Gry w pudełkach czeka zagłada? Ubisoft w to nie wierzy
Niekoniecznie. To tylko jeden przykład z wielu.
Aha, ok :D
Twierdzą, że nie znikną, a sam zostałem zmuszony kupić cyfrową wersję Mirage, bo olali PC.
Ja zawsze lubiłem pudełka i zawsze z nostalgią spoglądam na półki wypełnione płytami ale to niema sensu gry część gry trzeba i tak pobierać.
Gdyby była opcja zamówienia pudełka z grą na życzenie (oczywiście zawierającej całą grę) to nadal chętnie bym swoje ulubione tytuły właśnie tak honorował.
Jak rynek growy będzie dalej szedł w tą drogę, w którą idzie, to prędko pudełka nie znikną. Obecnie jesteśmy na etapie niedorobionych gier.
W ostatnich 5 latach tylko kilka gier było grywalnych i jakościowych na premierę.
Dziś praktycznie każda premiera AAA, to dramat.
Na konsolach zawsze można pudełko odsprzedać, a na PC, to już zależy od serwisu.
Dlatego jak znikną pudełka, a nadal będziemy dostawać crapy, to ludzie przestaną kupować na premierę.
Taki MS czy Sony też widzi ile graczy gra w dany tytuł, a ile w rzeczywistości sprzedali sztuk.
Na PS to średnio 1/4 graczy, kupuje nówki a reszta od nich. Więc jak sprzedadzą 10mln, to w rzeczywistość w grę zagra 40mln. Dlatego będą dążyli do tego.
Z drugiej strony gier wartościowych wychodzi coraz mniej. W tym roku kupiłem tylko 5 gier na premierę. A, że gry są obecnie sporo tańsze niż te 10 lat temu, gdy gier wartościowych wychodziło znacznie więcej, to też już tak bardzo nie patrze na to czy jest w wersji pudełkowej, czy nie.
Na PS to średnio 1/4 graczy, kupuje nówki a reszta od nich. Więc jak sprzedadzą 10mln, to w rzeczywistość w grę zagra 40mln.
Po pierwsze na PS około 80% sprzedaży gier to kopie cyfrowe, więc te 80% to chcąc nie chcąc są "nówki". Z pozostałych 20% też jakaś część to gry kupione w folii.
Tak więc odsetek używek do wszystkich gier odpalonych na konsolach Sony nie przekracza 15% raczej. Co nie zmienia faktu że niebiescy bardzo chętnie się tego balastu pozbędą, z bardzo wielu powodów.
Mówię o grach AAA. Taki U4 sprzedał się swego czasu w ilości 16mln, a Sony podało, że zagrało w niego łącznie 63mln. 16mln wszystkich wersji i cyfry i pudełek, więc odsetek używek jest pewnie jeszcze większy w rynku konsol. Nie bez powodu sklepów obracających używkami jest tyle, co biedronek.
Sytuacja się zmienia. Powoli idziemy w pełną cyfrę. Moim zdaniem PS6 to będzie ostatnia generacja z płytami. Xbox pewnie też, chociaż u nich jest mocne parcie na cyfrę.
W takim tempie, gdzie grę tworzy się 6 lat, to nie ma co się spodziewać, że PS7 ujrzymy przed 2040. Wtedy świat będzie już innym miejscem.
Mówię o grach AAA. Taki U4 sprzedał się swego czasu w ilości 16mln, a Sony podało, że zagrało w niego łącznie 63mln.
No to podrzuć link do tego info o 63 milionach, ja trafiłem tylko na informację o 37 milionach, i mówimy tu o czasach kiedy grę dostali już gracze PS Plusa oraz stanowiła część PS Plus Collection.
https://cdaction.pl/newsy/uncharted-4-gre-pobralo-37-milionow-graczy-naughty-dog-swietuje-5-urodziny-tytulu
Milion razy było już o tym tutaj na forum mówione. Nie chce mi się tego szukać.
Pewnie nie raz to czytałeś. Chodzi o sytuacje, w której Sony omyłkowo podało pośrednio liczbę graczy za pomocą acziwmentów.
Na 5 lecie chwalili się, że dany pucharek zdobyło 1mln graczy. Z wyników sprzedażowych wychodziło, że wtedy sprzedali 16mln sztuk, a z procentu przy tym pucharku, można było policzyć, że musiało zagrać w niego 63mln.
Masz. Znalazłem. Trofeum Treasure Master zdobyło 1,6%, a Sony w poniższym filmie chwali się, że zdobyło je 1mln graczy, co daje prawie 63mln indywidualnych graczy przy sprzedaży w 2018 roku na poziomie 16mln, bo to dane z tamtego czasu.
https://www.playstationlifestyle.net/2018/11/29/celebrate-five-years-of-playstation-4-exclusives/
Dla mnie "pudełkowe" wydania gier istnieją jeszcze jako tako tylko i wyłącznie na konsolach. Bo tam rzeczywiście można taką grę komuś pożyczyć, odsprzedać, albo zainstalować bez konieczności podłączonego neta. Chociaż i tak jest to wielce niezalecane, bo wiele gier to surowe gnioty z masą bugów. Po instalacji i tak trzeba pobierać aktualizacje, które to łatają.
Na PC-tach gry pudełkowe już dawno umarły i od wielu lat nie ma sensu kupowanie wersji fizycznych. Wszystko jest przypisywane do konta, a na płytach nie ma nawet pełnej zawartości bo i tak większość trzeba pobrać z neta.
Pewnie za kilka lat to samo czeka też konsole...
Już powoli to się dzieje. Kupiłem na płytce Call of Duty: MW na PS4.
Na płycie blue ray znajduje się instalator, potem musisz pobrać chyba ze 150 GB(sic!)
no niestety. Ale przynajmniej jest możliwość odsprzedaży, pożyczania. To, że trzeba pobrać patche do gry to jest naprawdę niewielka cena. Ważniejsze, że nie przypisuje się do konta i nie zabiera możliwości, które dają gry na fizycznych nośnikach.
Zobaczycie, że za góra 1-2 generacje do przodu (czyli generacja PS7/PS8) zarówno SONY jak i Microsoft zrezygnują całkowicie z napędów w swoich konsolach zmuszając do zakupu wersji cyfrowych i kupowania różnego rodzaju abonamentów typu gamepass, ps+ itp. które będą pewnie dużo bardziej rozbudowane niż obecnie. A jedyną firmą, która jeszcze pozostanie przy fizycznych nośnikach (kartridże) będzie BYĆ MOŻE nintendo, bo nadal będzie im się to opłacać.
Jako gracz konsolowy wycofałem się z cyfry i kupuję tylko pudełka. Mają one dla mnie jakąś wartość.Jeśli one znikną,przestanę kupować gry.
.
Gram ze znajomymi w Ghost Recon online. Gierka 4 letnia, na necie płytkę można wyhaczyć za 20 złotych.
PS Store na obecną chwilę 43,48, a dosłownie przed kilkoma dniami, bez "promocji" 289,99.
Jeszcze starszy Wildlands 199,99 gra jeszcze starsza, też do kupenia za dwie dychy na płytce.
Mając tylko cyfry jest się uzależnionym od humoru firmy.
niestety, bo gry na fizycznych nośnikach mają przewagę nad cyfrowymi wersjami jak możliwość odsprzedania czy pożyczania. Od kilku lat na pc nie ma w ogóle możliwości zakupu gry na fizycznym nośniku za wyjątkiem bardzo rzadkich przypadków, a szkoda, bo były lepsze niż cyfrowe.
Ubisoft w to nie wierzy, tymczasem wycofali pudełkowe wydanie Assassin's Creed: Mirage, a ceny wersji cyfrowej na keyshopach wywindowały się ponad cenę detaliczną w ich własnym sklepie bez szans na jakiekolwiek obniżki. Bullshit i tyle.
Osobiście uważam, że najlepsza forma gier to wersje cyfrowe bez DRM, czyli takie, gdzie z biblioteki można pobrać pełne instalatory offline, nawet u kogoś(jeśli się nie ma własnego internetu), po czym zmagazynować je np. na pendrive bądź przenośnych dyskach twardych(lepsze).
Gry w pudełkach, mimo iż swego czasu były spoko, to jednak też miały swoje wady. Tu mowa głównie o problemach z ich przechowywaniem w przypadku ich dużej ilości, wraz z pachtami/DLCkami/aktualizacjami, które trzeba było osobno pobierać i nagrywać na osobny nośnik. Trzeba też było uważać na oryginalny nośnik, żeby go nie uszkodzić - choć to można było w większości przypadkach rozwiązać poprzez zrobienie obrazu ISO i odtwarzanie poprzez wirtualny napęd CD/DVD.
Do tego teraz ew. pudełkowe wersje są z DRMem, gdzie i tak do zainstalowania(a nawet do samego grania) trzeba mieć dostęp do własnego internetu w domu i konta Steam/Epic/innego będącego platformą z DRMem.
Kupuje gry tylko ma Steam i na promocji. Płacę w ten sposób mniej niż w 2001 roku płaciło się za nówki na PC. Gier i tak raczej nie sprzedaje, więc pudełka u mnie by tylko zalegały. Jakbym kupował na premierę, to pewnie by bolało płacić 330 zł za grę i ją potem trzymać na koncie Steam po przejściu/wymaksowaniu. Wersje cyfrowe są dla mnie lepszym wyborem, tym bardziej jak się ma szybki internet do pobierania. Choć nie ukrywam, fajnie jest od czasu do czasu otworzyć nowe pudełko z grą.
Problem ze Steamem jest taki, że nie jest to przyjazna platforma dla osób, którzy nie posiadają własnego internetu. Dlatego nigdy stamtąd nie kupuję.
Co prawda steam ma możliwość grania w trybie offline, ale już nie ma możliwości zainstalowania sporej większości gier bez połączenia internetowego(wymóg aktywacji online) no i brak możliwości pobrania instalatorów offline.
Dlatego kupuję tylko z GOG, bądź ew. bezpośrednio od producenta, który oferuje wersje bez DRM.
Niby wg ubi pudełka nie znikną, ale jak kupiłem swego czasu Immortal Fenyx na PC, to nie było w pudełku nic poza kluczem.
A po co ci fizyczny nośnik? Jeszcze byś odsprzedał jak na konsoli i by Korpo nie zarobiło:p Nawet jak nośniki fizyczne nie znikną, to będzie właśnie tylko pudełeczko na półkę i kod.
Gry w pudełkach kupuję już tylko na Switcha. Na PC nie kupiłem pudełkowej już chyba z 10 lat.
gry w pudełkach śmiechłam kompy teraz nie mają napędów więc gdzie włożę płytę chyba tam gdzie słońce nie dojdzie
Nie czeka zagłada bo gier w pudełkach już nie ma. Żeby na coś czekała zagłada to to musi być a tego już nie ma na rynku i dobrze bo to relikt przeszłości. Pudełka nie są potrzebne. A już pudełka takie jak pod koniec swojej kariery czyli 5 płyt + książka z instrukcją objaśniająca najczęściej sterowanie. To już był absurd i zarazem marnowanie surowców (plastiku i drewna). Szkoda surowców więc dobrze że z tego zrezygnowano.
Niemniej był to przyjemny model wydawniczy ale w latach 90-tych, ewentualnie na początku lat 00'. Nie teraz.
20 lat temu zwyczajne premierowe wydania za 90 złotych zawierały mapy, 100 stronicowe książeczki i wiele najróżniejszej zawartości.
Dziś edycje kolekcjonerskie za 600 złotych to puste pudełka z kodem na karteczce. Współcześni gracze niczym nie różnią się od klienteli telezakupów Mango.