Strajk aktorów może przenieść się na gry, przyszłość branży zależy od trwających negocjacji [Aktualizacja]
Jak dla mnie szykuje się największa batalia prawna na świecie, która zdecyduje o przyszłości całej branży rozrywkowej.
Jak działa AI? Nie jest to magiczne pudełko, które zrobi wszystko. AI trzeba wytrenować. Jak chcesz żeby odróżniało kota od psa, pokazujesz mu X tysięcy zdjęć podpisanych "kot" albo "pies", aż w końcu samo zacznie je rozróżniać. Tak samo z aktorami głosowymi. Jak posłucha X godzin nagrań aktorów głosowych, to można je nauczyć je naśladować (co do zasady, nie wiem czy ta technologia już istnieje).
Nie da się zrobić by AI brzmiało jak James Earl Jones, bez przemielenie godzin nagrań jego głosu.
Obecne AI po prostu kradną pracę ludzi, którzy z pewnością nie wyraziliby zgody, aby ich praca była wykorzystywana w takim celu. To nie może być legalne.
AI to zbawienie dla małych studiów, które wreszcie mogą wprowadzić do swoich gier głosowe dialogi.
O tyle o ile wysokiej klasy, kreatywne scenariusze oraz w pełni kontrolowalni, idealni aktorzy AI będą najpewniej wymagali mocniejszych modeli niż obecny GPT 4 by w pełni zastąpić ludzi, z aktorami głosowymi jest inaczej. Takie potężniejsze modele powstaną max do 2 lat, jednak już na dzisiejszych można użyć naprawdę dobrego ai głosowego które jest jakościowo lepsze od większości aktorów głosowych (bo większość jest przeciętna). Nikt nie będzie marnował czasu i olbrzymich środków gdy można to zrobić prościej, szybciej i taniej. Ai daje niemożliwe wcześniej możliwości studiom indie a niektóre z tych studiów staną się nowymi aaa. Aktorzy głosowi, może poza kilkoma wyjątkowymi jednostkami, nie wydają się mieć jakiejkolwiek przyszłości.
AI to zbawienie dla małych studiów, które wreszcie mogą wprowadzić do swoich gier głosowe dialogi.
Pytanie tylko czy odpowiednia intonacja/emocje są również wzięte z oryginału, czy to zasługa AI?
Bo poza odpowiednim głosem, potrzebna jest jeszcze warstwa emocjonalna wypowiadanych kwestii. Tutaj może być rewolucja, bo spora część aktorów (patrząc na rodzime podwórko) ma problem, bo wypadają sztywno i często przerysowują postać.
Nie wiem co dadzą strajki? za chwilę jak AI wejdzie na jeszcze wyższy poziom, to zmiecie tych aktorów. A mogliby iść na kompromis, aby w jakiś sposób współpracować z AI (nie wiem, każdy by miał swoją AI którą by "użyczał" i na tym zarabiał) bo z tym postępem nie wygrają i go nie zablokują.
Nie wiem co dadzą strajki? za chwilę jak AI wejdzie na jeszcze wyższy poziom, to zmiecie tych aktorów. A mogliby iść na kompromis, aby w jakiś sposób współpracować z AI (nie wiem, każdy by miał swoją AI którą by "użyczał" i na tym zarabiał) bo z tym postępem nie wygrają i go nie zablokują.
oczywiscie nie zapoznales sie z postulatami strajkujacych tylko uroiles sobie jakas glupote i potem uznales ze strajkujacy zle robia bo wg ciebie robia akurat to co sobie uroiles.
brawo, ekspercie z gola. nie zawodzisz, podtrzymujesz sredni poziom ogarnietosci w komentarzach. byle tak dalej, nie mozemy pozwolic na to zeby komentujacy zapoznawali sie ze zrodlami i nie pisali glupot.
Przyganiał kocioł garnkowi...
Postulaty z ww. artykułu: "Głównymi postulatami artystów są: odpowiednie podwyżki płac i ochrona przed sztuczną inteligencją (AI)"
Może na drugi raz zamiast uszczypliwości, mógłbyś podać o co się dokładnie rozchodzi, a nie rzucać fekaliami. Niczego Twój wpis nie wniósł, oprócz hejtu. Gratulacje dla Twojej "ogarniętości" w komentarzach.
No... zobacz ten filmik który dałem. Niektóre "Profesjonalne" dubbingi są wielokrotnie gorsze.
Tzn. chwila nie wiem czy grałeś w BG3 i wiesz że to są oryginalni aktorzy których AI przerobiło na polski?
I zrobiło to niesamowicie.
Jeszcze nie teraz, nadal za dużo czasu to zajmuje, ale wkrótce będzie pewno AI robiące to maszynowo.
To jest koniec VA - zostaną tylko najlepsi.
PS A w strajku chodzi o to że studia filmowe chciały dożywotniego dostępu (za darmo) do wizerunku/głosu. Zatrudniasz kogoś raz i koniec.
Edit: echhhhh "wziełem i źle klikłem" miała być odpowiedź dla Ciebie.
zrobilo to niesamowicie?
tylko to jest suche czytanie tekstu, pokaz jak ai tworzy glos pod scene gdzie aktorzy cos robia innego niz recytuja tekst np. tu https://www.youtube.com/watch?v=xV0_sodCJqY&t=520s (i ciekawe po co ci w ogole te stworzone przez ai nagrania glosu jesli by nie pasowaly do mimiki aktorow xd)
/// I zrobiło to niesamowicie. ///
Dokładnie tak samo "niesamowicie" jak WSZYSTKIE dubbingi w polskich grach odgrywanych prze tzw. aktorów, czyli jak dla mnie, wszelki polski dubbing w grach brzmi tak jakby ktoś czytał książkę dla dzieci ... dzieciom w przedszkolu.
ZERO jakiegokolwiek klimatu.
Wręcz zabijany jest klimat gry jeśli jakiś jest.
Jedyny dobry polski dubbing jaki słyszałem w grze (jeśli to można nazwać dubbingiem) był w Stalkerze, czyli lektor (Mirosław Utta) czytał dialogi ... jak w filmach.
Zachowany został oryginał rosyjski + polski lektor i to jest (moim zdaniem oczywiście) JEDYNY SENSOWNY sposób w jaki można zachować klimat i przekaz czy to gry czy filmu.
Któryś z polskich lektorów filmowych powiedział, że .... dobry dubbing to taki, którego "nie słyszymy" , ... jest ... "przezroczysty" czyli słyszymy oryginalną ścieżkę dźwiękową + polskiego lektora oczywiście, ale słysząc tego lektora, jednocześnie myślimy że wypowiadane oryginalne dialogi w innym języku, jednak są po polsku.
Tak, widziałem ten filmik z dubbingiem z BG3 - trudno mi porównać z oryginałem (szkoda, że autor tego nie zrobił) ale już samo generowanie głosu z taką płynnością, to coś niesamowitego (porównywalne chyba z początkami lektora Ivona i późniejszym rozwojem i płynnością wypowiedzi)
Wiem również, że to oryginalne głosy z ang. ver. i to robi wrażenie. Niemniej mówienie głosem kogoś innego, a "syntetyzowanie" tego z użyciem emocji to troszkę co innego. ;)
W każdym razie "emocje" dla AI z pewnością nie będą trudne do "skopiowania" i tak jak napisałeś, to koniec VA - mogą jedynie użyczać swojego charakterystycznego głosu jeśli już, ew. aktorzy mogą użyczać wizerunku/głosu, a resztę już odwali AI. W sumie skoro artyści (muzycy) mają płacone tantiemy od odtworzenia ich utworu, tak i VA mogą pójść tą drogą...
PS. No tak, jeżeli studia filmowe tak chciały się "wycwanić" to strajk nie jest niczym dziwnym. Niemniej zastanawiam się czy wzorem innych zawodów, taki aktor może się po prostu na to nie zgodzić i pójść gdzieś, gdzie nie poproszą o dożywotni dostęp (nie znam tej branży tak dobrze - to jedynie luźne przemyślenia)
O! Lektor w Stalkerze był naprawdę klimatyczny. Tylko może to też zasługa naszego rodzimego podwórka, gdzie zagraniczne filmy zawsze miały lektora, przez co gra nabierała swego rodzaju "filmowości".
Dubbing PL w filmach/grach może brzmieć nieswojo (chyba, że są to jakieś powiązania kulturowe, jak np. Wiedźmin ew. akcja dziejąca się na terenie naszego kraju)
Niemniej sam osobiście wolałem wybierać dubbPL i też dało się grać ;P bo mimo wszystko fajnie jest posłuchać rodzimego języka w zagranicznych produkcjach. Natomiast w filmach zamiast dubb, to wolę lektora, właśnie ze względu na oryginalną ścieżkę dźwiękową "pod spodem".
A niech strajkują, wreszcie nadrobię zaległości z kupki wstydu, tudzież hałdy hańby.
Jak dla mnie szykuje się największa batalia prawna na świecie, która zdecyduje o przyszłości całej branży rozrywkowej.
Jak działa AI? Nie jest to magiczne pudełko, które zrobi wszystko. AI trzeba wytrenować. Jak chcesz żeby odróżniało kota od psa, pokazujesz mu X tysięcy zdjęć podpisanych "kot" albo "pies", aż w końcu samo zacznie je rozróżniać. Tak samo z aktorami głosowymi. Jak posłucha X godzin nagrań aktorów głosowych, to można je nauczyć je naśladować (co do zasady, nie wiem czy ta technologia już istnieje).
Nie da się zrobić by AI brzmiało jak James Earl Jones, bez przemielenie godzin nagrań jego głosu.
Obecne AI po prostu kradną pracę ludzi, którzy z pewnością nie wyraziliby zgody, aby ich praca była wykorzystywana w takim celu. To nie może być legalne.
Batalie prawne z powodu baz treningowych już są i będzie ich z pewnością więcej. Na dłuższą metę to bez znaczenia, bo ludzie też muszą zobaczyć kota żeby wiedzieć jak wygląda. AI nie przechowuje kopii cudzych prac ani ich celowo nie kopiuje, tylko uczy się na nich. Jest bardzo oczywiste, że ta technologia jest zbyt potężna na dłuższą metę żeby prawo autorskie nie było pod nią dostosowane. Japończycy już bodajże mówili że u nich trening będzie legalny bo stylu nie da się objąć prawem autorskim. Dociśnięcie prawa autorskiego odda potężne modele innym krajom i zrujnuje internet bo każdy artysta uczy się swojego fachu świadomie bądź nie kopiując cudze wzorce. Głos to już wgle problem bo skala ludzka nie jest super różnorodna i wiele osób ma podobny głos. Osobiście uważam że sądy w najlepszym/najgorszym wypadku przyspieszą lub spowolnią rozwój modeli o max 2-3 lata do momentu gdy rządy będą musiały interweniować bezpośrednio.
"ludzie też muszą zobaczyć kota żeby wiedzieć jak wygląda."
To akurat jest w ogóle bez porównania. Człowiek zobaczy kota raz czy daw i wie, że to kot, niezależnie czy on jest czarny, biały czy łaciaty. Pers, bezwłosy, dachowiec, wszystko jedno, człowiek wie, że kot to kot. Człowiek zobaczy kota z boku i z przodu, a nawet of ogona strony i wie, że to kot. Zobaczy lamparta i wie, że to jakiś rodzaj kota. "AI" musisz pokazać 100 000 zdjęć kotów, żeby zaczęła "rozumieć" na co patrzy. Jeśli mu pokażesz wszystkie zdjęcia kota z przodu, to później nie rozpozna kota widzianego z boku albo stojącego w innej pozycji, niż na jego materiałach do nauki.Daj mu kota w kolorze jakiego nie widziało, a pewnie nie rozpozna. Daj mu tygrysa, to albo się uprze, że to zwyczajny kot, albo w ogóle nie rozpozna, że tygrys ma cokolwiek wspólnego z kotem.
Tak samo sobie nie radzi z rzeczami, które dla nas są oczywiste. Np. "AI" rozpoznające znaki drogowe hakowano w ten sposób, że na znaku przyklejano maleńką naklejkę. Człowiek od razu rozpoznaje, że tam jest coś namalowane czy naklejone na znaku, a dla "AI" to przestaje być znak. Podobnie można zaburzyć rozpoznawanie przez manipulację pikseli obrazu, która zupełnie będzie niewidoczna dla człowieka, ale nie do przeskoczenia dla "AI".
Ludzie nie bardzo rozumieją czym ta "sztuczna inteligencja" w ogóle jest i jak działa. Prawdopodobnie powoli zaczyna obowiązywać zasada, że dostatecznie skomplikowana technologia niczym nie różni się od magii. W tej chwili prawda wygląda tak, że chociaż "sztuczna inteligencja" jest zdolna do wielu zdumiewających rzeczy, to tak naprawdę wciąż jest bardzo głupia.
"AI nie przechowuje kopii cudzych prac ani ich celowo nie kopiuje, tylko uczy się na nich."
Nie przechowuje ich w oryginalnej formie, bo tłumaczy na zrozumiały dla siebie zbiór danych. Natomiast z tego zbioru danych już kopiuje bez zastanowienia, przez co potem były takie przypadki, że w wygenerowanym przez "AI" obrazie pojawiał się podpis autora, z którego elementów pracy "AI" skorzystało albo znak wodny.
Owszem, jedną z największych różnic między naszym myśleniem a AI jest to jak ekstremalnie zoptymalizowani jesteśmy. Potrzebujemy znaczniej mniej danych niż model, żeby przyswoić wiedzę. Jednak mimo to przyswajamy ją w taki sam sposób. Musisz widzieć kota, żeby wiedzieć, że to kot. Wcześniej na pewno słyszałeś o kocie i być może czytałeś o kocie. Ktoś powiedział ci o tym, czym jest futro, czym są nogi, czym są wszystkie główne wizualne aspekty tworzące kota dzięki czemu posiadasz jego obraz wewnętrzny. Skala danych których wymagamy do nauki jest znacznie mniejsza, jednak nie zmienia to niczego w tym kontekście. I obecne najmocniejsze modele (z GPT V który niedawno został pokazany na czele) z łatwością rozpoznają kolorowego kota, tygrysa czy dowolnego innego kotowatego w niemal dowolnej konfiguracji. Na obecne modele proste wizualne manipulacje nie działają. W zasadzie udowodniono, że są lepsze od ludzi rozwiązując captcha z którymi mamy problem przez co stały się bezużyteczne. I tak, tworzą wewnętrzne zbiory danych które używają próbując coś stworzyć. Tak jak każdy człowiek. Musisz mieć dane o czymś, żeby to odtworzyć. Podpisy na niektórych generowanych obrazach (które już w większości usunięto) nie były niczyimi podpisami, tylko sztucznymi podpisami bo model myślał że taki szlaczek musi być bo tak go nauczono. AI wciąż w wielu kwestiach bardzo ustępuje człowiekowi, jednak naprawdę polecałbym ostrożność w podejściu do tego jak do zwykłej technologii.
"Podpisy na niektórych generowanych obrazach (które już w większości usunięto) nie były niczyimi podpisami, tylko sztucznymi podpisami bo model myślał że taki szlaczek musi być bo tak go nauczono."
O to, to. Właśnie o to mi chodziło. "AI" nie jest jeszcze na tyle inteligentne, żeby samemu rozpoznać co to jest ten wzorek i wiedzieć, że nie powinno go używać.
Strimerzy i inne "hardly working" profesje mogą mieć nieciekawie...
Mimo wszystko ten filmik z BG3 to głos generowany na postawie oryginalnego dubbingu, gry i emocji. Ale przy tej technologii robotę potencjalnie już tracą wszyscy aktorzy poza oryginalnymi.
Powinno być tak jak z muzyką: część jest darmowa i można jej dowolnie używać, również w komercyjnych celach, a za resztę należy wykupić licencję. Jak kogoś nie stać na wynajęcie aktora powinien móc mieć możliwość skorzystania z jakiegoś „banku głosów” do wypełnienia luk. Swoją drogą aktorzy mogliby to wykorzystać i też udzielać licencji na używanie swoich głosów przez AI. Sami nic nie musieliby robić, a hajs by sam płynął.
To jest postep. Od dawna rozne prace przejmuja maszyny.
Korpo powinno powiedziec, albo zgodzicie sie na mniejsza kase, albo zastapi was AI i wypier....
To jest postep. Od dawna rozne prace przejmuja maszyny.
Nie, to jest co wlasciciele AI twierdza co sie dzieje - poslugujac sie analogia rewolucji przemyslowej z ktorej korzystasz, bardziej poprawnym (naprzyklad w przykladzie z artykulu) bylo by powiedziec, ze w obecnej formie AI nie tyle co przejmuje stanowiska pracy, co raczej przejmuje rece.
W przyadku wizerunku aktorow doslownie, w przypadku pracy tworczej mogac bezczelnie kopiowac twoja prace (za bezcen) tylko podmieniajac/rozmywajac szczegoly i wygrywajac nizsza cena czy wplywami biznesu za nia stojacego, sprawia ze czegokolwiek innowacyjnego nie stworzysz ktos inny bedzie czerpal WSZYSTKIE kozysci...
Na to trzeba patrzec, to jest gigantyczna roznica. Roznica pomiedzy postepem a upadkiem praworzadnosci (czyli tez, historycznie, cywilizacji).
@ WiekszoscKomentujacych
Mylicie sie w podstawowej kwestji:
Aktorzy(statysci glownie) i scenarzysci nie strajkuja dlatego ze maja z AI konkurowac (tj.: zostac zastapieni przez wygenerowane przez nia sztuczne byty) co bylo by zblizone do tego jak postep w przeszlosci zabieral/zmienial zawody i to jak ludzie pracowali - oni protestuja bo studia chca wykorzystac AI zeby ICH SKOPIOWAC, za odpowiednik dniowki zgarniajac wieczyste prawa do ich wizerunku (interaktywnych, wirtualnych kopii - twarzy, glosu, ciala, manieryzmow).
Tu nie ma nic z uczciwosci, tworczosci, itp. to najzwyklejsze wykorzystanie mozliwosci AI do kradzierzy czegos co juz istnieje i nalezy do aktorow (wizerunku).
TL;DR:
To tak jak ze sprzedarzą cegły. Jedno znaczenie budowlane, drugie uliczne - jakby sie koles w dresie nie tlumaczyl, roznica ma znaczenie dla policji. Warto, zeby miala roznice tez dla ciebie. Zwlaszcza, ze zastosowania AI beda sie rozrastac wiec predzej czy pozniej w jakiejs formie trafi na kazdego - i wierz mi, wolisz AI jako podmiot obrotu gospodarczego raczej niz narzedzie stosowane przeciwko tobie...
i bardzo dobrze. bo przez wiele lat słyszę jednych i tych samych aktorów, mam ich kompletnie dość.mafia jakaś,nie dopuszczą innych głosów wszystko dla siebie. Wyjątek stanowi Archolos gdzie postarano się o rożne głosy. i tak jak napisał
Po raz chyba 10 piszę i twierdzę że to co wyszło i wychodzi to nie jest prawdziwe AI tylko bardzie rozbudowane algorytmy i nic więcej. Tylko nastała taka moda żeby nazywać to AI bo się bardziej sprzedaje.
Zastanawia mnie czy trochę nie przesadzają. Wydaje mi się, że dopóki nikt nie zarabia na tych modach i przeróbkach to nie powinno być problemów z wykorzystaniem w nich głosów aktorów.
Jeśli chodzi o gry to niech jak najszybciej wprowadzają AI.
Gry będą tańsze i robione bez fochów.
Technologi nie da się zatrzymać. Wszystko co teraz robią najwyżej to opóźni ale jest to nieuniknione. Za każdym razem jak wejdzie nowa technologia, ludzie tracą zawody, bo maszyny robią lepiej i szybciej. Nie inaczej będzie tutaj.
Nie ma już pytania czy, jedynie kiedy.
Po pierwsze: Kradzierz to nie technologia. Cale to okreslane wielkimi slowami AI, to nic innego jak wyszukiwarka dostarczaca przetworzana/zagregowana tresc raczej niz linki, dzialajaca na kilku poziomach abstrakcji - jesli korzysta z danych innych niz zakupione przygotowane specjalnie pod nia, a tak sie bardzo czesto dzieje (github, deviantart etc.) zaslaniajac sie "publiczna dostepnoscia" (nawet juz nie charakterem) i fair use pod zadny z nich sie nie kwalifikuja - najzwyczajniej kradnie.
Nawet jesli wykorzystuje legalne dane legalnie, to zmienil sie charakter towaru/uslug ktore firma majaca o ofercie "AI" oferuje i powinien byc regulowany prawnie/opodatkowany tak samo jak jego konkurenci ktorzy JUŻ REGULOWANI I OPODATKOWANI SĄ (dla przykladu: mozesz sobie ot tak zaczac produkowac w garazu bazuki? nie? to dlaczego AI mialo by byc wolno?)
Po drugie: Postep ("technologia") to nie Pan, postep to SLUGA. Podniesie za wysoko glowe, to sie mu ja utnie.
Po trzecie i dla tego: Papierowe prawo nigdy nie stoi wyzej niz fundamenty na ktorych sie opiera, jednym z ktorych jest prawo moralne. Jesli 0.1% wykorzysta AI zeby wytransferowac kase od pozostalych 99.9% (gdzie w wielu czesciach swiata ze wzgledu na narastajace nierownosci, ludziom juz przed AI grozilo cywilizacyjne "zdziczenie" - patrz duza czesc rosjan z prowincji wciaz srajaca do dziury w ziemi) to z jakiej racji mialby zachowac stare przywileje ktorymi sie ciesza? Bo to są przywileje.
Nie wiem w czym problem , takich aktorów którzy podkładają głos w grach to jest garstka !!!!!!!
Zawsze z rozwojem technologii jedni tracą pracę a inni zyskują - jeśli nie potrafisz się przestawić to masz problem - już teraz studia nie są w stsnie przygotowac do zawodów z 2030 roku więc życie