Media: Orlen wynaj�� detektyw�w do inwigilacji za 3 mln z�. Pad�y nazwiska

Dwie firmy detektywistyczne mia�y prowadzi� inwigilacj� na zlecenie Orlenu - podaje Radio Zet. Sp�ka mia�a zap�aci� za us�ugi prawie 3 mln z�. Jedn� z os�b inwigilowanych mia� by� �wczesny prezes KGHM Tomasz Zdzikot.

"Koncern (Orlen - przyp. red.) od 2019 do początku 2024 r. korzystał z usług dwóch firm detektywistycznych założonych przez byłych funkcjonariuszy ABW i SKW. Według naszych informatorów inwigilowali oni na polecenie Orlenu ówczesnego prezesa KGHM Tomasza Zdzikota i byłego wiceprezydenta stolicy Roberta Soszyńskiego" - przekazał we wtorek 25 czerwca dziennikarz śledczy Radia Zet Mariusz Gierszewski.

Zobacz wideo Gdzie w 2024 roku Polacy pojadą na wakacje? To miejsce uwielbiane jest przez turystów

Orlen prowadził inwigilację? W tle rywalizacja o modułowe reaktory jądrowe

Według nieoficjalnych ustaleń rozgłośni detektywów do Orlenu miał przyprowadzić były wiceminister finansów. "Zatrudniali około 10 byłych funkcjonariuszy ABW. Śledzili, szukali haków i słabych stron na wyznaczone osoby" - czytamy. Radio Zet podaje, że dwie spółki z grupy Orlen (Orlen Ochrona i Orlen Południe) miały zawrzeć umowy z dwiema firmami detektywistycznymi, a faktury za ich usługi sięgały kwoty 3 mln zł. Według nieoficjalnych ustaleń Daniel Obajtek miał co najmniej raz spotkać się z wynajętymi detektywami.

Radio Zet zauważa, że Tomasz Zdzikot jeszcze jako prezes KGHM był uważany za człowieka wicepremiera Jacka Sasina, z którym politycznie walczył Daniel Obajtek. Spółka KGHM zaangażowała się w projekt małych modułowych reaktorów jądrowych SMR i w 2022 r. podpisała umowę z amerykańskim przedsiębiorstwem NuScale Power. "Był to projekt konkurencyjny do projektu PKN Orlen" - czytamy. Z kolei kierowany przez Obajtka koncern planował razem ze spółką Michała Sołowowa budować małe reaktory z amerykańską spółką GE Hitachi.

"Według naszych nieoficjalnych informacji przedstawiciele Orlenu naciskali na osoby z zarządu KGHM, aby spółka weszła w firmowany przez Obajtka i Sołowowa projekt budowy SMR-ów. Właśnie wtedy miało dojść do inwigilowania Zdzikota" - podaje Radio Zet. Tomasz Zdzikot powiedział rozgłośni, że nic nie wie o tym, by był obiektem detektywistycznej inwigilacji. Z kolei Daniel Obajtek odmówił komentarza.

Donald Tusk mówił o wynajętych detektywach. Daniel Obajtek: To kłamstwo

W marcu 2024 r. premier Donald Tusk mówił, że Obajtek miał podpisać zlecenie dla detektywa, którego zadaniem była "identyfikacja i udokumentowanie działań nieuczciwej konkurencji wobec PKN Orlen, w tym identyfikacja źródeł ujawniania informacji dotyczących funkcjonowania koncernu". - Mamy dokumentację, czym zajmował się detektyw wynajęty przez pana prezesa Obajtka - wskazywał premier. Tusk przekazał, że detektywi mieli śledzić posłów Platformy Obywatelskiej Marcina Kierwińskiego i Jana Grabca oraz eurodeputowanego PO Andrzeja Halickiego.

Daniel Obajtek zareagował na słowa Donalda Tuska w mediach społecznościowych. "Kategorycznie zaprzeczam doniesieniom, żebym wynajmował jakiegokolwiek detektywa do śledzenia jakichkolwiek posłów. To kłamstwo" - podkreślał w marcu 2024 r. w swoim wpisie.

Wi�cej o: