Andrzej Duda mocno obrywa za samoloty. Zapomnia� o jednej kluczowej sprawie

Andrzej Duda przekonywa� w poniedzia�ek na spotkaniu z mieszka�cami Konina, �e Polacy b�d� zamo�niejsi, "b�d� mieli swoje samoloty" i potrzebne b�d� lotniska, "gdzie te samoloty b�d� parkowane". Jeden z ekspert�w przypomina jednak prezydentowi o jednej, bardzo wa�nej kwestii.

Prezydent Andrzej Duda deklarował w Koninie, że będzie "walczył o Centralny Port Komunikacyjny". - Jest blisko państwa i będzie stanowił dla was bardzo odczuwalną, w sensie najbardziej pozytywnym, nową formę otwarcia się na świat. Z tego portu lotniczego będzie można polecieć wszędzie - przekonywał prezydent. 

Zobacz wideo Paweł Zalewski: Jestem za tym, by powstało w Polsce lotnisko jak Ramstein

Andrzej Duda: Coraz więcej ludzi będzie miało swoje samoloty

Andrzej Duda tłumaczył, że dzięki CPK "będą do nas przylatywać największe samoloty" oraz, że "będziemy mieli hub przeładunkowy, przesiadkowy, impuls rozwojowy". 

Jeżeli my będziemy się rozwijali i będziemy coraz zamożniejsi, to coraz więcej ludzi będzie chciało korzystać z transportu lotniczego, ale proszę państwa, będzie miało swoje samoloty. Tak, będziemy mieli coraz więcej bogatych ludzi w Polsce, którzy będą mieli swoje samoloty. Będą potrzebowali lotnisk, miejsc, gdzie te samoloty będą parkowane 

- stwierdził w pewnym momencie prezydent. Ta wypowiedź wywołała lawinę komentarzy w sieci. 

Ekspert: Najbogatszy 1 proc. populacji emituje połowę CO2 z lotnictwa

O komentarz do słów prezydenta Andrzeja Dudy poprosiliśmy Adriana Furgalskiego, prezesa zarządu Zespołu Doradców Gospodarczych TOR. - Ja wiem, że prezydent ma ambiwalentny stosunek do zmian klimatu i być może wciąż zastanawia się, czy człowiek się do nich przyczynia czy nie. Dane są jednak jasne. Loty prywatnymi samolotami potężnie obciążają środowisko emisją CO2. W ciągu ostatnich 20 lat flota prywatnych odrzutowców wzrosła o blisko 140 proc. Prawdziwą hipokryzją, na którą zwracano uwagę był udział w szczytach klimatycznych biadolących na ich negatywne skutki miliarderów, którzy przylecieli tam własnymi maszynami - ocenia ekspert w rozmowie z Next.gazeta.pl. 

Dodaje, że "prywatny odrzutowiec zanieczyszcza środowisko 50 razy bardziej niż pociąg i 14 razy bardziej niż lot komercyjny". - Najbogatszy 1 proc. populacji, który dysponuje własnymi maszynami bądź je wypożycza, emituje połowę światowej emisji z lotnictwa. Wolałbym, żeby jednak prezydent snuł wizję Polski bez takich dramatów pogodowych, jak przykładowo ostatnio w Gnieźnie i apelował o zmianę naszych zachowań na bardziej proekologiczne. Od własnego samolotu w przydomowym garażu wolałbym nie mieć problemu z deficytem wody czy z zanieczyszczonym powietrzem, które zabija ponad 90 tys. Polaków - podsumował Furgalski. 

"Pan prezydent dodaje skrzydeł", "samolot prawem, nie towarem"

Na komentarz dotyczący słów prezydenta pozwolił sobie m.in. premier Donald Tusk, nawiązał przy tym do reklamy jednego z napojów energetycznych. "Pan Prezydent dodaje skrzydeł. I to ile!" - napisał szef rząd na platformie X.

"Mam koncepcję na walkę z wykluczeniem transportowym. Samolot prawem, nie towarem. Wszyscy przylatują własnymi samolotami na CPK a potem rozjeżdżamy się szprychami czyli koleją do domów w całej Polsce. Samoloty oczywiście polskie zbudowane na bazie Izera tyle że na w�giel który dowozi PKP Cargo a pociągi Luxtorpeda. Wszystko znajdziecie w Strategii Odpowiedzialnego Rozwoju Mateusza Morawieckiego z 2017" - skomentował Jakub Karnowski, były szef PKP w latach 2012-2015 oraz członek rad nadzorczych ukraińskiej poczty i kolei.

"Spośród wszystkich problemów przeciętnego Polaka ten należy uznać za najważniejszy - gdzie miliarderzy zaparkują swoje samoloty?" - dodał z kolei Łukasz Pawłowski, doktor socjologii, psycholog. 

Takie ilości CO2 emitują prywatne samoloty

Rynek Lotniczy w ubiegłym roku podawał, że od 2019 do 2022 r. ruch prywatnych samolotów w Polsce wzrósł ponad pięciokrotnie. To 8471 lotów, dzięki którym do atmosfery trafiło ponad 38 tys. ton dwutlenku węgla. Najwięcej operacji prywatnych odrzutowców zrealizowano na warszawskim Lotnisko Chopina. Powstaje pytanie, czy rzeczywiście Polacy będą aż tak znacząco się się bogacić, by kupować sobie samoloty. Na przykład Cessna 150 M z 1975 r. to na początek wydatek ponad 50 tys. euro., a nowsze modele popularnych awionetek mogą osiągać kwoty blisko 500 tys. euro. Firma KPMG w swoim raporcie "Rynek dóbr luksusowych w Polsce" wyliczył, że flota prywatnych samolotów i helikopterów w Polsce w 2021 r. liczyła blisko 1800 maszyn. 

Wi�cej o: