Transformacja energetyczna podbije inflację

Francuska firma inwestycyjna Carmignac stwierdziła, że w scenariuszu, w którym wzrost globalnej temperatury zostanie ograniczony do 1,5° w porównaniu z poziomem przedindustrialnym, transformacja energetyczna będzie co roku dodawać 1,6 punktu procentowego do inflacji na rynkach rozwiniętych.

Jak wyjaśnia Carmignac wzrost inflacji to wynik połączenia dodatniego popytu i negatywnych wstrząsów podażowych, w miarę wycofywania najbrudniejszych paliw kopalnych.

„Niewygodna prawda jest taka, że ze względu na charakter wstrząsów gospodarczych, transformacja będzie również miała charakter inflacyjny” – napisali Lloyd McAllister, Raphaël Gallardo i Michel Wiskirski.

Reklama

Badacze z Carmignac dostrzegają szereg różnych elementów transformacji energetycznej powodujących wyższą inflację. Największym jest zjawisko, które nazywają „skamieniałością”, gdy odejście od inwestycji w infrastrukturę wykorzystującą paliwa kopalne powoduje wzrost cen ropy o 20 proc. rocznie. Gazeta stwierdza, że wzrost inflacji zasadniczej może nawet skłonić banki centralne do zmiany swoich zaleceń.

Według analityków Carmignac, ostatecznie banki centralne są strażnikami stabilności cen i to one będą decydować, czy należy zbadać tę przejściową inflację pod kątem ryzyka odkotwiczenia oczekiwań inflacyjnych, czy też będą musiały się na niej oprzeć i sprowokować deflacja w innych częściach gospodarki w imię stabilności cen.