Święta Bo�ego Narodzenia to radosny czas spotkań z bliskimi i wspólnych posiłków. Sałatka jarzynowa, pierogi i śledzie to tylko niektóre pyszności, które czekają nas w grudniu. W Wigilię tradycyjnie jemy barszcz z uszkami. Przy stole pełnym ludzi łatwo coś wylać i pobrudzić nie tylko obrus, lecz także własne ubranie. Czym zmyć później plamę?
Plama z czerwonego barszczu na białej koszuli to prawdziwa zmora. Ma intensywny kolor i bardzo szybko zasycha, co nie wpływa na twoją korzyść. Jeśli zdarzyło ci się poplamić bluzkę zupą, najlepiej od razu przystąpić do działania. Zanim plama wyschnie, należy posypać ją solą kuchenną i zostawić na 15 minut. Po upływie tego czasu wrzuć koszulę do pralki i ustaw standardowy program. Szybka reakcja jest kluczowa, a sól ma w domu każdy, więc nie musisz martwić się o brak odpowiednich środków. Żeby mieć pewność, że brud zniknie, możesz dodać do prania odplamiacz w proszku.
Podobne działanie do soli ma sok z cytryny. Wystarczy przekroić cytrus na pół i wycisnąć sok na plamę. Następnie potrzyj brudne miejsce połówką owocu i wrzuć koszulę do pralki. W sytuacji, gdy barszcz na bluzce jest już zaschnięty, masz nieco utrudnione zadanie. Sól i cytryna mogą nie zadziałać tak dobrze, jak w przypadku świeżych plam. Wtedy najlepszym wyborem będzie polanie zanieczyszczenia spirytusem, a potem maślanką. Zostaw koszulę w takim stanie na całą noc, a rano upierz w 60 st. C. Po czerwonej plamie nie będzie śladu.