8 tys. za długi staż małżeński? Trwają prace nad nowym świadczeniem skierowanym do seniorów
Pomysł nagradzania przez państwo trwających kilkadziesiąt lat małżeństw nie jest niczym nowym. O tej nietypowej inicjatywie pisaliśmy już w połowie marca bieżącego roku . Prace nad nią nabrały tempa za sprawą petycji złożonej do Senatu przez emerytowanego radcę prawnego Eugeniusza Szymalę. " Małżonkowie o długim stażu powinni otrzymywać świadczenie rodzinne na podobieństwo tzw. emerytury honorowej otrzymywanej przez 100-latków, przy czym świadczenie to powinno być przyznawane okresowo i jednorazowo, po wspólnym przeżyciu określonej liczby lat" - brzmiała jego treść.
Projekt nowego świadczenia dla emerytowanych małżeństw. Jakie warunki należy spełnić?
Jako granicę, od której powinien być wypłacany dodatek, autor wskazał 50 lat życia w małżeństwie. Próg wysokości jednorazowego świadczenia zaczyna się od 5 tys. zł, by dalej rosnąć proporcjonalnie do stażu małżeńskiego. Gwarancją otrzymania pieniędzy byłoby przedłożenie zaświadczenia z Urzędu Stanu Cywilnego potwierdzającego jego długość. W inicjatywie przewidziano siedem progów wiekowych:
- 50 lat małżeństwa - 5 tys. zł,
- 55 lat małżeństwa - 5 tys. 500 zł,
- 60 lat małżeństwa - 6 tys. zł,
- 65 lat małżeństwa - 6 tys. 500 zł,
- 70 lat małżeństwa - 7 tys. zł,
- 75 lat małżeństwa - 7 tys. 500 zł,
- 80 lat małżeństwa - 8 tys. zł.
Petycja o nagradzanie małżeństw z długim stażem. Na jakim etapie są prace nad projektem?
Petycja została przekazana senackiej Komisji Praw Człowieka, Praworządności i Petycji gdzie spotkała się z pozytywnym przyjęciem. - Myślę, że w dzisiejszych czasach, kiedy instytucja małżeństwa jest tak łatwo rozbijana, tak łatwo zrywana, osoby, które przeżyły ze sobą 50 lat, zasługują na jakąś formę nagrody - stwierdził Robert Mamątow, senator z ramienia PiS cytowany przez serwis "Rzeczpospolita" . Stanowisko polityka poparł także były minister nauki i były wicemarszałek Senatu Michał Seweryński. Posiedzenie zakończyło się przegłosowaniem przygotowania projektu ustawy przed Biuro Legislacyjne.