Głównym powodem przyrostu długu publicznego jest obecnie dość spory deficyt w finansach publicznych, przekraczający prawdopodobnie 5 proc. PKB. Warto jednak zwrócić uwagę na pewną sezonowość, która polega na tym, że na początku roku rząd zwykle pożycza pieniądze „na zapas”, gromadzi zasoby, które potem wydaje przez cały rok. W efekcie więc zwykle zadłużenie na początku roku rośnie bardziej, niż w drugiej połowie roku.

ikona lupy />
Dług publiczny Polski rośnie najszybciej od lat / Ministerstwo Finansów

W relacji do PKB dług obejmujący cały sektor publiczny, a więc nie tylko budżet, ale też wszelkiego rodzaju fundusze pozabudżetowe, a także samorządy, urósł do 51,5 proc. To poziom najwyższy od około dwóch lat, ale też niewyróżniający się niczym szczególnym. Generalnie polski dług publiczny od ponad dwudziestu lat znajduje się głównie w przedziale pomiędzy 45, a 55 proc. PKB, dziś więc jesteśmy prawie idealnie pośrodku tego przedziału. Poniżej wyszliśmy tylko raz w 2008 roku, tuż przed globalnym kryzysem finansowym, z kolei wyskoki powyżej 55 proc. mieliśmy tylko w 2013 roku w czasie kryzysu w strefie euro oraz w 2020 w czasie pandemii. W obydwu przypadkach były to okresy albo bardzo słabego wzrostu gospodarczego, albo wręcz recesji.

Czytaj cały "Poranny Brief" Rafała Hirscha

Reklama