I całe szczęście, bo nie wyobrażam sobie sequelu bez Seymour Hoffmana i Paxtona
Szczerze to nie wyobrazam sobie co oni mieli by zrobic w tej kontynuacji. Pierwszy Twister raczej furtki nie zostawial do drugiej czesci. Ja sie ciesze bo pierwszego Twistera ogladalem jako dzieciak w kinie i milo bedzie znowu zobaczyc tornada na duzym ekranie :) Az chyba odpale na projektorze wieczorem jedynke :)
" ja sie ciesze.." gdybyś napisala " cieszę sie .. " to też każdy by wiedział że o sobie mówisz, a tak mamy masło maślane. Może napisz jeszcze " ja osobiście uważam " to juz by był szczyt maślanki
Kolego jak masz slaby dzien to nie znaczy ze trzeba sie wyzywac na drugiej osobie. Od 15 roku zycia mieszkam w US i troche w pisaniu sie gubie.
Skąd pomysł, że ktoś oczekuje nauczania od obcego gościa z internetu? I owszem, czepiasz się. Najwyraźniej jeszcze wydaje ci się, że ktoś Ci podziękuje za te darmowe lekcje poprawności językowej
Zdanie można rozpocząć od ja, jeśli chce się położyć na nim akcent lub podkreślić, że przedstawia się własny sąd. W języku pisanym inicjalne ja jest dosyć rzadkie, w mówionym natomiast bardzo częste.
Mirosław Bańko, PWN
Buggi, brawo! właśnie to miałam napisać! a maciekb80 - owszem czepiasz się, moralizatorski ton przebija spod każdej Twojej literki
ale Ty wiesz, że to będzie kontynuacja? tylko właśnie z innymi aktorami. KIERNAN SHIPKA będzie grała córkę Hunt (Jo Harding), więc akcja będzie się toczyć w obecnych czasach i będzie to nawiązywało do 1, że córka poszła w ślady matki :)
Bez Seymour Hoffmana jeszcze jestem w stanie sobie wyobrazić , ale bez Hunt i Paxtona faktycznie będzie trudno. Ja w każdym razie ja ide na to do kina ! Tak rzadko jest na co iść do kina , że trzeba korzystać .
Formalnie to chyba jest kontynuacja, bo postać główna jest fabularnie powiązana z postacią główną tamtego filmu.
Wyżej już ktoś napisał, że Kiernan Shipka (Addy) gra córkę Jo Harding (Helen Hunt), która była główną postacią pierwszego filmu. Zatem fabularne powiązanie istnieje a więc jest to to samo "uniwersum". Czasem w filmie wystarczy wzmianka by takie powiązanie stworzyć.
Oczywiście, że tak. Poza "dorotką' film nie ma żadnego związku z częścią pierwszą, i dobrze. Nie żeby Paxton i hunt to była jakas wybitna para aktorów, która stworzyła tamten film. Przyjemny to był duet, ale bez przesady, najważniejsze były tornada.
Stąd nie rozumiem po co pisać o jakiejś Kiernan, która jest w pierwszych minutach filmu i do końca filmu jej bohaterkę wspomina się tylko imieniem. Nawet jeśli była czyjąś córką, to w żaden sposób nie zostało to w filmie podkreślone. I całe szczęście, bo nowi bohaterowie bronią się sami. Świetna rozrywka na wakacje. Polecam