Wrażenia po filmie przemilczę. Mocniej wstrząsnęła mną twarz Z. Efrona, która coraz bardziej upodabnia się do twarzy braci Bogdanowów w ich fazie końcowej...
Jakim sposobem udaje im się ściągnąć tak utalentowane osoby jak Nicole Kidman czy Kathy Bates do filmów takiego typu.
Naprawdę nie jestem pierwszym hejterem bo tak.. ale od pierwszych scen nie mogę patrzeć na Zacka...a potem wjeżdża Kidman.. Botoks i chirurgia plastyczna wjechała za mocno:( Zack no lubiłam dzieciaka ale w tej odsłonie poleciał po całości ..masakra ..
mimo naciągniętej skóry na twarzy mogłaby spokojnie grać 80-latkę na łożu śmierci, aż się wierzyć nie chce że ma dopiero 57, gdyby miała siwe włosy to bym nie powiedział, że wygląda dzień młodziej niż kathy bates...
jak efron zapytał, czy urodziła joey king w przedszkolu to aż parsknąłem ze śmiechu, king ma urodę...
Karykaturalny duet Kidman i Efrona zaburza odbiór filmu. Źle się na nich patrzy niestety. Joey King i Kathy Bates trochę ratują sytuację, ale to nadal za mało.
Trudno się patrzy na te dwa botoksy…. Powinien być wyświetlany w liceum jako lektura obowiązkowa…. Haaaa tfuu
Mniej atrakcyjna kobieta (córka) nie pozwala aby ta bardziej atrakcyjna (matka) spotykała się z "toksycznym mężczyzną", który tu jest przecież jawną karykaturą, a nie próbą oddania jakiegoś prawdziwego charakteru. Trudno się to ogląda, bo jako jeden, dwa bity może to być zabawne, ale cała fabuła zasadzona na tym, że...
więcejFaktycznie na początku ciężko skupić się na fabule patrząc na twarze głównych bohaterów. Jednak kiedy przestałam się na nich skupiać, film okazał się całkiem sympatyczny. Nie jest to porywająca historia miłosna, ale przyjemny film do obejrzenia w okresie świąt Bożego Narodzenia. Daleko mu do dobrych komedii...