Większym zaskoczeniem było dla mnie marcowe stanowisko Polski, kiedy okazało się, że nowy rząd nie poprze rozporządzenia. Teraz wiedzieliśmy, że są niewielkie szanse, że uda się przekonać premiera Donalda Tuska.
Zaskoczeniem była za to bardzo odpowiedzialna postawa minister środowiska Austrii, która wbrew swoim konserwatywnym koalicjom zdecydowała się uratować NRL. To ona, a nie Polska, wykonała ruch ratujący NRL.
CAŁY TEKST W PAPIEROWYM WYDANIU DGP ORAZ W RAMACH SUBSKRYPCJI CYFROWEJ