REKLAMA
  1. Autoblog
  2. Bezpieczeństwo ruchu drogowego

Pokój nigdy nie był opcją. Gaśnica poszła w ruch w stronę aktywistów leżakujących na asfalcie

Skoro w sejmie zadziałało, to i ja spróbuję - pomyślał poirytowany korkiem kierowca, przepędzając aktywistów ekologicznych z jezdni, używając w tym celu gaśnicy.

08.07.2024
17:52
Pokój nigdy nie był opcją. Gaśnica poszła w ruch w stronę aktywistów leżakujących na asfalcie
REKLAMA

Małe deja vu z sejmu

REKLAMA

Grupa aktywistów z organizacji Ostatnie Pokolenie w ramach protestu zablokowała jedną z ważniejszych arterii Warszawy - ulicę Czerniakowską. W efekcie na trzypasmowej ulicy zrobił się dość poważny korek - nie ma jak przejechać, aktywiści nie ustąpią, kierowców trafia szlag. Jednak w pewnym momencie pewien porywczy człowiek z gaśnicą proszkową, wzorem znanego niezależnego reżysera i polityka, postanowił użyć gaśnicy i przepędzić towarzystwo.

Więcej ciekawych i niebezpiecznych zdarzeń z ulic znajdziesz tutaj:

To nie pierwszy wybryk młodzieży

Ostatnie Pokolenie to organizacja młodych aktywistów ekologicznych, którzy za swój główny cel obrali niszczenie mienia, oraz utrudnianie życia codziennego zwykłym ludziom. Kojarzeni są z dwoma rodzajami aktywności;

  • niszczenie obrazów i innych dzieł sztuki - jak dotąd najsłynniejszy happening przeprowadzony przez organizację to oblanie farbą pomnika Syrenki na warszawskich Bulwarach Wiślanych. Nie przeszło to bez echa, jednak wciąż jest to dalekie od bliźniaczo podobnej organizacji Just Stop Oil, mającej na swoim koncie m.in. oblanie zupą pomidorową z puszki obrazu „Słoneczniki” Vincenta Van Gogha
  • blokowanie dróg własnymi ciałami - jeżeli kogoś nie oburza niszczenie dzieł sztuki, to na pewno zdenerwowałby się, gdyby aktywiści zablokowaliby mu drogę do pracy lub do szkoły po dzieci.

Czy to ma jakikolwiek sens?

REKLAMA

Nie. Dotychczasowe skandale mają służyć zwróceniu uwagi na ich oficjalne postulaty. Wśród nich są naciski na zwiększenie inwestycji w kolej i komunikację zbiorową oraz stworzenie biletu miesięcznego za 50 zł na transport regionalny w całym kraju. Ale czy trzeba przy okazji utrudniać życie wszystkim dookoła? Pytanie retoryczne.

A co grozi ludziom, którzy w mało wyrafinowany sposób pozbywają się aktywistów z jezdni? Patrząc po komentarzach w mediach społecznościowych - beatyfikacja. Do tego, wcześniejsze wydarzenia z Sejmu pokazują, że nie ma niczego złego w pryskaniu ludzi gaśnicą. A nawet, jeżeli ktoś będzie chciał pójść z czymś takim do sądu, to raczej nie będzie mógł liczyć na przychylność społeczeństwa. Niestety, ludzie już mają dość takiej formy protestów i posuwają się do niezbyt eleganckich akcji, co spotyka się z poparciem u wielu ludzi, którzy nawołują do czynów jeszcze bardziej brutalnych. Z drugiej strony - przez takich aktywistów organizacje patoekologiczne... przepraszam: proekologiczne nigdy nie będą mogły liczyć na większą przychylność ze strony społeczeństwa.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA