Polacy w 2022 roku z własnej kieszeni wydali na leczenie ponad 51,6 mld zł. "Rzeczpospolita" zwraca uwagę, że jeśli te szacunki GUS się potwierdzą, będzie to pierwszy raz, gdy wydaliśmy na ten cel przeszło 50 mld zł, mowa więc o rekordzie. Jednocześnie to około jedna trzecia wszystkich poniesionych wydatków na ochronę zdrowia, bo wydatki publiczne wyniosły 154 mld zł. Pięć lat temu wydatki prywatne stanowiły jednak ponad 44 proc. wydatków publicznych. W 2017 roku z publicznych środków na ochronę zdrowia przeznaczaliśmy 90 mld zł, prywatne wydatki sięgnęły wówczas 40,1 mld zł.
Polacy coraz więcej wydają na ochronę zdrowia
Łącznie w 2022 roku na ochronę zdrowia poszło 205,6 mld zł, co stanowi 6,7 proc. PKB Polski. Z czego 5 proc. to publiczne wydatki, a 1,7 proc. - prywatne. GUS dzieli tę drugą kategorię na dwie kolejne: te wydawane przez gospodarstwa domowe bezpośrednio (37 mld zł) oraz na resztę (16,5 mld zł). Do tej kategorii wliczają się m.in. pieni�dze, które na opiekę zdrowotną pracowników przeznaczają pracodawcy, pieniądze organizacji pozarządowych czy innych instytucji oraz dobrowolne prywatne ubezpieczenia zdrowotne.
W ciągu roku wydatki bezpośrednie wzrosły o 3,4 mld zł, a pozostałe o 1,6 mld zł. Łącznie mamy więc wzrost o 5 mld zł. To największy wzrost wydatków rok do roku - poprzedni rekord w wysokości 4,6 mld zł padł między 2020 a 2021 rokiem, czyli rok wcześniej. Jednocześnie dużo szybciej rosną wydatki publiczne. W poprzednim o 31,2 mld zł, a rok wcześniej o 13 mld zł.
Sporo wydajemy na leki
Na zakup leków refundowanych z prywatnych pieniędzy wydaliśmy ponad 13,3 mld zł, wynika z danych GUS. To średnio 61 zł więcej niż w ubiegłym roku. Średnio pacjent dopłacił 352 zł, a refundacja wyniosła 227 zł. Na leki idzie tylko 15 proc. publicznych wydatków na ochronę zdrowia. Niemcy na ten cel przeznaczają 11 proc. dużo pojemniejszej kasy Skarbu Państwa. Ale nawet Czesi na leki przeznaczają 1,5-2 razy więcej na pacjenta niż Polska.
Do końca ubiegłego roku obowiązywał strategiczny dokument rz�du, w którym razem z ekspertami władze podpisały się pod wydatkami na leki rz�du 16,5-17 proc. - Nigdy ten pułap nie został osiągnięty. A byłyby to dodatkowe miliardy na nowoczesne terapie - mówił w rozmowie z Gazetą.pl specjalista zdrowia publicznego, prof. Marcina Czech, wiceminister zdrowia w latach 2017-2019, obecnie prezes Polskiego Towarzystwa Farmakoekonomicznego.
