Orlen kontra NIK. Prof. Romanowski: Ewidentnie obawiaj� si� tego, co zostanie znalezione

- Ewidentnie obawiaj� si� tego, co w ramach audyt�w, kt�re b�d� przeprowadzone i s� nieuchronne, zostanie znalezione - stwierdzi� prof. Micha� Romanowski w programie "Newsroom" WP. Specjalista w zakresie prawa cywilnego i handlowego wyja�ni�, co podlega kontroli NIK, kt�r� zdaniem izby mia� uniemo�liwi� Orlen.

PKN Orlen, którego prezesem jest Daniel Obajtek oraz firmy zależne od tego koncernu miały uniemożliwić Najwyższej Izbie Kontroli (NIK) przeprowadzenie kontroli darowizn oraz wydatków na sponsoring, zakup usług medialnych, prawnych i doradczych. W 2022 roku NIK zaplanowała kontrole w 32 podmiotach, udało się je przeprowadzić w 22. W związku z tym złożono zawiadomienie o podejrzeniu przestępstwa. Kontrole uniemożliwić miały: PKN Orlen i firmy zależne od tego koncernu - PGNiG, Energa, Sigma Bis oraz zależne od PZU spółki: Alior Bank oraz Link4. Głos w sprawie zabrał specjalista w zakresie prawa cywilnego i handlowego, który wyjaśnił, czym - jego zdaniem - może być spowodowane postępowanie władz spółek.

Zobacz wideo Maciej Samcik: 30% ludzi nie ma z czego oszczędzać, bo żeby móc oszczędzać, trzeba mieć zaspokojone podstawowe potrzeby

Orlen uniemożliwił kontrolę NIK? "Chodzi o odpowiedzialność karną"

- Ewidentnie obawiają się tego, co w ramach audytów, które będą przeprowadzone i są nieuchronne, zostanie znalezione, z punktu widzenia odpowiedzialności osobistej członków zarządu, np. Orlenu. Tu chodzi o odpowiedzialność karną wynikającą z kodeksu spółek handlowych - powiedział w programie "Newsroom" WP profesor Michał Romanowski. Ekspert dodał, że działalność każdego zarządu jest oceniana pod kątem profesjonalnego i uczciwego gospodarowania pieniędzmi. Kontrolowane jest również, czy działania są podyktowane interesem spółki i akcjonariuszy, czy interesem innych osób.

Michał Romanowski: To świadczy o tym, że są elementy, o których zarządy wolałyby nie mówić

- Fakt niewpuszczenia do spółek kontrolerów NIK-u jest znamienny - stwierdził Michał Romanowski. Profesor wyjaśnił, że prawo do kontroli NIK wynika z Konstytucji, a izba jest organem ochrony prawa, który odgrywa szczególną rolę w zakresie kontroli spółek Skarbu Państwa mających strategiczne znaczenie z punktu widzenia bezpieczeństwa państwa. - Orlen jest jak kampania wschodnio-indyjska, jest to wielka firma, której przychody sięgają blisko 60 procent przychodów budżetu państwa. (...). Determinacja, która była związana z odmową dopuszczenia kontrolerów NIK zagrożoną karą, świadczy, że chyba są elementy, o których zarządy wolałyby nie mówić, ale ten czas się zbliża - powiedział prof. Michał Romanowski.

Biuro prasowe Orlenu odniosło się do zarzutów NIK. Według koncernu zawiadomienie do prokuratury jest "całkowicie bezpodstawne", a wszystkie spółki Grupy i fundacje, których Orlen jest fundatorem, współpracują z NIK w ramach kontroli. Jak stwierdzono, "w przypadkach, w których kontrola wykracza poza zakres konstytucyjnie i ustawowo określonych kompetencji NIK i dotyczy działalności niezwiązanej z wykorzystywaniem środków państwowych, Orlen stoi na stanowisku, popartym również interpretacjami renomowanych kancelarii zewnętrznych, że NIK nie dysponuje uprawnieniami do weryfikowania tej działalności". 

Wi�cej o: