"Forrest Gump" skończył 30 lat! Oto 5 rzeczy, których nie wiedzieliście o filmie

Filmweb
https://www.filmweb.pl/news/%22Forrest+Gump%22+ko%C5%84czy+dzi%C5%9B+30+lat+Oto+5+rzeczy%2C+kt%C3%B3rych+nie+wiedzieli%C5%9Bcie+o+filmie-156189
"Forrest Gump" skończył 30 lat! Oto 5 rzeczy, których nie wiedzieliście o filmie
23 czerwca 1994 roku na ekrany kin trafił jeden z najsłynniejszych filmów w historii X Muzy. Laureat 6 Oscarów, wielki box office'owy hit i nierdzewny hollywoodzki klasyk zajmujący zaszczytne szóste miejsce w filmwebowym topie wszech czasów.  "Forrest Gump", bo o nim oczywiście mowa, to inspirująca, zabawna i wzruszająca zarazem historia prostego chłopaka z Alabamy, który staje się mimowolnym uczestnikiem najważniejszych wydarzeń w historii powojennej Ameryki. Z okazji 30. urodzin postanowiliśmy przybliżyć Wam kilka nieznanych powszechnie faktów na temat arcydzieła Roberta Zemeckisa.             

Tom Hanks nie był pierwszym kandydatem do roli



Dziś trudno sobie wyobrazić Forresta Gumpa z inną twarzą niż twarz Toma Hanksa. Występ aktora przyniósł mu drugiego Oscara w karierze i przeszedł do historii kina. A jednak Hanks nie był wcale pierwszym kandydatem do tej roli. Dość powiedzieć, że autor literackiego pierwowzoru filmu, Winston Groom, wyobrażał sobie w tej roli Johna Goodmana. Reżyser Robert Zemeckis miał jednak szereg innych pomysłów. Podobno jego pierwszym typem był Bill Paxton. Niestety, studio domagało się większej gwiazdy. Rolę podobno odrzuciło jednak kilka dużych nazwisk, wśród których są Bill Murray, Chevy Chase i John Travolta. Ten ostatni przyznał potem, że jego decyzja była błędem. Hanks na pewno nie żałuje swojej decyzji. 


"Forrest Gump" bez sceny biegu? I kto dublował Toma Hanksa?



Niewiele brakowało, a "Forrest Gump" trafiłby do kin bez kultowych scen biegu – dla wielu esencji tej opowieści. Paramount Pictures uznało, że są zbyt drogie i aby dotrzymać terminów, nalegało na ich całkowite usunięcie. Studio nie zgadzało się także na to, by w roli dublera Toma Hanksa w tych właśnie sekwencjach wystąpił jego brat Jim – także aktor. Ostatecznie Hanks i reżyser Robert Zemeckis zdecydowali sfinansować je z własnej kieszeni. A występ Jima okazał się konieczny i nieoceniony, gdyż żaden inny dubler nie byłby w stanie imitować charakterystycznych ruchów Toma, tak doskonale co jego własny starszy brat. Jak widać, największe filmy składają się z małych cudów. 


Tom Hanks został mistrzem ping-ponga?



Znacie te historie o poświęceniach, na które aktorzy są gotowi dla roli. Jeśli spodziewacie się w tym miejscu opowieści o morderczych treningach, jakim poddał się Tom Hanks, aby osiągnąć mistrzostwo w ping-pongu, cóż... trafiliście pod zły adres. Tajemnicą nonszalanckich, a jednak w stu procentach skutecznych trafień bohatera są bowiem komputerowe efekty specjalne. Ot, aktor miał jedynie stać, markując odbicia, a piłeczki zostały dodane przez grafików komputerowych na etapie postprodukcji. Dzięki perfekcyjnie zmontowanemu dźwiękowi i lekkiemu rozmyciu ruchomych obiektów udało się uzyskać zadziwiająco naturalny efekt. Dobrze się zestarzało.



Usunięta scena z Martinem Lutherem Kingiem



Kulturową nieśmiertelność "Forrest Gump" zawdzięcza nie tylko swojej narracyjnej lekkości, ale przede wszystkim pomysłowi Zemeckisa na powiązanie fikcyjnego życia protagonisty z kamieniami milowymi historii Stanów Zjednoczonych. Wojna w Wietnamie, afera Watergate, lądowanie na Księżycu czy "dyplomacja pingpongowa" roku 1971 – wszystko odbija się w życiorysie Forresta, często nie bez aktywnej postawy głównego bohatera, nadającej bieg społeczno-kulturowym wydarzeniom. Gump poznawał też ikony lat 60. i 70. XX wieku, współuczestnicząc w talk-show z Johnem Lennonem czy wsłuchując się w głos początkującego Elvisa Presleya w rodzinnej kuchni. Nie poznał jednak nigdy Martina Luthera Kinga – możliwości na to spotkanie Forresta pozbawiły nożyce z Zemeckisowskiej montażowni. Scena miała nawiązywać do wydarzeń z Kampanii w Birmingham, kiedy to policja napuściła psy na pokojowo protestujących Afroamerykanów. W niezałączonej w filmie scenie Forrest Gump staje na drodze szarżujących owczarków niemieckich, a następnie dezorientuje je, wymachując radośnie gałęzią. Rozkojarzone zwierzęta zaczynają potulnie biegać wokół bohatera, po czym gonią w kierunku rzuconego przez niego patyka. Po bezkrwawej pacyfikacji zwierzęcej szarży Forrest zwraca się do Martina Luthera Kinga, mówiąc przewrotnie: "Przepraszam za zakłócenie twojej parady. To tylko psy, one tak mają…".  Scena ta została dołączona jako zawartość dodatkowa w niektórych kolekcjonerskich wydaniach filmu. 


A gdzie sequel "Forresta Gumpa"?



"Forrest Gump" to jeden z tych wielkich przebojów kinowych, który nie doczekał się (dotąd) kontynuacji. Sequel był jednak bliski. Swego czasu w wywiadzie udzielonym "USA Today" reżyser Robert Zemeckis, scenarzysta Eric Roth i gwiazda filmu Tom Hanks ujawnili, że scenariusz kontynuacji jest gotowy. Są w nim sceny spotkań Forresta Gumpa z O.J. Simpsonem i Księżną Dianą. I to Forrest miał być inspiracją dla Marka Zuckerberga do stworzenia Facebooka. Dzięki niemu oddział Navy SEAL znalazłby Osamę bin Ladena. Bohater pojawiłby się także w Nowym Orleanie spustoszonym przez powodzie po przejściu huraganu Katrina. Jak myślicie, dobrze się stało, że te pomysły nie doczekały się realizacji?  

Zwiastun filmu "Forrest Gump"



Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones