"Tyle klasyk, ile kobiet" - rozmowa z Mari� M�y�sk�, autork� bloga "Ubieraj si� klasycznie"

Je�eli Wasze ubrania nie mieszcz� si� w szafie, a mimo to wci�� nie macie co na siebie w�o�y� ka�dego ranka, poni�szy wywiad pomo�e rozwi�za� ten problem.

O umiej�tnym doborze kolor�w do naszej urody oraz o �wiadomym budowaniu stylu zgodnego z osobowo�ci� i stylem �ycia ka�dego z nas opowiada Maria M�y�ska, autorka bloga ubierajsieklasycznie.pl i ksi��ki "Warsztaty stylu. Autorska metoda, dzi�ki kt�rej odnajdziesz sw�j styl".

Bloga prowadzisz od 2013 roku. Co Ci� sk�oni�o do jego za�o�enia? Jak od tamtej pory ewoluowa� Tw�j styl i podej�cie do ubra�?

Maria M�y�ska : Za�o�y�am bloga, bo nie mog�am znale�� ciekawych tre�ci o modzie do czytania. Wsz�dzie by�o to samo: co ka�da kobieta powinna mie� w szafie, co kupi� w tym sezonie, jak upodobni� si� do kogo�. Mia�am wra�enie, �e nikt nie pisa� o modzie w spos�b g��boki i niefrywolny, wi�c ja postanowi�am to robi� i szybko zyska�am wiernych, m�drych, refleksyjnych i �akn�cych ka�dej analizy, metody, teorii czytelnik�w. To, �e od samego pocz�tku czytelnicy bardzo si� anga�owali, dyskutowali i dzielili swoimi przemy�leniami, by�o dla mnie motorem nap�dzaj�cym.

Blog pozwoli� mi u�wiadomi� sobie, co naprawd� lubi�, w czym si� najlepiej czuj� i w czym jestem najbardziej prawdziwa. Zyska�am spok�j w kwestii stylu i gdyby nie to, �e my�lenie i pisanie o stylu to moje hobby, nie musia�abym tym sobie zawraca� ju� g�owy. Ale ci�gle mi ma�o, a czytelnicy zg�aszaj� r�ne potrzeby i dostarczaj� r�nych pomys��w.

Ksi��ka w pewnym sensie wszystko utrwali�a i scali�a. Je�li mia�am jakiekolwiek znaki zapytania co do swojego stylu, to po napisaniu ksi��ki zamieni�y si� one w odpowiedzi.

Jak� funkcj� w budowaniu w�asnego stylu pe�ni analiza kolorystyczna? Dlaczego mo�e by� pomocnym narz�dziem?

Analiza okre�la, kt�rym typom urody jest najkorzystniej w kt�rych kolorach. Oczywi�cie mo�na nosi� wszystkie kolory, ale dobrze mie� wiedz�, �e s� takie barwy, w kt�rych nasze oczy wydadz� si�wyra�niejsze, sk�ra zdrowsza, z�by bielsze. To nie jest tak, �e je�li nie lubisz wi�niowego koloru, ale jest on dla ciebie wyj�tkowo korzystny, musisz go nosi�. Warto to raczej traktowa� jako wskaz�wk�, �e mo�e niekoniecznie trzeba stawia� na �ywe czerwienie na ustach, tylko raczej i��w g��bsze odcienie szminek.

Ja sama, gdybym "nie czu�a" kolor�w sugerowanych przez analiz� kolorystyczn�, nie zmusza�abym si� do ich gromadzenia w ca�ej garderobie, ale z pewno�ci� da�abym im szans� jako akcenty w makija�u czy bi�uterii - gdzie� blisko twarzy, �eby mog�y pom�c mojej urodzie.

Tw�j blog nosi nazw� "ubieraj si� klasycznie". Jak� klasyk� masz na my�li? Czy istnieje jedna uniwersalna klasyka modowa?

Nazwa bloga jest przekorna. Ubieraj si� klasycznie znaczy dla mnie: odkryj swoj� klasyk� i ubieraj si� jak chcesz. Przyj�o si� klasyfikowa� niekt�re elementy ubioru jako klasyk�, a ja nie zgadzam si� z opini�, �e jest jedna klasyka, dobra dla wszystkich. Nie zgadzam si� z kieratem bia�ej koszuli, ma�ej czarnej i trencza w szafie ka�dej kobiety, bo nie wierz�, �e ka�demu dobrze w tych elementach garderoby. Wol� my�le�, �e ka�da z nas mo�e sama ustali�, co b�dzie dla niej klasyczne. Dla mnie tyle jest klasyk, ile kobiet.

S� pewne cechy, kt�re powinna spe�nia� klasyka w stylu, jak uniwersalno�� i prostota, i w�a�nie od tego mo�na wyj��, okre�laj�c swoj� klasyk�.

Ile powinni�my mie� ubra�, by m�c okre�li� si� mianem osoby stylowej? Czy jest jaka� z g�ry okre�lona liczba?

Oczywi�cie, �e nie. Mo�na mie� jeden uniform i w og�le nie zaprz�ta� sobie g�owy sprawami stylu, a i tak by� stylowym. Mo�na mie� szaf� p�kaj�c� w szwach, uwielbia� przebieranki i zmiany, a i tak by� stylowym. Nie wierz�, �e stylowo�� jest w og�le zale�na od liczby ubra�.

Mam wra�enie, �e cz�sto sugeruje si�, �e liczy si� jako��, a nie ilo�� ubra�, ale ja nie s�dz�, by te dwie rzeczy musia�y si� wyklucza�. Kobiety s� sprytne, potrafi� sobie u�o�y� pi�kn� garderob� z bardzo ograniczonym bud�etem, kupuj�c w second-handach, wymieniaj�c si� ciuchami czy �ledz�c promocje. Je�li tylko za stylem stoi jaka� my�l przewodnia, nie ma znaczenia, czy ubra� jest dziesi��, sto czy tysi�c.

Co rozumiesz poprzez "bycie stylowym"? Gdzie szuka� inspiracji dla odnalezienia w�asnego stylu? Sk�d ty czerpiesz inspiracje?

Styl to pewne pouk�adanie, nie myli� z nud�. Bycie stylowym kojarzy mi si� g��wnie z pewno�ci� siebie i powtarzalno�ci�.

Inspiracje s� wsz�dzie, ale warto si� nauczy� z nich korzysta�. Nie ka�dy ma w sobie ch��, �eby podr��y�, dlaczego co� mu si� podoba i jak to mo�e wykorzysta� dla swojego stylu, ale s�dz�, �e to mo�na w sobie wyrobi�. Mo�na zacz�� od bardzo oczywistych inspiracji, jak na przyk�ad zdj�cia os�b ubranych wed�ug nas stylowo i zgodnie z naszym gustem, by z czasem znale�� powi�zania mi�dzy stylem a filmem, architektur�, pogod�, ksi��kami - wszystkim!

Moje inspiracje si� ci�gle zmieniaj�. Gdy pytano mnie o nie wiosn�, kiedy promowa�am swoj� ksi��k�, m�wi�am bez wahania: natura. Teraz z kolei dos�ownie siedz� w albumach o sztuce, czytam bardzo du�o o malarstwie (r�nych okresach) i ono jest dla mnie �r�d�em inspiracji. Jestem pewna, �e wida� to na blogu.

Jak� masz rad� dla os�b, kt�rym podobaj� si� cz�sto diametralnie r�ne style i fasony? Jak w sp�jny spos�b pogodzi� swoje upodobania?

Testowa�, stara� si� stopniowa� i wybiera� dla siebie to, co najprawdziwsze i najlepiej nas oddaj�ce. �Czasem da si� pogodzi� z pozoru wykluczaj�ce si� upodobania i stworzy� jedyny w swoim rodzaju stylowy miks - niepodrabialny i genialny. Ale czasami z przyczyn praktycznych warto rozdzieli� garderoby i np. zupe�nie co innego nosi� do pracy, a co innego w czasie wolnym.

Wolno�� w stylu le�y paradoksalnie nie tam, gdzie jest do wyboru wszystko, ale tam, gdzie sami ograniczamy si� ramami. Nasz styl jest o wiele bardziej wyrazisty, gdy chcemy przekaza� odbiorcom jedn� wiadomo��, a nie ich multum. Nikt nie ma cierpliwo�ci do ogl�dania obrazu, w kt�rym jest zrealizowanych pi�� pomys��w, nikt zreszt� takich obraz�w nie maluje. Im bardziej zaw�zimy nasze pole stylowych zainteresowa�, tym lepiej mo�emy eksplorowa� to, co dla siebie wybrali�my. Mo�emy sta� si� ekspertkami w r�cznie robionej bi�uterii, mo�emy zacz�� kolekcjonowa� balerinki, mo�emy by� rozpoznawane jako te, kt�re zawsze maj� na sobie kolorowy zegarek itd.

W tytule swojej ksi��ki zapowiadasz autorsk� metod� na odnalezienie swojego stylu. Jaka jest ta metoda?

Ta metoda jest pracoch�onna, ale skuteczna. Dochodzi si� do swojego stylu przez prac� nad nim i my�lenie. Nigdy nie oferowa�abym gotowej recepty typu: kup to, umaluj si� tak, uczesz si� w ten spos�b. W ksi��ce ka�dy rozdzia� mog�abym nazwa� sk�adnikiem stylu. Chcia�abym, by czytelnik przemy�la� ka�dy etap i sam zdecydowa�, co z ksi��ki dla siebie we�mie, co pominie, co zrobi zupe�nie inaczej, ni� ja to sugeruj�. Wa�ne jest dla mnie, by �wiadomie podj�� t� decyzj�.

Najlepiej i�� do ksi�garni, otworzy� ksi��k� w dowolnym miejscu i przeczyta� akapit. Czynno��powt�rzy� przynajmniej dwa razy. Je�li nie b�dzie pasowa�o, je�li uwa�asz, �e to wszystko wymaga za du�o zachodu, to nie jest ksi��ka dla ciebie.

Ale z drugiej strony, my�l�, �e warto da� sobie szans� i cho� jeden raz w �yciu kompleksowo przepracowa� sw�j styl. To nie p�jdzie na marne, a mo�e zosta� na d�ugo z tob� i sprawi�, �e nie b�dziesz musia�a do tego wraca� i trapi� si� tym ci�g�ym staniem przed pe�n� szaf� i zastanawianiem si�, dlaczego nie mam si� w co ubra�.

Czy raz odnaleziony styl pozostaje z nami na zawsze, czy te� dopuszczalna jest jego zmiana?

Mo�e zosta�, mo�e si� drastycznie zmienia�, mo�e ewoluowa�, wszystko jest mo�liwe i raczej nie da�abym nikomu prawa do m�wienia, �e co� jest lepsze lub gorsze w tym wypadku. Ludzie maj� r�ne potrzeby ekspresji, temperamenty, przyzwyczajenia, upodobania, priorytety.

Ja mog� tylko m�wi� o swoich przekonaniach. Najbardziej ceni� dojrzewaj�cy, rozwijaj�cy si� powoli styl, dostosowuj�cy si� do zmiany okoliczno�ci, ale w swoim rdzeniu niezmienny. Osoby o takich stylach mnie przyci�gaj�.

Co poradzi�aby� osobie, kt�ra stoi przed wype�nion� po brzegi szaf� i nie ma co na siebie w�o�y�?

Zacz��powoli od rzeczy niezatapialnej, bezb��dnej i najbardziej plastycznej, czyli od prostoty. Ze swojej szafy wybra� najprostsze rzeczy (uniwersalne kroje, neutralne kolory) i stworzy� z nich baz�. Je�eli trzeba, uzupe�ni� kolejnymi prostymi elementami, ale nie szar�owa� z zakupami. Da� sobie troch� oddechu i przez pewien czas chodzi� w takich najprostszych ubraniach. Z czasem pojawi si� ch�� do u�ycia odwa�niejszych kolor�w, dodatk�w, bardziej charakternych element�w. I tu warto si� na chwil� zatrzyma�, zreflektowa�, w jakim to powinno by� stylu, jaki mamy gust, jak wielka jest nasza potrzeba ekspresji. Je�li zmiany b�d� wprowadzane �wiadomie i powoli, a nie przypadkowo i impulsywnie, dojdziesz do w�asnego stylu.