Strona Główna > To Dua Lipa zrobiła na Open’erze. Nie do wiary, co pokazała ze sceny

To Dua Lipa zrobiła na Open’erze. Nie do wiary, co pokazała ze sceny

Za nami drugi dzień Open’era 2024. Czwartkową headlinerką była Dua Lipa, która wróciła na festiwal po dwóch latach. Dała niesamowity koncert i… pokazała trochę więcej, niż planowała.

, ,

Przypomnijmy, Dua Lipa miała wystąpić na lotnisku w Gdyni w 2022 roku, ale jej występ na Open’erze odwołano z powodu niesprzyjających warunków atmosferycznych. Ewakuowano też wszystkich uczestników imprezy, a rozwijająca się burza wyrządziła niemałe szkody nie tylko na terenie wydarzenia, ale też w całym Trójmieście.

Rozwiąż quiz o największych wakacyjnych hitach. Jesteś mistrzem, jeśli zgarniesz 100 proc. punktów! Dalszą część artykułu znajdziesz pod quizem… 

Pytanie 1 z 20
Zacznijmy od czegoś prostego. Kto wykonał legendarne "Chałupy Welcome to"?

Tym razem jednak, chociaż pogoda również nie była idealna, Dua Lipa wystąpiła na Open’erze 2024 i dała show w pełnym tego słowa znaczeniu! Wspominała ze sceny, jak bardzo żałowała, że nie mogła zaśpiewać poprzednim razem i jak bardzo chciała wrócić, by zobaczyć swoich fanów z tej części Europy. Dziękowała także wszystkim za liczne przybycie, wsparcie i za to, że może się rozwijać i robić to, co kocha.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo…

Dua Lipa zachwyciła na Open’erze

Wiele osób obawiało się, że ze względu na deszcz początek koncertu się opóźni. Jednak gwiazda wyszła na scenę niemal punktualnie i rozpoczęła z przytupem utworem „Training Season”. Na szczególną uwagę zasługuje to, że Dua Lipa ma niesamowitą kondycję. Od samego początku do końca, ze swoim fantastycznym składem tancerzy, wykonywała niełatwe choreografie, nie bacząc na mokrą posadzkę i niską temperaturę, jednocześnie nie przestając śpiewać. Nie umknęło to uwadze fanów.

To niesamowite, że jest w stanie biegać, skakać, robić przysiady, wić się i jednocześnie wciąż tak dobrze brzmieć. Prawdziwa artystka, przez wielkie „A”. Nie żałuję ani złotówki, wydanej na przyjazd do Gdyni. Chciałabym móc obejrzeć to jeszcze raz, żeby wyłapać wszystkie detale, bo na scenie działo się tak dużo, że trudno było wszystko ogarnąć — mówiła Alicja, która na festiwal przyjechała z Katowic.

Zobacz także: Deszcz na Open’erze? Nowe, nie znałam! To musisz wiedzieć przed wejściem na festiwal

Taką szansę miał z kolei Adam, który jest wielkim fanem Duy Lipy i postanowił zobaczyć aż cztery jej występy w Europie. Zaczął od festiwalu Glastonbury, a po Open’erze wybiera się jeszcze do Madrytu oraz rodzinnego Londynu.

Widziałem już raz to show, bo niemal identyczne zaprezentowała podczas festiwalu w Glastonbury kilka dni temu. Setlista chyba też była taka sama, jak dziś. I bardzo się z tego powodu cieszę, bo uwielbiam Duę i mam wrażenie, że ona z dnia na dzień prezentuje się coraz lepiej. Na tej scenie po prostu przeszła samą siebie — wyznał Adam.

Pokazała więcej, niż planowała

Podczas czwartkowego koncertu na Open’erze Dua Lipa wykonała aż dziewiętnaście utworów. Było też kilka przerywników, podczas których publiczność mogła oglądać przygotowane przez zespół artystki nagrania lub podziwiać umiejętności tancerzy.

Niektórzy byli zawiedzeni, że podczas dłuższych przerw wokalistka nie zmienia strojów. Nie ma co się dziwić, w końcu, według nieoficjalnych informacji, miała na sobie, dostosowaną specjalnie do energetycznych występów na scenie, sukienkę Versace. Kreacja miała być inspirowana kolekcją Spring Summer 1994.

Podczas niektórych piosenek wokalistka pozwalała sobie na nieco więcej. Kilka razy zdarzyło jej się nawet przekląć, co tylko zachęciło publiczność do głośniejszej i bardziej intensywnej zabawy. Dua Lipa przez całą swoją karierę jasno wyrażała też, że jest sojuszniczką społeczności LGBTQ+. W niedawnym wywiadzie z „Vogue France” wyjaśniła, dlaczego czuje tak silne połączenie ze swoimi fanami queer i trans.

Homofobia i transfobia są blisko mizoginii. Wielu ludzi w głębi duszy boi się samych siebie. Wolność innych konfrontuje ich z tym, czego sami nie mają odwagi wyrazić. Piękno wolnej, prawdziwej i dumnej istoty paraliżuje ich — mówiła gwiazda.

Dlatego podczas utworu „Cold Heart” tancerze, towarzyszący Dua Lipie, rozwinęli tęczową flagę. Wywołali tym lawinę oklasków i okrzyków. Był to też jedyny utwór, podczas którego wszyscy członkowie ekipy, z wyjątkiem muzyków, stali w jednym rzędzie. Symbolizowali tym samym równość i tolerancję.

Nie obyło się bez drobnych wpadek. Na początku koncertu pojawiały się problemy z nagłośnieniem, a Dua Lipa, podczas wykonywania jednej z piosenek, pośliznęła się i niemal upadła. Trzeba to jednak zrzucić na deszcz, bo w pewnym momencie było go naprawdę sporo. Show artystki zakończyło się utworem „Houdini”, podczas którego Dua niechcący… pokazała publiczności pośladki! Chwilę później jednak całą uwagę skupił na sobie spektakularny pokaz fajerwerków, który zwieńczył show.

Kliknij tutaj i słuchaj naszego radia na żywo bez żadnych opłat na zloteprzeboje.pl!

Zobacz więcej >