Burza wok� pa�stwowych sp�ek w klubach. "Wyobra�nia ludzi z PiS"

10 miliard�w - z takimi d�ugami zmaga si� Grupa Azoty. Z tego powodu pa�stwowa sp�ka zosta�a zmuszona do zako�czenia wsp�pracy m.in. z Uni� Tarn�w, kt�ra rzutem na ta�m� zosta�a uratowana przez nowego sponsora. - Rozmowy trwa�y do ostatniej chwili. Byli�my w dramatycznej sytuacji i podejmowali�my ju� decyzj� o wycofaniu klubu z rozgrywek - m�wi� prezes klubu. To jeden z najg�o�niejszych przypadk�w, w kt�rych Sp�ka Skarbu Pa�stwa rezygnuje ze wspierania sportowego klubu.

Komarnicki m�wi wprost: Mnie nigdy nie chodzi�o, aby pieni�dze ze sp�ek znikn�y z �u�la

Innymi przyk�adami mog� by� zespo�y Polonii Pi�a czy PS� Pozna�, kt�re rozsta�y si� z firm� Enea. Ze �rodowiska �u�lowego docieraj� g�osy, �e jednym z winowajc�w takiego zjawiska jest m.in. W�adys�aw Komarnicki. Senator PO cz�sto podkre�la�, �e sponsorowanie konkretnych klub�w �u�lowych przez sp�ki pa�stwa jest niesprawiedliwe.

Wed�ug Komarnickiego, kt�ry by� tak�e prezesem Stali Gorz�w Wielkopolski, pa�stwowe pieni�dze powinny by� przeznaczane dla ca�ej ligi. - Wszyscy ci, kt�rzy mnie opluwaj�, nie zarobili na siebie ani jednej z�ot�wki. Ich wyobra�nia o Skarbie Pa�stwa jest jak u dzia�aczy PIS-u. Robienie teraz ze mnie winnego, �e kurek z pieni�dzmi zostaje zakr�cony wymaga politowania. Ale rozumem ten wrzask, bo to wrzask tych, co �yli z tych pieni�dzy - grzmia� polityk w rozmowie z "Przegl�dem Sportowym".

- Powtarzam pi��dziesi�ty raz, mnie nigdy nie chodzi�o, aby pieni�dze ze sp�ek znikn�y z �u�la, ale aby trafi�y do ca�ej ligi, a nie dla pojedynczych klub�w. To W�adys�aw Komarnicki wprowadzi� PGE do ekstraligi, a nie zrobi� tego w stosunku do Stali Gorz�w, ale wszystkich klub�w. Kto tego nie rozumie, to nic nie rozumie - doda�.

Na koniec W�adys�aw Komarnicki poda� przyk�ad Motoru Lublin, kt�ry ze wzgl�du na konotacje z poprzedni� w�adz� zosta� nazwany "klubem Sasina". Zdaniem senatora PO by� to najgorszy spos�b wspierania sportu przez SSP. Nowy sezon Krajowej Ligi �u�lowej rozpocznie si� pod koniec marca.