Jeszcze tydzień temu wpływowe postaci Partii Demokratycznej, które otwarcie mówiły o tym, że 81-letni Joe Biden nie powinien się ubiegać o drugą kadencję, można było policzyć na palcach jednej ręki. W tym skromnym gronie wybijał się James Carville, strateg wyborczy znany w szczególności jako architekt zwycięskiej kampanii Billa Clintona z 1992 r. Carville, odnajdujący się teraz w roli strzelającego złośliwymi tyradami komentatora, od dłuższego czasu przekonywał, że Biden popełnił błąd, nie przekazując pałeczki politykowi młodszego pokolenia. Partii było zaś bardziej na rękę bronić status quo, niż patrzeć strategicznie i ryzykować wystawienie innego kandydata.

CAŁY TEKST W PAPIEROWYM WYDANIU DGP ORAZ W RAMACHSUBSKRYPCJI CYFROWEJ »