Kilkuletnia dziewczynka, która wspina się na drzewa i nie bawi się lalkami, zostanie okrzyknięta chłopczycą. Chłopiec, który opiekuje się pluszakami i nie lubi grać w piłkę, wzbudzi zdziwienie. Stereotypy płci pojawiają się już na bardzo wczesnym etapie życia. Zazwyczaj myślimy wtedy o nich jako o nieszkodliwych, czasem może zabawnych łatkach, które ułatwiają porządkowanie rzeczywistości. Czy jednak bycie „chłopczycą” lub „chłopcem o dziewczęcych zainteresowaniach” niesie za sobą konsekwencje?

Fascynujące badanie przeprowadzili Abigail Banan (Uniwersytet Purdue), Torsten Santavirta (Uniwersytet w Uppsali) i Miguel Sarzosa (Uniwersytet Purdue). Badacze przyjrzeli się ludziom urodzonym w 1953 r. w Sztokholmie. Kiedy osoby z tego rocznika miały 13 lat, wszystkie uczestniczyły w badaniu dotyczącym ich życia. Ankieta sprawdzała umiejętności werbalne, matematyczne oraz przestrzenne, zadawano także pytania dotyczące ulubionych przedmiotów w szkole, przyjaciół, zainteresowań i aktywności w czasie wolnym. Na tej podstawie badacze stworzyli miarę dopasowania do stereotypu swojej płci. Z danych wynikało, że dziewczynki zdecydowanie częściej w czasie wolnym bawią się np. w gotowanie, chłopcy zaś znacznie częściej naprawiają rowery.

Następnie badacze prześledzili losy uczestników ankiety, rejestrując m.in. średnią ocen w wieku 16 lat, czy osoby te kontynuowały naukę po szkole średniej, czy wybrały studia w dziedzinach takich jak matematyka, nauka, technologia i inżynieria (STEM) oraz jaki wykonywały zawód. Okazało się, że „chłopczyce” częściej niż pozostałe kobiety wybierały nauki ścisłe oraz pracę w dziedzinach STEM, częściej również w ogóle kontynuowały edukację, lepiej też zarabiały. Odwrotny efekt był u „niedopasowanych” mężczyzn – rzadziej wybierali zmaskulinizowane kierunki nauki, gorzej także zarabiali.

CAŁY TEKST W PAPIEROWYM WYDANIU DGP ORAZ W RAMACH SUBSKRYPCJI CYFROWEJ

Reklama
Autorka jest ekonomistką GRAPE