Od dziś służby celne państw członkowskich powinny naliczać nowe zobowiązania związane z importem chińskich elektryków. Oprócz już obowiązujących 10-procentowych ceł, dodatkowe opłaty będą dotyczyły pojazdów poszczególnych koncernów – od 17,4 (dla pojazdów BYD) do 37,6 proc. (dla szanghajskiego SAIC) wartości sprowadzanych do UE pojazdów.

W praktyce – jak wynika z wyjaśnień KE – nowe opłaty mogą jednak nigdy nie zostać ściągnięte. Zadecydują o tym dopiero polityczne rozstrzygnięcia, na które trzeba poczekać do listopada. Do tego czasu między Brukselą a Pekinem będą się toczyć negocjacje. – Wprowadzenie taryf nie jest dla Komisji celem samym w sobie. Są one odpowiedzią na konkretne zjawisko: szkodliwych subsydiów w kluczowym sektorze. W idealnym scenariuszu uda nam się ten problem rozwiązać i to na ten efekt nastawiona jest Komisja – podkreślają służby prasowe KE w odpowiedzi na pytania zadane przez DGP.

CAŁY TEKST W PAPIEROWYM WYDANIU DGP ORAZ W RAMACH SUBSKRYPCJI CYFROWEJ