Więcej ciekawych tekstów znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Każdego roku, gdy nadchodzi zima, żartuję, że to czas, aby przeobrazić się w ludzika "Michelin". Jest on jednym z najstarszych i najbardziej rozpoznawalnych znaków towarowych, który przedstawia białą zaokrągloną postać, w całości pokrytą pikowaniem. Tak właśnie czuję się w kurtkach puchowych.
Choć kurtki te są ciepłe i stworzone na zimową pogodę, to często kształt sylwetki się pod nimi gubi. Dlatego ruszyłam na poszukiwania takich modeli, które jednocześnie zapewnią mi komfort cieplny, jak i sprawią, że będę wyglądać zgrabnie. Pokażę ci, co znalazłam.
Jako pierwsza rzuciła mi się w oko kurtka marki Medicine, którą znalazłam na wyprzeda�y w Answear. Ma ona swobodny, oversizowy krój, lecz dzięki ściągaczowi w talii, można dopasować ją do kształtu figury, To model, który łączy funkcjonalność ze stylem.
Kurtka Medicine
Zaopatrzona jest w dwukierunkowy zamek błyskawiczny oraz komfortowy kaptur. Przedłużony krój otula ciało i stanowi skuteczną barierę przed zimnem. Obecnie kurtka ta jest na promocji.
Kurtka Wólczanka
Ciekawy model na zimę znalazłam także w Wólczance. Dostępny jest tam długi pikowany płaszcz z eleganckim wiązaniem w talii. Ma delikatny beżowy kolor oraz prosty kołnierz. Będzie on doskonałym wyborem na zimową pogodę. Jest elegancki, szykowny i daleki od ludzika "Michelin".
Kurtka Mohito
Podobny płaszcz wypatrzyłam także w Mohito. Podobnie do tego z Wólczanki ma on jasny kolor i wiązanie. Wykonany jest on jednak z imitacji skóry, której połysk dodaje my szyku. W dodatku zaopatrzony jest w kaptur, który osłoni głowę przed zimnem i opadami. Wiązanie pozwoli ci zaznaczyć wcięcie w talii.
Czytaj też: Większość z nas robi to źle. Te sposoby na wiązanie płaszcza są jak z okładki magazynu