Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin
Forum

elathir ostatnie wypowiedzi na forum i w komentarzach

28.07.2024 00:11
elathir
1
elathir
99

Ja obstawiam, ze specjalnie jest inna by odeprzeć argument o tym, że to parodia Ostatniej wieczerzy a tylko zbieg okoliczności (lub nawiązanie do innego mało znanego obrazu o podobnej kompozycji).

No dużego zaskoczenia nie ma, pytanie na ile to było nawiązanie do tego obrazu a na ile nawiązanie do Ostatniej wieczerzy tak by mieć podkładkę. Jakoś trochę czasu zajęło ogarniecie tego, a gdyby miało to być jednoznaczne to by było w komentarzu do ceremonii otwarcia (bo przecież media takie dostają zawsze by móc tłumaczyć widzą z innej cześcieświata o co chodzi).

28.07.2024 00:09
elathir
elathir
99

A więc jest nowe info, czyli jak wyżej się spodziewałem:

Ja obstawiam, ze specjalnie jest inna by odeprzeć argument o tym, że to parodia Ostatniej wieczerzy a tylko zbieg okoliczności (lub nawiązanie do innego mało znanego obrazu o podobnej kompozycji).

27.07.2024 20:11
elathir
elathir
99

O ile sam obraz jest często wykorzystywany bardziej jako działo kultury w oderwaniu od jego religijnych konotacji tak zazwyczaj jest to związane z jego symboliką. Najczęściej z motywem zdrady, co widać na plakatach z Rodziny Soprano czy Niezniszczalnych. A jakie znaczenie mamy tutaj, że osoba niebinarna zdradzi otyłe kobiety? Bo na to wskazuje kompozycja. Czy o co chodzi? Kto mi wytłumaczy z której z licznych symbolik obrazu Leonarda to korzysta?

Do tego ta kontrowersja nie jest zaskoczeniem, a Olimpiada to okres zawieszenia broni. Wykorzystywanie jej w wojenkach kulturalnych to po prostu czyste barbarzyństwo (w rozumienie starożytnych, czyli oznaka pozbawienia jakiejkolwiek kultury). I nie ma dla mnie znaczenia czy atakowane byłyby mniejszości, dowolna religia, prawica, lewica, cokolwiek. Ba ja nawet wiem, ze autorzy będą się bronić tym, ze nikogo nie atakowali, ale intencja obliczona na kontrowersję jest widoczna jak na dłoni . Po prostu to nie jest miejsce na kontrowersję, ot tego są inne okazje. To co na następnej? Promowanie rasizmu bo kontrowersja jest modna?

Czy jako katolik czuję się urażony? W sumie bardziej jako miłośnik sztuki i idei olimpijskiej bo to one oberwały najmocniej.

post wyedytowany przez elathir 2024-07-27 20:18:04
27.07.2024 17:39
elathir
2
elathir
99

A gdzie ja kogoś obraziłem za poglądy? Jakikolwiek cytat? No poza tym, że jeden rasista oberwał, ale dla mnie nie ma czegoś takiego jak tolerancja dla rasizmu.

27.07.2024 17:15
elathir
2
elathir
99

Flynn, to że ty jesteś nietolerancyjnym bucem akurat nikogo nie dziwi.

27.07.2024 10:12
elathir
odpowiedz
elathir
99

To Fallouta 4 można w ogóle grać bez Buffota? Przecież bez niego loadingi na współczesnym PC trwają po dwie minuty i co czwarty kończymy się crashem. Ta gra w wersji podstawowej to totalny syf techniczny, ale moderzy jakoś ogarnęli. Tylko Becia ma to gdzieś.

27.07.2024 09:37
elathir
elathir
99

EDIT: mogliby chociaż zadbać o odpowiednią liczbę osób.

Ja obstawiam, ze specjalnie jest inna by odeprzeć argument o tym, że to parodia Ostatniej wieczerzy a tylko zbieg okoliczności (lub nawiązanie do innego mało znanego obrazu o podobnej kompozycji).

Zresztą mogli dać kompozycję z Wolności wiodącej lud na barykady, najbardziej francuskiego obrazu w historii.

post wyedytowany przez elathir 2024-07-27 09:38:07
27.07.2024 09:32
elathir
elathir
99

. To, ze twoj dziadek gadal po rusku nie znaczy, ze powinnismy cie wykopac do kacapii

Ja tam byłbym za. ;P

26.07.2024 12:05
elathir
elathir
99

W 2000 Bush i w 2016 Trump zostali prezydentami pomimo uzyskania mniejszej liczby głosów.

26.07.2024 09:29
elathir
elathir
99

Co do sondaży to i tak liczą się tylko te z stanów przejściowych, ogólnokrajowe mają tylko znaczenie propagandowe ale nie determinują wyniki wyborów*.

*dla osób nie rozumiejących czemu to odsyłam to materiałów opisujących amerykańskie wybory prezydenckie, które nie są wyborami bezpośrednimi jak u nas a elektorskimi, co sprawia, że realnie o wyniki decydują głosy z około 6 stanów a pomiędzy 1/4 a 2/5 oddanych głosów w ogóle nie ma znaczenia.

25.07.2024 22:55
elathir
1
odpowiedz
elathir
99

Z dostępem do treści wiarygodnych, często bezstronnych lub chociaż wyważonych i rzetelnych nie ma żadnego problemu. Jest tylko jedno ale, jedynie w płatnych serwisach. Masz choćby https://ground.news i tym podobne portale, masz subskrypcje Dow Jonesa (raczej dla finansistów źródło informacji) itd.

Problem równi pochyłej dotyczy głównie darmowych treści. Nawet u nas jak porówna się darmowe media z taką Rzepą to jest przepaść. Bo choć i tam nie jest idealnie to jednak jakiś poziom jest. Często lepsza jakość płatnych serwisów wynika po prostu z ograniczenia clickbaitów bo to nie są ich głównym źródłem dochodu.

post wyedytowany przez elathir 2024-07-25 22:56:17
24.07.2024 15:26
elathir
elathir
99

Pierwsze pytanie, używasz jakiś modów?

24.07.2024 14:39
elathir
elathir
99

I co z tego?

Robią gry i chcą na nich zarabiać, natomiast stworzenie reklamowego gniotka sprzecznego z ideą settingu to droga do niskiej sprzedaży i zysków nie tylko tej produkcji ale i kolejnych + tragedia dla kursu akcji. A więc taka kwota musiałaby to zrekompensować a takiej nikt nigdy nie wyłoży bo mowa o miliardach.

Tak więc równie dobrze można by gdybać czy Acti nie zmieni CODA na grę o wesołym życiu w tej utopii? Albo czy nowe gry sportowe od EA nie będą grami o spacerowaniu ulicami tej mrzonki?

24.07.2024 13:12
elathir
2
elathir
99

Jedno sprostowanie:

To, że celem zamachu nie było obalenie w Rzeszy narodowego socjalizmu

No właśnie, że było. Zwolennicy spisku byli raczej konserwatywnymi nacjonalistami i z narodowym socjalizmem było im nie po drodze. Chcieli odsunąć od władzy nazistów i zastąpić ich rządem nacjonalistycznym (można powiedzieć, że wręcz faszystowskim).

Czyli po prostu mniejsze zło (rasiści po prostu nie chcący widzieć mniejszości w polityce czy na eksponowanych lub istotnych stanowiskach zamiast rasistów chcących mniejszości wymordować).

A co do samych obchodów, Niemcy jak tylko tylko mogą na siłę próbują znaleźć przykłady jakiejkolwiek opozycji wobec nazizmu by jakoś usprawiedliwić się sami przed sobą ze swojej apatii. Bo to jest jakieś kuriozum, że naziści dysponując realnie poparcie około 1/3 narodu poza euforią lat 36-38, i to też wcale nie dla wszystkiego co robili, zdominowali cały naród, który niemal bez słowa sprzeciwy ignorował zbrodnie władzy. Poziom obojętności na zło był po prostu kuriozalny.

post wyedytowany przez elathir 2024-07-24 13:32:15
24.07.2024 10:17
elathir
elathir
99
Wideo

Ty tak serio?

Przecież ideą settingu jest własnie krytyka tego typu korpo-mżonek i ukazywanie jak one niszczą społeczeństwo.

To tak jakby prosić klasyczny Top Gear o zrobienie reklamy promującej jazdę na rowerze.

https://www.youtube.com/watch?v=aK_Ru6tScBE

A co do miejsca akcji to strzelać sobie możemy ale to naprawdę może być cokolwiek, może NighCity znowu, może Atlanta a może Detroit.

23.07.2024 14:19
elathir
2
elathir
99

Ale wiesz, że problem błędów dotyczy RPG od zawsze? Arcanum, F:NV, V:TMB wyszły w opłakanym stanie technicznym. Ale i klasyki na infinity, pierwsze dwa Fallouty tez miały konkretny udział błędów. Gry beci to w ogóle własna liga, a taki NVM 2 w wersji premierowej był niegrywalny (u nas wyszedł już z patchem więc nie doświadczyliśmy tego).

To nie jest kwestia ostatnich 5 lat a cecha typowa dla tego gatunku bo gry RPG są po prostu złożone i oferują nieliniowe doświadczenie multiplikujące dostepnę ścieżki. często wydaje nam się, że stare RPG wychodziły w lepszym stanie zapominając, że miały u nas premiere później i dostawaliśmy już wersje wstępnie połatane.

post wyedytowany przez elathir 2024-07-23 14:22:43
23.07.2024 08:10
elathir
elathir
99

Ale on był z Afryki. Sam Yasuke jest postacią historyczną, wątpliwości natomiast budzą inne sprawy:
1) na ile był samurajem stricte tytularnie a na ile był prawdziwym wojownikiem
2) był on w Japonii ciekawostką, pewnym egzotycznym zjawiskiem. Jeżeli mamy grac taką postacią to są dwie opcje: albo postacie będą na tą egzotyczność reagować i będzie miała ona wpływ na fabułę i reakcje postaci niezależnych, co byłoby dobrym rozwiązaniem, albo nie będzie miała żadnego wpływu i będzie traktowany jak typowy samuraj, co byłoby rozwiązaniem bezsensownym, ahistorycznym i wybijającym z imersji.

23.07.2024 08:05
elathir
elathir
99

Firma marketingowa dostała rozkaz miesiąc temu by słać to śle dopóki ktoś w biurze się nie zorientuje i go nie cofnie.

22.07.2024 14:53
elathir
elathir
99

Ale co to znaczy prawdziwy samuraj?

Tutaj wiele zależy od okresu, bo to określenie zmieniało swój zakres. Pierwotnie oznaczało wojownika na usługach czy to lokalnej arystokracji czy władcy. Ale później ewoluowało w kierunku kasty, stanu społecznego wywodzącego się z tych wojowników i można by ich określić mianem warstwy społecznej pomiędzy arystokracją a pospólstwem. Coś w stylu naszej drobnej szlachty. Wielu z nich nigdy nie walczyło nawet, ot lokalny daimyo nadawał ten tytuł według uznania.

Natomiast pytanie czy był prawdziwym wojownikiem to kwestia otwarta i jest spora szansa, że nie a tytuł i stanowisko otrzymał bo był egzotycznym dodatkiem do dworu.

Inna sprawa, że sami Japończycy nie mają z nim problemu, skoro powstała o nim dość popularna manga i anime.

*By nie było nie bronię tutaj UBI bo to dziwne, że grając samurajem nie mamy typowego samuraja do wyboru ale może właśnie postawienie na nietypowych bohaterów będzie uzasadnione ikwestia tego wyróżniania się będzie istotna fabularnie. Jeżeli nie będzie i będzie ignorowana to kupa bo walcząca kobieta jak i czarnoskóry samuraj się znacząco wyróżniali.

post wyedytowany przez elathir 2024-07-22 15:00:15
22.07.2024 10:58
elathir
2
elathir
99

No nie do końca. Ktoś tam zadał pytanie czy to dozwolone by w wypadku przypisania elektorów do kandydata można było dokonać teraz zmiany ale:
1) krajowy konwent Demokratów wskazujący kandydata będzie dopiero za dwa tygodnie, Biden był kandydatem na kandydata
2) nie ma podstaw by te głosy przeszły na Trumpa i pojawił by się problem co zrobić w tym wypadku jakby nawet zmiana nastąpiła za późno (najprawdopodobniej byłyby to głosy na Bidena a nie nowego kandydata demokratów).
3) pytanie jakie wspomniane stany maja prawa względem egzekwowania głosów elektorów. W wielu stanach to się opiera tylko o zaufanie. Mamy w historii 1 przypadek wstrzymania się od głosu i 93 przypadki zagłosowania na innego kandydata (pomijam te gdzie kandydat zmarł i musieli wybrać innego). Tak więc jeżeli w danym stanie nie karzą za to jakoś bardzo surowo to nawet gdyby taka sytuacja mogła mieć miejsce (a nie ma bo demokraci mają jeszcze czas) to i tak szansa, ze elektorzy wskazaliby na nowego kandydata jest duża.

Na 99% to tylko bezpodstawna próba bicia piany w trakcie kampanii by wzbudzić w wyborcach wątpliwości.

post wyedytowany przez elathir 2024-07-22 11:03:54
22.07.2024 10:33
elathir
1
odpowiedz
3 odpowiedzi
elathir
99

Tak na boku chcę tylko przypomnieć jedną rzecz o wyborach w USA. Ze względu na ordynację wyborczą tak naprawdę liczy się tylko kilka stanów, głosy z reszta w praktyce nie mają znaczenia. Tak więc do sondaży należy podchodzić inaczej. Przecież Trump zostając prezydentem otrzymał mniej głosów od Hillary, podobnie Bush w drugiej kadencji itd.

Stąd sondaże krajowe można spokojnie olać, liczą się tylko stany przejściowe i sondaże z nich. Na chwilę obecną Trump wygrywa 5 do 2 w tych stanach ale jakakolwiek wtopa tam może wszystko zmienić.

post wyedytowany przez elathir 2024-07-22 11:23:44
22.07.2024 10:20
elathir
elathir
99

No działalność moderska temu przeczy. Oni choć kwitną na nim od lat dalej ledwo sobie z nim radzą, skoro pasjonaci w wolnym czasie potrafią poprawiać te gry dość znacząco.

22.07.2024 10:19
elathir
elathir
99

W sumie Gothic 3 całkiem fajnie zrealizował tereny pustynne. Ale gry pirhani pomimo wielu wad akurat projekty map mają opanowane do mistrzostwa. Tutaj obstawiam, że puste obszary to jedyne z czym ten silnik da sobie radę, stąd ta decyzja.

22.07.2024 10:15
elathir
2
odpowiedz
elathir
99

Dla mnie gra będąca jednym z największych rozczarowań w życiu. Poza samym początkom gdzie jeszcze trochę misji było, tak potem zostawała niemal wyłącznie walka, która była toporna i wymuszająca bardzo ekstremalny min-maxing.

I co z tego, ze setting ciekawy jak po prostu gra męczyła a nie dawała frajdę. Nigdy nie skończyłem, bo naprawdę nie widziałem sensu by się męczyć gdy wiele lepszych RPG było dostępnych. Wolałem po raz piąty wracac fo fallouta, baldura, planscapa czy ICWD2 (też gra oparta na walce głównie ale realizująca ją fenomenalnie).

post wyedytowany przez elathir 2024-07-22 10:16:49
20.07.2024 19:03
elathir
elathir
99

Te cyrki z Azure mają wynika z CrowdStrika też, MS z niego korzysta i ich tez dosięgło.

19.07.2024 12:04
elathir
4
elathir
99

Tylko widzisz, taką awarię cyfrową idzie naprawić, a jak ci zaleje pokój z papierowymi dokumentami to jesteś w...... i nic nie zrobisz.

Chmura nie jest rozwiązaniem idealnym, zdarzają się awarie ale gwarantuje bezpieczeństwo danych, w rozumieniu takim, że bezpowrotne utraty danych są niewiarygodnie rzadkie i wynikają tylko z zbytnie cięcia kosztów przez firmę korzystającą z usługi.

19.07.2024 11:11
elathir
elathir
99

No chociaż ktoś przeczytał co padło.

Ogólnie jest "wesoło" teraz i problem nie tyczy się tylko platform od MS.

post wyedytowany przez elathir 2024-07-19 11:12:37
18.07.2024 14:08
elathir
odpowiedz
elathir
99

Dla mnie to w ogóle jaka patologia, e Becia, ktrórej gry żyją dzięki modom, nie potrafi opanować wersjonowania gry na Steamie jak robi to choćby Paradox (tam pomyśleli i wiedzą, że skoro updaty mogą psuć mody to trzeba dać graczom łatwą metodę na dokończenie gry na starszej wersji).

17.07.2024 07:56
elathir
2
elathir
99

Tylko, że z tą definicją każda dobra gra jest. W każdej graczom czegoś brakuje i chcieliby coś więcej. No może poza grami bardzo prostymi. Bo zawsze chcemy więcej i zawsze będziemy dostrzegać tego brak.

Niewybrakowane będą wtedy gry słabe, których mamy dość jak je kończymy.

Leśny po grach powszechnie uznawanych za dobre:
GTA 3-5 i RDR 1-2 -brak nieliniowych misji chociaż paru

BG2 - popychani wątki części towarzyszy, temu są dość nierówne

Arcanum - masa pustych pomieszczeń

FNV - ścięty główny wątek

Większość Call od duty - za krótkie kampanie single

Heroes 3 - skopany conflux zamiast Forge i leżący balans

W zasadzie wszystkie kolejne odsłony dużych strategii obrywają za brak jakiejś mechaniki z poprzedniej odsłony.

Nawet w najlepszych grach się coś znajdzie.

17.07.2024 07:41
elathir
odpowiedz
elathir
99

Trudność zależy głównie od dostępnych narzędzi.

Do gier Beci dostępne narzędzia są banalnie proste w użyciu, więc na start to dobry wybór.

Osobiście już tylko grzebie w grach paradoksu z braku czasu, bo też wiele rzeczy można łatwo ogarnąć.

W niektórych grach modów jest sporo ale są one silnie ograniczone że względu na brak narzędzi. Np. ludzie podmieniają tekstury czy skrypty ale nie tykają mapy.

Po prostu trzeba poszukać informacji o konkretnej grze, która cię interesuje i tyle.

16.07.2024 22:06
elathir
4
elathir
99

Ale na czym to wybrakowanie polega, jeżeli gra choć tańsza dostarcza lekką ręką 2x tyle zawartości co inne gry AAA?

Fallout 2, Arcanum, Kotor 2 i masa innych RPG mają mody przywracające wycięta zawartość, znaczy to, że są wybrakowane?

Że coś wycięto? Z każdej gry się coś wycina bo nigdy nie miałyby premiery. Casus Star Citizena, to idealne podejście dla ciebie? Tam nie wycinają.

post wyedytowany przez elathir 2024-07-16 22:10:35
16.07.2024 18:36
elathir
1
elathir
99

Miał najwięcej, ale miał. Na premierę było sporo tak w miesiąc po. Ale w maju już było poprawnie.

Tj. pewnie było szybciej ale dopiero w maju się o tym przekonałem.

16.07.2024 18:34
elathir
3
odpowiedz
5 odpowiedzi
elathir
99

Do osób nie łapiących o co chodzi.

Pomijając gry MMO czy niektóre długo rozwijanie strategie (jak Europa uniwersalis) to jest to najbardziej złożona i rozbudowana gra jaka widziałem (co nie znaczy, że trudna). Jeżeli dana sytuację można rozwiązać nie ma 1, 2 czy 3 a 7 sposobów to wiadomo, że szansa na błędu jest większa.

I tego te fixy dotyczą, scenariuszy niszowych, często będących zaskoczeniem dla samych twórców.

Drugi aspekt czyli dodawana zawartość. Na premierę było jej zatrzęsienie, ale oni za darmo dodają rzeczy, z który EA czy UBI zrobiłoby mikro DLC a Becia płatnego moda.

Tylko ktoś kto nie grał może zarzucić tej grze wybrakowanie, bo na jej tle tylko kilka tytułów nie wypada biednie.

23.05.2024 09:20
elathir
elathir
99

co sie stalo w latach 80.

1) Boom motoryzacyjny. W 1960 roku na świecie było 120-150 milionów samochodów. W 1980 pykło 400 milionów, w 2020 mieliśmy ponad 1,5 miliarda.

2) Nagły wzrost populacji i co z tym idzie produkcji rolnej, czy tez przemysłowej.

23.05.2024 09:09
elathir
elathir
99

Amadeusz ^^ - najbardziej rozwala mnie to, że nawet taki Clarkson już dawno się przekonał. Już po kręceniu odcinków w Azji zaczął kwestionować swoje wcześniejsze stwierdzenia. O ile jeszcze w kontekście zmian klimatycznych przeszedł z negacji do pozycji nieokreślonej tak w wypadku kwestii wpływu spalin na jakość powietrza przestał negować sensowność europejskich restrykcji i uznał je za sensowne. Jednak po rozpoczęciu pracy nad Farmą Clarksona całkowicie już uznał istnienie zmian klimatycznych i teraz sam odwraca kota ogonem twierdząc, ze jego wcześniejsza ich negacja to była tylko poza sceniczna.

Tak naprawdę ci co się jeszcze upierają przy odrzuceniu zmian klimatycznych można podzielić na te same trzy grupy co płaskoziemców.
1) ci co mają w tym interes i naprawdę nie wierzą w to co głoszą

2) ci co czują się zagubieni i nie ogarniają dzisiejszego świata i potrzebują czegoś co da im oparcie, a z jakiegoś powodu dziwne teorie spiskowe się tutaj dobrze sprawdzają. U nas rodzinnie dominuje w tym Smoleńsk. Może temu się sprawdzają, ze dają jakaś podstawę do negowania porządku dzisiejszego świata, którego nie ogarniają.

3) osoby bardzo podatne na manipulację z jednej strony i nie potrafiące przyznać się same przed sobą do tego, że dały się wkręcić z drugiej. Te po prostu dały się zmanipulować przedstawicielom pierwszej grupy i nie potrafią się z tego wycofać bo przyznanie się do błędu zburzyłoby ich samoocenę.

Żadnej z tych grup nie przekonasz. Jeszcze 10 lat temu byli ludzie w wypadku których wynikało to z niedoinformowania i tych dało się przekonać, dzisiaj takich spotkać można w krajach rozwijających się ale nie u nas.

post wyedytowany przez elathir 2024-05-23 09:11:01
23.05.2024 08:57
elathir
elathir
99

Z tą nachalnością to nie jest aż tak źle. Choć wszyscy są otwarci na romans, to
1) w wypadku Astariona to nawet pasuje do charakteru, on po prostu jest na tym etapie historii hedonistą szukającym uciech wszelakich
2) w wypadku Halsina jest faktycznie już memiczne i irytujące, to głównie on odpowiada za to przekonanie w społecznosci ...
3) ... razem z Wyllem. W jego wypadku natomiast mnie to nie gryzło, ale niektórych tak. Choć on nie tyle jest napalony na postać gracza co po prostu ją zauroczony. To co trochę gryzie to robi wrażenie trochę takiego nastoletniego zauroczenia, ale w sumie spina się to z historią postaci.
4) Lae'zel jest tutaj bezpośrednia ale to typowe dla rasy.

Tak wiec moim zdaniem nie ma tragedii, tylko przy Halsinie czułem się jak w grze od EA czy UBI, czyli takie wymuszone to było. W wypadku reszty wypadło to jakoś tak organicznie i pasowało do ich charakteru.

No i na pewno nie jest to powód by skreślać grę, bo moim zdaniem NPC są raczej dobrze napisani, jedni lepiej a inni gorzej ale dobranie ekipy z którą gra się przyjemnie nie nastarcza problemów.

jeszcze na widok bohaterów Wrót Baldura zachowuje się dokładnie jak Finn w Force Awakens po spotkaniu Hana Solo - ale przecież to idealnie pasuje do postaci. Ona chce zostać bohaterem i jest zapatrzona w tych którzy coś osiągnęli. Idealnie spina się to z jednym z finałów jej wątku. To co w ogóle mi się właśnie w towarzyszach z BG3 podoba to ich wewnętrzna spójność pod względem charakteru. I fakt raptem trójka zalicza podróż i rozwój z prawdziwego zdarzenia, ale dla mnie to nie jest jakoś wielki problem o ile postaci są wewnętrznie spójne.

post wyedytowany przez elathir 2024-05-23 08:59:19
22.05.2024 17:33
elathir
2
elathir
99

Nie, nie były. Na pewno nie w środku lata. Na pewno nie 30 lat temu.

Pomiaru mówią co innego. Od lat 80-tych potroiła się liczba upalnych dni na dekadę, od lat 50-tych wrosła 8-krotnie.

22.05.2024 17:32
elathir
elathir
99

Odniosę si tylko do jednego punktu, mianowicie idei roku zerowego.

To jest idealny przykład przypalania rany. Czyli uczniowie tracą rok życia i potencjalnej pracy na nadrobienie zaległości po szkole średniej. Ta idea ma sens tylko wtedy gdy skrócimy ogólniak o rok ale realizując dalej ten sam materiał co obecnie.

Sensownym się raczej zastanowić się z czego bierze się problem?
1) z czasów jak jeszcze jako student dorabiałem udzielając korepetycji z matematyki i fizyki już wtedy zauważyłem, że około połowa nauczycieli przedmiotów ścisłych nie ma kompetencji by ich uczyć a od tego czasu sytuacja się znacznie pogorszyła. I nie mam tutaj na myśli nie dawania sobie rady z grupą ze względu na jej zaległości, nieumiejętności opanowania klasy a błędy stricte merytoryczne.

2) problem narastających zaległości. Najlepiej to widać w wypadku matematyki, gdzie materiał w kolejnych latach wprost wynika z tego z poprzednich a uczniowie wychodzący z zaległościami z klasy 3 są już do końca edukacji w bardzo trudnej pozycji. O ile w drugiej połowie podstawówki mają jeszcze szansę nadgonić to im dalej tym gorzej. Stąd zamiast roku zerowego na uczelnia mającego pomóc uczniom nadrobić zaległości z 12 lat kształcenia lepiej pomyśleć o zajęciach wyrównawczych w szkołach. I to nie opcjonalnych wcale tylko obowiązkowych. dojdzie godzin? Trudno.

3) problem modelu nauczania. Naprawdę fajnie sprawdza się rozwiązanie w niektórych krajach nordyckich z dwójką nauczycieli by szybciej odpowiadać na pytania uczniów. Jeden prowadzi lekcję a drugi wyłapuje uczniów, którzy mają problem z zrozumieniem i dodatkowo im pomaga.

4) niezrozumienie tego jak działa nauka matematyki. Udzielając korepetycji ludziom czy to przygotowującym się do matury czy to na pierwszym roku studiów mających problemy z pierwszymi kolokwiami to zaczynałem od zadania nauki tabliczki mnożenia. Ktoś się zapyta po co w erze kalkulatorów? Nie po to by ją znać, ale po to by nauczyć sie zauważać wzorce. Np. że x * 9 to można policzyć poprzez x0 - x najłatwiej. Tych wzorców się nie podaje bo tu nie chodzi o pamięciówę ale o to by uczeń sam zaczął kombinować i je zauważać. Potem jak leci się z funkcjami i trzeba coś wyciągnąć przed nawias to szybko zauważy co może wyciągnąć. Jak jej nie zna nie da rady a kalkulator nie pomoże. On po prostu nie widzi wspólnych dzielników bo nie zna wzorców dla mnożenia i dzielenia. Tak wiec kalkulator spoko, ale jak już uczeń opanuje te działania bez niego.

Tak więc idea roku zerowego to spychanie błędów edukacji szkolnej na uczelnie wyższe ze szkodą dla uczniów (bo tracą rok życia). Zamiast tego trzeba dofinansować nauczycieli ścisłych (sorki ale idea równości wynagrodzeń dla wszystkich nauczycieli się kupy nie trzyma, dobrego nauczyciela historii można ściągnąć znacznie taniej od dobrego nauczyciela fizyki bo nie ma tylu opcji zatrudnienia), zreformować sposób prowadzenia lekcji, dorzucić zajęcia wyrównawcze obowiązkowe dla uczniów z zaległościami. W dodatku zorganizować je tematycznie a nie ogólnie jak na koniec semestru się okaże, ze uczniowie mają słabe oceny. Tj. powinny one dotyczyć danego tematu i być wysyłani na nie uczniowie mający problem z danym tematem a nie nauką ogólnie jak to zawsze było. Ot powtórka z danego działu a nie dodatkowe lekcje bez ładu i składu.

19.05.2024 10:13
elathir
elathir
99

To jedna z nielicznych gier wartych swojej ceny premierowej.

Tu nawet nie idzie o ilość contentu, choć tego jest masa, co o jego jakość.

Większość gier na albo content wysokiej jakości ale stosunkowo mało, albo niskiej a dużo albo mieszamy w najlepszym wypadku. Tutaj mamy dużo i dobrze.

19.05.2024 10:07
elathir
elathir
99

Bo rekordowa w kontekście tego tytułu. Większej jeszcze nie było.

15.05.2024 10:20
elathir
2
odpowiedz
2 odpowiedzi
elathir
99

przez to zmniejszyło się globalne ocieplenie że w tym roku znowu będzie zimne lato z temperaturami poniżej 30 stopni

Ale wiecie, że temperatury powyżej 30 stopni były jeszcze 30 lat temu anomalią, o której trąbiono w TV?

https://www.twojapogoda.pl/wiadomosc/2022-07-25/dawniej-w-polsce-nie-bylo-az-tak-goraco-o-upale-mowiono-gdy-temperatura-siegala-25-stopni/

A dzisiaj zdziwienie, że jest poniżej.

post wyedytowany przez elathir 2024-05-15 10:21:43
09.05.2024 18:10
elathir
2
elathir
99

Bukary, nam chodzi o to, że do tej reformy zabierasz się od złej strony.

Jak zaczniesz od likwidacji matury to uzyskasz tylko bałagan. Presja egzaminacyjna robiąca krzywdę będzie nadal, tylko wobec trudniej porównywalnych kryteriów jak zauważyłeś. Czyli tylko większy stres dla młodzieży i tyle.

Zmiana wymaga gruntownego przebudowania systemu, czyli przywrócenia kształcenia technicznego na wysokim poziomie, drastycznego obcięcia kierunków i liczby miejsc na uczelniach, likwidacji większości ogólniaków (w sumie to przekształcenia ich w inne typy szkół) i wtedy możemy maturę w obecnej formie wywalić do kosza.

Zrobienie tego obecnie nie ruszając reszty to prośba a katastrofę z punktu widzenia uczniów. Czy matura jest najlepszym egzaminem? Jasne, ze nie. Czy liczne egzaminy wstępne na studia są lepsze? Niby w czym? Dalej typowa egzaminoza tylko rozproszona, co gorsza przeprowadzana przez ludzi, którzy często nie mają pojęcia co w szkole średniej i w jakim stopniu jest realizowane. W sumie z takim przygotowaniem dadzą sobie radę tylko szkoły mające dostęp do uczelni. I właśnie tak kiedyś było, studiowali mieszkańcy dużych miast. Wspólna matura to zmieniła. Teraz masz presję z CKE, wtedy będzie miał z UJ, UW, AGH, PW, PWro, UWro, KUL itd.

Za to jak ograniczymy podaż absolwentów na studia to nagle się okaże, że można przeprowadzić naprawdę fajne i sensowne egzaminy wstępne nie będące kopią matury ale z lokalnym twistem. Bo z punktu widzenia ucznia, w czym krajowa matura jest gorsza od serii egzaminów wstępnych rozsianych po kraju na które musi dojechać i pisać kilkukrotnie to samo? Że coś się zmieni a oświacie? Przed reformą i tak w klasie maturalnej się głównie trzepało zestawy przykładowych pytań publikowanych przez uczelnie tak jak po reformie trzepało się zestawy przykładowych pytań maturalnych. Różnica taka, ze zamiast jednego źródła było kilka.

Tak naprawdę jedyną zaletą jaką wymieniłeś to to, ze szkoły nie będą czuły tak silnej presji rankingów bo te sprzed nowej matury by��y mniej obiektywne i to jakiś cudem sprawi, ze rodzice nie będą się nimi przejmować. A, ze uczniowie dostaną w kość to bez znaczenia.

Co do formy opartej na osiągnięciach w szkole to niestety przy rodzinnym kombinatorstwie proszenie się o nadużycia.

post wyedytowany przez elathir 2024-05-09 18:23:38
09.05.2024 15:21
elathir
2
elathir
99

Dam może przykład.

Dajmy na to mamy kierunek studiów co się nazywa hotelarstwo i turystyka, raczej domena studiów prywatnych ale świetnie się nada.

Czy to muszą być studia? No nie. Podstawę nauczania tego czegoś można by połączyć z 5 letnia szkołą średnia, czyli technikum. I teraz szykując młodzież do tego zawodu i pokrewnych bez presji matury można nastawić przedmioty na silną praktyczność bez konieczności dostosowywania toku nauczania pod egzaminy. Natomiast ta długo jak jest to kierunek studiów to osoby nim zainteresowane będą bardziej skupione na tym by się na te studia dostać niż na tym by mieć kreatywnie i sensownie zrealizowane zajęcia w szkole średniej.

I to się tyczy lwiej części edukacji. Tak naprawdę stosunkowo nieliczne studia wymagają wszechstronnego wykształcenia i ciężkich egzaminów wstępnych. Część kierunków inżynieryjnych (bo tez nie każdy, część została wypchnięta na polibudy przez śmierć techników na wysokim poziomie), część medycznych (wiadomo lekarski, ale pielęgniarski na pewno wymaga ogólniaka + matury + studiów, ot może dłuższe technikum w zamian, takie 6 lat?), prawnicze i pewna grupa innych.

Zostaną też kierunki dla pasjonatów i dość niszowe jak choćby polonistyka, historia itd. ale przy malej podaży absolwentów na nie będzie można zrealizować egzamin wstępny w formie ustnej, sprawdzając czy kandydat się nadaje, jest pasjonatem itd. a nie tylko wykuł się na egzamin.

Ale to wszystko jest niemożliwe przy dzisiejszej podaży absolwentów z przyczyn stricte logistycznych. Są kierunki studiów z 200 miejscami i 10 kandydatami na miejsce. Przesłuchanie 2000 osób, po godzinę na osobę (minimalny sensowny czas), z przerwami itd. 5 dni w tygodniu zajęłoby komisji z rok czasu. No to robimy z 5 komisji (czyli 15 wykładowców), 25 osób dziennie (bo akademicy mają tez inne zajęcia na głowie) mamy 4 miesiące.

Czyli zostajemy przy egzaminach pisemnych kopiujących maturę.

post wyedytowany przez elathir 2024-05-09 15:22:11
09.05.2024 14:45
elathir
2
elathir
99

Czym się różni ogólniak od technikum czy zawodówki? Tak z punktu widzenia ucznia i jego oczekiwań? No tamte dają zawód a ten ma pomóc dostać się na studia. No to na to stwierdzenie dostałem odpowiedź, że przecież tu nie o dostanie się na studia powinno chodzić. No spoko, ale wtedy z punktu widzenia rozwoju, na który też się składa rozwój zawodowy jaki ma pełnić cel?

No poszerzać horyzonty i odpowiednio kształtować młodego człowieka, który następnie sam będzie w stanie przygotować się do zdania egzaminów akademickich? No spoko, ale to leży w zasięgu może 20% uczniów ogólniaków. Co z resztą? Co po skończeniu szkoły nie dającej zawodu, nie dającej szansy na zdanie publicznych egzaminów akademickich taka osoba ma począć? Zostać kolejnym absolwentem WSB czy innego scamu na kasę?

Chodzi mi o to, że jak chcemy zmieniać system to trzeba całościowo, czyli:
By zrezygnować z matury i przywrócić egzaminy trzeba zmniejszyć podaż kandydatów, by te egzaminy nie były kopią matury tylko czymś głębszym. A to wymaga ograniczenia miejsc w szkołach, które przecież kusza obietnicą dostania się na studia. Bo nie wiem czy pamiętać ale uczelnie same miały już problem z egzaminami wstępnymi i ich organizowaniem ze względu na lawinowo rosnącą liczbę chętnych. Więc co zrobią? Pójdą kierunku unifikacji, przynajmniej pewna część, i dzielenia się wynikami. Zamiast CKE będzie WKEW (wspólna komisja egzaminów wstępnych) i tyle.

Jedyna opcja na sensowną reformę to odejście od presji akademickiej, ale to wymaga zmiany podejścia pracodawców, a to wymaga zmiany podaży absolwentów na rynku, która wymaga zmiany podaży potencjalnych kandydatów. Bo to jedyne co rząd może sam zmienić.

Ewentualnie zostawienie przyszłości uczniów samym sobie i oderwanie edukacji od tej potrzeby. Ale to tylko pożywka dla śmiecio szkółek wyższych. Co więcej uczniowie koncentrujący się na szkole będa pokrzywdzeni względem tych olewających przedmioty szkolne ale koncentrujących się na leceniu przez próbne egzaminy wstępne na wybrane uczelnie.

I ja nigdzie nie twierdzę, że celem ma być dobry wynik z matury. Celem uczniów w ogólniakach są studia, matura to środek do celu. I można tłumaczyć, ze nauka krytycznego myślenia, rozwój pasji itd. są kluczowe. Ale 19 latek, któremu plan życiowy się zawalił bo egzaminy wstępny nie wyszły jak trzeba bo to czego się w szkole uczył nie do końca pokryło się z nimi a w innych szkołach się pokryło nie będzie tej szkoły wspominał z nostalgią, że przecież uczył się wartościowych rzeczy a tylko po tym, że w sumie inni wybrali lepiej.

Póki celem uczniów są studia tego typu zmiany nie mają sensu.

09.05.2024 13:40
elathir
2
elathir
99

Ależ oczywiście, ze za dużo ludzi studiuje, mamy za dużo beznadziejnych uczelni itd. Ale z tym się wiąże inny problem, mamy tez za dużo ogólniaków. Bo reformę tego należałoby zacząć od ograniczenia liczby osób piszących maturę.

1) w technikach tylko ci w wynikami, ewentualnie z fakultetami jak to kiedyś było
2) uczniowie ogólniaków, których liczba należy przyciąć o 3/4

Bo jaki jest sens ogólniaka? Dzisiaj percepcja jest taka, chcesz zawód to technikum lub zawodówka, chcesz na studia to ogólniak. Wtedy zostawiając w ogólniakach tylko śmietankę to można się zacząć bawić w te ograniczenia a i nagle okaże się, że przygotowania do tej tresowanej matury mają mniejsza wagę, a i konkurencja na studia mniejsza jak maturzystów będzie 1/4 tego co obecnie.

Więc jak chcemy iść w kierunku powrotu do egzaminów wstępnych, rezygnacji z matur itd. to najpierw trzeba ostro przykręcić ten kurek. I teraz pytanie czy uczniowie i rodzice nie urządza rewolucji jak by ogłosić taką reformę? Albo sami nauczyciele? Dajmy na to Bukary poszedłbyś na to by przerobić twoją szkołę na technikum lub zawodówkę? Bo by się do tej 1/4 nie załapała?

Oczywiście to będą trochę inne technika niż większość osób kojarzy bo nastawione często na konkretne zestawy umiejętności miękkich również.

post wyedytowany przez elathir 2024-05-09 13:45:05
09.05.2024 12:42
elathir
1
elathir
99

Jak nie byłoby rankingów? Przecież za czasów jeszcze starej matury i egzaminów wstępnych tez były rankingi.

Otóż punkty były za uczniów, którzy dostali się na studia gdzie same uczelnie miały swoją wagę względem prestiżu i liczby chętnych.

Większość uczniów w ogólniakach cel ma prosty, dostać się na wymarzone studia. Teraz miarą skuteczności szkoły w osiągnięciu tego celu są wyniki matury bo to ona decyduje. Jak jej nie będzie to będą to wyniki rekrutacji. Podejście, ja realizuję podstawę i nie interesuje mnie czy uczeń spełni swój cel czy nie do mnie nie trafia. I tak oczywiście szkoła średnia to nie tylko przygotowanie do egzaminu, ale nie oszukujmy się, co z tego, że przedmiot będzie prowadzony super i życiowo jak uczeń nie przejdzie rekrutacji akademickiej? Ma to sens w technikach czy zawodówkach bo tam studia są opcją a nie głównym celem ale nie w ogólniakach.

Bo przecież uczniom nie zależy na dobrym wyniku z matury dla dobrego wyniku z matury. Nie liczą się procenty, liczy się tylko czy uzyskało się wynik otwierający dalszą drogę.

No chyba, ze oddzielamy przygotowanie na studia od edukacji średniej i zostawiamy to samym uczniom, niech sobie ogarną. Tylko wtedy to zdziwienie jakie miało wielu nauczycieli przed ujednoliconą maturą,, ze uczniowie mają ich przedmioty gdzieś bo mają ważniejsze sprawy na głowie, jak nauka do egzaminów.

Irek22 jasna, ale dowiedzenie się tego i przygotowanie się było na twoich barkach. W dodatku jak pamiętam potrafiły być naprawdę konkretne rozjazdy w samych przykładowych egzaminach. Sam rozwiązywałem przykładowe testy publikowane przez różne uczelnie i tam potrafiły być zupełnie inaczej położone wymagania.

post wyedytowany przez elathir 2024-05-09 12:46:37
09.05.2024 12:26
elathir
1
elathir
99

Egzaminy zdalne mają problem z uczciwością i to duży. Egzamin magisterski to formalność, więc tutaj to nie problem bo selekcja jest na dopuszczeniu do tego egzaminu. No i ma inną formę, przecież to taka pogadanka w sumie z pytaniami do pracy + jakimiś ogólnikami z dziedziny.

No i oczywiście, ze uczelnie mogą publikować takie informacje, tylko
1) na rok przed to już dawno za późno
2) czym wytyczne od uczelni będą się różnić od wytycznych CKE poza tym, ze trzeba będzie pokryć kilka źródeł?

Bo nie oszukujmy się, rodzice i uczniowie będą oczekiwać, że po szkole dostaną się na studia. To, że jakiś nauczyciel będzie się tłumaczył, ze olał wytyczne uniwerków dla dobra uczniów i dzięki temu poznali lepsze umiejętności, ale nie dostali się na studia to przyklei mu łatkę złego nauczyciela.

Rozwiązaniem byłaby zupełnie inna forma rekrutacji akademickiej, jakaś unifikacja i zdawanie miejscowe w lokalnych komisjach, czyli de facto matura.

Tak, były bonusowe punkty za bycie ze wsi, ale z drugiej strony była silna tendencja do nagonki na inteligencję i studentów + kwestia problemów finansowych.

post wyedytowany przez elathir 2024-05-09 12:35:50
09.05.2024 12:21
elathir
1
elathir
99

Ale dlaczego zakładasz, ze egzaminy na uczelnie rozwiążą problemy matury? Ot zmieni się źródło presji na nauczycieli.

Ot podawały, ale jak pamiętam to z zrozumieniem konkretnych wymagań różnie bywało bo te często były dość ogólnikowe.

post wyedytowany przez elathir 2024-05-09 12:22:50
09.05.2024 12:14
elathir
2
elathir
99

Tu się nie zgodzę. Problemy z egzaminami wstępnymi na studia są dość liczne:

1) dyskryminują uczniów spoza dużych miast. Dla nich te dojazdy są kłopotliwe. Dajmy na to mamy egzamin na 8, a więc uczeń musi o 5 rano dylać na PKS, potem na pociąg potem na tramwaj by być z wygodnym zapasem czasu. I tak kilka do kilkunastu razy razy (dajmy 3x per wydział bo egzamin z trzech przedmiotów na wejściu). Nie ma takich samych szans jak uczeń, który z domu wyjdzie o 8 i zdąży bez problemu.

2) i teraz zgaduj zgadula czego która uczelnia czy który wydział będzie wymagać bo różnice mogą być dość spore

3) ten sam stres ale kilka razy w dodatku w obcym środowisku

4) problem nakładających się terminów egzaminów

5) co z uczelniami zagranicznymi? Teraz da się zdać maturę w Polsce i studiować za granicą.

Co zyskujemy? Zamiast CKE podstawę będą dyktować komisje uniwersyteckie, plus od nauczycieli uczniowie i rodzice będą wymagać by wstrzelili się w jak najwięcej z nich. A więc to nie tak, ze jak matury zabraknie to nauczyciel będzie uczyć według uznania jak zrobić to najlepiej bo już wytyczne CKE nie wiszą mu nad głową. Będzie uczyć tak by pogodzić wymogi różnych egzaminów na różne uczelnie. Jedyny bonus jest taki, ze same uczelnie mogą stworzyć lepszej jakości egzaminy. Ale nie nastawiałbym się.

Idea egzaminów na uczelniach działała za komuny bo
a) ludzie studiowali na miejscu a nie w innych miastach
b) robiono co można by jak najmniej mieszkańców prowincji szło na studia

I tak, matura nie jest idealna, ma liczne wady, ale rozwiązanie alternatywne ma większość wad matury + liczne dodatkowe.

post wyedytowany przez elathir 2024-05-09 12:20:19
09.05.2024 09:40
elathir
odpowiedz
elathir
99

No właśnie dotarło do mnie, ze jednym z największym problemów przy omawianiu lektur jest omawianie ich chronologicznie. To nie ma sensu, bo w rezultacie trudniejsze w odbiorze działa omawia się będąc młodszym.
Ktoś możne pisać o kontekstach kulturowych (edit. widzę, ze Iselor wspomniał) ale nie są one aż tak kluczowe jak się może zdawać, zwłaszcza, że część z nich jest oczywista w naszej kulturze, od młodzież je zrozumie nie znając ich pochodzenia, a jak nie załapie to zawsze w trakcie omawiania można o nich wspomnieć.

W ogóle bym widział to tak:
Podstawówka - nic starszego niż druga połowa XIX wieku w formie pisanej a im bliżej obecnej daty tym lepiej. Dramaty i komedie to się powinno w teatrze oglądać a nie czytać i jak najbardziej można obejrzeć Moliera, Fredrę czy Szekspira itd. ale obejrzeć właśnie.

Historia literatury to szkoła średnia i powiedzmy jeden rok w LO na to poświęcić na starożytność, średniowiecze, renesans i romantyzm. Po jednym dziele z epoki (też nie jakieś kobyły, takie Dziady przykładowo są w sam raz) + fragmenty innych. Wystarczy by się młodzież orientowała w temacie. Pozostałe 3 lata (w zawodówkach w ogóle ten wątek olać w technikach może być) poświecić na współczesne dzieła ale przede wszystkim umiejętność tworzenia tekstów.

Dodatkowo kosztem lektur literackich wrzuciłby lektury użytkowe, w sensie analizę i zrozumienie umowy z bankiem, analizę i zrozumienie tekstu technicznego itd. Oraz umiejętności tworzenia profesjonalnych tekstów.

Tak wiec na przykładzie LO:
1 klasa - teksty współczesne, ewentualnie druga połowa XIX wieku
2 klasa - historia literatury
3 klasa - teksty użytkowe
4 klasa - znowu współczesne

I jeszcze raz, sprawa kluczowa, Moliera, Fredrę, Szekspira, Sofoklesa i w ogóle każdy dramat czy komedię to się ogląda. Te dzieła to scenariusze teatralne i z taką myślą powstawały a nie książki do czytania.

No i wywalić te kobyły o niczym, mogę być fragmenty, jak Orzeszkowa czy Żeromski. Te książki naprawdę nic nie wnoszą, ani literacko bardzo ciekawe ani pod względem treści wyjątkowe. Sorki ale osoby zachwycające się opisami natury u Orzeszkowej nie czytały chyba nic współczesnego, na wtedy one były wyjątkowe ale z dzisiejszego punktu widzenia nic nadzwyczajnego. Więc warto wspomnieć, ze Orzeszkowa byłą tutaj pionierką i wskazać krótki fragment, ale czytanie całej książki nie ma sensu. Podobnie z Żeromskim, ja wiem pozytywizm, jak wiem zabory, ale taka Lalka jest ciekawsze, lepiej napisana i przyjemniejsza w czytaniu + aktualniejsza w części treści i do omówienia pozytywizmu nada się lepiej przez to. I tak naprawdę tyle wystarczy z tego okresu, ewentualnie można omówić Sienkiewicza w formie filmowej, bo ekranizacje są nie najgorsze.

post wyedytowany przez elathir 2024-05-09 09:51:19
09.05.2024 09:19
elathir
elathir
99

proza tego autora jest za trudna dla większości licealistów, teraz nie mogą zmęczyć obowiązkowej "Katedry"

Stąd właśnie pomysł an Linie oporu, nie wiem czy czytałeś ale ma trochę nietypową formę inspirowaną tym jak młodzież się komunikuje w sieci. Są fragmenty bardziej opisowe ale inspirowane typowym fantasy. To nie styl Lodu, Króla Bólu czy innych jego treści, które dla większości licealistów faktycznie będą zdecydowanie za ciężkie.

Poniżej fragment.

Spóźnił się na uroczystość, dziecko mu choruje, zostawił w domu ze ślubną. Andrzejek, kuzyn, żywy powidok dzieciństwa.
Paweł pamięta. Andrzej pamięta. Uśmiechają się przez próg, full access hearts.
Graba.
Graba.
Kopę lat.
Ano.
W rzeczywistości (w gnoju) widzieli się parę miesięcy temu, w Boże Narodzenie.
Kuzyn, ale jak brat. Jeszcze gdy seplenili: kusyn, kusyn, kusynek. Pozostał na życie – ten jeden kuzyn między kuzynami – brat, który nie ma brata. Ongi logował się jako Qqsyn. (…)
Andrzej pozostał tutaj, a Paweł poszedł z duchem. Andrzej się ożenił, spłodził dzieci, artysta biolo; Paweł – nic z tego nie rozumie. (Rozumiał, ale zapomniał).
Usiedli na drewnianej werandzie, żarówka kołysze się pod blaszanym kloszem, wczesnowiosenna ciemność przypływa i odpływa, grają owady, dzwoni łańcuch psa. Po drugiej stronie szosy ktoś próbuje zapalić rzężący grat.
Chłodno, więc gorące kakao. Popijając, skubią z porcelanowych talerzyków ostatnie kawałki Michałowego tortu. Paweł rozmazaną oblewą czekoladową maluje na swoim talerzyku bajkowe pokraki.
(Dialogi). Jak w domu? W domu jak w domu. Wszyscy włażą sobie na głowy. A ty – w czym się pławisz? E tam. Mam już potąd. Ale czego, pieniędzy, ruchu, życia miastowego, gejdżu szalonego? Jakie przygody, opowiadaj!
Żadne przygody. Nie ma co opowiadać. Nic się nie dzieje. Zero fabuły. Ot, przypadki życiowe, obroty kalendarza. Dzień, dzień, dzień, dzień, dzień, dzień, dzień.
Czemu taki przypłaszczony? Stało się coś? Nie wiem, Andrzej, to banał, są takie terminarze życia, dla kobiet i dla mężczyzn: tyle a tyle lat i musisz przestawić zwrotnice, bo inaczej wylądujesz gdzieś na egzystencjalnym ugorze. Kotki wygejdżowują sobie hormony macierzyństwa, faceci – mid-life crisis. Mam to rozpisane, krok po kroku, disco proteo.

Chłopie, co ty gadasz, ile ty, ile my mamy lat, szczeniaki jesteśmy.
I co z tego. Czuję tę smycz, obrożę na karku.
Smycz?
Liczę bezustannie. Już długa na prawie dwa lata.
Wisi nad tobą kredyt?
Paweł patrzy na Qqsyna jak na wariata.
Rzuca mu w duchu wizuale, co za faux pas, Qqsyn jest bezduchny jak reszta wieśniaków.
Ech. Wszystko na odwrót, Kuku. Jeszcze parę latek i ta smycz będzie dłuższa niż przewidywany czas mojego życia. Zostanę wyzwolony przez wolny kapitał. Potem już tylko luksus rentiera.
Teraz to Qqsyn ujrzał idiotę.
Alleluja i chwalmy Pana! Każdy by tak chciał.
Wisi tu między nimi szara zasłona, folia nieprzepuszczalna. Przelatują ćmy i komary, ale nie przelecą myśli.
Paweł napiera mimo wszystko.
Kuku, to nie tak, nie tak.
Wałęsa mode: Nie o takje luksusy walczyliśmy.
Wolałbyś na odwrót?
Praca to luksus.
Zdefiniuj pracę.
Praca, czyli to, co robisz, żeby mieć pieniądze na życie.
Nie. Na życie masz pieniądze zawsze.
(Wiem, że nie rozumiesz. Przyjmij na wiarę).
No więc poprawka. Praca, czyli to, co robisz, żeby mieć pieniądze na luksusy.
Ale praca to luksus.
Kogo „stać” na pracę?
Zobacz, jak się teraz zapętla w głowie:
Etyka pracy – nie ma czegoś takiego. Metafizyka pracy – nie ma czegoś takiego. Uczciwa zapłata za pracę – zasługuje robotnik na swoją zapłatę! – nie ma czegoś takiego.
W ostatecznym rozrachunku praca jest zapłatą za pracę.

post wyedytowany przez elathir 2024-05-09 09:22:20
08.05.2024 22:45
elathir
odpowiedz
3 odpowiedzi
elathir
99

I Żeromskiego, i Orzeszkową należy grzecznie pożegnać. BTW, nie znam żadnego ucznia, który zachwycałby się Orzeszkową czy Żeromskim.

Aż mi się czasy szkolne przypomniały. Ogólnie uwielbiałem czytać, nawet starałem się czytać lektury ale ani Nad Niemnem a ani niż Żeromskiego (jego to w ogóle chyba 2 czy 3 lektury były w kanonie wtedy) nie zmęczyłem. Za to naprawdę polubiłem wtedy Prusa (i Lalkę i Faraona). Odnoszę wrażenie, że to chyba pierwszy pisarz Polski z w miarę nowoczesnym piórem i dający się czytać.

Za to żywiłem szczerą nienawiść do Sienkiewicza, ale to wynikało akurat z faktu, że pasjonowałem się historią, poloniści zachwycali się niby to oddaniem realiów przez Sienkiewicza a tymczasem facet tak kaleczył historie, że głowa mała.

No i para Mickiewicz - Słowacki. Ogarnąłem dopiero później jak pić zacząłem, tego nie powinno się omawiać na trzeźwo bo i na trzeźwo nie było to pisane.

A tak z tego co bym do kanonu dodał zamiast starszych lektur to Zajdla, liczne zalety:
1) krótkie, zarówno opowiadania jak i książki, więc nie będzie problemu jak z kobyłami, że w natłoku innych przedmiotów uczniowie nie mają na nie czasu
2) bogate dość literacko bo pisał o komunie tak by cenzura się nie zorientowała, ze to robi, ale nie tylko bo mamy tutaj również analizę innych społecznych fenomenów nie wprost. Świetne teksty do interpretacji.
3) język w miarę współczesny, nie do końca ale nie na tyle by była to bariera
4) same książki są naprawdę ciekawe

Jeżeli chodzi o rzeczy ciekawe literacko, to można uderzyć w które�� z opowiadań Dukaja, np. Linia oporu. No i myślę, że do młodzieży naprawdę trafi pod względem treści a i literacko forma jest ciekawa.

post wyedytowany przez elathir 2024-05-08 22:46:51
07.05.2024 11:13
elathir
odpowiedz
elathir
99

A Keanu nie tyle odrzucił ofertę zagrania w nim ze względu na scenariusz (choć to też), ale wybrał wtedy występ w "Adwokacie Diabła", bo chciał zagrać z Alem Pacino.

No jeżeli to prawda to ogólnie podjął kapitalną decyzję. Zresztą Adwokat Diabła jest w moim Top 10 filmów wszech czasów (w sumie są tam dwa filmy z Keanu bo jest też Matrix i dwa z Pacino bo jest też Ojciec Chrzestny).

06.05.2024 13:45
elathir
elathir
99

bo już raz się odbili na games for windows

Owszem i po prostu wyciągnęli z tego sensowne wnioski. ale nawet ten niewypał próbował oferować nowe rozwiązania społecznościowe, wtedy innowatorskie. Ot wykonanie było z czapy i dopiero Steam zrobił to jak należy.

post wyedytowany przez elathir 2024-05-06 13:47:04
06.05.2024 12:48
elathir
3
elathir
99

Jeżeli wymóg był od początku, to czemu wydawca, czyli Sony, sprzedawało grę w regionach bez dostępnego PSN?

Tob by było jeszcze grubsze, o świadczy o tym, ze Sony chciało okraść graczy z pewnych regionów sprzedając im niedziałającą grę.

post wyedytowany przez elathir 2024-05-06 12:50:18
06.05.2024 11:19
elathir
2
elathir
99

A ty typowym fanbojem, co z tego, ze w wypadku połowy świata dana usługa nie działa, a w dodatku mowa o usłudze wręcz słynącej z wycieków danych i nieuczciwych praktyk, jest od Sony to jest super.

No i cały czas czepiają się MS czepiasz się działań na Xboxie. Różnica jest tak, że MS ma stronę PCtową i ta gracze oceniają a Sony jeszcze nie. A próba budowania jej na usłudze o ograniczonej dostępności, zmieniając grę już obecną na rynku a nie przy nowej produkcji, oraz nie rozwiązując problemów z nią związanych a zgłaszanych od dawna to nie jest droga, która spotka się z aplauzem.

W dodatku wspomniane MS, Ubi i EA mają własne sklepy również, a PSN nie ma sklepu na PC., przynajmniej w Polsce, więc oni mają argument o jednoczeniu graczy z różnych sklepów w jednym miejscu w celu zapewnienia funkcjonalności swojej platformy (jakieś repozytoria modów, esktrasy z gier, nadzór nad chatami i opcjami społecznościowymi). A tutaj to najwyżej steama i Epicka. W sensie EA czy Ubi może i tutaj naciągają ale chociaż próbują jakoś to argumentować i coś zaoferować (często guzik wartego ale zawsze). Sony nie. Bo jakie korzyści obiecali za wprowadzenie PSNa? Jak coś było to słabo to reklamowali bo słychać nie było. Jedyne co było słychać, to to, że masa graczy straci dostęp do zakupionej produkcji bo PSN u nich nie działa, albo stworzenie konta wymaga posiadania konsoli, której nie mają.

Tak więc mamy wymuszenie słabo dostępnej i gównianej usługi do gry, którą gracze już zakupili bez informowania ich o tym przy zakupie.

post wyedytowany przez elathir 2024-05-06 11:20:40
06.05.2024 10:25
elathir
elathir
99

No tak, ale to właśnie jest ta kolekcjonerka.

Mailem na myśli, że nie ma czystej gry w wersji pudełkowej.

06.05.2024 10:15
elathir
2
elathir
99

Ale wy naprawdę nie łapiecie.

1) Tak, MS wprowadził platne multi na 360, ale na PC są obecni od lat bez tego więc ludzie nie zakładają zmiany. W wypadku PSN niby Sony nie zapowiedziało konieczności opłacania abonamentu, ale wymaga to uwierzenia im na słowo, w wypadku MS na podstawie doświadczeń z ostatniej dekady. To, że na konsolach było inaczej to graczy PC nie interesuje bo mają swoje doświadczenia z PC, w wypadku PSNa nie, więc kojarzą tylko praktyki konsolowe.

2) Jakoś pomijacie zupełnie dostępność usługi, która była jednym z głównych o ile nie głównym powodem protestu. Konto MS może mieć w zasadzie wszędzie (tam gdzie się nie da nie ma też Steama) a PSN nie.

3) Co wy o tą dodatkową aplikacją, przecież na windowsie nie trzeba nic instalować dodatkowo bo laucher MS jest wbudowany, w sensie instalując windowsa już go masz.

I tak, zaufanie graczy na PC do MS jest większe bo mamy z nią styczność na co dzień, konto PSN jest egzotyką niezbyt źle się kojarzącą. Niby na Xboxie jest podobnie jak w PSN, ale to jest strona MS, której gracze PC nie kojarzą.

06.05.2024 09:37
elathir
elathir
99

Tylko, że konto MS ma masa ludzi i tak ze względu na Windowsa, offica itd. I jak pisałem działa ci wszędzie a nie w wybranych krajach. Oraz nie ma wątpliwość co do tego, że multi tutaj pozostanie darmowe, bo od ponad 10 lat istnienia obecnego formatu jest darmowy, abonament to jest tylko na GP czyli gry. I jaka kolejna aplikacja? No na Linuchu czy Macku tak, ale na windzie masz przecież wbudowaną.

W wypadku Sony ludzie kojarzą PSN jednoznacznie z dodatkowym abonamentem do opłacenia i nie wierzą, że na PC Sony postąpi inaczej.

post wyedytowany przez elathir 2024-05-06 09:38:48
06.05.2024 09:30
elathir
elathir
99

Bo konto MS w dystrybucji PC-towej nie wymaga opłacania abonamentu do multi. Masz je przecież choćby przy GP, ale też kupując gry w sklepie MS. Stąd większe zaufanie do MS w kwestii podejścia do rynku PC po prostu, bo ludzie przyzwyczaili się do tej usługi istniejącej w formie dla nich akceptowalnej.

Oraz drugi powód, konto PSN nie jest wszędzie dostępne, Microsoftowe są. Te 150 krajów robi różnicę.

I to tyle. Jak MS odwali tutaj coś podejrzanego to też się wkurzą ale od dłuższego czasu raczej tego typu wtop nie mają, ot raczej zastrzeżenia do nich są jako do wydawcy (przesuwane daty premier, problemy z nadzorem itd.). A Sony zaliczyło kilka potencjalnych wtop wizerunkowych i mało kto im ufa ostatnio w tego typu aspektach.

post wyedytowany przez elathir 2024-05-06 09:33:57
06.05.2024 09:21
elathir
elathir
99

Ale w sensie podstawowa gra? Bo z tego co się orientuję pudełkowe są tylko kolekcjonerki, czysta gra jest tylko w wersji cyfrowej.

06.05.2024 08:27
elathir
elathir
99

Zaraz się dowiesz, ze to porada bez sensu bo nie lubi teatru i to to ie interesuje i nie może się przemóc.

Jak na moje on jest jeszcze po prostu za młody, do poważnego związku nie dojrzał i potrzebuje jeszcze czasu (i to nie jest ujma, bo ja w jego wieku też jeszcze nie byłem gotowy) a na takie młodzieżowe chodzenie to chodzi się przez znajomych ze szkoły itd.

06.05.2024 08:19
elathir
1
elathir
99

Ale wiesz, że na zajęciach choćby tanecznych jest mniej więcej 50/50? Na kulinarnych tak 60-70% facetów 30-40% kobiet. Turystyczne tak 50/50, artystyczne 60-70% kobiet do 30-40% mężczyzn. W zasadzie zajęć gdzie są same kobiety niemal nie ma, albo są bardzo specyficzne, lub dotyczą kobiet już ustatkowanych z mężami i dziećmi. Kobiety w wieku poszukującym wolą przebywać w towarzystwie mieszanym i tak wygląda większość eventów.

Skąd ty wyciągnąłeś, że proponuję mu iść gdzie są same kobiety/dziewczyny?

post wyedytowany przez elathir 2024-05-06 08:21:00
05.05.2024 22:00
elathir
elathir
99

Nie ma nieoczywistych sposobów jeżeli nie jesteś jakoś wybitnie wyjątkowy. Albo przekonasz się do tych oczywistych albo zapomnij i tyle. Oczekujesz jakiś zaklęć? Wróżki sprzedającej eliksiry miłości? Tajemnych sztuk podrywania (niby są nawet jakieś podręczniki ale skuteczność zależy w dużej mierze od twojej prezencji)?

05.05.2024 21:48
elathir
2
elathir
99

tylko ulica mi zostaje naprawdę

Nie, po prostu wszystkie inne opcje odrzucasz, bo ci nie pasują bo tak.

Żeby poderwać dziewczynę musisz mieć jakiś wyróżnik.

1) być przystojnym (tego wymaga opcja podrywania na ulicy, na którą się upierasz)
2) osiągnąć sukces, może być materialny, może sportowy, bez znaczenia, musisz udowodnić, że jesteś lepszy od innych i to tak by było to widać
3) być interesującym (opcja mieć gadane to forma na udawanie tego skutecznie) ale to wymaga bycia interesującym i sytuacji gdzie można to wykorzystać poprzez dobrą sposobność do rozmowy (na ulicy się nie da zbytnio). Można analogowo poprzez różne zajęcia, można cyfrowo ale jeżeli wszystko co potencjalnie może zainteresować dziewczynę jest dla ciebie nudne to tez szans nie wróżę bo o czym będziesz z nią gadał? O pogodzie?

Przystojny jak piszesz nie jesteś, na sukcesy to jesteś za młody a więc pozostaje być interesującym dla kobiety czego nie chcesz zrobić bo uważasz to za nudne.

post wyedytowany przez elathir 2024-05-05 21:57:35
05.05.2024 21:12
elathir
1
elathir
99

Jeżeli nie interesuje cię nic co interesowałoby potencjalną partnerkę to jak niby wyobrażasz sobie związek?

Inna sprawa, skąd wiesz co cię interesuje dopóki nie spróbujesz? No i co cię niby interesuje? Bo mając tylko stricte męskie hobby (w sensie takie gdzie są sami faceci) to możesz liczyć jedynie na to, że cię ktoś wyswata. Na ulicy dzisiaj szanse na poznanie kogoś to zero i pech bo to albo wymaga konkretnych umiejętności lub prezencji. Jak tego nie masz to uznają cię za jakiegoś creepa i tyle.

Są teoretycznie imprezy*, ale dzisiaj poznanie kogoś na nich tez graniczy z cudem, bo albo masz tam grupy koleżanek, które nie chcą nikogo poznać albo dziewczyny lecące na kasę. Takich otwartych na nową znajomość to tam ze świecą szukać, te przebywają gdzieś indziej.

Więc albo coś zmienisz albo zapomnij. I nie poznanie kilku durnych tekstów na podryw to nie jest zmiana a te i tak zadziałają tylko wtedy gdy już na wstępie dziewczynie się podobasz.

*nie dotyczy to imprez tematycznych i domówek tylko klasycznych klubowych

post wyedytowany przez elathir 2024-05-05 21:27:23
05.05.2024 20:39
elathir
odpowiedz
22 odpowiedzi
elathir
99

Najlepiej poznać kobietę w miejscu gdzie one same przychodzą z zamiarem poznania kogoś, kursy tańca, gotowania, różne zajęcia w grupie. I spokojnie pogadać można i jest jakiś zalążek/scalak w rozmowie, pretekst do dodatkowych spotkań itd.

05.05.2024 20:37
elathir
2
elathir
99

O to, że usilnie promujesz swój materiał udając, ze to czyiś.

05.05.2024 20:36
elathir
odpowiedz
elathir
99

Kolaborowali z Niemcami, walczyli nie tylko przecież z komunistami z ZSRR ale też z Polską partyzantką (dla nich komuchami byli również chadecy czy przedstawiciele endecji) itd. Oczywiście też maja pewne zasługi jak wyzwolenie kobiet z obozu, czy jednak parę potyczek z Niemcami w pewnym okresie ale jednak to to jest jedyny Polski tak duży związek taktyczny, który się z nimi próbował dogadać. Co prawda niektórzy apologeci tej formacji wśród historyków uważają, że jej dobrowolna współpraca z Niemcami nie była kolaboracją tylko współpracą (sic!)

No i jakoś bardziej wierze przedstawicielom AK, ba osobą, które się od nich odłączyły i przeszły do AK właśnie dlatego, że nie chciały z okupantem kolaborować też bardziej wierzę (to rozbicie z 1944).

https://ohistorie.eu/2022/10/22/partyzanci-czy-kolaboranci-brygada-swietokrzyska-nsz-zj-rozmowa-z-prof-rafalem-wnukiem/

04.05.2024 12:20
elathir
odpowiedz
4 odpowiedzi
elathir
99

BMW czy w mniejszym stopniu Audi do 30k ma sens tylko wtedy gdy:
1) jesteś zapalonym mechanikiem
2) masz drugie 30k do włożenia w auto i chcesz to zrobić z jakiegoś nietypowego powodu

03.05.2024 17:39
elathir
1
elathir
99

Tu nie chodzi o to, że jest w kosmosie a o procedularnie generowane światy zamiast konkretnej mapy z dodatkiem pewnej mniejszej ilości niewielkich mapek. Do tego w takim F4 tych ekranó wczytywania jest jednak zacznie mniej w trakcie typowej rozgrywki.

Jaka jest zaleta gier beci? To świetne symulatory turysty, bo RPG z nich naprawdę marne a jako gry akcji są co najwyżej przeciętne. Za to zwiedzanie daje frajdę i wciąga. Tutaj pozbawili swoją grę największej zalety bo zwiedzanie jest znacznie płytsze i nudniejsze.

02.05.2024 23:13
elathir
odpowiedz
1 odpowiedź
elathir
99

Ciekawostka, bo z racji, że interesuje mnie trochę temat AR, ale tak teoretycznie raczej bo kasy mi na to szkoda, śledziłem historie Vision Pro. No stety-niestety moje przewidywania z poprzedniego wątku się sprawdziły i wygląda na to, że sprzęt się nie przyjął i choć od początku sprzedaż nie powalała tak teraz dołączyła do niej fala zwrotów o której dość głośno.

Powody? W sumie trzy:
1) Vision Pro posiadają te same wady co inne zestawy VR (mdłości, pękanie naczynek w oczach itd.)
2) są stosunkowo ciężkie i mają źle rozłożony ciężar, przypominają tutaj te wcześniejsze wersje occulusa choćby
3) funkcje AR są niezbyt wygodne w użytkowaniu (praca na oknach jest podobno znacznie wolniejsza niż na k+m), w rezultacie oferują niewiele więcej niż zwykłe gogle VR ale kosztują sporo więcej

Co się nie potwierdziło z moich przewidywań a o co się martwiłem, to izolacja w trybie VR daje radę pomimo szkła z przodu w tej formie. Choć skończyło się to właśnie dorzuceniem masy na przedzie.

post wyedytowany przez elathir 2024-05-02 23:14:57
02.05.2024 21:40
elathir
1
odpowiedz
1 odpowiedź
elathir
99

boy3

Tutaj przynajmniej są jakieś postępy. CSP jest martwa od kilku lat tak naprawdę.

02.05.2024 20:26
elathir
elathir
99

No właśnie wątpię by się odbił, ze względu na strukturę gry. Tutaj modowanie może się okazać na tyle upierdliwe, że baza modów nie będzie szczególnie wielka.

02.05.2024 13:01
elathir
1
elathir
99

Wątpliwe, co widać po ilości grających.

Na Steam:
Starfield - 3,581
Fallout 4 - 66k - wiadomo tutaj serial zrobił swoje
Skyrim - 13,5k (sumując różne wersje gry)

Dla porównania F:NV czy Cyberpunk mają tez kilkukrotnie więcej (12k i 19k ponad).

Wszystkie gry są dostępne w Game pasie. Problem jest taki, że Starfield nawet większości fanów beci nie przyciągnął na dłużej.

post wyedytowany przez elathir 2024-05-02 13:03:27
02.05.2024 12:24
elathir
1
odpowiedz
elathir
99

A więc ocena po powrocie do gry.

Wtedy dałem 7 po około 10-12h w Game pasie jak tylko tam trafiła bo tyle czasu wytrzymałem z grą. Teraz zakupiłem wersję full i włożyłem juz trochę godzin. Do finału bardzo daleko ale mam już konkretne odczucia.

Największą zaletą gry jest zabawa z modami, jest nawet lepiej niż w Skyrimie.

Natomiast sama gra w czystej postaci jest dla mnie dziwnym tworem. Mianowicie gdyby nie mody nie widzę w niej sensu.

No bo warstwa RPG to żart, i nie chodzi tylko o ten śmieszny system dialogów i ich treść czy przeciętne pisarstwo (choć i tak jest lepiej niż w Skyrimie, chyba najlepsza ich gra w tym aspekcie po Morrowindzie, może F3). Ale dalej jest w najlepszym wypadku przeciętnie nijakie i nie da sie go uznać za zaletę. Jenak najgorszą rzeczą jest liniowość questów. Tutaj naprawdę niemal każda aktywność jest w 100% liniowa i sprowadza się do walki. Niby są testy charyzmy ale te w niemal każdym wypadku sprowadzają się do uzyskania dodatkowej nagrody tylko.

Graficznie jest ok, gra na premierę wypadała gorzej od wieśka, ale nie będę się pastwił. No i to dość łatwo idzie ogarnąć modami.

Gunplay poprawiony względem F3, ale dalej dość sztywny. Fajnie, że poprawili ale nie jest to zaleta na tyle istotna by przyciągnąć mnie do tej gry, to nie CP2077 czy DeusEx gdzie walka potrafi sprawić naprawdę olbrzymią frajdę na dłuższą metę. Zwłaszcza, że niespecjalnie mamy umiejętności urozmaicające ją z czasem jak w tamtych grach.

Eksploracja jest spoko.

Poziomy trudności, no to jest zrobione tragicznie. Jedyne co zmieniają to fakt, że nasza pancerna postać musi wywalić dodatkowe dwa magazynki by kogoś zabić.

Jako survival gra nie ma sensu, bo tryb przetrwania projektował jakiś kretyn. Przykładowo opcja zapisywania przy śnie ma sens w grach całkowicie stabilnych oraz ubogich w błędy a nie tutaj gdzie gra potrafi sie losowa zawiesić na wyczytaniu obszaru lub też możemy bezsensownie zginąć prze glitche jak blokowanie się postaci. W rezultacie ten poziom domyślnie nie dostosowany przez mody tylko irytuje.

Ogólnie gra nie jest tragiczna ale nie ma żadnego elementu poza modami, który mógłby przyciągnąć mnie na dłużej. Bawię się nieźle bo uwielbiam testować mody.

Bo niby jaki? W F:NV przymykało sie oko na sztywne mechaniki i bugi ze względu na fenomenalne questy, ciekawe postacie i świetny klimat. Tutaj co z tego, że gunplay poprawiony i błędów mniej skoro na rynku mam masę gier akcji z o klasy lepszym gunplayem? Czuję od tej gry pewien dysonans, coś jakby twórcy nie chcieli robić RPG ale nie mieli do końca pomysłu co chcą zrobić w zamian (lub pomysł mieli ale ich silnik ograniczał) no i bali się zdenerwować fanów zmiana gatunku.

Wszystko wali przeciętnością może z wyjątkiem fajnie zaprojektowanych lokacji, bo te się spoko zwiedza, ale to trochę mało. Tak więc ocenę podtrzymuję, 7, czyli idealna gra na sezon ogórkowy gdy człowiek chce pograć w coś prostego, nieskomplikowanego i relaksującego bez szczególnych oczekiwań. Lub ma ochotę na zabawę modami, bo tutaj nie ma chyba lepszej alternatywy.

post wyedytowany przez elathir 2024-05-02 12:37:58
02.05.2024 12:07
elathir
1
elathir
99

Inna sprawa, ze w głosowaniu graczy na GOLu przecież BG3 zmiótł konkurencję na GOTY w 2023 uzyskując 3-krotnie więcej głosów niż drugi w plebiscycie Alan Wake 2.

Zresztą globalnie podobnie, BG3 konkurował przecież z nową Zeldą (a nintendo w wielu krajach to wręcz religia) i rozbił ją na pył. Nowy Spiderman choć w ogóle zniknął w cieniu. I to nie ważne czy głosowali gracze czy recenzenci.

post wyedytowany przez elathir 2024-05-02 12:11:48
02.05.2024 09:48
elathir
2
elathir
99

Z tego co wiadomo Mundfish popiera Putina i to jest główny powód a nie sam fakt bycia rosyjskim studiem.

Sprawa jest w branży prosta - opozycyjne studia są ok, reżimowe nie.

02.05.2024 08:48
elathir
elathir
99

1) za dużo zachodu

2) Europa zachodnia też na w latach 90-tych już w większości używała tego zaczynającego się od poniedziałku więc okazało się nie było sensu iść pod prąd

01.05.2024 16:32
elathir
2
elathir
99

Bo masa ludzi ocenia grę nie grając w nią bo nie podoba im się koncepcja, czemu RPG, czemu 3d, czemu system turowy.

Na Steamie gra ma ponad 96% ocen pozytywnych, to jest fenomenalny wynik od graczy, którzy w nią grali.

Na mecie od graczy na PC i PS5 jest prawie 9 średnia (8,9 i 8,7). Na xboxie jest znacznie niżej ale tam był review bombing za to, ze gra wyszła ze sporym opóźnieniem.

NA golu niestety boty spamują niskimi ocenami a strona nie jest przed tym zabezpieczona.

post wyedytowany przez elathir 2024-05-01 16:36:44
01.05.2024 16:30
elathir
odpowiedz
elathir
99

a do obróbki grafiki, renderingu itp.

Ale amatorskiego czy profesjonalnego?

Jak profesjonalnie to jaka grafika? 2d (zjęcia), blendery, modelowanie? Różne zastosowania mają różny środek ciężkości, jedne na GPU, inne na CPU.

30.04.2024 14:32
elathir
elathir
99

Ja kojarzę dwie opcje:
1) ustawienie updatów gry w opcję na tylko odpalenie gry a potem odpalanie jej w offline mode lub z wyłączonym steamem (tak da się w gry single, ale usługi sieciowe nie będą działać). Odpalanie przez FO4SE i mod managera może to wymusić.
2) blokada zapisu na appmanifest co technicznie wywala updaty

W drugiej odpowiedzi masz instruckję:
https://gaming.stackexchange.com/questions/387078/is-it-possible-to-entirely-disable-updates-for-a-game-on-steam

post wyedytowany przez elathir 2024-04-30 14:39:31
30.04.2024 13:12
elathir
2
elathir
99

Ale mnie ciekawi niesamowicie jedna kwestia. Jeśli Starfield jest taki kiepski to jakim cudem rozpoczynał przez pierwsze dni z opiniami bardzo dobrymi na steam? (O recenzjach nie mówię bo to o dupe rozbić)

Najpierw ogrywali ludzie z tym droższym preorderem dającym wcześniejszy dostęp a to byli w większości fanatycy bethesdy. Potem napłynęli zwykli gracze.

30.04.2024 11:52
elathir
8
elathir
99

Fallout NV nie jest gra bethesdy.

Bethesda była wydawcą i odpowiada za stan techniczny narzucając nierealne terminy, ta gra powstała w raptem w rok.

30.04.2024 11:31
elathir
elathir
99

Kup konsole nie bedziesz mial problemiw z crashami

Dobre sobie :P

Będzie ich więcej bo nie ma modów z fixami. Ta gra przecież miała regularne crasche na PS4.

30.04.2024 11:27
elathir
2
odpowiedz
2 odpowiedzi
elathir
99

No to jest tradycyjny kalendarz. W Polsce sprzed PRLu w kalendarzach tydzień zaczynał się od niedziki. Zmiana nastąpiła dopiero w PRLu w kramach ateizacji odgórnej. Choć nie bylo to w 100% jednoznaczne, bo kalendarze zaczynające się od poniedziałku już się przed wojną zdarzały, ot były w mniejszości.

post wyedytowany przez elathir 2024-04-30 11:28:48
30.04.2024 11:18
elathir
odpowiedz
2 odpowiedzi
elathir
99

NA szczęście jakoś udało mi się go ominąć korzystając w opcjach stema z aktualizacji na żądanie. Tak, jest taka opcja tylko ukryta i globalna a nie per gra.

30.04.2024 11:17
elathir
3
elathir
99

Na szczęście wielu z tego korzysta, nie wyobrażam sobie ogrywania gier Paradoxu bez tej opcji.

29.04.2024 14:13
elathir
elathir
99

FUI, seria modów pomoże. Bez tergo grać nie idzie.

Ogólnie nie wiem jak beci udało się zrobić tak tragiczny interfejs. Jest nieczytelny, nieintuicyjny i w dodatku nieresponsywny. No mistrzostwo normalnie. Szkody tylko, że o ile mody rozwiązują problem czytelności, dodają brakujące informacje itd. tak na responsywność nic poradzić nie mogą.

26.04.2024 10:46
elathir
elathir
99

Albo wrzuć Buffota + ufp. U mnie rozwiązało problemy z wywalaniem się gry praktycznie do zera pomimo ponad sektki modów działa stabilniej niż vanila

26.04.2024 10:45
elathir
elathir
99

A no tak, i to niezbędny wręcz. Top 5 absolutne. https://www.nexusmods.com/fallout4/mods/47359
ale instrukcję konfiguracji to dopiero na LL znalazłem (ma on specjalny config umożliwiający podkręcenie wczytywania gry). Linka z wiadomych powodów tutaj nie rzucę (sam wątek jest w pełni grzeczny ale reklamy na LL jak wiadomo to głównie pornografia).

25.04.2024 11:21
elathir
elathir
99

Co do wczytywania masz skonfigurowanego dobrze Buffota? Bo u mnie to skróciło czasy wczytywania o 2/3.

A samego patcha pewnie spróbuję na steam pominąć jak się uda, bo nie dość, że rozwali mody, a bardziej mi na nich zależy gdyż i tak dodają elementy z patcha jak wsparcie dla wyższych rozdzielczości, tak jeszcze działa mi gra stabilnie a znając życie patch będzie się roił od bugów.

Natomiast sama gra? Ogrywałem jak do GP trafiła i byłem rozczarowany. Po serialu uznałem, ze dam drugą szansę i dalej niestety jest to głównie baza pod mody. Jak gra czysta to taki totalny średniak, powiedziałbym poziom Elexa itd. Zawartości sporo, estetycznie bardzo dobrze, ale gra jest niesamowicie toporna. Od dialogów (pomijam te 4 opcje nieszczęsne bo na to jest mod, ale sam system i inicjacja dialogów działająca z opóźnieniem), poprzez walkę (niby lepiej niż w F3 czy F:NV ale w ubiegłym roku ogrywałem dodatek do CP2077 i to nie jest lekki postęp w nowszej gry, to przeskok jak z pierwszego Dooma do Eternal), poruszanie się postaci (one lewitują a nie chodzą) itd.

Warstwę RPG to lepiej pominąć milczeniem.

Ale z modami jest lepsza zabawa niż w Skyrimie i wynika to chyba z poprawionego zarządzania pamięcią. Przy podobnym dopakowaniu nawet te późniejsze reedycje miały problemy a tutaj jak na razie działa to zadziwiająco stabilnie, zobaczy czy po dłuższej grze nie będzie problemu z safe bloatingiem bo na razie mam z 8h wpakowanych.

Ogólnie czekam na Fallout London, bo to może być to czym stał się Enderal dla Skyrima, dużo lepsza gra od podstawowej gry.

post wyedytowany przez elathir 2024-04-25 11:32:20
25.04.2024 11:13
elathir
elathir
99

Kupujesz GOTY bo mody ich wymagają. Same dodatki nie robią.

23.04.2024 15:29
elathir
elathir
99

No własnie o ile zechce.

Ale bez tego, żadne z jego studiów raczej się na to nie porwie.

post wyedytowany przez elathir 2024-04-23 15:29:29
23.04.2024 09:10
elathir
1
elathir
99

Ale wiesz, że te decyzje o wyjściu z Polski tych firm szykowane było od minimum pół roku jak nie roku?

A powody są dla wszystkich oczywiste, wysokie koszta energii i podniesie w tak krótkim okresie tak znacznie płacy minimalnej. W dodatku podnoszoną w okresie światowej stagnacji o ile nie recesji, jak to szkodniki z PiS tylko potrafią. Bo oczywiści, ze minimalną się podnosi, ale w okresie koniunktury, gdy jej podniesienie jest kosztem nie wpychającym firm pod kreskę an dzień dobry a jedynie dodatkowym kosztem, który warto ponieść.

23.04.2024 08:34
elathir
elathir
99

Tylko zapominacie o jednym mały drobiazgu. Za Obsidianem i inXile stoi Microsoft. Pytanie czy przy tak nazwijmy to medialnym projekcie nie dopakowałby tych studiów specjalistami od. np. kwestii technologicznych, motion capture itd. Może jakaś kolaboracja itd. Tak więc nie jest to taka prosta sprawa.

Bo równie dobrze projekt może chwycić MS z pomocą kolaboracyjnej pracy swoich studiów wykładając kasę w kosmos.

19.04.2024 12:55
elathir
elathir
99

Nie musisz. Duża część dodatków jest kosmetyczna lub skoncentrowana na dość szczegółowych aspektach. Do dobrej zabawy starczy kilka głównych.

19.04.2024 12:53
elathir
elathir
99

Tylko, że tym razem patrząc na scope jest duża szansa, ze to będzie ostatni. Spora szansa, że przerzucą zespół już do dłubania pierwszego DLC pod piątkę :P

17.04.2024 16:58
elathir
1
odpowiedz
elathir
99

Estates w tym kontekście oznacza stany społeczne a nie nieruchomości.

Do up, gra muli po 1600? Z MEIUT jasne ale bez modów to tylko speed 5 obrywa. Ot wielu prosňw i noobów na nim wisi, ale zwykłego gracza raczej to nie rusza.

* Prosi bo ogarniają wojny na 5, nooby bo przeczekują długie okresy pokoju przez pół gry.

post wyedytowany przez elathir 2024-04-17 17:02:21
15.04.2024 12:01
elathir
1
elathir
99

Ale jak to, TVP nie mawia nam, że nie zrozumieliśmy intencji? Premier nie broni człowieka kryształu?

Co to się w naszej polityce porobiło ;P

15.04.2024 09:26
elathir
elathir
99

Bo bezpieczeństwem to się głównie MON zajmuje, w sejmie ewentualnie komisja MON a ta obraduje za zamkniętymi drzwiami.

11.04.2024 21:08
elathir
elathir
99

W sumie jak trochę porozmawiałem z ludźmi to wiedze na ten temat ja bardzo regionalna. Na Pomorzu czy Śląsku prawie każdy ma przodka, który do wermachtu został wcielony (mowa o autochtonach) ale w centralnej Polsce czy pośród ludności napływowej to dla nich trochę szok, w sensie mają dziwne wyobrażenie, że to musieli być zdrajcy.

W sumie przecież ten temat wyszedł nawet w czasie kampanii wyborczej w 2006 roku bodajże, sławny dziadek z wermachtu. Ja nawet nie rozumiałem w czym problem wtedy, przecież to normalna sprawa była, ale szum medialny uświadomił mi, że o ile dla nas tutaj na Pomorzu, a zwłaszcza na Kaszubach normalna, tak dla Warszawiaków choćby nie do pojęcia.

11.04.2024 14:14
elathir
elathir
99

Tylko tak do 2006 było jeszcze miejsce na wzrost podaży i ta szybko rosła, więc można się kłócić, że programy działały. W sensie pomiędzy 1995 rokiem a 2005 wzrost cen mieszkań odpowiadał inflacji, potem ceny wyskoczyły szybciej i stały się ulubioną inwestycją.

11.04.2024 10:29
elathir
2
elathir
99

No niestety, taka nasza tradycja od okolic 2006 roku wszystkie rządy popełniają ten sam błąd w tym temacie.

11.04.2024 09:21
elathir
elathir
99

No na jak pisałem możliwości są różne. Bo konfie taka niewielka koalicja na rękę nie jest, zysków mało a koszty spore. Natomiast wszystko zawsze się sprowadza do osobistej decyzji elekta.

11.04.2024 09:06
elathir
odpowiedz
3 odpowiedzi
elathir
99
Wideo

Dzisiaj sobie rano oglądałem ten odcinek.

https://www.youtube.com/watch?v=OfRhw9UkOK8

W sumie historia dla mnie o tyle osobista, że tyczyła też się mojego dziadka. Jako Kaszuba w zasadzie siłą wcielono go do wermachtu (niby zgody trzeba było wcześniej jakoś podpisywać ale to był wybór iluzoryczny albo podpiszesz volkslistę albo na prace przymusowe do Niemiec jedziesz), na szczęście wraz z kolegami zdołał uciec i dołączyć do armii Andersa, z którą potem walczył we Włoszech (ale nie pod Monte Casino uprzedzając pytania).

post wyedytowany przez elathir 2024-04-11 09:38:31
11.04.2024 08:55
elathir
1
elathir
99

Gdzie sensowne zasady awansu zawodowego? Gdzie jasne określenie celów edukacyjnych w szkołach publicznych?

Pytanie czy tutaj nie ma tez oporu starszej części środowiska. Nie wiem jak jest teraz, ale pamiętam, ze kiedyś był z tym spory problem bo młodzi chcieli zmian ale starsi nie (oczywiście wiadomo, ze nie wszyscy).

Irek22
Co do rozliczeń to ja bym powiedział, że idzie to nie najgorzej. Pierwsze sprawy się zaczęły, a czyszczenie prokuratury jest w toku więc reszta dopiero się odblokuje. A i tak skazywać przez najbliższe dwa lata sensu nikogo nie ma bo Duda ułaskawi. Lepiej powoli, praworządnie i skutecznie niż szybko ale tak, że sądy będą mogły podważyć sposoby działania i będą musiały mafiozów wypuszczać.

Co do związków partnerskich to ja obstawiam, że medialnie do tego podejdą rzucając samą ustawą i procedując wszystko w czerwcu.

post wyedytowany przez elathir 2024-04-11 08:59:23
11.04.2024 08:51
elathir
2
elathir
99

Gry od dużych studiów/wydawców mają trochę inną skalę tutaj. W sumie nie tylko tutaj a w całej prasie.

11.04.2024 08:33
elathir
2
odpowiedz
10 odpowiedzi
elathir
99

Czyli reasumując obiektywne fuckupy na liście na dzień obecny:
- pałac Saski
- brnięcie w górnictwie w ślepy zaułek
- program developer+
- brak rozsądnego podejścia do programu mieszkaniowego (powiązane z poprzednim, ale zawsze mogło być rozbudowane mieszkalnictwo socjalne wraz z programem developer+)
- trefne audyty przy CPK

Coś jeszcze mamy?

Spisuje sobie listę bo chyba będę miał okazję do spotkania z lokalnym posłem koalicji (akurat na tego nie głosowałem ale on o tym nie musie wiedzieć), i chce go sobie po opierdalać. Niech wie, że choć koalicję demokratyczną popieram to nie jestem wyborcą PiSu by udawać, ze wpadek nie dostrzegam. Taki zdrowy feedback.

11.04.2024 08:25
elathir
2
elathir
99

Ale przecież to PiS uważa, że sprawa katastrofy smoleńskiej jest niewyjaśniona, więc w czym problem?

Is fecit, cui prodest. Może nie zaraz winny ale jak to jest, że niby to był zamach ale osoby, które powinny być w pierwszej kolejności podejrzane ze względu na korzyści oraz sposobności podrzucenia (lub zlecenia podrzucenia) bomby do samolotu jak Kaczyński czy Sasin nawet nie były rozważane jako podejrzane?

Tak więc albo wyrzućmy bajkę o zamachu do kosza albo podejdźmy do tematu obiektywnie na ile się da.

10.04.2024 22:57
elathir
elathir
99

Tu nie chodzi o rekord a o doświadczenie. Niemieccy piloci szkoli się i doskonalili sposoby działania w trakcie wojny w Hiszpanii. Reszta musiała to nadgonić. Na wschodzie już ciężko mówić o ich wybitnej jakości bo jak wspomniałem to bitwa o Anglię ich wykrwawiła z najlepszych kadr.

10.04.2024 21:27
elathir
elathir
99

Niemcy mieli najlepszych pilotów!

To czy to jest mit to zależy o który rok się zapytamy.

Jak o 1944, jasne, że nie. Ale w latach 1939-1941 (tak do połowy) to raczej tak. Ich problem polegał na tym, ze stracili bezpowrotnie większość wartościowych w bitwie o Anglię i potem już nigdy nie udało im się odbudować kadr.

10.04.2024 17:42
elathir
elathir
99

Innym problemem poza brakiem pojazdów był brak paliwa.

10.04.2024 17:40
elathir
5
odpowiedz
1 odpowiedź
elathir
99

Jak w każdej dużej i złożonej produkcji, problem w tym, że większość twórców tego nie robi.

10.04.2024 15:31
elathir
elathir
99

A to zupełnie inna kwestia. Co gorsze paranoja Śmigłego sprawę pogorszyła. Bo gdyby poszczególni dowódcy armii znali plan ogólny oraz zadania swoich sąsiadów na linii frontu to przy nawet problematycznej komunikacji z dowództwem to mogliby podjąć lepsze decyzje samodzielnie a nie czekać na wytyczne. Wiele by to nie zmieniło w kontekście wyniku wojny ale na pewno by pomogło czy to ograniczyć część strat czy to zadać najeźdźcy większe.

10.04.2024 15:18
elathir
odpowiedz
1 odpowiedź
elathir
99
Wideo

Dzisiaj odsłuchałem sobie akurat ten:
https://www.youtube.com/watch?v=5ZC357mJocU

Wczoraj padło na legendę Łosia.

10.04.2024 14:48
elathir
elathir
99

Założenia taktyczne taktycznymi. Te nawet nie były aż tak tragiczne. Prawdziwą tragedią były założenia logistyczne. Doktryna mówiła o wojnie manewrowej , oddziały szykowano w jakiś tam stopniu do wojny manewrowej a nie mieliśmy na to ani sprzętu (tragiczny poziom mechanizacji) sama logika była rozplanowana pod wojnę pozycyjną (forma organizowania zaopatrzenia przez kolej + furmanki z magazynów centralnych zamiast nacisk na magazyny armii na linii cofania się).

Oczywiście były tez pozytywy, jak dobrze przygotowanie ppanc (BOSFORy i URy), by coś pochwalić.

10.04.2024 14:42
elathir
elathir
99

ale Amerykanie mieli całkiem sporo M10 i M18 zbudowanych

Dokładnie, co w połączeniu z wspominanymi P-47, oraz zatrzęsieniem armat ppanc. M3 37mm nie była co prawda w stanie zniszczyć czołgu ale mogła go unieruchomić gdy działała w grupie. A że mieli ich 18 tys. w sumie, z czego większość w Europie tak działy w grupach na całej długości frontu. Do tego M1 57mm (jej wariacja była chyba w shermanach) no i już znacznie mniej M5, które penetrowały czołowo nawet Trygrysa 2 przy odpowiednich warunkach.

Oni przy tak silnym nasyceniu armii bronią ppanc oraz desygnowanych batalionach niszczycieli czołgów (same niszczyciele byłe wspierane właśnie przez armaty M5) nie potrzebowali czołgu, którego głównym celem było zwalczanie czołgów przeciwnika.

post wyedytowany przez elathir 2024-04-10 14:43:30
10.04.2024 14:07
elathir
elathir
99

No u nas niezrozumienie tego co się działo na zachodzie jest bardzo silne z racji na brak zainteresowania, przez to jak silnie nas wojna dotknęła i późniejszą radziecką propagandę wmawiającą nam zdradę zachodu.

A w sumie same shermany to bardzo ciekawy temat, ponieważ biorąc pod uwagę ich główny cel to okazują się być prawdopodobnie najlepszym czołgiem drugiej wojny światowej. Mało osób kojarzy, że czołgi nie miały jednej uniwersalnej roli na polu bitwy.

W 1939 roku nastawienie było na czołgi kawaleryjskie (szybkie, lekkie) i wparcia piechoty (wolniejsze i z reguł cięższe, choć nie zawsze bo były tez i lekkie tylko wolne). Później zaczęła dominować koncepcja uniwersalnego czołgu średniego. Co zauważyli amerykanie, że niemcy zapomnieli do czego czołg powstał. Powstał do przełamywania obrony przeciwnika, a zdolności w walkach pancernych były tylko dodatkiem do jego podstawowej funkcji. W rezultacie skupienie się niemców na parametrach walki pancernej kosztem znaczącego podwyższenia kosztu i złożoności czołgu było ślepym zaułkiem. Amerykanie w shermanie wyszli z odwrotnego założenia, że czołg ma przełamywać bronę piechoty i w tym ma być wystarczająco dobry. W rezultacie dostali czołg niezawodny i w miarę tani. I co z tego, że w kontakcie z cięższymi czołgami niemieckimi 1 na 1 nie miał szansy skoro:
1) takie pojedynki były rzadkością w praktyce
2) praktycznie zawsze shermany miały przewagę liczebną
3) do zwalczania czołgów i tak najlepiej sprawdzała się dedykowana broń przeciwpancerna czy to w postaci artylerii ppanc. czy niszczycieli czołgów czy samolotów bezpośredniego wsparcia. Po co amerykanom był czołg przeciwpancerny skoro mieli całą flotę powietrzna P-47?

10.04.2024 13:55
elathir
elathir
99

O ile w ten pierwszy to już chyba nikt nie wierzy, tak temat Lenino jest naprawdę ciekawy. Nawet nie samej bitwy a tego jak skutecznie radziecka propaganda go obróciła na swoją korzyść. Sam o tym jak bardzo ta historia znana powszechnie się prawdy nie trzyma dowiedziałem się stosunkowo niedawno. Tj. spodziewałem, się, że propaganda podkoloryzowała rzeczywistość, ale nie, że w zasadzie ją całkowicie przekłamała.

10.04.2024 12:20
elathir
2
elathir
99

Od dziecka zawsze hobbystycznie interesowałem się historią. Całkowicie amatorsko co prawda ale ciekawiła mnie ta tematyka. I o ile do niedawna tyczyło się to głównie czasów dawniejszych, od późnego antyku, przez średniowiecze po czasy I Rzeczypospolitej do XVII wieku głównie tak ostatnio zainteresowałem się bardziej historią nowszą, głównie drugą połową XIX i pierwsza połową XX wieku.

Oczywiście to nie pierwszy kontakt z tym okresem, bo wychowałem się na sensacjach XX wieku, interesowałem się uzbrojeniem trochę, odwiedzałem muzea jednak było to zainteresowanie wycinkowe bardzo. Jakoś czas temu polecałem genialny cykl Historia III Rzeczy Evansa, czytałem też 1939 Obronę Polski i Europy Jurgi, jednak poza materiałami Grześka (byłego szefa TV Gry), które są wycinkowe poszukiwałem czegoś do posłuchania i tak odkryłem świetny podcast na YT czyli: Podcast Wojenne Historie (jest to też nazwa kanału). Ma on fajną formę 30-40 minutowych nagrań odpowiadających na jedno konkretne pytanie. Często z kategorii obalania mitów.

Co do okresu wcześniejszego, czyli XIX wiek i początek XX wieku kiedyś prosiłem o książki do polecenia ale dopiero czekają w kolejce z braku czasu. Tj. coś tam czytałem ale raczej krótsze formy koncentrujące się wąsko na pojedynczych zagadnieniach czy postaciach.

I teraz poza poleceniem sobie ciekawych źródeł (dokumenty, podcasty książki) do czego chciałbym zachęcić innych hobbystów chciałbym zapodać jakieś ciekawe tematy do dyskusji o ile będą chętni.

Na pierwszy ogień wydaje mi się dość ciekawa i kontrowersyjna dla wielu myśl, że marszałek Piłsudski ostatnimi latami swoich rządów, de facto dyktatury, wyrządził olbrzymie szkody państwu polskiemu. I nie mam tutaj na myśli wcale konkretnych decyzji marszałka czy samego faktu przejęcia władzy co styl jej prowadzenia, który negatywnie zainspirował naszą klasę polityczną.

Otóż tajemnicą nie jest, że marszałek był przekonany o własnej wyjątkowości, geniuszu oraz o tym, ze był otoczony przez idiotów. W rezultacie nawet ze swoimi bliskimi współpracownikami nie dzielił się przemyśleniami, nie konsultował się itd. I nie tylko prowadziło to do błędnych decyzji starszego już marszałka ale co gorsze wpoiło takie samo podejście reszcie naszych czołowych postaci z Rydz-Śmigłym na czele. Prowadziło to do dość ciekawych patologii, przykładowo przesadzonej tajności planów operacyjnych uniemożliwiających generałem stojącym na czele związków taktycznych (armii) podejmowania rozsądnych decyzji jak także nadmiernej szczegółowości wytycznych. Co ważne efekty tego typu działań widać u nas do dzisiaj, bo kto nie spotkał się z totalnym brakiem wyraźnej komunikacji od kadry zarządzającej? Stało to w sporej opozycji do działać choćby Niemieckich w tym i Hitlera, który poświęcał sporo czasu, przynajmniej do 1943 roku, by generałowie dobrze rozumieli szerszy obraz sytuacji i plany.

Ogólnie zachęcam tez to poddawania jakiś mitów pod wspólną weryfikację, jak choćby to, ze wkroczenie armii czerwonej 17 września miało istotny militarny wpływ na kampanię wrześniową. Czy popularne mity o zdradzie aliantów zachodnich.

post wyedytowany przez elathir 2024-04-10 12:22:10
09.04.2024 20:43
elathir
1
elathir
99

No to chyba jedyny postulaty gdzie zgadzam się z lewica, bo proponowane rozwiązanie jest kretyńskie

09.04.2024 17:56
elathir
elathir
99

Serio?

Jedyny sklep, który mnie zawiódł i nie tylko mnie. Nierównomierne dostawy, anulowanie zamówień, wycieki danych.

09.04.2024 15:00
elathir
odpowiedz
elathir
99

Kupiłem jakoś miesiąc temu i jak na razie jestem zadowolony.

Ot czytnik odcisku palca w ekranie jest wolniejszy niż dedykowany w starszych modelach i wymaga to przyzwyczajenia się.

09.04.2024 09:57
elathir
2
elathir
99

Ależ TD zawsze będzie kłócić, straszyć itd. bo chodzi o pokreślenie przed wyborcami swojej odrębności. I pomimo tych kłótni zawsze znajdzie się kompromis, ustępstwo itp. które od początku było niemal oczywiste. Nie chcą skończyć jak lewica, solidarna polska czy porozumienie. Po prostu bez zachowania pewnej odrębności w oczach wyborców nie ma szansy na wzrost.

A w to, że się dogadają koniec końców to nie ma wątpliwości. Rozłam może nadejść dopiero jak PiS zostanie zmarginalizowany do poziomu, w którym będzie mniejszy od TD.

post wyedytowany przez elathir 2024-04-09 09:59:03
08.04.2024 19:40
elathir
elathir
99

No liczyłem, że może Pecka się załapie i chociaż stracha jej narobi a tu nici. Ona jest dla mnie definicją mniejszego zła. Mierna ale stosunkowo niegroźna i na wiele nie napsuje. Ot o pozytywy też ciężko.

post wyedytowany przez elathir 2024-04-08 19:40:59
08.04.2024 16:45
elathir
elathir
99

No nie jestem pewien czy to dobra decyzja i zapowiada się jednak, ze przegra bo wyborcy Szczurka jej nie poprą.

Ona może mieć syndrom Dulkiwicz tylko bardziej, czyli większe zainteresowanie polityką niż gospodarzeniem. To zresztą dla mnie główna wada Dulkiewicz na tle Adamowicza.

post wyedytowany przez elathir 2024-04-08 16:46:54
08.04.2024 16:30
elathir
elathir
99

No jak pisałem w podlaskim tez mamy sytuację, że konfa decyduje.

Pytanie czy
a) konfa pójdzie w koalicję oficjalnie
b) Areczek zmieni barwy wystawiając partię
c) pójdą na bycie opozycją z wygody

08.04.2024 15:21
elathir
odpowiedz
4 odpowiedzi
elathir
99

W sumie niezła sensacja w Gdynii, Szczurek się nawet do drugiej tury nie załapał. W poprzednich miał prawie 68% i nie pamiętam czy od 2002 w Gdynii choć raz była druga tura w ogóle.

post wyedytowany przez elathir 2024-04-08 15:24:43
08.04.2024 14:14
elathir
1
elathir
99

Jak PiSałem, o łódzkie byłem spokojny. Udało się na styk ze względu na jednak korzystniejszy dla PiS rozkład mandatów (okręgi wiejskie znowu mają cięższe głosy).

08.04.2024 14:08
elathir
elathir
99

Akurat wzrosty konfy mogę tez po części wynikać własnie z rozliczania PiSu i wychodzących afer. Widać to świetnie na wynikach do sejmiku w podlaskim, gdzie to co PiS stracił konfa zyskała.

No bo w sumie na kogo taki wyborca PiS ma zagłosować jak mu PiS zbrzydnie? Konfa może na problemach PiSu sporo ugrać i chyba robi to w miarę skutecznie. Pytanie koniec końców czy:
1) Zauważą, ze walczą o ten sam elektorat i pójdą na zwarcie
2) PiS spróbuje konfę wchłonąć jak Solidarną czy Porozumienie a wcześniej LPR i odbudować tym swój elektorat (na dzisiaj wydaje się to niemożliwe, ale w perspektywie kilku lat, wyborcy miewają krótką pamięć)
3) Będą próbowali jednak jakoś się zbilansować (coś jak TD z KO) silnie podkreślając niezależność i różnice by się mniej kanalizować
4) konfa spróbuje powielić taktykę PiS i pójdzie na współpracę licząc, że uda im się efektywniej skanibalizować PiS

Oraz jest też inna kwestia na ile kofa chce do władzy a na ile woli być w opozycji gdzie się da. Powiązania z PiSem teraz w sejmikach z jednej strony mogą zagwarantować stołki i kasę a z drugiej wystawić na ostrzał za porażki PiS i nasilać napięcia w tym różnorodnym kolarzu.

post wyedytowany przez elathir 2024-04-08 14:13:24
08.04.2024 12:02
elathir
2
elathir
99

No to mamy dwa obiektywne czynniki wpływające na frekwencję niezależne od działań na scenie politycznej:

1) brak wyboru w wielu gmianch
2) brak możliwości głosowania poza miejscem zamieszkania, czyli problem meldunkowy (młodzi, którzy się nie przemeldowali a rodzinna gmina nie obchodzi ich an tyle by na wybory specjalnie jechać)

Nie bez powodu frekwencja w samorządowych jest niższa.

08.04.2024 11:31
elathir
3
odpowiedz
elathir
99

Ja tylko nieśmiało przypomnę to co pisałem wcześniej. To, że PiS wygrało w 6 województwach z KO nie znaczy, ze będzie tam rządzić. Przykładowo w łódzkim szanse ma na to iluzoryczne (KO + TD + Lewica mają wyraźną większość) a w małopolskim i podlaskim idzie to na styk. Zależy jak się mandaty rozłożą i oba kierunki są możliwe.

Przykładowo na Podlasiu będziemy mieli ciekawą sytuację bo dobry wynik wykręciła konfederacja i to ona będzie decydować kto rządzi. Ciekawe czy zgodnie z naszymi przypuszczeniami pójdzie w koalicję z PiSem czy też będzie wolała zostać w opozycji. Jak tak to koalicja i PiS znajdą się trochę poniżej 50%. A może skończy się na podkupieniu przez PiS brakujących szabelek i nie układaniu się z całą konfą a z przypuszczalnie jedną, może dwiema brakującymi osobami (najprawdopodobniej zabraknie jednej osoby).

Realnie obstawiam jednak, że tylko w łódzkim PiS pomimo wygranej nie zbuduje większości. Ale jakaś tam nadzieja zawsze jest.

U mnie w pomorskim za to ciekawostką będzie to, czy KO samo będzie miało większość (jest na to szansa) czy tradycyjnie będzie musiało dobrać PSL (no teraz TD) czy jednak nie (choć nawet jak nie będą musieli jest spora szansa, ze to zrobią).

post wyedytowany przez elathir 2024-04-08 11:36:13
08.04.2024 09:35
elathir
1
elathir
99

Problem jaki ma lewica z koalicją jest dość prosty:
1) w zasadzie 80% sensownych postulatów lewicy mogących znaleźć szerszy poklask pokrywa się z KO
2) pozostałe 20% jest w dużej mierze skrajne (w tym te w stylu Żukowskiej) przez co ma w większości bardzo silny elektorat negatywny. W zasadzie jedyny sensowny postulat nie pokrywający się z KO to lepsze podejście do kwestii kryzysu mieszkaniowego moim zdaniem
3) jak lewica szła sama a PO było bardziej na prawo lub mniej ideowe kiedyś to kładli nacisk na te sensowne a te skrajne wygłuszali (tj. poruszali tylko tam gdzie miały podatny grunt, głównie wśród studentów)
4) na ich tle bardziej konserwatywna TD zachowuje swoją odrębność wyraźniej
5) na widoczność odrębności TD robotę robi medialność Hołowni ale też i działacze PSLu w regionach. Oraz w mniejszym stopniu Kosiniak-Kamysz, który jednak w radiu* przynajmniej pojawia się regularnie i wykorzystuje pozycje ministra obrony do budowania wizerunku tego statecznego polityka
6) w wypadku nominantów lewicy Gawkowskiego w ogóle nie widać, Wieczorek obchodzi tylko studentów w praktyce, Dziemianowicz-Bąk coś tam kojarzę i ta byłaby miejscem by zabłysnąć, ale nie do końca chyba się medialnie udziela. Za to Kotule widać tyle co pozostałą trojkę razem wziętą i to dla lewicy niezbyt dobrze bo mówiąc szczerze zalicza sporo drobnych potknięć. Nawet nie tyle błędów co drobiazgów, które łatwo zinterpretować przeciwko niej jak afera o życzenia. Niby nic złego nie zrobiła, ale łatwo to było rozdmuchać mediom.

Tak więc problemem lewicy w koalicji jest to, że
1) lewicowy skręt na lewo, który zaakceptuje większość pokrywa się z tym co głosi lewicowe skrzydło KO
2) w kwestiach klimatycznych znowu cała koalicja jest dość spójna z pewnymi wahaniami ale znowu wychylanie się bardziej eko niż partia zielonych to strzał w stopę
3) tam gdzie Lewica mogłaby błysnąć czyli kwestie socjalne to jest dziwnie nieudolna i prawdę powiedziawszy nie czuć od niej tej troski o klasę robotniczą. Jakby odpuścili PiSowi na tym polu, akceptując porażkę i idać stricte w kwestie światopoglądowe.

Na miejscu lewicy skupiłbym się na problemach mieszkaniowych, walce z dyktaturą developerów i banków oraz spekulacjami na tym polu. Wiecie, gadanie, ze mieszkanie to prawo a nie przywilej itd. Natomiast jak człowiek poszuka informacji na ten temat to wyskakują tylko wypowiedzi Budy (minister w rządzie Morawieckiego) a o Dziemianowicz-Bąk cisza a to ona powinna tutaj działać głośno i aktywnie. Jak już kogoś słychać z nowego rządu to Tuska.

Tak więc lewicy faktycznie koalicja może nie służyć ale to z powodu ich własnej niekompetencji. TD buduje swoją rozpoznawalność pomimo to, Lewica dała się stłamsić. Może pomagać fakt, że
1) Hołownia jest niezależny od Tuska, w sensie że nie jest jego podwładnym
2) Kosiniak-Kamysz jak szef MON też działa dość niezależnie w ramach przydzielonego mu budżetu, ale to u nas tradycyjne. W zasadzie chyba on i Bodnar mają wolną rękę w największym stopniu bo widać, że w ich działania Tusk wtrąca się najmniej, przynajmniej medialnie.

*ciekawy jestem na ile wybór radia wynika z konieczności (do tego ma łatwiejszy dostęp) a na ile z kalkulacji (tego, ze radia w godzinach pracy słuchają drobni przedsiębiorcy, pracownicy małych zakładów, rolnicy, kierowcy itd.).

post wyedytowany przez elathir 2024-04-08 09:43:11
08.04.2024 09:05
elathir
1
elathir
99

Najgłupsze w tym jest to, że od jakiś 2-3 tygodni na protestach prawie nie ma rolników. Ci są zajęci bo wiosna przyszła i trzeba pola szykować. Za to widziano górników. W sumie to nie tyle górników co przedstawicieli związków zawodowych z branży górniczej.

Inna sprawa, że ilu tak naprawdę na wsi jest teraz rolników? A ilu nawet tak się deklarujących jest tam tylko dla KRUSu a samej roli już dla zysku nie uprawie tylko choćby dzierżawi pola tym prawdziwym rolnikom. Mierzenie tej grupy społecznej jest z tego powodu dość trudne.

08.04.2024 08:59
elathir
1
elathir
99

To ciekawe co myślą o Gdańsku :P Kandydat PiS zgarnął całe 12% a Urzędująca prezydent (choć jej miłośnikiem nie jestem i jest dla mnie mniejszym złem, niestety mój kandydat dopiero trzeci) wynik lepszy od Trzaskowskiego.

08.04.2024 08:56
elathir
1
elathir
99

Ale wcale nie jest powiedziane, że PiS bierze 6.

W 6 PiS uzyskało lepszy wynik niż KO, ale w Łódzkim PiS wygrał mając 35%, więc koalicja ma większość. Podlaskie 41% a małopolskie 42%, więc tutaj kto zbuduje większość to się dopiero okaże jak będą znane mandaty pewne po będzie się liczył każdy jeden. No i na tym szczeblu powyborcze transfery nie są niczym nadzwyczajnym.

PiS pewny rządzenia jest tylko w podkarpackim, lubelskim i świętokrzyskim.

post wyedytowany przez elathir 2024-04-08 09:01:28
07.04.2024 23:44
elathir
odpowiedz
7 odpowiedzi
elathir
99

Co do frekwencji, jedna istotna kwestia, która wielu osobom tutaj unika. W wyborach samorządowych ludzie nie wierzą jak w krajowych, że wysoka frekwencja może zmienić w wielu miejscach wyniki. Patrzcie choćby na wynik w pomorskim.

Sejmik? KO 47%, obecna koalicja z PSL (teraz TD) będzie miała 56%.
Gdańsk? 62% vs 12%. Do rady obstawiam, że WDG + KO + TD (obecna koalicja w RM) pewnie w sumie z 70% będzie miało co najmniej.
Więc wyborcy koalicji nie czuli w cale ciśnienia by iść tłumnie głosować, bo wyniki były znane od początku.

To co nam powie o mobilizacji prawdę to frekwencja w tych regionach gdzie koalicja musiała odebrać władzę PiSowi. Ewentualnie tam gdzie kandydat niezależny typowo stawał przeciwko komuś partyjnemu.

post wyedytowany przez elathir 2024-04-07 23:46:37
04.04.2024 14:25
elathir
elathir
99

PoE2 naprawia redukcję obrażeń, bo tam razem z celnością jest w zasadzie najważniejszym czynnikiem wpływającym na obrażenia przez całą grę.

I pewnie temu w PoE2 grało mi się lepiej.

04.04.2024 09:56
elathir
odpowiedz
elathir
99

W x-komie masz wersję 32 GB Ram

https://www.x-kom.pl/p/1230630-notebook-laptop-156-msi-katana-15-i7-13620h-32gb-1tb-rtx4070-144hz.html

Trochę droższa ale sensowniejsza.

post wyedytowany przez elathir 2024-04-04 09:57:22
04.04.2024 09:52
elathir
elathir
99

No własnie grałem na najwyższym to czułem się karany ciągnącymi się w nieskończoność walkami jak stosowałem inne podejście. Wszystkie były proste ale przeciwników tłukłem strasznie długo. Zmiana na właśnie minimalne opóźnienie minimalnie je utrudniła bo byłem delikatniejszy, ale i tak nie stanowiły wyzwania poza 2-3 w całej grze (ci co grali wiedza które) a przynajmniej nie ciągnęły się tak bardzo.

Bo system na początku mi się pobadał, sporo ograniczania obrażeń itd. Ale dobry tank i tak zbiera wszystko. Więc robiłem takiego z Edera, który w zasadzie nie zadawał obrażeń ale wiązał tylu przeciwników ile się dało a reszta pod DPS. Więc po co im były inne zbroje poza najlżejszymi skoro nic nie dawały bo tank wiązał niemal wszystkich wrogów a resztę eliminowało się dość szybko?

Wskaż mi jedno zastosowanie dla buildu w średniej zbroi? Bo i DPS będzie znacznie niższy i na tanka się nie nada. Teoretycznie mógłby to być suport dla tych co tank nie zwiąże w walce, ale przez całą grę sytuacje gdy to miało zastosowanie może były ze 3 maksymalnie, więc nie warto było. No chyba, ze faktycznie da się w cięższych niż te lżejsze dojść do 0 odzyskiwania gotowości. To może wtedy faktycznie. Ale z racji, ze moja ekipa w lekkich sobie radziła na najtrudniejszym nie czułem potrzeby dalej naginać systemu.

No to może WotR dam szansę, choć pewnie na jesieni bo teraz czasu mało. A skoro spolszczenie jest tak złe to zagram w oryginale, może będzie lepiej. Angielski znam an tyle, że czytam w nim książki więc chyba dam radę.

post wyedytowany przez elathir 2024-04-04 09:55:18
04.04.2024 08:25
elathir
elathir
99

Mam na myśli ten parametr odpowiadający za częstotliwość ataku i zależny w dużej mierze od zbroi. Broń też ma znaczenie czy atrybuty. Jednak po kilkunastu godzinach odkryłem, ze choć gra pozwala na tworzenie wykorzystanie zróżnicowanych zbroi (ubrania, lekkie średnie, ciężkie) i buildów to sens mają dwa. Jeden tank najcięższy jak się da z talentem na zajęcie jak największej liczby wrogów w zwarciu i reszta drużyny najlżej opancerzona jak się da by atakować jak najczęściej (jakakolwiek zbroja tylko dla bonusów z zaklęcia ale jak nie ma porządnych to bez niej nawet). Ogólnie testowałem rożne buildy i w zasadzie to opóźnienie, czy jak to się tam zwało, było parametrem do tego stopnia kluczowym, że pozostałe nie miały za wiele znaczenia przy nim.

Po prostu nie lubię RPGów w których system opiera się na prostym min-maxowaniu. Wolę takie, które wymuszają bardziej rozproszone podejście.

W D&D zbroje pomiędzy mają sens z racji an premie do KP ze zręczności, kwestie skradania się i początkowe proficiency.
W Tyranny problem z opóźnieniem nie tyle rozwiązano co go obeszli poprzez wprost stworzenie towarzysza Tanka w postaci Barrika a reszta była lekko opancerzona. Po prostu wywalono ten niepotrzebny środek.
W PoE2 z tego co zauważyłem pozmieniano dość znacząco parametry i balans tak by środek jakiś tam sens miał. Ogólnie tutaj system poprawiono zauważalnie i to proste min-maksowanie opóźnienia z PoE1 w końcu nie działa i nie jest optymalną taktyką.

Co do pisarstwa to jasne, ze to kwestia gustu.
I tez wolę KOTORa 2 od DAO,ba wolę KOTORa 2 od pierwszego nawet. Ale nawet tam masz towarzyszy humorystycznych w postaci obu droidów. W NWN2 masz Neshkę oraz trochę tego krasnoluda (imię wyleciało mi z głowy). Odnoszę wrażenie, że takim towarzyszem miał być ten druid w PoE, ale on był strasznie irytujący tylko. Ten potencjał na rozładowanie ciężkiego wątku głównego (sam wątek mi nie przeszkadza) zmarnowano u Alotha bo jego dolegliwość aż się prosiła o takie wstawki rodem z komedii pomyłek w stylu Moliera. W BG2 byl Jan Jansen i Minsc itd. Po prostu mam problem z męczącymi miejscami opisami i dialogami w jedynce. Mailem wrażenie jakby dorzucano tekstu tylko po to by był dłuższy ale bez dorzucenia w nim sensownej treści a tylko wodolejstwem. POE2 robi to lepiej. Ale może to kwestia tłumaczenia bardziej? A bohaterowie w BG3 mi się podobają bo tacy trochę przesadzeni to trochę tradycja. Przecież w BG2 nasza ferajna to też był zbiór osobliwości, ale co ważniejsze oni idą tropem popularnych motywów z gier papierowych. Po prostu Lariani studiowali typy bohaterów jakich tworzą w swoich sesjach gracze. Po prostu w BG3 jak nigdzie wcześniej czuję tego ducha stołu.

Co to Pathfindera, grałem tylko w kingmakera, ale rozczarował mnie po całości. Podobno WotR jest lepszy ale nie mogę się przemóc. Bo o ile PoE dalej uważam za dobrą grę, ot po prostu nie spełniła moich oczekiwań i w paru aspektach mnie rozczarowała tak koniec końców tak do połowy gry bawiłem się świetnie a druga połowa po prostu lekko mnie nużyła z racji na wymienione subiektywne wady to cieszę, się, ze ograłem ot nie będę wracać w przeciwieństwie do wielu inny RPGów bo po prostu tytuł choć dobry tak na mojej liście jest wiele lepszych. Tak kingmakara nie zdzierżyłem i gdzieś w 1/3 rzuciłem w kąt i nie planuję wracać. Stąd po PoE przekonałem się do PoE2 (ot poczekałem dłużej z zakupem) i jest to sequel pod każdym względem znacznie lepszy tak WotR nawet nie wiem czy chcę dawać szansę.

No i Nummenarę uwielbiam. Nie jest to pierwszy Torment, ale naprawdę byłem zadowolony. Choć opisy/dialogi też były długie to lepiej mi się je czytało niż te w PoE. Po prostu były dla mnie ciekawsze.

I jeszcze raz podkreślę, ja nie mam nic przeciwko cięższej fabule i przyziemnemu klimatowi, ot uważam, ze w takim wypadku trzeba konkretnie przemyśleć towarzyszy by wszyscy nie byli dołujący a ktoś tam wprowadzał trochę kolorytu, może to być postać tragikomiczna, może stricte komiczna. Idealnym przykładem jest Morte z pierwszego Tormenta. No i nie zawsze dłuższy tekst to lepszy tekst. Musi mieć na siebie pomysł.

post wyedytowany przez elathir 2024-04-04 08:43:11
03.04.2024 15:59
elathir
1
elathir
99

No własnie mi kojarzyły się z takimi, które chciałyby być podobne do tych z Tormenta ale im nie wyszło. już Tides of Numennara lepiej oddały styl Tormenta. Może wynikać to z próby pogodzenia głębi Tormenta z przyziemnością jako PoE miało się cechować a to nie poszło w parze. Brak tego poczucia niesamowitości. No i kwestia zbilansowania poważnych i lżejszych tonów. Pierwszy Torment jest grą zdecydowanie poważną, ale Morte czy Anna potrafią rozładować trochę klimat gdy ten robi się za gęsty. W PoE nie było nikogo takiego.

Ale wiadomo, kwestia gustu. Tak jak pisałem, nie jestem w swojej opinii odosobniony, ale może nas być niewielka grupa, znacznie mniejsze od liczby osób, którym te elementy przypasowały.

post wyedytowany przez elathir 2024-04-03 16:00:59
03.04.2024 15:37
elathir
1
elathir
99

Jest jeszcze jedna grupa ale nie wiem czy bardzo liczna.

Otóż na PoE 1 się napaliłem bo uwielbiam RPG klasyczne od Fallouta pierwszego, przez Baldury, ICWD, Arcanum, NWN2 itd. Jednak PoE mnie trochę rozczarowało, na tyle bym zagranie w drugą część odłożył aż inni fani gatunku mnie przekonają, że tym razem będzie lepiej. Złożyło się na to sporo elementów, od mechaniki odnowienia, która ten niby to głęboki system rozwoju postaci w PoE trywializuje w zwykłej rozgrywce, po jednak nudne wodolejstwo i pewną odpychająca pompatyczność opisów i dialogów. W Tyranny trochę tą mechanikę już poprawili i bawiłem się dużo lepiej, bardziej też trafił do mnie świat i historia. W PoE2 też jest o niebo lepiej ale po jedynce miałem obawy więc zagranie w nią odłożyłem.

03.04.2024 13:17
elathir
5
elathir
99

No własnie nie kumam, gość nie znosi RPG ale na siłę wystawia oceny starszym grom RPG. Albo troll albo jeszcze gorzej.

03.04.2024 12:38
elathir
1
odpowiedz
1 odpowiedź
elathir
99

No i super. To jest świetne rozwiązanie.

Proponuję tylko utworzyć jakiś podwieszony temat na zadawanie pytań, bo jednak kiedyś sporo nowych użytkowniku zakładało wątek z pytaniem jakimś nieokreślonym.

Coś w stylu istniejących z poszukiwaniem gry.

post wyedytowany przez elathir 2024-04-03 12:39:08
03.04.2024 12:24
elathir
elathir
99

antys25691600d1

A tak z ciekawości, w jakim telefonie poniżej 1000zł masz lepszy?

Różnice zrobiła by dopiero 855 lub 780 a tutaj ceny tak z 1500zł lecą i w górę. Więc to nie stówka różnicy a tak z 400-500. Więc masz tutaj półkę cenową edga już a nie serię g.

post wyedytowany przez elathir 2024-04-03 12:40:52
03.04.2024 11:51
elathir
6
elathir
99

Ale wiedz drobie dziecko, że jak ci przeszkadza fakt, ze gra wyszła bardzo dawno temu, zanim się urodziłeś to masz remaster?

PT to arcydzieło. Jeżeli chodzi o opowiedzianą historie to zostawia z tyłu niemal cały gamadev. Do dzisiaj inne tytuły porównuje się z nim, jak trafi się coś z świetną historią to największym komplementem jaki gra może uzyskać to historia na poziomie PT.

MA pewne wady, jak za dużo powtarzalnych walk itd. ale to nie ma znaczenia na tle zarówno wypomnianej historii, fenomenalnego klimatu, najlepiej napisanych towarzyszy (inne gry tez miewają świetnych, ale w PT towarzyszy dzielimy na napisanych fenomenalnie i tylko bardzo dobrze gdzie w każdej innej grze trafiają się lepsi i gorsi). Ta gra to dzieło sztuki i już. Nie dla każdego, ale nie bez powodu pomimo kolejnych świetnych tytułów na RPG Codex PT okupuje pierwsze miejsce. Nie bez powodu w nirmal każdym rankingu jest w top 10 RPG wszech czasów (pomijaja go tylko te koncentrujące się na nowszych grach a ignorujące starsze).

post wyedytowany przez elathir 2024-04-03 12:00:13
03.04.2024 11:13
elathir
odpowiedz
2 odpowiedzi
elathir
99

No ja uniknąłem pułapki G52 i wziąłem G72. Ogólnie G52 ma chyba najgorsze recenzje ze wszystkich telefonów motki z tej półki bo rozważałem ale recenzje były słabe. Gorsze zarówno od wcześniejszej G32 i nowszych modeli (G72 i G82).

post wyedytowany przez elathir 2024-04-03 11:15:37
03.04.2024 09:38
elathir
elathir
99

https://businessinsider.com.pl/wiadomosci/izrael-bierze-odpowiedzialnosc-za-smierc-wolontariuszy-w-strefie-gazy/kqr2326

Tak więc śledztwo będzie, nie udają, ze sprawy nie ma. To czy wykryją odpowiedzialnego to inna kwestia, ale to problem nie tylko Izraela, bo większość armii ma z tym problem, najczęściej USA.

post wyedytowany przez elathir 2024-04-03 09:42:44
02.04.2024 13:53
elathir
1
elathir
99

Trochę nie kumam oburzenia.

W sensie, komuś się smutno zrobiło, ze nie dostał od niej życzeń? No i przecież nie każdy obchodzi Wielkanoc, wolę by zostało to święto świętem wierzących a nie zamieniło się w kolejną konsumpcjonistyczną papkę jak Boże Narodzenie, więc fakt, że je lewica ignoruje mnie cieszy.

Czy to takie czepianie się dla czepiania?

02.04.2024 12:35
elathir
elathir
99

Jedyne co Piekarze literacko wyszło to akurat właśnie przygody Arivalda. Reszta to szrot.

Jeszcze z parę opowiadań się niezłych znajdzie (zwłaszcza tych starszych). Ale tak, poza Arivaldem to w większym formacie niż opowiadania ciężko znaleźć coś wartościowego. W sumie to się nie da.

02.04.2024 09:28
elathir
elathir
99

Ja choćby mam. G72 obecnie. Poprzednio miałem G8 Power.

01.04.2024 23:23
elathir
elathir
99

A_wildwolf_A

to dobrze, źle ?

Jeżeli popierasz islamskich fundamentalistów to źle, w każdym innym wypadku to dobrze ;)

Ogólnie partia obecnego prezydenta dąży do cofnięcia XX wiecznych reform i powrocie do państwa islamskiego, choć małymi kroczkami tak systematycznie. Opozycja jest temu przeciwna i chce utrzymać kurs sprzed paru lat zbliżenia do Europy i zapoczątkowanego przez Ataturka rozdziałowi religii od państwa.

post wyedytowany przez elathir 2024-04-01 23:25:16
01.04.2024 20:49
elathir
1
elathir
99

Takiego gówna jak cyberpunk na premierę nikt nie wypuścił

W ostatnich 5 latach kojarzę z chyba 10 gorszych premier, i to z tych dużych.

01.04.2024 20:46
elathir
odpowiedz
elathir
99

I tak i nie.

Otóż jeżeli chodzi o podstawowe założenia to trochę tak, czyli drużyna i w drogę. Jednak w praktyce gra się dosc mocno różni. Starcia są turowe i bardziej taktyczne, jest większy nacisk na eksplorację postawiony, swobodę rozwiązań itd.

Zdecydowana większość fanów cRPG sie w nowym Baldurze odnajduję. Powiem więcej, uwielbia go. Są jakieś wyjątki ale to zdecydowana mniejszość.

28.03.2024 10:04
elathir
elathir
99

Ale piszesz o akcencie czy mimikrach i tym zaciąganiu? Bo to nie to samo. Przez akcent rozumiem akcentowanie przedostatniej sylaby (akcent polski) lub pierwszej (czeski). Inny sposób wymawiania głosek to osobna kwestia. Zapewne masz na myśli wymowę udźwięczniającą a nie akcent. Mamy tez inną wymowę głosek nosowych, kilka głosek typowych dla języka staropolskiego, który zachowały się w różnych gwarach, w tym śląskiej ale nie w współczesnym polskim itd.

post wyedytowany przez elathir 2024-03-28 10:14:11
28.03.2024 09:46
elathir
2
elathir
99

To nie pod beton a pod doły partii, taka nadzieja by się nie rozeszły w związku z zbliżającymi się wyborami samorządowymi. Bo to jest dola PiSu problem, jeżeli doły przestaną wierzyć w szansę na powrót do rządów to się mogą rozejść po mniejszych lokalnych inicjatywach (tych jest masa) lub w ogóle nie wspierać kampanii i się wycofać.

To jest dla nich główne zagrożenie teraz a nie kwestia szerokiego poparcia społecznego. Bo jednak jak uczy historia to doły partyjne i samorządy mają decydujący wpływ na jedność partii, temu pomimo różnych kryzysów, stawiania na nich kreski i wróżenia upadku PSL ma się cały czas stabilnie co by się w dużej polityce nie działo.

28.03.2024 09:27
elathir
elathir
99

Jako Kaszub z pochodzenia to si wypowiem.

Otóż kaszubski jest językiem a nie gwarę z racji na swoje pochodzenie. W średniowieczu na terenie pomorza używano języka pomorskiego (w sumie to byłą grupa bardziej niż pojedynczy język ale uprośćmy), będącego kolejnym językiem z grupy słowiańskiej. Ten jednak pod wpływem zmian demograficznych (niemiecka kolonizacja z XIV wieku, podział pomorza na to po stronie Niemieckiej i Polskiej, rosnące wpływy polskiego możnowładztwa) zaczął wymierać ale jego pozostałością jednak z silnymi wpływami języków polskiego i niemieckiego jest kaszubski.

Część badaczy upiera się, ze jest jednak dialektem ponieważ choć kiedyś był odrębnym jeżykiem to jednak pod wpływem polskiego znacznie się do niego upodobnił. Jednak obecnie większość odrzuca ten pogląd i uznaje go za osobny język. Sytuacja nie jest to odosobniona bo mamy taką choćby we Włoszech gdzie obok włoskiego mamy język sardyński oraz kilka przypadków z Francji.

W wypadku śląskiego sprawa jest bardziej skomplikowana, bo on jednak wywodzi się z polskiego z dużą ilością dolnoniemieckich naleciałości. Jednak drugim problemem jest fakt, że to tak naprawdę zespół gwar, bo nie ma jednego języka/gwary śląskiej a jest ich kilka. Stąd jego klasyfikacja jako język jest rzadko spotykana, choć się zdarza to jednak jego odrębność względem polszczyzny jest znacznie mniejsza. Bo wyrazy wyrazami ale porównajcie kwestie akcentu (poza granicą z Czechami gdzie stosuje się akcent czeski to jednak w śląskim jest taki sam jak w polskim gdzie w kaszubskim jest inaczej), deklinację przez przypadki, która w śląskim jest bardzo zbliżona do polskiej a w kaszubskim zupełnie odmienna.

post wyedytowany przez elathir 2024-03-28 09:36:10
28.03.2024 00:27
elathir
1
elathir
99

No, tylko że nie wszystkim te nowe asassyny przypadły do gustu

Jasne, ze nie wszystkim. Zwłaszcza miłośnikom starych złym za skręt w stronę cRPG. Ale Gothic tez nie wszystkim przypadł do gustu. W sumie to nie ma gry, która by wszystkim podpasowała. Jednak popularność mają (choć dla mnie są zbyt rozlazłe, ale grałem tylko w origins i sobie resztę darowałem).

I byśmy się zrozumieli ja lubię Gothica, jednak jeżeli odrzucić sentyment to ma on raptem dwa wyróżniki:
1) podejście od zera do bohatera z trudniejszym początkiem
2) doskonały projekt mapy wpasowujący się w powyższy schemat, naprawdę nawet słabsze gry Pirahni mają fenomenalnie zaprojektowane mapy

Niby mają fajny klimat i świetną muzykę, ale wiele innych gier też ma. Nastawienie na akcję to dzisiaj tez rzecz powszechna, stąd cała masa gier w rozkroku pomiędzy gra akcji z cRPG i one walkę realizują lepiej (Horizon jest tutaj dobrym przykładem). Natomiast to tyle. NA podobnych podstawach zbudowany jest KCD gdzie zaczynamy nawet jako jeszcze większy leszcz niż bezi na pierwszym poziomie a pod koniec jesteśmy maszyną do siekania wrogów. Różnica jest tylko taka, że świat gry nie jest tak intensywnie napakowany, jednak na początku wpadnięcia na zwykłych bandytów może się dla nas skończyć bardzo źle.

27.03.2024 23:48
elathir
elathir
99

No inny gatunek, ale odrzucasz RPG bo nie taka walka, nie taka stylistyka (fantasy vs sci-fi) i ignorujesz fabułę i rozwój postaci w kontekście konkurencji dla Gothica w wypadku gier, które robią to lepiej ale w wypadku gier jeszcze bardziej nastawionych na walkę a mniej na te elementy to już ci nie pasuje.

No i powiedzmy sobie wprost, gatunki gier to rzecz bardzo umowna, bo taki Horizon Zero Dawn to RPG? Gra akcji? Albo assasyny nowe te od Orignins? Jak uznamy je za RPG to można ująć, że mają lepszy model walki.

No i w sumie mamy następcę Gothica, który odniósł przyzwoity sukces, ale jest z pierwszej osoby, mowa o KCD. To jest gra, która idzie jego tropem tylko bardziej. Wymagający start, przyziemny charakter, fajny projekt wertykalnej mapy i ciekawa eksploracja, wymagająca zręcznościowa walka ale jednak zależna od naszych umiejętności. Tylko pewnie odrzuciłeś bo nie jest TPP.

27.03.2024 22:19
elathir
elathir
99

A znasz jakieś lepsze crpg action z 3 osoby

Ale pewnie masz na myśli aRGP? Czy cRPG jako całość? A jRPG jak persona czy co lepsze finale?

Stricte aRPG Mass effect, zwłaszcza dwójka. Wiele osób wymieni też serie Fable, ja nie ale realnie oceny mają wyższe.

cRPG - tutaj cała masa bo przecież w większości gier od czasów DAO można ustawić widok z za pleców.

i to po polsku, soulsów i hack slasze nie biorę pod uwagę bo są specyficzne, a crpg z pierwszej osoby mają słabą walkę
Ale gothic wcale nie ma wybitnej walki. Cyberpunk, Deus Exy stare i nowe maja lepszą. No i odrzucasz klasyki jak V:TMB itd.

No i koncentrując się tylko na walce to właśnie te Dark souls czy w ogóle stricte gry akcji (slashery choćby) dadzą więcej satysfakcji przecież. Mają walkę jeszcze lepszą.

27.03.2024 21:23
elathir
elathir
99

Ale gdzie ja twierdzę, że ludzie w nie nie grają?

więc nie mogą oceniać poprzez nostalgię, skoro teraz w to grają. - oczywiście, że mogą jeżeli ich pierwszy kontakt z grą był w młodości.

Sam czekam na Kroniki Myrtany 2.0 oraz żałuję, że ER 2.0 upadło do Gothica 1. Jednak Pirahnia próbowała stworzyć ulepszone gothciki i nie tylko ona i efektu w postaci super hitu nie ma. Te gry mają swoją niszę, której jestem częścią ale wcale nie są murowanymi kandydatami na hit.

Więc spójrzmy trzeźwo, co w Gothicach wypaliło:
1) rewolucyjna eksploracja jak na tamte czasy, Pirahnia to mistrzowie otwartych światów
2) oprawa audio-wizualna na premierę dawała radę, to były w momencie premiery solidne tytuły w tym aspekcie
3) fenomenalny klimat
4) fajny wymagający gameplay

Co było średnie:
1) o ile historia w jedynce jeszcze jakoś się broniła tak w dwójce była sztampowa do bólu, dodatek ją ratował
2) system walki choć satysfakcjonujący przez pierwsze godziny gry koniec końców okazuje się dosc płytki i 2-3 podstawowe taktyki starczają by wygrać niemal każdą walkę
3) fajnie, że misje poboczne były osadzone w historii i poziomie gracza...

Co zawiodło:
1) ...ale praktycznie wszystkie były całkowicie liniowe
2) poziom niedoróbek technicznych. Przecież niektóre bugi jak strafing wręcz urosły pośród hardcorowych graczy do jednaj z podstawowych technik gry gdzie to zwykłe jechanie na exploitach
3) nieistniejący balans
4) koniec końców problem z rozłożeniem akcentów w grze. Pierwsze rozdziały są fenomenalne w grach pirahni, ale im dalej tym gorzej i nie mają pomysłu jak sobie z tym poradzić. Sami wspomnijcie ile razy zaczynaliście Gothica 2 ale maks gdzie dochodziliście to koniec 4 aktu a często i koniec drugiego tylko.

I teraz ja te gry naprawdę lubię, ale nie są one mesjaszami gamingu, są mesjaszami world designu bo ten jest fenomenalny ale gry jako całość są po prostu tylko naprawdę dobre choć niszowe. I nie ma to nic wspólnego z podziałem na my hardcorowi gracze i te nooby od gier multi czy z konsol bo gothicki wcale nie są specjalnie hardcorowe, zwłaszcza jak na czasy gdy wychodziły. Wprost przeciwnie uchodziły za dość przystępny tylko w wypadku jedynki z dziwnym sterowaniem.

post wyedytowany przez elathir 2024-03-27 21:25:10
27.03.2024 17:50
elathir
1
elathir
99

Zastanawia mnie czemu żaden producent nie chce zrobić kopi gothica, przecież to sukces murowany

Pirahnia robi regularnie i jakoś wielkiego sukcesu nie widać.

Mam sentyment do Gothica i lubię nawet trójkę w miarę a pierwsze dwie części uwielbiam, ale są to dosc specyficzne gry i masie ich zalet towarzyszą liczne też wady niestety. U nas wiele osób ocenia je przez pryzmat wspomnień bardziej niż jako same gry co winduję ich ocenę znacznie wyżej niż w wypadku graczy tego sentymentu pozbawionych.

27.03.2024 13:33
elathir
3
elathir
99

Rada Alexa, jak będę przestępcą to powinienem nosić telefon r różowym etui z jednorożcem by mi policja nie mogła go zabrać. ;P

Ja wiem, ze lubisz przestępców i uważasz uczciwych za frajerów a mafiosów za autorytety, ale poza takimi przypadkami jak twój reszta społeczeństwa naprawdę nie chce ułatwiać przestępcom życia.

post wyedytowany przez elathir 2024-03-27 13:34:05
27.03.2024 11:33
elathir
2
elathir
99

Zniknęło na prywatę kilkaset milionów a pisowcy bredzą o zemście. Sprawiedliwość to nie zemsta.

I co to znaczy normalny? Prokuratura twierdzi, ze się z rodziną Ziobry komunikowała rano z prośba o dostęp do lokalu. Ziobro twierdzi, że nie. Słowo przeciwko słowu, ale nie zdziwiłbym się jakby prokuratura próbę kontaktu miała nagraną (możliwe, że została zignorowana). To ja co, przestępca nie wpuści policji z nakazem to nie można mu domu przeszukać?

post wyedytowany przez elathir 2024-03-27 11:35:49
27.03.2024 09:45
elathir
4
elathir
99

No jak widać konfa mocno broni układu z Magdalenki jak oni to nazywają.

27.03.2024 08:39
elathir
3
elathir
99

Z Funduszu Sprawiedliwości, którym zarządzał i który mu podlegał, zniknęło kilkaset milionów złotych. Ogólnie całość jest na wniosek NIK z 2021, którego to raport wykazał rażącą niegospodarność oraz nagminne wydawanie środków nie na cele celowe funduszu. W dodatku z jego środków miał finansować sobie kampanie sam Ziobro. Są też podejrzenia korupcyjne.

Zatrzymano co najmniej kilkanaście osób w tej sprawie.

*informacja dla ludzi, którzy na prawdę nie wiedzą a nie udają, że nie wiedzą.

post wyedytowany przez elathir 2024-03-27 08:54:01
26.03.2024 23:57
elathir
elathir
99

Akurat jak z w drugiej połowie roku działalność zamykam. Ehhh, szkoda. Te około 12k tak na szybko w pamięci liczyć by wyszło spokojnie.

26.03.2024 23:51
elathir
2
elathir
99

A skazano kogoś? Czy może o czymś nie wiem

Polska to nie Rosja, u nas przed wyrokiem jest najpierw śledztwo, potem w jego ramach przeszukania (to mamy teraz), zatrzymania (też sie zaczęły), potem akt oskarżenia, proces, apelacja i dopiero wyrok.

I nie ściemniaj, że póki nie skażą, to nikt nikogo nie tyka, bo gdyby tak miało być to PZPR niemiałby takiej sraczki.

26.03.2024 20:26
elathir
elathir
99

że bethesda ten swój potworek może przepisać i przystosować

Jest dość prawdopodobne, że nie może bo nie ma kim. Ludzie, którzy naprawdę ogarniali i pisali ten silnik już tam w większości nie pracują.

26.03.2024 15:34
elathir
1
elathir
99

TraxPL

Tylko, ze UE5 ma z UE naprawdę mało co wspólnego już a CE2 dalej generuje obraz czy podpina fizykę w sposób typowe dla początku XX wieku. Tam jest problem taki, że wymiana rendera czy silnika fizycznego nic nie da bez gruntownej przebudowy silnika a oni tylko grzebią dookoła. Przecież wersja wykorzystana w Starfieldzie dalej nie wspiera MC, czegoś co jest standardem od dekady (już Red engine wykorzystany w Wiedźminie 2 robił z tego użytek).

Przestarzałości tego silnika widać na każdym kroku gdzie ładne ale dość statyczne otoczenie w połączenie z niewielką liczba brzydkich NPC generują nieproporcjonalnie wysokie wymagania sprzętowe i losowe przycinki. I nowy silnik nie oznacza, że muszą się na UE przesiadać czy cokolwiek, ale o to, ze core wymaga rewolucji jak pomiędzy UE3 a UE5 a nie tylko pudrowania.

26.03.2024 13:50
elathir
1
odpowiedz
elathir
99

A niech robią w czym się czują. Przy D:OS2 bawiłem się świetnie (jedynka była spoko, ale jednak tyłka nie urywała) a przy Baldurze jeszcze lepiej. Nie ważne czy teraz dadzą D:OS3, czy zupełnie nową grę, jak będzie równie dobra to będę zachwycony. Przynajmniej nie chcą graczy na siłę kroić na kasę, co się chwali.

26.03.2024 13:45
elathir
1
elathir
99

Paradox jest tutaj tylko wydawcą, więc nie wiadomo. Przy CS1 też był i dodatków była masa, ale tyranny, pilarsy miały mało a w wypadku AoW4 chyba tak przeciętnie będzie.

26.03.2024 09:44
elathir
elathir
99

No dla mnie zaletą ich polityki DLC jest złożoność i głębia. Wiadomo w różnych tytułach różnie z tym bywa, ale nawet te najprostsze i świeże na tle takiej cywilizacja wydają się mega głębokie. Nie bez powodu poradniki do ich gier na YT mają po kilka godzin a i tak nie tłumaczą wszystkiego.

Tak naprawdę poza grami od PDX do wyboru są tytuły w stylu dwarf fortess, ale tutaj jest problem przystępności, bo gry od PDX jak na poziom złożoności są dalej stosunkowo przystępne.

26.03.2024 08:16
elathir
1
elathir
99

Oni ogólnie są znani z tego, że dają dużo wolności swoim studiom i w przeciwieństwie do większości molochów niewiele narzucają (choćby nie wymuszają silnej monetyzacji w postaci mikro) i z reguły to działa. CS1, PoE, Tyranny, Into the Brach itd. to przykłady gier, które na takim prowadzaniu naprawdę gigantycznie zyskały. Nie mamy zalewu klonów, wymuszonego silnika do wszystkiego jak u EA czy zalewu mikro. Fakt, wile wydawanych przez nich gier ma zalew DLC, ale ni e wszystkie i z dwojga złego wolę zalew DLB* do produkcji długożyjących i bogatych w treść niż mikro w grach single player.

Jednak jak widać ta lekka kontrola w krótkim okresie doprowadziła do dwóch niewypałów bo i CS2 wyszło za szybko, nie gotowe i tutaj mamy podobną sytuację.

*a i tak wolę politykę DLC Paradoxu niż Firaxis, bo u niech większość DLC jednak towarzyszą darmowe updaty rozbudowujące podstawkę a i same DLC dodają jakieś mechaniki (są wyjątki jak te bieda kontent paki z drzewkami do HoIIV) gdzie u Firaxis 80% DLC to tylko kolejne OP nacje psujące balans. Poza Gathering Storm i jeszcze jednym, którego tytułu zapomniałem to bieda.

26.03.2024 07:56
elathir
elathir
99

Akurat imperatora kupiłem ostatnio na promocji za 80zl z wszystkimi dlc w zestawie i historia całkiem przyjemna teraz. Wcześniej ogrywałem podstawkę w GP i była bieda ale widać Marius update zrobił swoje.

25.03.2024 08:28
elathir
elathir
99

spoiler start

It was common for the newly formed illithid to retain a few memories of its former host.

spoiler stop

Cytat z podrcznika.

24.03.2024 19:45
elathir
elathir
99
Wideo

Jaka gra lepiej odwzoruje zasady D&D? BG1 i BG2

Czyli nigdy nie grałeś w AD&D. Bo choć obie gry uwielbiam i BG2 to moje top 10 wszechczasów tak one naprawdę bardzo luźno interpretują orginalne zasady zmieniając je niemal całkowicie. Te zmiany w BG3 to drobiazgi. Tutaj narzekasz na to, ze inicjatywa ma inną kostkę, tam ją wywalono w zasadzie. Tutaj cześć czarów działa inaczej, a tam niby jak było? A co z zupełnie innym rozwojem postaci (wywalono w zasadzie cały system proficiency i zastąpiono kilkoma aututami pod walkę i dla złodzieja paroma umiejętnościami.

A tutaj jako humorystyczny bonus:

https://www.youtube.com/watch?v=1x_ngJjS6vI

post wyedytowany przez elathir 2024-03-24 20:59:43
23.03.2024 16:24
elathir
elathir
99

Porównuje się zawsze w kontekście. Jaka gra robi to lepiej? Jako całość, nie że sam system walki ale jako całość. Solasta lepiej oddawała część mechanik walki, ale ignorowała te poza nią.

spoiler start


Cesarz nie ma do końca swojego charakteru sprzed przemiany. Po prostu ma część wspomnień ale charakter ma nowy. To widać choćby w jego pamiętnikach.

spoiler stop

22.03.2024 15:41
elathir
1
elathir
99

spoiler start

cały Lore ithillidow jest błędny. Cesarz nie mógł zachować swojej osobowości

Jest precedens w postaci Nihiloora
https://forgottenrealms.fandom.com/wiki/Nihiloor

W sumie jest ich pewnie więcej ale ten kojarzę. Podobnie z nasza postacią wynika to z tego, ze nie przechodzimy normalnej ceramorfozy ale kijanki zostały zmodyfikowane mocą korony.

spoiler stop

I tak różnic jest sporo, ale co powiedz o BG2 (genialna gra) gdzie zmieniono całkowicie cały model rozwoju postaci, wywalono w praktyce inicjatywę, rzuty na percepcję ograniczono do wykrywania pułapek, wywalono insight, jakiekolwiek rzuty w dialogach i wszystko co było związane z charyzmą i w zasadzie cały system proficiencies?

Na tle tych zmian to zmiany w BG3 to drobiazgi, jest ich masa, ale to dalej drobiazgi mające uczynić grę lepszym cRPG. Bo nie wszystko co działa przy stole działa przed ekranem równie dobrze.

post wyedytowany przez elathir 2024-03-22 15:42:24
22.03.2024 12:46
elathir
elathir
99

Nie wpływa na zdolność implementacji ale wpływa na rozgrywkę. Gry cRPG mają pewne prawa, które wpływają na to jak dobrze się w nie gra nie mające zastosowania w grach papierowych. Wiadomo, że zmian trochę jest ale nie wywracają systemu do góry nogami tylko mają przede wszystkim trochę skrócić starcia i uczynić je dynamiczniejszymi bo inaczej ty byłyby za długie oraz nużące.

I tak, na pewno to te lekkie dostosowania sprawiły, ze nie są w stanie robić dostatków, a nie wysokopoziomowe umiejętności, które poprzednie gry po prostu ignorowały. Problem na wysokopoziomowych umiejętnościach i zaklęciach jest taki, że duża część z nich może zmieniać rzeczywistość, umożliwia podroż przez wymiary itd.

post wyedytowany przez elathir 2024-03-22 12:48:22
22.03.2024 11:59
elathir
elathir
99

No jak ciagle mieszacie w zadadach to nie.

Mieszali po to by się dało.

NA tle innych gier na D&D tutaj i tak jest nieźle. Przecież BG1 i 2 były tylko inspirowane AD&D, wycięto jakieś 2/3 systemów. W wypadku gier na D&D3 i 3,5 (NVN 1 i 2, ICWD2) wygląda to trochę lepiej ale głównie w warstwie walki bo w tej związanej z dialogami, eksploracją to tez wywalone prawie wszystko. Solasta spoko pod względem systemu walki, najwierniejsza jak do tej porty, choć tez są zmiany ale znowu tylko walka, to co z nią niezwiązaną pocięte.

BG3 nie jest idealnie wierną adaptacją, ale te idealnie wierne z reguły nie działają z racji na różnice w medium. Jednak jak na ten moment jest najpełniejszą, bo poza kwestiami walki stara się uwzględnić mechaniki związane z dialogami i eksploracją na ile się da.

22.03.2024 11:41
elathir
2
elathir
99

Chodzi o oszustwo. Jeżeli te mikro nie są niczym złym i żadnym problemem to czemu je schowali w wersji recenzenckiej i ukrywali ich istnienie do premiery? Mogli przecież od początku to ogłosić.

22.03.2024 09:37
elathir
29
odpowiedz
2 odpowiedzi
elathir
99

Na miejscu recenzentów autentycznie bym się wkurzył i poleciał z zmianą oceny. Bo jakby nie patrzeć zostali wykorzystani do zrobienia klienta i swoich czytelników w wała z tym ukrywaniem mikro transakcji. Serio, na miejscu wydawców walnąłbym wielką erratę do recenzji i odjął z 2 punkty minimum jak nie więcej. Jakby zrobiła to z połowa recenzji, a zwłaszcza ci najwięksi to by się Capcom trochę ogarnął może następnym razem.

22.03.2024 09:31
elathir
3
odpowiedz
elathir
99
0.0

Okrągłe zero

O ile same mikro w płatnej grze (300zł w dodatku) choć złe jeszcze nie przekreśliłyby gry u mnie (-2 do oceny) tak ukrywanie ich do dnia premiery i w kopii recenzenckiej to z definicji 0.

Na takie praktyki nie może być przyzwolenia. Bo ukrywanie ich w kopiach recenzenckich jasno pokazuje, że wydawca doskonale wiedział jak zostaną odebrane.

A do tego skopana optymalizacja. Tak więc na nic więcej gra nie zasługuje.

post wyedytowany przez elathir 2024-03-22 09:33:21
22.03.2024 09:02
elathir
3
elathir
99

Nie, na tym polega afera. Wersje recenzenckie ich nie miały.

22.03.2024 09:00
elathir
2
odpowiedz
elathir
99

I dobrze, ze istnieje coś takiego jak cheat engine. Idealne miejsce do zastosowania. Choć gry za tego wała i tak nie kupię na 100%, mówię o sytuacji gdy wpadnie za parę lat w bundlu, epicku czy innym rozdawnictwie lub w ramach jakiegoś zestawu gdzie będą mnie interesować inne tytuły.

Inna ciekawostka to różnica w podejściu graczy. Na PS5 gra zbiera świetne oceny od graczy a na PC jest mieszana z błotem. Jest to problem o tyle, że niestety dla tytułów AAA rynek konsolowy w momencie premiery jest ważniejszy.

Niestety nie ma co tutaj o graczy PS apelować, bo ci obecni na forum w 90% pewnie mają zdanie o tych mikro takie same co PC-towcy, problemem są masy casuali.

post wyedytowany przez elathir 2024-03-22 09:41:37
22.03.2024 08:37
elathir
1
elathir
99

Każdy cRPG grzebie w mechanikach.

Uwielbiam BG i BG2, PT to dla mnie gra wszech czasów, ICWD2 naprawdę lubię, jedynkę mniej. Ale przecież, zwłaszcza w wypadku gier na AD&D to była bardziej inspiracja systemem niż jego rzeczywista implementacja. Różnic było znacznie więcej i były one znacznie głębsze niż w wypadku BG3. Bo co zmienia BG3, przerzuca sporo akcji w akcje bonusowe, zmienia wiele zasad odnawiania się umiejętności, oraz niektóre szczegóły działania. Przerabia bardowską inspirację czy też zmienia tą channel divinity u palladyna. Itd.

Nie zmienia zupełnie systemu umiejętności. Bo przecież BG i BG2 mają system zupełnie inny niż jest w AD&D. Rezygnują tez z niemal wszystkich rzutów zostawiając tylko cześć bojowych, część związanych ze złodziejstwem i to tyle. Czary też działają inaczej, lwiej części nie ma. itd. Zmiany w BG3 są naprawdę niewielkie względem poprzednich gier na D&D. W wypadku Solasty można się trochę kłócić bo tam była wierniejsza w wypadku rzeczy związanych z walką kwestii przetrwania w dziczy ze względu na podróże, ale z drugiej strony nie miała checków w dialogach i było ich znacznie mniej na mapach.

A co do Lore, to z ciekawości co niby z Lore aż tak bardzo namieszali?

spoiler start


Postać cesarza jest trochę inspirowane Nihiloorem. Tak więc jeżeli chodzi ci o fakt istnienia Ilithidów wolnych od wpływu mózgów nestorów to nic nowego. Ot idea dobrego ilithida (bo tamten choć się ucywilizował jednak wybrał drogę światka przestępczego) nie różni się niczym od dobrego drowa, a przecież Drtitzz jest ikoną Zapomnianych krain. Zresztą sam cesarz nie jest do końca dobry, raczej po prostu pragmatyczny.

spoiler stop

21.03.2024 15:36
elathir
elathir
99

Wyciągnąć wyciągnie ale nie stabilnie. Regularnie będzie do 60fps dobijać. Ale licz się ze spadkami.

21.03.2024 15:07
elathir
elathir
99

A może po prostu mafia?

21.03.2024 13:14
elathir
elathir
99

No więc nie kumam o co chodzi?

Ma się skoncentrować na igrzyskach, przykaz z góry bo w swojej działce poza Idzim nie będzie miał pomocy tym razem. W dodatku prawdopodobnie będzie szefem całej ekipy TVP na igrzyska (jeszcze nie potwierdzone bo decyzji nie ma ale jest jednym z faworytów).

post wyedytowany przez elathir 2024-03-21 13:17:11
21.03.2024 12:57
elathir
elathir
99

Akurat tutaj podobno ma to związek z zbliżającymi się Igrzyskami olimpijskimi, na które Babiarz zgodnie z planem leci. Ogólnie ma się skoncentrować na pracy w TVP Sport. Zastąpił tutaj jako główny komentator lekkoatletyki Szaranowicza.

post wyedytowany przez elathir 2024-03-21 13:02:58
21.03.2024 09:14
elathir
1
elathir
99

No przekonali się o tym Brytyjczycy. Wyszli z Unii ale ze względu na możliwość w miarę płynnego handlu i tak musza przestrzegać większości Unijnych przepisów, ale bez wpływu na ich kształt. Za to z dodatkową biurokracją. No nie bez powodu mamy zjawisku bregretu teraz.

20.03.2024 19:55
elathir
elathir
99

No bo zdefiniujmy donos.

Donos na bandę drechów wybijających szyby na przystanku to obywatelska postawa godna pochwały.

Donos na faceta co dał im w mordę? Niepotrzebna rzecz moim zdaniem. Niby prawo złamał, ale społecznej szkody nie widzę.

20.03.2024 18:07
elathir
2
elathir
99

A według której definicji? Wskazałem dwie możliwe interpretacje tego określenia.

20.03.2024 13:24
elathir
3
odpowiedz
1 odpowiedź
elathir
99

Asertywność jest cechą nabytą wyćwiczoną.

Zresztą co to znaczy donosiciel? Jeden uzna, że to ten, który dla własnej korzyści wyda/doniesie skorumpowanej/narzuconej/okupacyjnej władzy na człowieka moralnie niewinnego. Dla innego to ktokolwiek kto przekaże organom ścigania informację o przestępcy lub zachowa się asertywnie i nie pozwoli by ktoś jego kosztem czerpał korzyści (np. pali oponami i zdziwienie, że sąsiadom to przeszkadza).

post wyedytowany przez elathir 2024-03-20 13:27:40
20.03.2024 12:55
elathir
odpowiedz
elathir
99

The Sims

Awans w pracy na dyrektora zaczynając od sprzątaczki można machnąć w kilka tygodni, najlepszego przyjaciela można poznać i wyrobić znajomość na maksa w jedno popołudnie a i nie trzeba prać, sprzątanie do wytarcie kilku plam itd.

Ps. był wątek o byciem postacią w grze, więc mogąc wybrać kogoś kto da sobie radę w niebezpiecznym świecie jakim jest większość światów gier to co innego. Wtedy Fearun, Night City czy Arcanum byłyby na mojej liście. Ale jako zwykły szaraczek to jednak wolę bezpieczniejsza opcję.

post wyedytowany przez elathir 2024-03-20 13:07:34
20.03.2024 12:52
elathir
elathir
99

Ale wiesz, że po opuszczeniu wyspy przez Beziego całe te tereny zostały podbite przez orków? Tak więc po kilku tygodnia laby zostałaby niewola.

20.03.2024 08:51
elathir
1
elathir
99

Tylko, ze jak rozstawisz je na granicy to pierwszy ostrzał artyleryjski w wypadku ataku z zaskoczenia zada im kosmiczne straty. Ty oczekujesz, że mamy poddawać naszych żołnierzy Rosji do wybicia jak na tacy po to by zyskać podbudować trochę morale cywili przed wojną i porobić na tym kapitał polityczny. Czyli powtórka z 1939.

Zrozum, nie da się zabezpieczyć tak długiej granicy, póki nie dysponujesz siłami minimum 5 do 1. Oczekujesz, ze cała armia NATO będzie stacjonować na naszej granicy czy co?

Chciałbym żeby w pierwszych chwilach ataku kacapii na Polskę nastąpił kontratak z którym wrogie wojska będą musiały sobie radzić na swoim terenie.

Ale własnie na tym polega plan, ale to wymaga armii mającej miejsce na manewr a nie dziesiątkowanej przez ostrzał w pierwszej godzinie oraz rozproszonej na obszarze właśnie atakowanym.

post wyedytowany przez elathir 2024-03-20 08:53:00
20.03.2024 08:36
elathir
1
elathir
99

Czekamy więc na kolejne wyroki

Zapewne poczekamy do końca kadencji Dudy by nie wypuścił ich jak Kamińskiego i Wąsika. Inna sprawa, że tego typu procesy i tak raz z apelacjami ciągną się latami. Ale jeżeli chociaż staną przed sądem to już będzie coś.

19.03.2024 21:06
elathir
1
elathir
99

Mieszkam w Gdańsku, wic na samej linii Wisły w zasadzie. I z racji na znaczenie strategiczne jedno z pierwszych miast to ostrzału (Słupsk czy Olsztyn mogą w ogóle pominąć).

Dla Ciebie to linia na mapie a dla mnie dom. Co mi z NATO po 3 dniach jak w ciągu tych 3 dni moja żona zostanie zgwałcona i zabita, syn wywieziony za Moskwę, sam zostanę zabity a mój dom rozkradziony?

No właśnie nie zostanie, bo kacapy nie będą miały na nic takiego czasu. Elastyczna obrona zakłada ciągłą presję na wroga uniemożliwiającą mu takie działania. W zamian ty oczekujesz, że mamy się ustawić na granicy, dać się wystrzelać i potem oddać cały kraj na kilka tygodni lub nawet miesięcy aż zbierzemy nowe odwody, w którym to czasie będą mogli robić co chcą. Tak jak w 1939 roku się to skończyło, gdzie właśnie taka liniowa obrona sprawiła, że Niemcy od pierwszego dnia mogli poświęcić mnóstwo energii i zasobów na mordowanie cywilów.

post wyedytowany przez elathir 2024-03-19 21:13:09
19.03.2024 14:38
elathir
3
elathir
99

Ale nikt nie chce oddawać połowy kraju.

To, że ta linia będzie przesunięta oznacza tylko tyle, że wojska kacapskie mina Słupsk po czy 2-3 dni później miną go wojska NATO goniące kacapskie.

Co ty oczekujesz jak na pierwszej wojnie machnięcia okopów wzdłuż całej granicy?

Mobilne elementy bazy (samoloty, czołgi, wozy, piechota, wspomniane Himarsy) są bardziej mobilne niż kacapska artyleria, która jest bardziej mobilna niż budynki bazy.

Spoko ale jeżeli chcesz trzymać wszystko poza bazą, bo jej obstrzał zacząłby się w pierwszej minucie agresji to po co ci ta baza pusta? No właśnie o to tutaj chodzi, trzymamy wszystko 200-300km od granicy po czym obserwujemy jak ruscy wchodzą i w odpowiednich punktach za pomocą noworocznej i mobilnej armii uderzamy rozbijając ich uderzenie i odrzucając z powrotem za granicę. Zwłaszcza w wypadku lotnictwa, przecież jaki sens tam je trzymać skoro w wypadku startu konfliktu trzeba by je natychmiast ewakuować bo bazy lotnicze nie mogą się znajdować na linii frontu. Obrona linii na mapie nie ma sensu, bo wróg bez problemu będzie w stanie uzyskać przewagę miejscową nawet dysponując mniejszymi siłami sumarycznie. Dzisiaj liczy się mobilność.

Łykasz narrację PiSu, która jest skopiowaną narracją Sanacji, która już w 1939 roku zakończyła się całkowitą, druzgocąca porażką.

post wyedytowany przez elathir 2024-03-19 14:40:27
19.03.2024 11:57
elathir
1
elathir
99

Ale NATO ich tam nie chce, bo bo kij im 30 tysięcy trupów pierwszego dnia wojny?

I w jaki niby sposób baza przy granicy, będąca łatwym celem, odstrasza skuteczniej niż taka dalej ale operacyjnie groźna?

Takie metody działały skutecznie gdzieś tak do renesansu. Pod jego koniec ich skuteczność zaczęła maleć aż w okolicach wojny francusku-Pruskiej (1870-1871) okazało się, że nie działają wcale. To rozwiązanie ma sens tylko polityczny, bo militarnie byłoby korzystne jedynie dla Rosji.

post wyedytowany przez elathir 2024-03-19 12:00:47
19.03.2024 11:40
elathir
1
elathir
99

Nie da się.

Po prostu, ta brutalna prawda jest niestety nie do przeskoczenia. W 1939 próbowalismy bronić linii granicy. Fakt, Niemcy mieli przewagę ale nie aż tak gigantyczną by rozbić nas w zasadzie w tydzień. I już wtedy było wiadomo, że ten model obrony nie ma sensu.

Otóż przy granicy masz niewielkie siły opóźniające, których celem jest wycofanie się powoli wiążąc przeciwnika walką. Potem określasz gdzie jest główny ciężar natarcie wroga i kontratakujesz adekwatnie do niego. Stawianie twierdz na granicy to strategia sprzed pierwszej wojny światowej jeszcze i nie działała już wtedy.

Plan na obronę Polski dla NATO jest niestety dość brutalnie prosty, kontrnatarcie z linii Wisły gdy już wróg się rozciągnie we wschodniej Polsce i będzie wiadomo gdzie i jak uderzyć.

post wyedytowany przez elathir 2024-03-19 11:42:01
19.03.2024 10:19
elathir
elathir
99

Bo widzisz to jest gra, która będzie kontrowersyjna gdyż ma naprawde fajne podstawy i rozbudowuje mechaniki jedynki ale niestety wyszła w fatalnym stanie technicznym z skopanym balansem. Tak wiec nie jest to tytuł jednoznacznie zły bo za 2 lata obstawiam to będzie najlepszy city builder ever. Ale wyszła za szybko i z tego powodu anulowałem preorder widząc w jak złym stanie wyszła.

19.03.2024 08:28
elathir
elathir
99

Na premierę było źle jeżeli chodzi o stan techniczny. Jak zacząłeś grać ostatnio to sporo poprawili od tego czasu. Plus opóźnienia z DLC, wsparciem modów itd. Miały by pod koniec 2023 a będą na koniec marca.

Ogólnie to jest przykład gry, która powinna mieć premierę przesuniętą o 2-3 miesiące i problemu by nie było.

18.03.2024 13:44
elathir
elathir
99

Czarnek za Pinokia, przecież widzisz, że to wzmożenie radykałów spod znaku zniszczenia wolnych mediów, rozmontowania sądownictwa i wyjścia z UE.

No widać, ale część PiS też może dostrzec tego ślady w sondażach lecących na łeb i Morawiecki może uderzyć wyprzedzająco jak zbierze dosc popleczników.

No ciekawie się to walkę hien śledzi.

18.03.2024 13:39
elathir
1
elathir
99

Więzienie musi być karą, a nie nagrodą.

Myślenie sprzed 50 lat prowadzące do wysokiej przestępczości.

Nie, więzienie ma dwa zadania:
1) odizolować osoby niebezpieczne
2) resocjalizować kogo tylko się da by tam nie wrócili i stali się wartościowymi członkami społeczeństwa.

Podejście karać mamy w USA i jakie są efekty? Najwięcej więźniów na świecie i najwięcej per capita na świecie + wysoki poziom przestępczości. NA chodzie UE czy w Skandynawii resocjalizują i musza zamykać więzienia bo więźniów brakuje. Bo tutaj trzeba wybrać czy chcemy mieć bezpieczne ulice czy ukaranych przestępców. Bo nie da się koncentrować na karaniu i resocjalizacji równocześnie. Zresztą sama izolacja czy jakiekolwiek ograniczenie wolności jest już karą. Oczywiście jest pewien proces niereformowalnych psychopatów, w tym wypadku trzeba się skupić na izolacji i tyle. Ale mowa tutaj o 1 na 10 więźniów u nas.

Tak więc stosować trzeba środki skutecznie i na odpowiednim poziomie izolujące, resocjalizujące i przy tym jak najtańsze. Pobyt w przeludnionym więzieniu dla kogoś złapanego z miesięcznym zapasem zioła nie spełnia żadnego kryterium bo ani tej osoby nie trzeba aż tak silnie izolować, ani nie pomoże jej w resocjalizacji (tutaj prace społeczne przy narkomanach zrobiłyby to najskuteczniej ale jakiekolwiek inne też się nadadzą) ani nie jest to efektywne kosztowo bo jest drogie. Tak samo z alimenciarzami, nie lepiej by jednak mógł pracować i opłacać je?

post wyedytowany przez elathir 2024-03-18 13:42:57
18.03.2024 11:32
elathir
2
elathir
99

No ja wiem, że niby każdemu należy współczuć choroby, ale jednak o współczucie trudniej gdy trafia na człowieka, który dla korzyści politycznych w praktyce z zimną krwią zamordował pomiędzy 300-900 osób, bo na tyle szacuje się żniwo afery transplantologicznej.

Kaczyński jest zły, dla własnego ego gotowy niszczyć ludziom życie, kłamać, oszukiwać itd. ale nawet mu daleko do Ziobry.

I ciężko tutaj mówić o wypadku czy nieumyślnym działaniu bo 10 lat później znowu przy nagonce na lekarza swojego ojca doprowadził do wstrzymania planowanych zabiegów ratujących ludzkie życie. Skala mniejsza, ale zasada ta sama. Dla prywatnej korzyści poświęca życie innych.

I choć ja nikomu życzyć śmierci nie będę oraz od tego typu wypowiedzi się powstrzymam tak rozumiem osoby, które nie wytrzymały i napisały co myślą. Jak ktoś wyzywa Hitlera, Hansa Franka, Himlera, Stalina, Berję, Bieruta itd. jakoś nie podnosimy larum. Ziobro na szczęście urodził się w miejscu i czasie gdzie na taką skalę zbrodni pozwolić sobie nie mógł.

post wyedytowany przez elathir 2024-03-18 11:35:04
18.03.2024 10:48
elathir
1
elathir
99

W ogóle sytuacja Pinokia będzie ciekawa, bo jeszcze przed wyborami wprost ogłaszał, ze planuje zastąpić Kaczyńskiego gdy kadencja tego dobiegnie końca a to Kaczorek zrobił mu psikus i postanowił zostać. Wiele osób w PiS widzi w tym negatywne nastawienie Kaczyńskiego do Morawieckiego i potencjalną próbę zrobienia z niego kozła ofiarnego gdy po parlamentarnych również tegoroczne wybory PiS przerżnie. A, że przerżnie jest w zasadzie pewne.

18.03.2024 10:42
elathir
1
elathir
99

No w PiS biorą się za mordy.

Najpierw Jaki jechał Morawieckiego, teraz Mastelarek Błaszczaka a Błaszczak Mastelarka.

https://wiadomosci.goniec.pl/morawiecki-otrzymal-cios-z-wlasnego-obozu-jest-reakcja-na-slowa-patryka-jakiego-aj-wpd-170324

Ciekawe kto następny? Obstawiam, ze Morawiecki zabierze się za Czarnka lub odwrotnie.

18.03.2024 10:19
elathir
odpowiedz
elathir
99

Tak, do tego właśnie służy KVM więc powinien działać.

Ogólnie one działają różnie zależnie od typu złącz. Te najprostsze po prostu wpinasz w niego monitor, mysz i klawiaturę oraz słuchawki w porty wyjścia/wyjścia a obok masz serie portów (USB + hdmi np.) które wpinasz w kompy do niego podpięte.

Są też wersje bardziej wyrafinowane korzystające z pojedynczego kabla USB-c czy innego o wysokiej przepustowości. I na to musisz zwrócić uwagę czy nie kupisz takiego tylko na złącze, którego w kompie/laptopie nie masz.

18.03.2024 09:59
elathir
4
elathir
99

Ale co w tym złego? Dla drobnych przestępców dozór elektroniczny jest równie skuteczna metodą zabezpieczenia a za to zdecydowanie tańszą dla budżetu.

Zresztą sam jestem przekonany, że w wypadku masy przestępstw dozór elektroniczny + prace społeczne są o niebo lepszym rozwiązaniem niż pchanie ludzi za kratki. Zwłaszcza w wypadku takich gdzie rozważamy w ogóle zmianę prawa (pozsiadanie marihuany na własny użytek itd.).

post wyedytowany przez elathir 2024-03-18 10:00:04
18.03.2024 09:12
elathir
😁
elathir
99

Ta znajomość polskiego to też taki poziom komunikatywny ale nie ekspert.

post wyedytowany przez elathir 2024-03-18 09:13:04
18.03.2024 08:50
elathir
odpowiedz
elathir
99

Niby taki wytrzymały a nie przeszedł podstawowych testów bezpieczeństwa :P

spoiler start


Tak, wiem, że z zupełnie innych powodów niż wytrzymałość konstrukcji.

spoiler stop

17.03.2024 09:45
elathir
odpowiedz
elathir
99

Pierwszy Red Alert, pierwsze Heroes of Might & Magic i The Lost Vikings. Czemu? Bo to gry dzieciństwa ogrywane razem z bratem i kuzynem. Nie są to pierwsze gry w jakie grałem, ale pierwsze ogrywane tak socjalnie i tak intensywnie. Czysta magia dzieciństwa.

post wyedytowany przez elathir 2024-03-17 09:46:02
15.03.2024 18:39
elathir
3
odpowiedz
2 odpowiedzi
elathir
99

To, ze to EUV jest pewne. A i wiadomo skąd taka metoda komunikacji z graczami, by uniknąć wtopy jak z systemem walki w Victorii 3 (sami przyznali, że sięgnęli po feadback graczy za późno by to naprawić) i z premierę Imperatora, który został w podstawie mechanik niemal całkowicie przebudowany w ciągu kilku miesięcy po premierze. Po prostu nie chcą ryzykować i temu teasują potencjalnie kontrowersyjne mechaniki szybciej.

15.03.2024 14:31
elathir
elathir
99

No zaskoczenie nie ma. Z tego co mówił jakieś dwa tygodnie temu Kosiniak-Kamysz w jednym z wywiadów to negocjacje o przytemperowaniu Zielonego Ładu zaczęły się jeszcze w ubiegłym roku o ile mnie pamięć nie myli. Ot do czasu nasilenie się protestów w całej UE szły powoli.

post wyedytowany przez elathir 2024-03-15 14:33:24
14.03.2024 23:16
elathir
elathir
99

Mnie interesuje wynik końcowy a nie środki.

Cyberpunk na tym samym sprzęcie wygląda lepiej? Wygląda. Działa płynniej? Działa. Czy są jakieś istotne różnice w fizyce na korzyść Starfielda? Nie ma, jest bardzo zbliżona. Gdzie się więcej dzieje na ekranie (ilość NPC, eksplozje, elementy ulegające zniszczeniu)? Zdecydowanie w Cyberpunku. A do tego w gratisie ekrany wczytywania dostaję w Starfieldzie. I tak w części pomieszczeń jest trochę więcej detali. Tylko sumarycznie to dalej wygląda gorzej jako całość.

W każdym razie zawsze kombinują, żeby ograniczyć liczbę detali wyświetlanych na raz czego nie da się zrobić z założeniami projektowymi map gier od Bethesdy.

Bo to są durne założenia i tyle istniejące tylko dlatego by nie musieli się wysilać tworząc gry.

14.03.2024 12:12
elathir
1
elathir
99

Dostęp do stałego łącza internetowego w dużych miastach był w 2000 roku, a w średnich w 2001.

Był ale dla części mieszkańców. Z Gdańska jestem i dzielnicy w której się wychowywałem pojawił się koło 2005. W 2000 i 2001 to był w centrach, niektórych dzielnicach. W 2002 roku 20% gospodarstw domowych miało dostęp do internetu. I tutaj liczą łącznie z modemem.

- erpeg nie musi być drużynowy (patrz: Wiedźmin, Vampire the Masquarade Bloodlines) by być wybitny

Tylko, ze w tej formie sprawdzają się raczej dynamiczniejsze gry, aRPG zwłaszcza. Nie gry oparte na D&D. Nie bez powodu nie dostaliśmy więcej solowych gier RPG na D&D. Ten system sie do tego średnio nadaje.

post wyedytowany przez elathir 2024-03-14 12:15:26
14.03.2024 09:04
elathir
1
odpowiedz
elathir
99

Najlepsze jest to, że gra miała premierę miesiąc temu a obecnie więcej postów wyprodukował Baran18 na jej temat w tym wątku niż gra w nią ludzi.

Obecnie 2 osoby, 24h peak 11 osób. Ciekawy jestem czy dzienny total chociaż zbliżył się do setki w tym tygodniu (niestety tej informacji steam nie podaje).

14.03.2024 08:57
elathir
1
elathir
99

A ty dalej nie łapiesz stwierdzenia "z perspektywy czasu".

Tak sprzedała się na premierę, ale ile gier ją naśladujących wyszło?

Inna klasyczne cRPG co rusz są inspiracją dla nowych gier, jednak gry w stylu sieciowym ale nie MMORPG to szukać ze świecą. Skoro była takim sukcesem i tym czego chcieli gracze dlaczego nie słyszymy o grach inspirowanych NWN? Otóż takie połączenie singla z multi ustąpiła albo grą koncentrującym się na singlu ale z kooperacją jako dodatkiem albo stricte grą RPG pod multi, niemal wyłącznie w formie MMORPG.

Po prostu koncepcja wywołała hype, gra się sprzedała dobrze ale hype minął i jakoś śladu nie ma w postaci popularności czy to samej gry czy jej koncepcji po latach. Ot mieliśmy jednorazowy wystrzał, głośny ale bez echa.

14.03.2024 00:08
elathir
odpowiedz
elathir
99

https://www.purepc.pl/jaki-komputer-do-gier-kupic-polecane-zestawy-komputerowe-na-marzec-2024-gotowe-konfiguracje-w-roznych-cenach

I pytanie czy wersja na intelu czy na amd pozostaje. Chyba intel lepszy jak stricte do gier bo ma ciut lepszego single-cora, za to AMD ma lepszego multicora co da lepsze efekty gdy chciałbyś robic coś poza graniem lub w trakcie gry mieć coś odpalone z tyłu.

No i w tej cenie zapomnij o RT.

post wyedytowany przez elathir 2024-03-14 00:12:52
14.03.2024 00:07
elathir
elathir
99

Z tym ładnie to bym nie przesadzał, raczej mniej źle. I pisze to jako fan pierwszej części (drugą też bardzo lubię ale jedynka jak wyszła to był naprawdę efekt wow no i wolę jej klimat i historie).

14.03.2024 00:05
elathir
1
elathir
99

Tylko, że większość osób grą w tą grę solowo. Kiedy wychodziła stałe łącze pozwalające na swobodną grę w sieci było jeszcze rzadkością poza centrami większych miast.

No i nie oszukujmy się, w wypadku RPG w przeciwieństwie do FPSów jednak ludzie oczekują solidnego singla i opieranie gry stricte na multi nie działa, no chyba, że robimy MMO.

13.03.2024 15:36
elathir
elathir
99

Chaos jaki tam panuje wskazuje, że odpowiedzią na powyższe pytanie może być wszyscy po trochu.

13.03.2024 15:02
elathir
2
elathir
99

O ja ......

No nie powiem lokalni kibole popierający konfę mogą mieć niezłe spięcie w mózgu.

13.03.2024 14:03
elathir
2
odpowiedz
1 odpowiedź
elathir
99

Tutaj nie ma niespodzianki bo i zgoda UE była tymczasowa na to rozwiązanie.

13.03.2024 13:16
elathir
elathir
99

W sumie przez perspektywę czasu mam jeszcze jeden element na myśli.

PT doczekał się następców duchowych, Baldury czy IceWindDale też, jednak NVN w sumie nie. Dwójka jest grą zupełnie inną, której bliżej do Baldura niż do NVN. Stąd moje stwierdzanie o nieprzyjęciu się formuły z perspektywy czasu. Solowe RPG raczej poszły w kierunkach zręcznościowych bardziej.

13.03.2024 11:06
elathir
2
elathir
99

Stąd moje przekonanie, ze dyskusja a aborcji teraz nie ma sensu. On i tak to uwali. No może gdyby sprawa wyszła w referendum to by sie nie odważył, ale tak to i tak z góry wiadomo, że uwali i pytanie czy jest to sens wałkować dopóki pajaca nie wymienimy. Z drugiej strony lewicy i KO zależy na tym by móc winę zwalić na niego co też nie dziwi.

Choć cały czas mam nadzieję, że próby przywrócenia kompromisu sprzed PiSu nie zablokuje, ale decyzja tutaj pokazuje, że nie ma na co liczyć.

13.03.2024 09:42
elathir
1
elathir
99

Zielony ład stworzył Wojciechowski z PiS i podpisał go Morawiecki z PiS.

Głosowanie w PE ma tutaj znaczenie drugorzędne bo ono tylko decydowało o procesie ratyfikacji krajowej. PE decydowało czy program jest dopuszczony do procesu ratyfikacji a nie czy wchodzi w życie.

13.03.2024 09:23
elathir
1
elathir
99

Ale obiekcje rolników względem Zielonego Ładu czy rosnącego importu zboża ze wschodu (tyczy się to nie tylko Ukrainy ale też Rosji i Białorusi) są słuszne.

Tylko, ze to zawdzięczają PiSowi a obecny rząd próbuje to naprawić.

13.03.2024 08:52
elathir
elathir
99

Ocenianie NWN wyłącznie przez pryzmat kampanii jest zakrzywianiem rzeczywistości i oceną nierzetelną. No chyba że krytykujesz ściśle samą tylko kampanię.

Napisałem przecież, że

dodatek Hordes of Underdark dawał radę no i rewolucyjny jak na tamte czasy tryb multi + fanowskie scenariusze.

Czyli doceniam edytor bo powstały w nim fajne scenariusze i moduł miltiplayer, który był rewolucyjny. Natomiast jak ktoś usiadł i chciał po prostu przejść singla to po pierwszych ochach i achach (w końcu gra w 3d wyróżniająca się od gier na infinity) przychodziło rozczarowanie z czasem.

No i napisałem bo z perspektywy czasu

PT nie miał dobrego startu ale dla mnie to gra wszechczasów i dzisiaj jest doceniona przez społeczność. Wraca do niej masa ludzi. Do NVN jedyne co może człowieka przyciągnąć to sentyment. I wiadomo, ze są ludzie, którzy tą grę lubią. Jednak ja się bawiłem lepiej zarówno w wychodzącym mniej więcej w tym samym czasie ICWD2, w grach Troiki (ToEE czy Arcanum) jak i późniejszym NWN2.

Co mnie najbardziej bolało to tak sobie myślę to brak prawdziwej drużyny. Gra była zbyt solowa a mi to do D&D nie pasuje. Do tego podstawowa kampania była nudna jak flaki z olejem. Niby w takim ICWD2 też stała głównie walką ale tam była ona bardziej taktyczna i wymagająca przez to odpowiedniego ogarnięcia drużyny jak i pewnej pomysłowości.

post wyedytowany przez elathir 2024-03-13 09:25:39
12.03.2024 19:08
elathir
odpowiedz
elathir
99

To nie jest najlepsze rozwiązanie, bo jeżeli komputer będzie sie dosc różnił to taki system może nie działać do końca poprawnie.

A z rozwiązań darmowych to zwykły dd z linuxa, robi dokładną kopię dysku tylko musisz mieć pena z butowalnym linuchem.

12.03.2024 18:46
elathir
1
odpowiedz
2 odpowiedzi
elathir
99

Są już dwa wątki na ten temat. Po co trzeci?

12.03.2024 11:17
elathir
elathir
99

Nie ma? Cyberpunk, RDR2, KCD, Hogwards Legacy, Baldurs Gate 3 itd. Grafika Starfielda tyłka nie urywa a decyzja o robieniu ze śmieci modeli dynamicznych zamiast statycznych, która podwyższa wymagania nic nie zmienia w samej grze na tyle by miało sens w to brnąć.

12.03.2024 10:56
elathir
1
elathir
99

Wysoce prawdopodobne. Ale co dla nas ważne, przez pierwsze kilka lat po przecięciu władzy będzie się musiał skupić na problemach wewnętrznych. A demografia i ekonomia Rosji grają na naszą korzyść, ten kraj z czasem będzie słabnąć jeszcze bardziej.

12.03.2024 10:05
elathir
elathir
99

Laptopy akurat mają jedną ważną zaletę, mobilność. Stacjonarki w podróż służbową nie weźmiesz. Tak wiec ludzie się z tym godzą i kupują laptopy po 15k.

12.03.2024 10:04
elathir
elathir
99

Dominacja Hiszpanii to czasy historyczne dla nich, coś jak dla nas konflikty ze Szwedami czy Turkami. Niby pamiętamy ale patrzymy na nie inaczej niż na te z Rosjanami i Niemcami. Natomiast działania Amerykańskie (zamachy stanu, wsparcie karteli narkotykowych itd.) to przecież XX wiek, wydarzenia, które pamiętają wszyscy dorośli.

powiedziałbym, że cała Ukraina jest prawosławna W większości, ale na zachodzie jest sporo katolików i grekokatolików. Z tego co widzę prawosławnych jest około 60% ludności, katolików i grekokatolików około 10% ale większość mieszka na zachodzie gdzie w niektórych okręgach jest ich nawet 1/4.

12.03.2024 09:18
elathir
2
elathir
99

To jest koleś dla którego Inkwizytor to gra dekady, więc wiecie, ten tego nie macie co mu polecać bo bez sensu.

A gier podobnych do NWN nie ma za wiele bo z perspektywy czasu to był niewypał, tylko dodatek Hordes of Underdark dawał radę no i rewolucyjny jak na tamte czasy tryb multi + fanowskie scenariusze.

post wyedytowany przez elathir 2024-03-12 09:20:19
12.03.2024 09:08
elathir
elathir
99

Oj tak, a że obie firmy należą do MS to jest nawet na to jakaś tam szansa. Może po Avoved czy jak tam się ich nowa gra nazywa.

post wyedytowany przez elathir 2024-03-12 09:08:57
12.03.2024 09:04
elathir
1
odpowiedz
2 odpowiedzi
elathir
99

Sprawa jest skompilowana:

1) Papież jest z ameryki południowej a tam nie do końca rozumieją Rosją. Oni byli pod butem amerykańskiego imperializmu i nie rozumieją tego jak my w centralnej i wschodniej Europie, że rosyjski jest jeszcze gorszy. Dla nich Rosja to zawsze była przeciwwaga dla USA i tak ją postrzegali. Niestety Franciszek nie potrafi tego zrozumieć jak bardzo zepsuty jest to kraj.

2) Nawolywanie do pokoju to co papieże robili zawsze. Dla Watykanu oczywistym jest to, że to agresor powinien sie wycofać bezwarunkowo, ale oni nie wierzą już w to, ze jakiekolwiek apele mogą trafić do Putina stąd apelują do tej rozsądniejszej strony o próbę rozmów.

3) Watykan liczy, że przy wsparciu mediacji międzynarodowych może się udać doprowadzić do pokoju możliwie korzystnego dla Ukrainy, tj. takiego gdzie straty ograniczą się do terenów naprawdę silnie zdominowanych przez Rosjan.

4) W przeciwieństwie do nas oni nie wierzą, że nawet z pomocą międzynarodową Ukraina da sobie radę, panują tam bardzo pesymistyczne nastroje i obstawiają, że teraz gdy siły są jeszcze w miarę wyrównane to jest najlepszy czas do negocjacji, bo istnieje duże ryzyko, że po wiosennych roztopach ofensywa rosyjska znowu wejdzie w głąb Ukrainy. Zresztą to ryzyko dostrzega cała UE, zwłaszcza po wycofaniu się USA z pomocy materiałowej, stąd tak zdecydowane stanowisko Francji w sprawie pomocy.

5) Watykan boi się interwencji NATO i eskalacji konfliktu na kraje katolickie jak Polska czy grekokatolickie na Bałkanach czy zachodzie Ukrainy (wchód jest prawosławny). Trochę cynicznie ale w sumie naturalne, że wolą poświęcić pewną grupę prawosławnych na wschodzie by ochronić swoich za zachodzie Ukrainy.

I pewnie sprawa ma jeszcze drugie i trzecie dno. Nie popieram tego stanowiska ale je rozumiem. Bo Ukraina się wykrwawia i jeżeli coś się szybko nie odmieni (eskalacja wojny na kraje NATO, napływ wielkiej ilości ochotników, przewrót w Rosji, śmierć Putina itd.) to wygląda to coraz mniej różowo. Rosja się nadziała, wykrwawia się i sypie ostro, ale dzielnie broniąca się przed napaścią bandytów Ukraina też niestety jest ciągnięta przez tą bandę ogrów w przepaść.

W skrócie jest źle i niespecjalnie wiadomo co zrobić by sytuację rozwiązać. Możemy albo próbować dążyć do pokoju, na którym Ukraina straci możliwie mało (droga Franciszka) albo doprowadzić do interwencji UE/NATO na Ukrainie, ale to znaczne eskalację konfliktu (droga Macrona) albo czekać aż się obie strony wykrwawią licząc, że może dzięki wsparciu Ukraina nie padnie pierwsza z wyczerpania (droga jaką my promujemy obecnie) jednak ma to tą wadę, że nawet jeżeli Ukraina sie obroni to będzie ruiną z potężną luką demograficzną.

post wyedytowany przez elathir 2024-03-12 09:05:54
12.03.2024 08:37
elathir
1
elathir
99

Ramu może mało, ale ponoć swap działa znakomicie.

Do użytku domowego lub biurowego tak, do profesjonalnego to jednak trochę wolno. Plus standardowy M1 (nie Pro lub Max) też do pretensjonalniejszej pracy się nie nadaje bo to procesor domowo/biurowy.

Ja tam nie wiem co wy robicie, kumple siedzą na kilkuletnich Macbookach na intelach i dają radę

Ależ ja też mam kompa 5 letniego. Kwestia jest taka, że do wygodnego programowania potrzebny jest zapas RAM (powiedzmy 32GB) i wielowątkowy przyzwoity procek. I tak, i7 z 2018 roku da radę spokojnie, ale tegoroczna i3 już nie bo jej wątków i cachu brakuje.

A wpływ to ma bo to czy mi się kod buduje, wykonuje testy jednostkowe i wrzuca na lokalnego dockera w 30 sekund czy w 5 minut robi różnicę. A tak, o takich różnicach mowa np, pomiędzy airem na M1 i 8GB RAM, a mac bookiem pro z M1 Max i 32 GB Ram. O różnicy w ilości odpalonych dockerów bez zamulenie kompa nawet nie wspominając.

Przekładając na język graczy. Jak masz GTX 1080, która ma 7 lat pograsz w przyzwoicie w większa ilość gier niż mając tegoroczna integrę w i5.

post wyedytowany przez elathir 2024-03-12 08:42:21
11.03.2024 22:51
elathir
elathir
99

A więc widzę, ze grasz cały czas. Jak wydajność w stosunku do premiery? Ogrywałem w tydzień po premierze w Game passie i uznałem, że kupię jak to trochę ogarną.

Ewentualnie na jakim sprzęcie grasz? Bo porównałbym sobie z moim (mam w profilu).

11.03.2024 22:47
elathir
2
odpowiedz
elathir
99

Serio to takie super?

W wypadku iPhona ma to znaczenie, bo w nich ze względu na Face Id wyspa jest ogromna i bez tego nie tylko straszy ale też utrudnia korzystanie z aplikacji. W wypadku telefonów z androidem gdzie obiektyw jest niewielki to nie ma znaczenia. Tak więc nie wiem czemu ma to być w jakikolwiek sposób zaleta, bo sama technologia tak naprawdę jest metodą walki z inną wadą iPhonów, której większość innych telefonów nie ma.

post wyedytowany przez elathir 2024-03-11 22:48:01
11.03.2024 15:45
elathir
odpowiedz
elathir
99

W sumie naprawdę udana jest wersja na androida. O ile na PC aż tak mnie nie wciągnęło, tak w wersji mobilnej to chyba moje top 5 wszechczasów na telefonie.

11.03.2024 15:07
elathir
elathir
99

A w cyfrowej może nie, jednak fizyczne, w tym i na PC to taniały ekspresowo, pierwsza przecena o 1/3 była po dwóch tygodniach u mnie.

11.03.2024 13:32
elathir
elathir
99

No co miesiąc go niszczył niezgodnie z prawem, teraz już nie może bo się nielegalna ochronka skończyła.

11.03.2024 12:42
elathir
odpowiedz
2 odpowiedzi
elathir
99

W sumie niezły wyścig. Szybciej to chyba tylko F76 taniej z tego co pamiętam z głośniejszych premier.