Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 6 sierpnia 2021, 15:39

7 wielkich hitów, których omal nie skasowano

Inwestycja czasu oraz pieniędzy w produkcję gry oznacza ryzyko, które można oddalić decyzją o przedwczesnym skasowaniu projektu. Historia zna jednak przypadki, gdy słabe, niechciane gry okazywały się wielkimi hitami!

Spis treści

Wypuszczenie na rynek gry komputerowej, zwykle poprzedzone długim okresem produkcji, to dla wydawców spore ryzyko biznesowe. Z wyjątkiem niektórych pewniaków, cieszących się niesłabnącym zainteresowaniem od lat, nowe tytuły przeważnie są zagadką. Uznane studio i popularna tematyka czy gatunek nie zawsze oznaczają, że gra zostanie dobrze przyjęta i w konsekwencji przyniesie zadowalający dochód. Często życzeniem twórców jest przede wszystkim zwrot poniesionych kosztów, co i tak nigdy nie jest pewne.

Nic więc dziwnego, że wydawcy starają się ocenić ryzyko, zarówno przed rozpoczęciem prac, jak i wielokrotnie w ich trakcie – czy dana produkcja ma szanse spełnić pokładane w niej nadzieje. Wszystko po to, aby ewentualnie nie brnąć dalej w projekt (który ostatecznie może okazać się nieudany) i zminimalizować straty. Ostatnio coraz bardziej bierze się pod uwagę także czynnik społeczny, a nie tylko finansowy. Przykładem tego może być skasowanie gry podejmującej kwestię terroryzmu w USA, czyli Rainbow Six: Patriots, lub nieustanne kłopoty z wydaniem Six Days in Fallujah.

Oczywiście ocena takiego ryzyka jest niezwykle trudnym zadaniem i nieraz obserwowaliśmy rozczarowujące lub po prostu nietrafione decyzje. Gracze do dziś nie mogą przeboleć skasowania Star Wars: 1313 czy Silent Hills, za to nikt by chyba nie płakał, gdyby w porę zablokowano tworzenie Anthem lub trybu Firestorm do Battlefielda V. Po drugiej stronie są jeszcze zupełnie przeciwne przypadki – gier, które nie rokowały dobrze, które chciano skasować, a którym koniec końców jakoś udało się przetrwać zagrożenie. Co więcej, później okazywały się wielkimi hitami. Oto siedem takich przebojowych tytułów, które uniknęły fatalnych w skutkach decyzji.

Wiedźmin 2 – na zgliszczach konsolowego portu

  1. Data premiery: 17 maja 2011
  2. Producent: CD Projekt RED
  3. Gatunek: RPG akcji

Kto wie, jak wyglądałby świat gier i gusta wielu graczy, gdyby nie Wiedźmin CD Projektu RED, a zwłaszcza część trzecia – Dziki Gon. A co by było, gdyby środkowa „dwójka” – Zabójcy królów – nie ukazała się w 2011 roku? Czy kolejne odsłony serii wyszłyby, tylko później, czy też poprzestano by na części pierwszej? Na szczęście nie musimy sobie tym zaprzątać głowy, czekając na premierę drugiego sezonu serialu z Geraltem. Trzeba Wam jednak wiedzieć, że rozwój cyklu stanął pod znakiem zapytania przed powstaniem Wiedźmina 2.

A wszystko przez chęć stworzenia konsolowej wersji pierwszej części gry, zatytułowanej Wiedźmin: Powrót Białego Wilka. Projekt został zlecony zewnętrznemu studiu z Francji – Widescreen Games. Francuzi jednak nie dawali sobie rady z portem. Ciągle natrafiali na jakieś przeszkody i problemy, co w konsekwencji wydłużało czekanie na finalny produkt i przede wszystkim generowało ogromne koszty. W pewnym momencie tworząca port ekipa pochłaniała więcej pieniędzy niż cały CD Projekt pracujący już nad drugą częścią gry.

Kiedy więc Widescreen Games poprosiło o kolejne 30 etatów dla dodatkowych programistów i wydłużenie czasu o rok, dla CD Projektu była to już kropla przelewająca czarę goryczy. Kontrakt zerwano, co mocno nie spodobało się firmie Atari, mającej wydać grę na konsolę. Polacy musieli zwrócić środki, jakie na stworzenie „Białego Wilka” wyłożył przyszły wydawca. W dobie panującego wtedy kryzysu było to ogromnym ciosem dla CDPR.

Na szczęście udało się sprzedać prawa do Wiedźmina 2 na Amerykę Północną, kiedy jeszcze gra była w powijakach. Pozyskana kwota poszła na spłacenie zadłużenia u Atari, a firma mogła wreszcie skupić cały swój wysiłek na nowej grze. Nie obyło się bez kompromisów, wycinania zawartości, ale ostatecznie gra się ukazała i osiągnęła wielki sukces.

  1. Więcej o grze Wiedźmin 2: Zabójcy królów

Dariusz Matusiak

Dariusz Matusiak

Absolwent Wydziału Nauk Społecznych i Dziennikarstwa. Pisanie o grach rozpoczął w 2013 roku od swojego bloga na gameplay.pl, skąd szybko trafił do działu Recenzji i Publicystki GRYOnline.pl. Czasem pisze też o filmach i technologii. Gracz od czasów świetności Amigi. Od zawsze fan wyścigów, realistycznych symulatorów i strzelanin militarnych oraz gier z wciągającą fabułą lub wyjątkowym stylem artystycznym. W wolnych chwilach uczy latać w symulatorach nowoczesnych myśliwców bojowych na prowadzonej przez siebie stronie Szkoła Latania. Poza tym wielki miłośnik urządzania swojego stanowiska w stylu „minimal desk setup”, sprzętowych nowinek i kotów.

więcej

TWOIM ZDANIEM

Którą serię wolisz? Call of Duty czy Battlefield?

Zobacz inne ankiety
Wiedźmin, którego nie było. Graliśmy w skasowanego hack'n'slasha studia CD Projekt RED
Wiedźmin, którego nie było. Graliśmy w skasowanego hack'n'slasha studia CD Projekt RED

Taka okazja nie trafia się każdemu. Dzięki uprzejmości Sebastiana Zielińskiego było nam dane zagrać w demo Wiedźmina, które powstało w studiu CD Projekt RED prawie 15 lat temu... i nie ma nic wspólnego z RPG-iem z 2007 roku. Czy to też byłby hit?

Zaginione w akcji - gry, którym nie udało się ujrzeć światła dziennego
Zaginione w akcji - gry, którym nie udało się ujrzeć światła dziennego

Z okazji startu nowej generacji konsol spoglądamy na osiem lat poprzedniej w poszukiwaniu najbardziej obiecujących projektów, które zostały skasowane przez premierą.