Kolizja z dzikim zwierzęciem - co robić?

Kolizja z łosiem, sarną, jeleniem czy dzikiem? Wiosną do takich zdarzeń dochodzi ponadprzeciętnie często. Zwierzęta przekraczające drogę stanowią dla kierowców ogromne niebezpieczeństwo, bo potrafią narobić nie tylko szkód w samochodzie, ale i poważnie ranić znajdujące się w aucie osoby. Zderzenie z dużym łosiem jest niemal jak zderzenie z małym samochodem, bo waga dorosłych, szczególnie dużych osobników może sięgać nawet 500-600 kg.

Reklama

Zdarza się, że dzikie zwierzę przebija się przez przednią szybę i trafia do wnętrza pojazdu. Kolizja z sarną czy dzikiem może również zakończyć się szkodą całkowitą - doprowadzenie pojazdu do porządku po takim zdarzeniu może być problematyczne z wielu względów, bo w praktyce wymaga nie tylko napraw blacharsko-lakierniczych, ale i gruntownego sprzątania oraz odkażania. Krótko mówiąc - kolizja z dzikimi zwierzętami może być większym problemem niż się wydaje.

Odszkodowanie za kolizję z dzikimi zwierzętami

Jak bronić się przed przykrą niespodzianką i co robić, gdy do takiej kolizji już dojdzie? Praktycznie zawsze wymaga ona napraw samochodu, dlatego naturalnie wśród kierowców pojawia się pytanie o odszkodowanie i odpowiedzialność za zderzenie z dzikimi zwierzętami. Czy możemy ubiegać się o zwrot kosztów napraw lub wypłatę odszkodowania od zarządcy drogi?

Kolizja ze zwierzęciem / Policja / materiały prasowe

Teoretycznie, możemy ubiegać się o odszkodowanie, ale to na kierowcy spoczywa ciężar udowodnienia, że zrobił wszystko, by takiej kolizji zapobiec. Jeśli przy drodze dodatkowo stoi znak A-18b, czyli żółta tablica z czarną sylwetką zwierzęcia symbolizującego dziką faunę, w praktyce szanse na pociągnięcie do odpowiedzialności zarządcy drogi są minimalne. Znak ostrzegawczy oznacza bowiem, że na danym obszarze, zwierzęta przekraczają drogę szczególnie często, a kierowca powinien być gotowy do hamowania i uniknięcia kolizji w każdej chwili.

Ubezpieczenie a kolizja z dzikim zwierzęciem

Jeśli do takiego zdarzenia dojdzie na drodze, na której ostrzegawczy znak nie występuje, szanse na odszkodowanie od zarządcy nadal są mizerne, ale minimalnie większe niż we wspomnianych wyżej obszarach. Co należy zrobić, jeśli uderzymy w łosia, sarnę lub dzika i zamierzamy dochodzić swoich roszczeń np. w zakresie zwrotu kosztów naprawy?

Reklama

Przede wszystkim, gdy dojdzie do zderzenia ze zwierzęciem, nie należy go dotykać. Ranne i przerażone zwierzę może być agresywne. Zgodnie z przepisami zawartymi w art. 25 Ustawy o ochronie zwierząt, należy skontaktować się z zarządcą drogi lub Policją. Zadzwoń do właściwego urzędu gminy lub na numer 112 i poinformuj, gdzie doszło do zdarzenia.

Szansę na uzyskanie odszkodowania zwiększa staranna dokumentacja miejsca wypadku - zdjęcia uszkodzeń, sporządzony i potwierdzony policyjną notatką opis sytuacji czy relacje świadków - np. jadących z nami pasażerów lub innych uczestników ruchu.

Znak A-18b Uwaga, dzikie zwierzęta / Policja / materiały prasowe

Potrącenie dzikiego zwierzęcia - kiedy mamy szansę na odszkodowanie?

Zdarza się jednak, że okoliczności zdarzenia sprawiają, że szanse na uzyskanie odszkodowania rosną. Największe mamy wtedy, gdy potrącona została zwierzyna łowna, zaś do wypadku doszło podczas polowania. W takiej sytuacji poszkodowany może domagać się odszkodowania od organizatora (np. koła łowieckiego).

Jest jednak tylko jeden sposób na uzyskanie zwrotu kosztów i bezstresową naprawdę. Najlepszą opcją w przypadku kolizji ze zwierzyną jest posiadanie AC. Ubezpieczenie Auto Casco gwarantuje, że odszkodowanie zostanie wypłacone przez firmę ubezpieczeniową, a szkody w aucie zostaną naprawione bez ponoszenia przez kierowcę kosztów z własnej kieszeni. Zależy to oczywiście od warunków AC, jakie precyzuje umowa. Może się zdarzyć, że szkoda po uderzeniu w małe zwierzę będzie na tyle niewielka, że nie przekroczy tzw. franszyzy integralnej, czyli wartości szkody, od której zakład ubezpieczeń ponosi odpowiedzialność i jest zobowiązany do wypłaty odszkodowania. Z drugiej strony, w przypadku tańszych i starszych aut objętych ochroną AC, szkody mogą być tak duże, że kolizja z dzikim zwierzęciem będzie oznaczała szkodę całkowitą. Stanie się tak np. gdy uderzenie w łosia doprowadzi do uszkodzeń dachu.

Ubezpieczenie, polisa / dziennik.pl / Maciej Lubczyński