

W ciągu najbliższych kilkunastu godzin w pogodzie może dojść do wyraźniej zmiany. W niedzielę temperatura w wielu regionach spadnie, mogą pojawić się burze.

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW) wydał ostrzeżenie przed silnym wiatrem, który ma przemieszczać się przez wybrane regiony Polski. Szczególnie intensywne porywy wiatru wystąpią w piątek, zwłaszcza w rejonach nadmorskich, a także w poniedziałek w województwie dolnośląskim.

We wtorek, jak informuje Michał Kowalczuk, synoptyk z IMGW, możemy spodziewać się znacznego spadku temperatury. Termometry wskażą wartości od 9 do 14 stopni Celsjusza. W centrum kraju oraz na wschodzie przewiduje się wystąpienie opadów deszczu.

Dorota Pacocha, synoptyczka z IMGW, przekazała PAP informacje dot. prognozy pogody na czwartek. Ekspertka zaznaczyła, że możemy spodziewać się przelotnych opadów deszczu, a na wyższych partiach gór - śniegu. W centralnej części kraju prognozowane są burze.

W najbliższą noc, według prognoz, czeka nas znaczne ochłodzenie z przymrozkami. Temperatura w niektórych miejscach może spaść aż do -7 stopni Celsjusza. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW) wydał alerty pierwszego stopnia dla wszystkich województw.