"Najwyższa Izba Kontroli wraca do Orlenu. Kontrolerzy izby mają dziś rozpocząć kontrolę dotyczącą bezpieczeństwa paliwowego. Mają dostać dostęp do wszystkich dokumentów Orlenu. Kontrola ma objąć fuzję Orlenu z Lotosem oraz szwajcarską spółkę Orlenu" - poinformował na portalu X dziennikarz Radia Zet Mariusz Gierszewski.
NIK próbuje się dostać do Orlenu co najmniej od roku. Gdy na początku 2023 roku kontrolerzy chcieli wejść do spółki, Daniel Obajtek odmówił ich wpuszczenia. Jak argumentował, analizy prawnicze, jakie pozyskał w tej sprawie wskazywały, że NIK nie ma prawa kontrolować Orlenu i gdyby wpuścił urzędników do firmy, złamałby prawo.
Tym razem kontrolerzy NIK mają otrzymać dostęp do wszystkich dokumentów Orlenu. Urzędnicy będą badać przede wszystkim fuzję z Lotosem. Ponadto sprawdzą kwestię odpisu na 1,6 mld zł, który obciążył finanse całego koncernu. Orlen miał zrobić przedpłatę tej wysokości na ropę, ale surowca nigdy nie otrzymał.
Informacje, że NIK wejdzie do Orlenu, pojawiły się tuż po tym, jak w spółce wybrano nowe kierownictwo. W ubiegłym tygodniu Orlen powołał na prezesa Ireneusza Fąfarę. Jednocześnie Witold Literacki, który tymczasowo pełnił obowiązki prezesa, został wiceprezesem oraz członkiem zarządu ds. korporacyjnych. We wtorek (16 kwietnia) rada nadzorcza spółki powołała trzech kolejnych członków zarządu: Magdalenę Bartoś na funkcję wiceprezesa ds. finansowych, Roberta Soszyńskiego na funkcję wiceprezesa ds. strategii i Zrównoważonego Rozwoju oraz Wiesława Prugara na funkcję członka zarządu ds. Upstream.
16 kwietnia odwołano ponadto ostatniego członka poprzedniego zarządu Józefa Węgreckiego, który odejdzie wraz z końcem kwietnia. Nowi członkowie zarządu rozpoczną pracę od 1 maja. Wciąż nie rozstrzygnięto konkursów na członka zarządu ds. handlu hurtowego i logistyki, członka zarządu ds. sprzedaży detalicznej, członka zarządu ds. produkcji oraz członka zarządu ds. energetyki i transformacji energetycznej. Nowy zarząd powinien liczyć 10 osób.