- Polska robi wszystko, by zdążyć wykorzystać wszystkie pieniądze dostępne w Krajowym Planie Odbudowy, czyli prawie 60 mld euro - zapewnił we wtorek w Brukseli Andrzej Domański. - Pracujemy aktywnie, aby te pieniądze unijne wpłynęły do Polski szybko i w sposób również przewidywalny, dlatego, że musimy to KPO bardzo precyzyjnie i sprawnie wykorzystywać - dodał szef resortu finansów.
Pod koniec lutego Bruksela poinformowała, że wdrażany przez rz�d Donalda Tuska plan naprawy wymiaru sprawiedliwości pozwala na odblokowanie środków z KPO. Komisja Europejska pozytywnie oceniła pierwszy wniosek z Polski dotyczący wypłaty 6,3 mld euro. Teraz muszą go jeszcze zatwierdzić eksperci z krajów członkowskich.
Brukselska korespondentka Polskiego Radia Beata Płomecka informowała w poniedziałek o terminach spodziewanych decyzji. W środę płatność mają zatwierdzić eksperci z unijnego Komitetu Polityki Gospodarczej, a 26 marca z Komitetu Finansowo-Ekonomicznego. Wtedy pieniądze będą mogły trafić do Polski.
Tymczasem rząd ma coraz mniej czasu na wydanie pieniędzy z KPO. Termin upływa wraz z końcem 2026 roku. Te fundusze były zablokowane w ostatnich latach, bo Komisja Europejska zarzucała Polsce brak gwarancji niezależności sądownictwa.
Natomiast w poniedziałek ministerka funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz ogłosiła, że polski rząd rozpoczął rozmowy o rewizji KPO. W mediach społecznościowych wymieniła kwestie, które rząd stawia w rewizji. "Polskie farmy wiatrowe, zwiększenie środków (+650 mln) na ocieplenie budynków wielorodzinnych, granty (a nie pożyczki) na wyposażenie szkół, 3 mld zł więcej na wsparcie rolników" - wymieniała szefowa resortu funduszy i polityki regionalnej.