filmomaniak.pl Newsroom Filmy Seriale Obsada Netflix HBO Amazon Disney+ TvFilmy
Wiadomość filmy i seriale 1 lipca 2024, 12:20

autor: Pamela Jakiel

Najważniejsza dotychczas scena z 2. sezonu Rodu smoka została całkowicie wymyślona na potrzeby serialu

Najnowszy odcinek Rodu smoka obfitował w sceny, które mogą mieć znaczenie dla przyszłości serialu, jednak najważniejsza z nich została całkowicie wymyślona przez scenarzystów na potrzeby produkcji.

Źródło fot. Ród smoka, Ryan Condal, HBO, 2024
i

Uwaga! Tekst zawiera spoilery dotyczące trzeciego odcinka drugiego sezonu Rodu smoka.

Ród smoka nie przestaje dostarczać widzom silnych emocji oraz fragmentów, które zapadają w pamięć i mają duże znaczenie dla całej serii. Trzeci odcinek produkcji HBO nie stanowi wyjątku. Co więcej, wydaje się, że twórcy zaprezentowali nam najważniejszą do tej pory scenę drugiego sezonu. Chodzi oczywiście o moment rozmowy pomiędzy Alicent i Rhaenyrą, który został całkowicie wymyślony przez twórców na potrzeby serialu.

Jak wiemy, nowa seria Rodu smoka skupia się na nadchodzącej wojnie o sukcesję pomiędzy Czarnymi a Zielonymi. W gruncie rzeczy obserwujemy więc walkę pomiędzy stronnictwami popierającymi Alicent i Rhaenyrę. Scena spotkania bohaterek – w której przebrana za duchowną Rhaenyra zakrada się do miejsca, gdzie Alicent oddaje się modlitwom – nie była obecna w powieści, ale stanowi najważniejszy dotychczas moment sezonu z kilku powodów.

Przede wszystkim ten fragment daje jasność – zarówno widzom, jak i bohaterkom – że to Rhaenyra jest prawowitą dziedziczką. Na jaw wychodzi to, iż Alicent – nieznająca przepowiedni – błędnie zinterpretowała słowa Viserysa. Rhaenyra dzięki spotkaniu zyskuje pewność, że jej ojciec kochał ją i nie zmienił zdania co do tego, że to ona powinna zasiadać na tronie. Alicent natomiast zdaje sobie sprawę, iż się myliła i jej syn nie ma prawa być królem.

Choć sytuacja stała się całkowicie jasna, to tragizm polega na tym, jest już za późno, aby się wycofać. Wydarzyło się zbyt wiele (śmierć Lucerysa, utrata oka przez Aemonda, zlecenie dla Blood & Cheese w ramach zemsty), by móc zażegnać konflikt. Scena spotkania istotna jest więc także dlatego, że ukazuje, iż wojna o sukcesję naprawdę wydaje się nieunikniona, choć żadna z kobiet nie chce rozlewu krwi i każda ma wobec swojej rywalki dobre intencje.

Moment pierwszego w drugim sezonie spotkania Alicent i Rhaenyry, choć nieobecny w powieści, był konieczny i niezwykle ważny dla serialu, gdyż tłumaczył, że zmiany w relacji bohaterek wprowadzone przez twórców względem powieści (w książce kobiety nie były przyjaciółkami z dzieciństwa) miały sens.

Pamela Jakiel

Pamela Jakiel

Filmoznawczyni, absolwentka MISH Uniwersytetu Jagiellońskiego. Jej praca magisterska dotyczyła nowej duchowości w kinie współczesnym. Redaktorka serwisu Filmomaniak od kwietnia 2023 roku, wspiera redaktora prowadzącego i szefową wszystkich newsmanów. Wcześniej pisała do naEkranie. Jeśli po raz setny nie ogląda Dziewiątych wrót, to po raz pierwszy czyta książki Therese Bohman i Donny Tartt. Woli gnozę od grozy, dramaty od horrorów, Junga od Freuda. W muzeach tropi obrazy symbolistów. Biega długie dystanse, jeszcze dłuższe pokonuje gravelem. Uwielbia jamniki.

więcej